Wydarzenia, o których ostrzegał m.in. IMGW i RCB, szczególnie dotknęły Mazowsze oraz Ziemię Łódzką. Według przedstawiciela Rządowego Centrum Bezpieczeństwa skala zniszczeń i strat w infrastrukturze z centralnej części kraju znacznie przewyższa ogólnopolską średnią.
Podróż koleją od północy 30 sierpnia będzie przebiegała według nowych rozkładów. Korekty wprowadzone przez przewoźnika zaczęły już obowiązować wszystkich pasażerów. Pociągi wrócą na niektóre odcinki, a częć podróży ulegnie skróceniu. Specjalną organizację ruchu wymusiły też trwające remonty torów, trzeba więc uważać, by na pewno dostać się w miejsce, które chcemy. Zmiany można sprawdzić na stronach internetowych firm przewozowych oraz PKP-PLK.Od 30 sierpnia podróż pociągami uległa zmianom. W związku z korektą rozkładu wycofano już specjalne, wakacyjne połączenia, które umożliwiały dojazd do popularnych, turystycznych miejscowości, natomiast pojawiły się takie, które ułatwiają podróże między dużymi miastami. Zmiany wpłyną również na na zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów, które dowożą do szkół i do pracy.
Miasto, które zostało pokazane na fotografii, to stolica Polski, czyli Warszawa. Zdjęcie pochodzi z lat 60. XX wieku. Pewna kobieta, oglądając fotografię zauważyła niezwykłą rzecz. Opowiedziała o tym mediom. Co zwróciło jej uwagę?
TVN BiS informuje o kolejnych zmianach w przepisach sanitarnych jednego z państw Półwyspu Bałkańskiego. Rząd krajowy deklaruje, że przekroczenie granicy będzie się wiązało z okazaniem stosownych dokumentów potwierdzających m.in. brak nosicielstwa wirusa COVID-19.
Turyści dostaną voucher na około 350 zł, jednak władze stawiają pewien warunek. Nowy program rządu ułatwi życie przyjezdnym od momentu wylądowania na płycie lotniska, aż do zameldowania się w jednym z hoteli. Co więcej, środki można wykorzystać również na poczet miejscowych restauracji i wycieczek.
Kołobrzeg obecnie próbuje zetrzeć rysę na wizerunku po skandalu, jaki wybuchł w mieście. Zwłaszcza że oburzająca sytuacja wynikła podczas promocji popularnego kurortu nadmorskiego. Władze z pewnością nie chciały, aby tak miało to wyglądać. Teraz jednak będą musiłały zrobić wszystko, aby wyjść obronną ręką w tej sprawie. Chodzi o znak, który stanął przed wejściem na Jarmark Solny.Jedno jest pewne - afera, w której centrum znalazł się Kołobrzeg, nie będzie łatwa do uciszenia. Okazuje się, że niezadowoleni są zarówno turyści, jak i mieszkańcy. Znak nie podoba się również części radnych miasta. Zdaniem wielu osób znak uderza w osoby niepełnosprawne i jest dyskryminujący. Skandal wybuchł przy okazji Jarmarku Solnego, który będzie trwał do 6 września. Celem wydarzenia jest promocja miejscowości. Teraz jednak władze muszą walczyć o wizerunek.
Wydarzenia w powiecie wejherowskim wywołały szok. Policja doprowadziła do zatrzymania 3 mężczyzn podejrzanych o posiadanie znacznych ilości narkotyków. Na miejscu kryminalni zabezpieczyli aż 11 kilogramów nielegalnych substancji psychotropowych. Zatrzymanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Nad operacją pracowały służby ze Starogardu Gdańskiego i Gdańska.Wydarzenia w powiecie wejherowskim skończyły się zatrzymaniem 2 podejrzanych, którzy przewozili w torbach zakazane substancje. Do kolejnego mężczyzny służby dotarły w trakcie przeszukiwania mieszkania, w którym znaleziono 11 kilogramów narkotyków. W akcji brali udział kryminalni ze Starogardu Gdańskiego wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Martyna Wojciechowska przekazała mediom deyzję, którą podjęła wspólnie ze swoim narzeczonym Przemysławem Kossakowskim. Podróżniczka po raz kolejny w krótkim odstępie czasu zaskoczyła swoich fanów, przekazaując im interesującą decyzję, na temat przyszłości. Teraz internauci nie mogą sie doczekać.Jeszcze niedawno Martyna Wojciechowska zagrała na nosach reporterów i przerwała wszelkie spekulacje na temat jej związku z Przemysławem Kossakowskim. Jak zaznaczyła podróżniczka, była obserwowana przez dziennikarzy i w związku z tym postanowiła sama przekazać internautom wiadomość o zaręczynach z partnerem. Teraz pochwaliła się kolejną wspólnie podjętą decyzją.
Tatry wciąż jeszcze oblegane są przez turystów, chociaż wielkimi krokami zbliżamy się już do końca wakacji. Niestety część osób także podczas ostatnich dni zapomina o odpowiedzialnym zachowaniu. Na górskich szlakach musiała interweniować policja. W sobotę 22 sierpnia zatrzymano pijanego turystę, który nie był w stanie sam wrócić z trasy oraz woźnicę - również pod wpływem alkoholu. Wymierzono surowe kary.W ubiegły weekend polskie Tatry były miejscem skandalicznych scen. Zawiadomieni funkcjonariusze musieli sprowadzić z górskiego szlaku pijanego mężczyznę, który nie był w stanie sam iść. Jak informują media, turysta najprawdopodobniej będzie musiał zapłacić za eskortę policji oraz pobyt w jednostce. Tego samego dnia służby zatrzymały nietrzeźwego woźnicę, który został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Granica polsko-rosyjska zaczęła być szczegółowo obserwowana przez służby po tym, jak jeden z patroli zauważył ślady butów na pasie drogi granicznej. Natychmiast rozpoczęło sę poszukiwanie sprawców. Wreszcie strażnicy dotarli do grupy wczasowiczów. Okazało się, że zlekceważyli wszystkie zakazy i ostrzeżenia. Wobec dwóch mężczyzn wyciągnięte zostały surowe konsekwencje.Zielona granica z Federacją Rosyjską objęta jest surowym zakazem. Przekraczanie przejścia jest możliwe jedynie w specjalnie przeznaczonych do tego punktach. Zlekceważyło to 2 krakowskich turystów, którzy biwakowali w grupie niedaleko przejścia. Po zauważeniu śladów butów przez platrol z placówki SG w Dubeninkach, rozpoczęto poszukiwania, które doprowadziły do sprawców.
Władysławowo ponownie usłyszało o obiekcie, który spędza sen z powiek miłośnikom nadmorskiego krajobrazu. Władze lokalne okazują się bezsilne wobec decyzji administracyjnych, a sam właściciel - zniknął. Turyści są zgodni - odnowić albo zlikwidować.
Chorwacja - podobnie jak wiele innych krajów europejskich - wciąż zmaga się z dynamicznym wzrostem zarażeń koronawirusem. Kraj znalazł się już na czerwonej liście Włoch oraz Austrii, w związkuz tym obywatele tych państw zaczęli szybko wracać z wakacji. Raporty lokalnych służb sanitarnych potwierdzają, że sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca. Niedawno w tej sprawie stanowisko zajęło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.Chociaż Chorwacja to bardzo popularny kierunek wczasów wśród Polaków, to polski resort nie pozostawia złudzeń. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w wydanym komunikacie oświadczyło jasno, że stanowczo odradza podróż do kraju położonego na Półwyspie Bałkańskim. Resort jako powód podał niepokojącą sytuację związaną z dynamicznym wzrostem potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2. Przewiduje jednak pewne wyjątki.
Polskie Malediwy to miejsce, które aż prosi się o sfotografowanie. Jednak, niektórzy turyści zapominają, że ta okolica - choć jest niewątpliwie malownicza - to do najbezpieczniejszych nie należy. Osadnik Gajówka nazywany również Lazurowym Jeziorem ma unikalny kolor wody z powodu składowanych na dnie popiołu i żużlu z nieczynnej już kopalni Adamów. Sztuczny zbiornik powstał po wypełnieniu obiektu wodą. Wejście na jego teren może skończyć się tragedią, o czym przekonało się dwóch Polaków.Swoją popularność polskie Malediwy poniekąd zwdzięczają blogerom i podróżnikom, którzy zaczęli poublikować zdjęcia zbiornika położonego w gminie Przekona (województwo wielkopolskie) w mediach społecznościowych. Niedługo potem nad Lazurowe Jezioro zaczęło przyjeżdżać wielu turystów, którzy również chcieli fotografować to oryginalne miejsce w Polsce.
Wiadomości z zagranicy rozczarują część Polaków - zwłaszcza tych, którzy planowali jeszcze podróż do europejskich miast. Ze względu na dynamicznie rosnącą liczbę zarażeń w naszym kraju Łotwa podjęła decyzję o wpisaniu Polski na czerwoną listę. To natomiast wiąże się z kolejnymi surowymi restrykcjami, które obejmą podróżnych. Pojawił się szereg utrudnień oraz zawieszenie połączeń.Łotewski rząd przekazał niepokojące wiadomości w sprawie Polski. Ustalony przez tamtejszy rząd wskaźnik zachorowalności na COVID-19 został już przekroczony przez nasz kraj. To natomiast wpłynęło na decyzję o wpisaniu Polski na czerwoną listę krajów, gdzie ryzyko zarażenia się SARS-CoV-2 jest bardzo duże. Przewoźnik Air Baltic zawiesił już połączenie Ryga-Warszawa.
Polacy przebywające na zachodzie Europy powinni się spieszyć. Przepis zakazujący lotów do 63 państw wejdzie w życie już w środę, 26 sierpnia. Tym samym, turyści, którzy jeszcze nie wykupili biletów powrotnych, mogą zostać “uwięzieni” ze względu na zawieszone połączenia do kraju. Już teraz urlopowicze pytają o potencjalne rozwiązanie sytuacji, jednak odpowiedzi - na razie brak.
Lato w dobie pandemii to nie tylko problem koronawirusa. Coraz więcej turystów zwraca uwagę na ceny w restauracjach barach, a także w najzwyklejszych sklepach spożywczych. Gdy wakacje stają się obiektem szczegółowych wyliczeń, nie hotel, transport, czy kolacja we dwoje okazują się problemem. Przysłowiowe schody zaczynają się nawet w przypadku lodów - i to tych niekoniecznie drogich i ekskluzywnych, a na patyku.
Zdjęcie opublikowane na Twitterze przez byłego pracownika Ministerstwa Cyfryzacji, dr Macieja Kaweckiego, wywołało w sieci dużo emocji. Podróż między Warszawą a Gdynią może być dla wielu niemałą zagwozdką zwłaszcza w kwestii siedzeń przeznaczonych dla pasażerów. Przepisowy dystans 1,5 metra? Nie dla wszystkich.
Holandia - to tutaj miało wybrać się przynajmniej troje pasażerów, którzy zginęli w sobotę (22 sierpnia) na drodze krajowej nr 88. Po wstępnym zbadaniu sprawy przez śląskie służby wiadomo, że kolizja w okolicach węzła Kleszczów była tragicznym końcem m.in. pary, która wkrótce miała rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu, a także matki starającej się o lepszy byt dla całej rodziny.
Pogoda w ostatnim tygodniu wakacji nie będzie już tak rozpieszczała turystów, jak miało to miejsce przez wiele tygodni sierpnia. Dotyczy to przede wszystkim wczasowiczów, którzy będą wybierali się w kierunków nadmorskich kurortów, gór oraz mazurskich jezior. Synoptycy przewidują spadek temperatur oraz nasilenie wiatru, co jeszcze bardziej będzie wzmagać poczucie chłodu. Jednak pozostaje optymistyczny akcent.Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Polsat News w poniedziałek 24 sierpnia nie musimy się obawiać niebezpiecznych zjawisk. Warunki mają być spokojne, a od rana towarzyszyć ma nam słońce, które jednak z czasem będzie chowało się za chmurami. Odczuwalnie gorsza pogoda może być nad morzem, mazurskich jeziorach i w Karpatach - tam może spaść deszcz. Jednak nie będą to ulewy - suma opadów nie powinna przekraczać 2 litrów na metr kwadratowy.
Gdańsk to miejsce, w którym turyści bywają szczególnie kreatywni - zwłaszcza ci na plażach. Niedawno na Twitterze Gdańska Loża SZYDERCÓW pojawiło się zdjęcie, które tylko potwierdza tę opinię. Fotografia przedstawia sytuację dość kuriozalną. Kolejna bariera została przekroczona, a standard wypoczynku na plaży wzniesiono na zupełnie nowy poziom. Mocny akcent na koniec wakacji.Każdy, kto choć od raz odwiedził Gdańsk w sezonie wakacji, wie, że po turystach można spodziewać się dosłownie wszystkiego. Plażowicze nad wodą jedzą i piją bez umiarkowania, a śmieci po prostu zakopują. Natomiast nadmiernie spożywany alkohol uruchamia skrywaną na co dzień fantazję Polaków. Popularne kąpielsika porośnięte parawanami w jaskrawych kolorach przypominają wizję po LSD,a wewnątrz każdego z parawanów tworzy się mikroświat, w którym dochodzi do wielu dziwnych zachowań.
Jezioro przez pewien czas kryło wielką tajemnicę. Począkotowo nikt nie mógł zrozumieć, co się naprawdę stało w dolinie położonej przy zbiorniku wodnym. Wiadomo było natomiast, że doszło do przerażającej katastrofy. W ciągu jednej nocy wszystko, co żyło w pobliżu jeziora, przestało żyć. Krajobraz tego miesca nadal jest pusty, a badacze, którzy zaczęli zapuszczać się w tym obszarze, mówią o wstrząsającej ciszy.Jezioro Nyos w Kamerunie określane jest jako najbardziej śmiercionośne ze wszystkich jezior świata. Wszystko przez historię, która zdarzyła się w nocy z 21 na 22 sierpnia 1986 roku. To wtedy z doliny na północno-wchodnim Kamerunie zniknęło całe życie i nie powróciło do dzisiaj. Z relacji wynika, że to trwało zaledwie chwilę. Później już nie mówił żaden człowiek, nie ryczało bydło i nie szczekały psy. Zostały jedynie drzewa i chaty, w których nie zamieszkali już jednak żadni ludzie ani zwierzęta.
Woda to jedna z największych atrakcji w czasie wakacji - w dodatku jedna z najprostszych. Wystarczy znaleźć kąpielisko i plażę, aby móc beztrosko spędzać upalne dni, chłodząc się co jakiś czas. Choć taka forma spędzania wczasów brzmi kusząco, to Polacy niestety zapominają, że nad wodą konieczne jest zachowanie niezbędnych środków bezpieczeństwa. Statystyki są coraz gorsze - przekroczona została kolejna granica. Ofiar śmiertelnych jest już ponad 300.W związku z tym, że woda zabiera kolejnych wczasowiczów, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa postanowiło wystosować pilny komunikat do wszystkich Polaków. Niestety większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że wystarczy chwila nieuwagi, aby już nigdy znad kąpieliska nie wrócić do domu. Wypoczynek ponad 300 osób został tragicznie przerwany. Centrum apeluje, aby nie popełniac podstawowych błędów.
Wakacje to czas, w którym planujemy wyjazdy oraz róże atrakcje. W związku z nieraz musimy wybrać się do sklepu, aby zakupić odpowiedni sprzęt. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób mamy zamiar spędzić wczasy. Jeśli jesteśmy fanami kempingu, to z pewnością przyda nam się przenośna lodówka. W sezonie letnim wielu z nas kupuje również namioty, grille oraz hamaki. Niestety część Polaków będzie musiała przestać używać jednego z produktów. Polacy, którzy planowali w wakacje nurkowanie, mogli kupić między innymi fajkę pływacką. Mowa o konkretnym modelu, jaki w swojej ofercie miała popularna sieć marketów Decathlon. Okazuje się, że produkt nie przeszedł badań specjalistycznych i może powodować niebezpieczeństwo. Sieć wydała już oficjalny komunikat, w którym informuje o tym, by koniecznie przestać z niego korzystać.
Barcelona jaką znamy zawsze była pełna turystów. Mieszkańcy narzekali na tłumy, które niszczą miasto. Okazało się, że brak turystów również je dewastuje, choć w zupełnie inny sposób. Polka mieszkająca od 4 lat w Barcelonie, Aurelia Połeć, prowadzi na Instagramie konto "mamawbarcelonie". Ostatnio podzieliła się swoimi refleksjami na temat obecnego wyglądu miasta. Sytuacja jest dramatyczna.
Bałtyk w tym roku cieszy się ogromną popularnością wśród Polaków. Nad polskie morze przyjeżdżają młodzi ludzie, rodziny z dziećmi oraz seniorzy. Przyczynić się do tego niewątpliwie mogła sytuacja pandemiczna, w której część osób zrezygnowało z wczasów za granicą. Niestety wiąże się to również z coraz bardziej widocznym problemem. Turyści znajdują zakopane w piasku okropne rzeczy, co nienajlepiej świadczy o nas jako turystach. Chociaż Bałtyk przyciąga turystów, którzy odpoczywają na plażach i korzystają z uroków polskiego morza, to część z nich zapomina o tym, aby dbać o własne środowisko. Problem ten został poruszony w materiale wideo przygotowanym przez Wirtualną Polskę. Turyści przyznali, co można znaleźć w piasku w miejscach, w których przebywali wczasowicze. Niestety to stawia Polaków w negatywnym świetle. Okazuje się, że po tłumach urlopowiczów zostają tony śmieci.
Turystyka może zostać uregulowana nowymi przepisami. Dotyczy to przede wszystkim formy, w jakiej Polacy wypoczywają na plażach. W nadmorskich kurortach pojawia się wiele rodzin z dziećmi. Natomiast wśród rodziców można wyodrębnić dwie grupy. Jedni pozwalają swoim dzieciom na beztroskie bieganie bez ubrań, natomiast drudzy uważają, że jest to zachowanie nieodpowiednie. Obie grupy przedstawiają swoje argumenty.Większości turystyka kojarzy się ze swobodnym wypoczynkiem. Na nadmorskich plażach widok dzieci biegających na golasa nie jest niczym osobliwym. Wielu rodziców pozwala na to, aby najmłodsi wypoczywali nad wodą nieskrempowani. Natomiast części Polaków takie sceny przeszkadzają. Niektórzy wskazują nawet, że to może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Plaża obecnie przyciąga Polaków, którzy podczas wakacji ruszyli w kierunku popularnych kurortów nadmorskich. Jednak znaczny wzrost zarażeń koronawirusem jest zauważalny już także na Pomorzu. Przypominamy, że 21 sierpnia Ministerstwo Zdrowia przekazało raport dobowy, w którym odnotowano rekordową liczbę zakażeń w skali krajowej. Aż 903 testy na obecność SARS-CoV-2 dały pozytywny wynik.Wystarczy krótki spacer w godzinach szczytu w nadmorskich kurortach, aby przekonać się, że plaża to miejsce, w którym o zaleceniach sanitarnych się często zapomina. Czy wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek nad kąpieliskami miałoby sens? Okazuje się, że sanepid nie wyklucza takiej ewenutalności. Dowodem może być powiat pucki, który już znalazł się na liście ostrzegawczej. W jego skład wchodzą między innym Jurata, Hel oraz Jastarnia.
Góry uległy bardzo dużym zmianom - największych od ponad 80 lat. W ramach prac ekspertów dokonano nowych ustalteń, które dotyczą przede wszystkim wysokości szczytów, przełęczy i stawów w Tatrach. W pewnych miejscach te zmiany sięgają nawet 34 metrów. O nowych danych i szczegółach analiz poinformowały Zakład Kartograficzny Sygnatura i Wydawnictwo Kartograficzne Polkart we współpracy z wydawnictwem słowackim TatraPlan.Turyści, którzy regularnie odwiedzają polskie góry, mogą być zaskoczeni nowymi ustaleniami dotyczącymi wysokości w Tatrach. Nic dziwnego, ponieważ trudno zobaczyć je gołym okiem, chociaż miejscami sięgają nawet 34 metrów. Opublikowano mapy turystyczne nowymi wartościami wysokości dla szczytów, przełęczy i stawów, jak poinformował portal Tatromaniak. Autorzy badań potwierdzili, że to największe zmiany od 86 lat.
Nie żyje chłopak, który spędzał wakacje w Hiszpanii. Nikt nie mógł przewidzieć, że nurkowanie okaże się dla niego tak tragiczne w skutkach. Choć mogłoby się wydawać, że się utopił lub popełnił błąd, wcale tak nie było. Przyczyna zgonu okazała się zaskakująca dla jego bliskich. Okazało się, że 16-latek zmarł z powodu zagrożenia, o jakim chyba mało kto by pomyślał. Każdy powinien wiedzieć, na co należy uważać.
Warszawa na wiosnę przeżyła ciężki okres, gdy wiele lokali gastronomicznych upadło ze względu na brak możliwości otwarcia się dla klientów. Tymczasem restauracja Nobu rozpoczęła swoja działalność i ma się świetnie. Można się zastanawiać, co sprawiło, że nowy lokal szybko zawojował rynek pomimo kryzysu, lecz odpowiedź jest jest prosta. Sławny właściciel i przepyszna kuchnia.
Test może szybko wskazać poważny problem. Wystarczy uważnie przyjrzeć się swojemu otoczeniu. Jeśli przez lata na półkach nabierało się mnóstwo bibelotów i pamiątek z różnych wyjazdów, możesz potrzebować konsultacji z lekarzem. Wnioski nie są pocieszające, ale warto je poznać zanim będzie za późno.
Portugalia nie musi się już kojarzyć z biletami na Ryanaira, czy rzewnym wspomnieniem minionych wakacji. Teraz wystarczy wybrać się do województwa kujawsko-pomorskiego, gdzie można stanąć oko w oko z polską interpretacją krańca Europy.
Wakacje zazwyczaj dobrze się kojarzą. Dzieci odpoczywają od szkoły, temperatura zazwyczaj sprzyja, a podróżnicy mogą w końcu oddać się swojej pasji. Niemal zawsze letnie miesiące są pełne pięknych wspomnień. Warto się jednak zastanowić, jak przez ostatnie dekady zmienił się sposób, w jaki Polacy spędzają najbardziej gorący okres w roku. Dziś niemal każdy chce wyjechać do egzotycznego kraju, mają ogromne bagaże i spore wymagania. Nieraz konieczne jest wzięcie pokaźnego kredytu. W czasach PRL-u wyglądało to zupełnie inaczej.
Zdjęcie z wycieczki młodej kobiety trafiło na jej profil w portalu społecznościowym tak jak wiele innych. Nie miała pojęcia, że zostało udostępnione przez kolejne osoby, aż w końcu trafiło na komisariat policji. Funkcjonariusze od razu przystąpili do akcji i pojechali do domu turystki. Była zaskoczona tą wizytą, ponieważ nie wzywała pomocy, ani nie popełniła żadnego wykroczenia. Szybko okazało się, że jej selfie jest dowodem w śledztwie i może pomóc w ujęciu seryjnego mordercy.
Ustka - to tutaj urlopowicze z całego kraju wypoczywają nad polskim morze, jednak znany kurort nie wyzbył się największych bolączek przyjezdnych. Jak zauważa sama autorka bloga mumandthecity.pl, absurdy wybrzeża są nadal świeże, aktualne i regularnie uderzają w wizerunek branży turystycznej.
Wczasy na południu Europy mogą okazać się niemałym utrapieniem. Agnieszka Włodarczyk wybrała się do jednej z najpopularniejszych miejscowości regionu, jednak ścisk, problemy z noclegiem i ceny były zdaniem aktorki problemami nie do przeskoczenia.
Wyjazd ze znajomymi często jawi się jako idealna okazja do większej integracji, wesołej atmosfery lub po prostu wypoczynku z bliskimi. Niestety, w przypadku Olgi, czytelniczki Wirtualnej Polski, recepta na relaksującą wycieczkę spaliła już na pierwszych etapach podróży. Powód? Różnice w poglądach wakacyjnych.
Polska nadal będzie miała pewne problemy z przekraczaniem północnych granic. Miejscowy rząd z jednej strony zdecydował się na rezygnację z obostrzeń względem części turystów, lecz z drugiej - dopisuje do listy państw potencjalnie niebezpiecznych pod względem epidemiologicznym kolejne punkty.
Plaże nad polskim wybrzeżem, zdaniem Doroty Wellman, cieszą się bardzo złą sławą, a to za sprawą samych urlopowiczów. Dziennikarka zwróciła uwagę na fakt, iż wielu plażowiczów i plażowiczek może poczuć się niezręcznie w gąszczu potencjalnych komentarzy. Prezenterka ostrzega przed konkretnym typem turystów.
Włochy kolejny raz reagują na widmo przyszłych zachorowań i forsują przepis, który odbije się na krajobrazie jednego z kurortów. W świetle najnowszego rozporządzenia, maseczki nie będą obowiązywały wyłącznie w dwóch przypadkach. Co więcej, władze samorządowe wprowadzają konkretne godziny otwarcia i zamknięcia lokalnych plaż.
Dzieci posyłane na wakacje przez rodziców, którzy korzystają Polskiego Bon Turystycznego, bez wątpienia mają powody do radości. Jednak świadczenia zostały wprowadzone nie tylko po to, aby wspierać polskie rodziny, ale również, by pomóc sektorowi turystycznemu, który podczas lockdownu poniósł ogromne straty. Okazuje się, że przy wyborze pewnej formy wczasów, korzystanie z bonu może być niezgodne z prawem. Mimo to jest taka możliwość. Eksperci wskazują na zgrzyty w funkcjonowaniu programu wprowadzonego przez rząd.Podczas wakacji, niektórzy rodzice wysłyają swoje dzieci na półkolonie i płacą za nie świadczeniami przyznanymi w ramach Polskiego Bonu Turystycznego. Specjaliści uważają jednak, że chociaż jest taka możliwość, nie do końca spełnia to warunki programu utworzonego przez rząd. Zarówno media, jak i eksperci wskazują niezgodność przepisów w tej sytuacji.
Czechy mogą pochwalić się interesującym zabytkiem, którym jest kościół duchów. Chodzi o Kościół świętego Jerzego (kostel svatého Jiří), który prawdopodobnie jest jednym z najbardziej niezwykłych obiektów, jakie możemy znaleźć w kraju naszych sąsiadów. Czesi już od dawna wierzyli, że świątynia jest nawiedzona. Historia tego kościoła jest naprawdę nie z tej ziemi.Odwiedzając Czechy, warto zboczyć lekko z najpopularniejszych z kursów i udać się do miejscowości Luková, która położona jest około 45 kilometrów od Pilzna. To właśnie tam znajdziemy jeden z najbardziej osobliwych zabytków naszych sąsiadów. Budynek został konsekrowany w 1352 roku i trzeba przyznać, że z uwagi na jego historię, to szok, że jeszcze stoi. W świątyni wielokrotnie wybuchały pożary. Kościół też wyraźnie ucierpiał podczas II Wojny Światowej.
Kreta to prawdziwy raj, który robi wrażenie na wszystkich podróżnych. Obecnie pięknem tego miejsca napawa się polska gwiazda, Blanka Lipińska - autorka powieści "365 dni", której ekranizacja wywołała duże kontrowersje nie tylko w Polsce. Lipińska wybrała się tam wraz ze swoim ukochanym. Od pewnego czasu celebrytka jest w związku z Baronem z telewizyjnego show The Voice of Poland. Oboje za pośrednictwem Instagrama dzielą się swoimi wakacyjnymi przygodami. Część z nich pojawia się na Instagramie @blanka_lipinska. Nic dziwnego, że Kreta przyciągnęła Blankę Lipińską i Barona, którzy obecnie tworzą jedną z najpopularniejszych par w polskim showbiznesie. Dzięki relacjom gwiazd mogliśmy już widzieć, jak spędzają czas i trzeba przyznać, że jest czego pozazdrościć. Piękne plaże, podróże łodzią, egzotyczne bary i dieta składająca się z owoców morza - o takich wakacjach marzy większość Polaków. Okazało się, że para celebrytów spotkała na miejscu rodaków.
Z tego artykułu dowiesz się: O okolicznościach zrobienia zdjęciaCo zobaczył na nim tataJakie jest rozwiązanie zagadkiPlaża zazwyczaj tętni życiem, zwłaszcza podczas okresu wakacyjnego. To miejsce kojarzace się z relaksem i beztroską - chyba nikt nie spodziewa się przeżyć na niej czegoś niepokojącego. Jak się okazuje, nigdy nie wiadomo, gdzie można zetknąć się z niewytłumaczalnym zjawiskiem.
Kołobrzeg mógł niemiło zaskoczyć wczasowiczów w tym sezonie wakacyjnym. Jednak, aby być sprawiedliwym, trzeba przyznać, że dotyczy to większości kurortów w Polsce, znajdujących się zarówno nad morzem, jak i w górach. Do różnych redakcji docierają listy czytelników, którzy przesyłają zdjęcia paragonów z restauracji. Okazuje się, że niektórzy za rodzinny obiad w smażalniach płacą nawet ponad 200 złotych. Teraz jednak szok wywołał cennik na plaży.Tym razem Kołobrzeg nie zaskoczył cenami w smażalniach - a przynajmniej jeszcze nie otrzymaliśmy takiej informacji - lecz cennikiem na plaży. Turyści wypoczywający na plaży mogą skorzystać z różnego rodzaju udogodnień, jeśli oczywiście tylko za nie zapłacą. W większości przypadków ceny może nie są najniższe, ale też nie szokują. Jednak pojawia się pewien wyjątek, który może zaskoczyć. W dodatku obsługa podjęła decyzję, aby było jeszcze drożej, dopisując nowe ceny markerem.
Darłówek, jak Polacy bardzo często określają Darłówko, to jeden z częściej obieranych przez wczasowiczów kierunków. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że podczas tegorocznego sezonu letniego nadmorski kurort cieszy się dużym napływem turystów. Biorąc pod uwagę relacje mieszkańców i osób związanych z branżą turystyczną, trudno teraz znaleźć miejscowość nad Bałtykiem, która nie jest oblegana przez urlopowiczów. Wpływ na to może mieć Polski Bon Turystyczny oraz fakt, że duża część Polaków zrezygnowała z wakacji za granicą.Joanna regularnie odwiedza Darłówek już od wielu lat. Jak sama przyznała w wiadomości przesłanej do naszej redakcji, w nadmorskim kurorcie tłoczno bywa zarówno w sezonie letnim, jak i zimowym. Podczas trwania wakacji nasza redakcja czeka na wasze maile z historiami związanymi z wczasami. Właśnie w ramach tej akcji Joanna postanowiła podzielić się swoimi wrażeniami. Nasza czytelniczka dokładnie opisała sytuację, jaka obecnie panuje w popularnej miejscowości.
Hotel może dołączyć do programu Polskiego Bonu Turystycznego, który został wprowadzony przez rząd, aby zarówno umożliwić rodzinom wakacje w kraju, jak i wesprzeć sektor turystyczny - ten bowiem poniósł ogromne straty podczas lockdownu spowodowanego pandemią koronawirusa. Okazuje się jednak, że nie wszyscy potrzebują takiej pomocy, a nawet wolą uniknąć przyjmowania w swoich obiektach Polaków pobierających świadczenia. Nieoficjalnie i po cichu padają kontrowersyjne opinie.Nie każdy hotel przeżywa dotkliwy kryzys. Okazuje się, że ruch turystyczny w Polsce znacznie wzrósł i wiele kurortów jest obecnie obleganych. Do popularnych miejscowości napływają podróżni, co z kolei sprawia, że obiekty noclegowe cieszą się bardzo dużym obłożeniem. Oczywiście są też noclegownie, które bardziej odczuwają okres pandemii i dla nich korzystający z Polskiego Bonu Turystycznego Polacy są jak wybawienie. Wśród hotelarzy, którzy jednak takiego wsparcia nie potrzebują, pojawiać się mają podobno opinie, które mogą oburzać.
Chorwacja obecnie zmaga się z poważnym problemem związanym ze wzrostem potwierdzonych przypadków koronawirusa. W ostatnim czasie ministerstwo zdrowia obserwuje wyraźną tendencję rosnąca, podobnie jak ma to miejsce w Hiszpanii. Coraz mniej bezpieczna sytuacja w uwielbianym przez Polaków kraju wymusiła na resorcie wprowadzanie nowych obostrzeń. Austriacy już tłumnie wracają do swojej oczyzny po tym, jak rząd postanowił wpisać Chorwację na czerwoną listę. Chorwacja podczas pandemii nadal była bardzo popularnym kierunkiem wybieranym przez Polaków. Przez pewien czas kraj ten nie był mocno dotknięty przez epidemię koronawirusa. Jednak sytuacja uległa dynamicznej zmianie. Niestety możliwe, że jest to efekt ignorowania zaleceń rządowych dotyczących zachowania środków ostrożności - choćby w kwestii noszenia maseczek. Z informacji przekazanych przez TVN24 wynika, że w piątek 14 sierpnia resort odnotował aż ponad 200 nwych zakażeń. Aż 2/3 z nich miała zarazić się właśnie w lokalach.
Ryanair w perspektywie przywrócenia inwazyjnych obostrzeń sanitarnych rezygnuje z części połączeń obsługiwanych przez polskie lotniska. Z najnowszymi zmianami powinni się liczyć pasażerowie kursujący z Modlina, Gdańska, Wrocławia, Krakowa, Rzeszowa, Katowic i Poznania.
Ministerstwo Zdrowia odniosło się do sytuacji Polaków wracających zza granicy. Chociaż pandemia koronawirusa nadal trwa, nie wszyscy zrezygnowali z wakacji za granicą. Jednak w ciągu ostatnich tygodni sytuacja pandemiczna zmienia się bardzo dynamicznie. Doskonale obrazuje to przykład Hiszpanii, Czech, Ukrainy czy Chorwacji, gdzie obserwuje się skok potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2. W związku z rosnącymi falami zachorowań w popularnych wśród Polaków krajach, Ministerstwo Zdrowia coraz częściej słyszało pytania odnośnie obowiązkowych testów na obecność koronawirusa oraz kwarantanny dla wracających zza granicy. Resort jeszcze na początku sierpnia br. przyznał, że bierze taką ewentualność pod uwagę. Kwestia ta była powodem wielu zmartwień nie tylko podróżujących, ale także i biur turystycznych, dla których byłby to kolejny odczuwalny cios, niosący wiele strat.
Chorwacja jest prawdziwym rajem dla turystów, którzy wolą wypocząć nad cieplejszym morzem niż Bałtyk. Niestety, sytuacja w tym kraju jest bardzo niestabilna, a krzywa zakażeń SARS-COV-2 rośnie. Władze kraju zwróciły się z pilnym apelem do przyjezdnych.
Wakacje to czas, kiedy mnóstwo Polaków myśli o wyjazdach na wczasy. Podczas sezonu letniego znaczna część mieszkańców opuszcza swoje domy, aby odwiedzić popularne kurorty. Chociaż w związku z pandemią koronawirusa wiele osób zrezygnowało z utlopu za granicą, to obecnie mnóstwo wczasowiczów wybiera się nad polskie morze, pozostawiając domy bez opieki. Mieszkająca na warszawskim Ursynowie społeczność zaczęła jednak zauważać pod drzwiami znaki, które mogą niepokoić.Ze względu na to, że wakacje to dobry czas na wyjazd, niestety to także okazja dla złodziei. Rabusie, którzy chcą się wzbogacić w szybki i łatwy sposób, włamują się do pozostawionych bez opieki domów. Mieszkańcy, którzy mówią o próbach włamań, uważają, że złodzieje posługują się tajnym kodem, zostawiając pod drzwiami mieszkań specjalne znaki. W podobny sposób przestępcy mieli komunikować się choćby w Wielkiej Brytanii. Tą sprawą zajął się już wcześniej Super Express.
Bieszczady każdego roku odwiedzają tłumy turystów, którzy często powracają tam każdego roku. Tym razem mogą być jednak bardzo zaskoczeni podczas wyboru miejsca noclegowego. Ogłoszono wielką zmianę, która może okazać się bardzo znacząca dla części przyjezdnych.
Informacje o Krynicy-Zdrój, która dołączyła do czerwonej strefy zagrożenia, zaniepokoiła nie tylko mieszkańców popularnej miejsowości. Resort zdrowia zdecydował, że 20 powiatów w Polsce muszą zostać objęte dodatkowymi obostrzeniami ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Do strefy, w której panują najostrzejsze restrykcje, dołączono także powiat nowosądecki.To szczególnie przykre informacje nie tylko dla mieszkańców, ale również organizatorów Forum Ekonomiczne, które miało odbyć się właśnie w Krynicy-Zdrój. Jednak z uwagi na bezpieczeństwo podjęto decyzję o przeniesieniu wydarzenia do Karpacza. Obecnie Polska została podzielona na strefę zieloną - czyli bezpieczną - oraz żółtą i czerwoną, w których panują dodatkowe ograniczenia ze względu na wyraźny wzrost potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2.
Andrzej Duda przez pięć lat swojej kadencji zadziwiał obywateli nie tylko na polu politycznym. Dużo emocji wzbudzały również ruchy prezydenta w mniej oficjalnych momentach swojej kariery, czym zaskarbił sobie sympatię (przynajmniej części) internautów. Tym razem jednak pojawił się w turystycznej odsłonie.
Wyjazd na tegoroczne wakacje to nie tylko problem koronawirusa, ale i karkołomnej biurokracji. Głośno zapowiadany bon turystyczny już wszedł w życie i część urlopowiczów faktycznie korzysta ze świadczenia, jednak niektórzy beneficjenci nadal czekają na dopełnienie procedur. Jednak z rozmówczyń Money.pl napisała do redakcji, że co prawda na jedno dziecko otrzymała “wakacyjne 500+”, ale już na syna - nie.
Sopot jest miastem, w którym można zostać ukaranym za chęć pomocy straży miejskiej, jeśli zostanie uznana za niewystarczającą. Przekonał się o tym pan Jacek, który już nie raz zgłaszał nieprawidłowo zaparkowane samochody w Trójmieście. Tym razem jego zgłoszenie nie spotkało się ze słowem "dziękuję", lecz wieloma problemami, z których trudno znaleźć wyjście.
Polak mieszkający w Szkocji regularnie wybierał się na poszukiwania skarbów, co ułatwiał mu wykrywacz metali. Zwykle znajdywał monety i inne drobne przedmioty, niektóre miały kilkaset lat. To, co udało mu się odkopać ostatnio, sprawiło, że jego nazwisko stało się znane na całym świecie. Odkryciu poświęcił więcej czasu, niż początkowo planował, lecz było warto.
Wczasy naturystów czasem są trudne do zorganizowania. Niewiele miejsc akceptuje chodzenie nago, więc poza kilkoma znanymi plażami nad morzem, trzeba szukać całkowicie odludnych miejsc. Osobom spoza tego kręgu czasem trudno zrozumieć, że nagość nie oznacza intymności i nie ma podtekstu seksualnego. Nudyści i naturaliści po prostu czują się swobodnie i korzystają z bliskiego kontaktu z naturą.
Loty bezpośrednie z Polski do Czarnogóry zostały wstrzymane nagle, bez wcześniejszego ostrzeżenia. Turyści wykupili wczasy, a już na miejscu okazało się, że muszą szybko wracać jednym ze specjalnych połączeń LOT-u, bo później niebędzie już innej możliwości. Jedną z takich osób była pani Ania, która udziela porad na łamach Onetu. Jej wypowiedź ujawnia całą prawdę o sytuacji Polaków na wczasach w Czarnogórze. Swoją przygodą podzieliła się również Elżbieta Brzozowska, która utknęła w Czarnogórze.
Warszawa równo sto lat temu była świadkiem zdarzeń, które rzutowały na całą dalszą historię zarówno kraju, jak i najpewniej całego kontynentu. Odparcie przez m.in. wojska polskie armii bolszewickiej stało się symbolem początków II Rzeczypospolitej, a teraz stolica postanowiła uczcić ten moment oficjalnymi uroczystościami w samym centrum miasta. Turyści, którzy mieli okazję obserwować celebrację na żywo, zwrócili uwagę przede wszystkim na jeden gest organizatorów.
Dziura w zachodniej Rosji w pobliżu miasta Zapolarnyj nie wygląda imponująco. Pod pokrywą znajduje się otwór o średnicy mniejszej niż 1 metr, lecz jego końca nie widać. Wokół znajduje się sporo ciężkiego sprzętu, jakieś niepotrzebne kawałki metalu niczym na złomowisku. Dla tych, którzy nie wiedzą co się tam znajduje, to miejsce nie wygląda ani ciekawie ani pięknie. Z całą pewnością widok polskiej łąki z ogromnymi białymi kulami zostałby uznany za ładniejszy. Mimo wszystko miejsce to jest wyjątkowe.
Morze Bałtyckie to jedna z największych atrakcji w okresie wakacyjnym w Polsce. Szczególnie teraz, kiedy wielu ludzi boi się podróżowania za granicę z powodu panującej na świecie pandemii koronawirusa. Nad morze wybrała się również kobieta, która zabrała również swoje dzieci. Na plaży jej synek zrobił jej zdjęcie z ukrycia. Zobaczyła je później, za co chciała zganić syna. Usłyszała jednak pewne słowa swojej córki.
Mamry, czyli w liczbach: 2504,4 hektarów powierzchni, 7,6 kilometrów w najdłuższych punktach akwenu i 5,2 kilometry w najszerszych. Jednak czy słynne jezioro to tylko suche fakty i wszechobecne żagle? Niekoniecznie! Okazuje się, że okolice mają sporo do zaoferowania nawet dla najbardziej wymagających turystów.
Wyjazd nad wodę skończył się tragicznie dla kolejnych 2 osób. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przekazało dramatyczne informacje w piątek 14 sierpnia. Statystyki są gorsze, niż mogłoby się wydawać. W dodatku sytuacja daje coraz więcej powodów do niepokoju. Komenda Główna Policji odnotowała 265 utonięć od 1 kwietnia br.Jest coraz gorzej - jeszcze niedawno opisaliśmy wyjazd pary nad Jezioro Solińskie, który skończył się śmiercią 35-letniego mężczyzny. Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, który nie potrafił pływać, wpadł do wody z pomostu i mimo trwającej około godziny reanimacji, nie przeżył. Był to pierwszy tego typu przypadek na Solinie w tym roku. O kolejnych utonięciach powiadomiło 14 sierpnia RCB. Z komunikatu wynika, że jedna osoba utonęła w miejscowości Kiełpino w woj. pomorskim, a druga w Radzimiu w woj. kujawsko-pomorskim.
Bałtyk w tym roku cieszy się wyjątkową popularnością. Powody mogą być różne - jedni wskazują na wpływ Polskiego Bonu Turystycznego, z którego korzysta juz mnóstwo Polaków. Inni przypuszczają, że osoby, które zazwyczaj spędzają wakacje np. nad Adriatykiem, chociaż zrezygnowały z wczasów za granicą z powodu pandemii koronawirusa, to wciąż chcą wypoczywać na plażach, dlatego wybierają polskie kurorty nadmorskie. W związku z podjętymi decyzjami, niektórzy mogą się jednak rozczarować.Większość podróżnych kieruje się nad Bałtyk właśnie po to, aby wypoczywać na polskich kąpieliskach. Obecne w ostatnich dniach intensywne upały skłaniają do chłodzenia się w morzu. Jednak w wyniku dynamicznej zmiany, służby musiały podjąć decyzję o zamknięciu popularnych nadbałtyckich plaż. W sobotę 15 sierpnia oficjalnie poinformowano o wyłączeniu z użytkowania 4 kąpielisk, co niestety może rozczarować turystów.
Morze Bałtyckie wciąż cieszy się nieustającym zainteresowaniem turystów, które prawdopodobnie potrwa już do końca wakacji. W nadmorskich kurortach pojawiły się tłumy podróżnych, którzy wypoczywają na plażach. W związku z pandemią koronawirusa i zauważalnym wzrostem potwierdzonych przypadków służby przeprowadzają szczegółowe kontrole na kąpieliskach. Sytuacja ta dotyczy między innymi Władysławowa, gdzie posypały się wnioski do sądu i upomnienia.Turyści jadący nad polskie morze muszą być przygotowani na niezapowiedziane kontrole. Plaże zaczęły być intensywnie obserwowane przez pucką policję, sanepid z Pucka i Straż Miejską Władysławowo. Funkcjonariusze tłumaczą, że działania mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa wśród Polaków i przypominać o panujących zaleceniach resortu zdrowia. Podczas akcji mundurowi tłumaczą przepisy, przypominają o obostrzeniach i rozdają ulotki oraz darmowe maseczki - czynności te mają zwiększać świadomość dotyczącą zagrożenia wynikającego z SARS-CoV-2.
Ustka - a w zasadzie trasa, która prowadzi do popularnego kurortu - może zaskoczyć kierowców. Podróżni poruszający się drogą między nadmorską miejscowością a Słupskiem w piątek 14 sierpnia zauważyli coś bardzo dziwnego. Świadkowie przyznali, że przy trasie biegał tajemniczy włochaty zwierz. Po krótkiej obserwacji okazało się, że najprawdopodobniej po przydrożnych drzewach skacze pokaźnych rozmiarów małpa, jak informuje Głos Pomorza.Ustka jest jednym z najpopularniejszych kurortów, do których latem wybierają się turyści z całej Polski. W piątek 14 sierpnia podróżnych już na trasie mogła spotkać pierwsza nieplanowana atrakcja. Skacząc między rosnącymi przy drodze drzewami, jezdnię przecinała sporych rozmiarów małpa. Zwierzę zostało zauważone o godzinie 16:00 na wysokości miejscowości Bydlin. Dziennikarze, którzy otrzymali niecodzienne zgłoszenie, postanowili skontaktować się z pobiliskim ogrodem zoologicznym.
Grecja skusiła nie tylko autorkę bestsellerów i najgorętsze nazwisko (przynajmniej) międzynarodowego Netflixa. Na południe Europy postawił również członek polskiego Sejmu, który podzielił się ze swoimi obserwatorami niepopularną opinią na temat pandemii COVID-19 i tegorocznych cen. Zdaniem polityka, wakacje w dobie koronawirusa mogą być nawet lepszym wyborem, niż pozostanie w kraju. Najpewniej nie w kontekście zachorowań, a wakacyjnych tłumów mógł się o tym przekonać jeden z ministrów, któremu z zakopiańskiej posesji skradziono samochód.
Chałupy to miejscowość położona nad morzem, na Półwyspie Helskim. Jeździ tam duża liczba turystów z całego kraju. Wybrała się tam również popularna polska aktorka. Nie była jednak zadowolona. W mediach społecznościowych o powiedziała o tragicznych warunkach, jakie znalazła w wynajmowanym obiekcie. Mówi, że przepłaciła.
Dom w Myszkowie (województwo śląskie) jest już miejscową legendą, która dzieli zarówno mieszkańców regionu, jak i internautów. Z doniesieniami o zjawiskach paranormalnych postanowiła się zmierzyć grupa urban explorerów Mystery Hunters. Nietypowi turyści opublikowali dokument, który rzuca nowe światło na sprawę ze Śląska.
Odpoczywanie ma kluczowe znaczenie dla zdrowia i rozwoju człowieka, dlatego warto zadbać o to, żeby wakacje były wystarczająco długie oraz... nie obciążały nadmiernie budżetu. Zbyt drogi wyjazd może znacznie nadszarpnąć domowe finanse, co z kolei przysporzy jeszcze więcej trosk i zmartwień. Aby uniknąć kłopotów, dowiedz się jak zaoszczędzić na wakacjach.Korzystaj z ogólnodostępnych zniżek na jedzenieStołowanie się na mieście ma wiele zalet. Nie trzeba przygotowywać jedzenia ani sprzątać po obiedzie. Jednak, to rozwiązanie też ma drugą stronę medalu, jaką jest… rachunek za obiad. Zanim sięgniesz po własnoręcznie przygotowane kanapki, poznaj kupony rabatowe Groupon, które znajdziesz na stronie https://alerabat.com/kod-promocyjny/groupon. W szerokiej ofercie zniżek dostępne są kody promocyjne na posiłki w popularnych restauracjach, w tym w sieciówkach. Zamów jedzenie online i zapłać za pomocą wybranego kuponu. Cena za obiad znacząco się obniży, a Ty w zamian otrzymasz pyszne jedzenie dla całej rodziny. W podróży jak znalazł!
Polsat potwierdził informacje o projekcie nowelizacji ustawy, który został już opublikowany na stronach Sejmu. Autorem dokumentu są posłowie aktualnie rządzącej naszym krajem partii PiS. Z zapisu wynika, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny dokonywać będzie wypłat na rzecz podróżnych za nieodbyte imprezy turystyczne w związku z epidemią koronawirusa. Skorzystać może wielu Polaków.Informacja przekazana przez telewizję Polsat może spodobać się wielu Polakom. Część osób zaplanowała wcześniej wakacje, które ostatecznie musiała odwołać. Nie znaczy to jednak, że wszyscy otrzymali 100 procent zwrotu. Niektóre biura turystyczne zacięcie wzbraniają się przed zdejmowaniem kosztów ze swoich klientów. Zwłaszcza jeśli chodzi o opłaty za dodatkowe ubezpieczenia oraz wykonywanie testów na obecność koronawirusa, których wynik trzeba okazać przed przekroczeniem granic, z niektórymi krajami.
Gwiazdy wyjeżdżają za granicę i bawią się świetnie, chociaż nadal trwa pandemia koronawirusa. Mnóstwo celebrytów cieszy się egzotycznymi widokami, spędzając wczasy z najbliższymi. Na szczęście nie zapominają o swoich fanach i dzielą się z nimi zdjęciami z urlopów. Dokąd podróżują znane osobistości? Szczególnym zainteresowaniem cieszą się Hiszpania, Grecja ale też i polskie morze.Wakacje trwają w najlepsze, o czym regularnie przypominają nam gwiazdy. Kasia Cichopek wypoczywa nad polskim morzem, Ania Lewandowska wraz z mężem spędzili rodzinne wakacje w Grecji, natomiast Natalia Siwiec uczciła urodziny na luksusowej łodzi u wybrzeży Hiszpanii. W mediach pojawiły się kolejne zdjęcia z wczasów osobistości telewizyjnej. Fani zachwycają się fotografią Ani Wndzikowskiej, która udostępniła materiał z wakacji na swoim Instagramie @aniawendzikowska.
Loty z Zachodniej Polski staną się jeszcze łatwiejsze. Najnowsze doniesienia ze strony przewoźnika są ogromną ulgą dla miłośników sera, europejskiej architektury i niekoniecznie dozwolonych produktów (powiedzmy) rekreacyjnych.
Trzęsienie ziemi to częste zjawisko, lecz nie zdajemy sobie z niego sprawy ze względu na niewielką siłę drgań. Nawet w Polsce możemy je zaobserwować, zwłaszcza na Śląsku, gdzie do wstrząsów doprowadzają wybuchy w kopalniach i zapadanie się szybów. Do drżenia skorupy ziemskiej doprowadzają nawet ciężkie samochody czy pociągi.
Wakacje górach to jedna z ulubionych form spędzania urlopu wśród turystów. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się polskie Tatry. Jednak nie wszyscy pamiętają, że nie każdy górski to dobre miejsce dla zwierząt. Za przykład może posłużyć sytuacja, do której niedawno doszło na trasie na Orlą Perć. Jeden z podróżnych wprowadził ze sobą czworonoga, którego stan zaniepokoił strażników.Wiele osób zabiera na wakacje swoich pupili. Niektórzy nie mają z kim zostawić swoich ulubieńców, a inni po prostu nie mogą lub nie chcą się z nimi rozstać nawet na chwilę. Powinniśmy jednak pamiętać, aby zachować rozsądek i nie ciągnąć ze sobą zwierząt tam, gdzie może im coś zagrażać. Słowacki turysta, który wchodził po polskiej stronie Tatrów, najwyraźniej o tym zapomniał. Podróżni, którzy po drodze zobaczyli okaleczonego i skomlącego psa, szybko zaalarmowali strażników.
Wigry odnotowały obecność gatunku, który nie występuje w Polsce, a lokalny klimat może przełożyć się albo na natychmiastową zagładę osobnika, albo - wyjątkowo dużą ekspansję zwierzęcia w miejscowym ekosystemie. Wszystko to zależy od intensywności tegorocznej zimy, jednak już w grudniu może być za późno.
Portugalia została szczególnie dotknięta pandemią SARS-CoV-2. Po tym, jak w kraju zapanował lockdown, w turystycznych regionach zaobserwowano interesujące zjawiska. W związku z tym, że miejsca tłumnie odwiedzane przez podróżnych przez pewien czas świeciły pustkami, natura zaczęła wykorzystywać tę okazję. W okolicach popularnych plaż zaobserwowano liczne gatunki zwierząt.W ostatnim czasie Portugalia przekonała się, że natura nie lubi próżni. W miejscach, które na czas lockdownu nie były zatłoczone turystami - co zazwyczaj miało miejsce przed pandemią koronawirusa - zaczęło przybywać różnorodnych gatunków zwierząt. Zjawisko zaobserwowano zarówno na zachodnim, jak i południowym wybrzeżu kraju, gdzie pojawiły się rekiny. Mieszkańcy nadmorskich kurortów oraz rybacy twierdzą, że wpływ na to miało ograniczenie transportu morskiego.
Sopot - to tutaj doszło do dramatycznego wypadku, który na zawsze odmieni losy najbliższych zmarłego. Od teraz nadmorska plaża przy słynnym molo stanie się dla nich synonimem tragicznych wydarzeń z wtorku. Pomimo dynamicznej akcji służb, mężczyzna nie miał szans na przeżycie. To kolejne w przeciągu ostatnich dni kontrowersje, które rzutowały na nadmorski kurort.
Naukowcy już od dawna zapowiadają rozpad Afryki. Najnowsze badania pozwoliły im jednak dogłębnie zbadać procesy ruchów płyt tektonicznych. Jak wiadomo, pod terenami Afryki Wschodniej spotykają się trzy płyty tektoniczne, które bardzo powoli się od siebie oddalają. Gdy w końcu odsuną się od siebie wystarczająco, Afryka ma, według naukowców, rozbić się na dwie części, a po czasie w jej miejsce powstanie nowy ocean.Afryka powoli rozpada się na kawałki. Jak to możliwe? Wiadomo, że Ziemia zmienia się przez cały czas, jednak mało kto pomyślałby, że któryś z kontynentów może zostać zalany wodami oceanu. A jednak – o tym, że tak się dzieje wiemy już z lekcji geografii w szkole.
PKP musi zmierzyć się z najnowszym raportem Urzędu Transportu Kolejowego. Dane z roku 2019 pokazują, że Intercity zajmuje przedostatnie miejsce wśród wszystkich innych linii, a prawie połowa klientów ocenia usługi na “złe” lub “bardzo złe”. Największą bolączką są m.in. takie kursy, jak np. na Hel. Okazuje się, że w zestawieniu przodują kolejki podmiejskie.
Malbork skrywa jeszcze wiele tajemnic, które próbują odkryć archeolodzy. Właśnie zauważyli, że doszło do fatalnej pomyłki przy odbudowie zamkowych murów. Ich kształt w średniowieczu był inny, niż przypuszczali badacze w XX wieku. Prace wykopaliskowe ujawniły pewien szczegół, którego nikt nie spodziewał się w czasie rutynowych prac na odcinku przy przystani pasażerskiej nad Nogatem.
Krynica Morska jest częstym kierunkiem turystów podczas wakacji. W tym roku może przeżywać jeszcze większe oblężenie - podobnie jak pozostałe polskie kurorty nadmorskie - w związku z sytuacją pandemiczną. Duża część Polaków zrezygnowała z wczasów za granicą, przez co ruch turystyczny na Pomorzu uległ znacznemu zwiększeniu. Burmistrz Krynicy Morskiej postanowił przypomnieć urlopowiczom o bardzo ważnej kwestii.W związku z tym, że Krynica Morska jest tłumnie odwiedzana przez turystów, burmistrz Krzysztof Swat skierował do wszystkich specjalny apel. Jego treść dotyczy sytuacji związanej z pandemią. W ostatnim czasie w województwie pomorskim pojawiają się nowe ogniska zarażeń. Wzrost potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2 jest zauważalny też w całym kraju. Natomiast na plażach odpoczywają tłumy turystów, wśród których niestety część zapomina o społecznym dystansowaniu się i postępowaniu według pozostałych zaleceń resortu zdrowia.
Bałtyk dawno nie przyciągnął aż tylu turystów. Wystarczy przejrzeć najpopularniejsze serwisy do rezerwacji noclegów. W ciągu najbliższych sierpniowych dni obłożenie w Kołobrzegu wyniesie nawet 99 procent. Ofert pozostało coraz mniej i niestety większość z nich jest bardzo droga. To może być najgorętsze i najbardziej zatłoczone lato nad polskim morzem od długiego czasu. Tygodniowy urlop może wynieść nawet 12 tysięcy złotych.Dlaczego Bałtyk w tym roku cieszy się aż taką popularnością? Powodów może być wiele. Wielu Polaków, którzy zazwyczaj w sezonie letnim wypoczywali nad Adriatykiem, w obecnym sezonie zdecydowali się nie wyjeżdżać z kraju. Jednak nie chcąc rezygnować z wczasów na plaży, wybrało się nad polskie morze. Do nadmorskich kurortów turyści napływają cały czas. Część rodzin korzysta też z Polskiego Bonu Turystycznego. To składa się na bardzo duże obłożenie, co widać choćby ma przykładzie Kołobrzegu.
Meksyk jest miejscem, w którym żyje wiele różnych dzikich zwierząt. Większość z nich nie sprawia problemu, a wręcz potrafi współegzystować z mieszkańcami, którzy przyzwyczaili się do takiej sytuacji. Jednak po wydarzeniach w Parku Ekologicznym Chipinque w stanie Nuevon Leon doszło do licznych kontrowersji. Zaczęło się od niewinnego selfie, które robiła jedna z turystek. Kobieta pozowała do zdjęcia z niedźwiedziem. Niedługo potem federalna agencja ochrony środowiska uznała zwierzę za niebezpieczne i podjęła działania.Jeden z niedźwiedzi zamieszkujących Meksyk, spotkał się z ostrą reakcją federalnej agencji ochrony środowiska PROFEPA. Ważące 96 kilogramów zwierzę uznano za niebezpieczne. Zdaniem służb młody niedźwiedź czarny stanowił zagrożenie dla odwiedzających Park Ekologiczny Chipinque. Po tym, jak mieszkańcy powiadomili urzędników, że drapieżny ssak śpi na terenie ich posesji, pracownicy agencji został schwytany i wykastrowany. Wcześniej cały świat obiegło nagranie, na którym zwierzę wskakuje na turystkę i ją obwąchuje. Materiał wideo opublikowany na Facebooku NYC Hiking & Backpacking posłużył za przykład nieodpowiedzialnego zachowania.
Świnoujście mają duży problem z prawdziwą plagą, która dotknęła miasto. Popularny kurort nadmorski już od dłuższego czasu zmaga się z komarami. Insekty pojawiły się tam wraz z początkiem lata i do teraz nie dają za wygraną, chociaż zarówno władze, jak i mieszkańcy próbują wszelkich metod, aby odstraszyć naprzykrzające się owady. Miasto zapewnia, że nadal będzie próbowało podejmować działania zwalczające.Plaga komarów dotknęła Świnoujście już w czerwcu. Od tego czasu uciążliwe owady nie opuszczają popularnego kurortu nadmorskiego, bardzo przeszkadzając mieszkańcom i turystom. Od wielu tygodni władze korzystają z metody zamgławiania, aby niszczyć komary na miejskich terenach położonych na wszystkich trzech zamieszkanych świnoujskich wyspach. Niestety walka jest utrudniona przez warunki pogodowe.
PKP twierdzi, że w związku z modernizacją torów Polacy mogą być spokojni. Dzięki pracom mają powstać pierwsze w Polsce linie dużych prędkości, w efekcie czego podróż z Warszawy do Krakowa ma trwać krócej niż 2 godziny. Trasa ta umożliwi też szybkie przemieszczanie się ze stolicy na Śląsk. Kolejarze uważają, że modernizacja postępuje odpowiednio, a opóźnienie dotyczy zaledwie 20 procent inwestycji. Media wskazują jednak pewien problem.PKP obecnie zajmuje się mordenizacją wielu torów, co ma wpłynąć na podwyższenie standardów podróży krajowych. Centralna Magistrala Kolejowa, czyli szybka trasa jest poddawana stopniowej modernizacji już od lat 90. Prace dotyczą także trasy Warszawa-Poznań. Te natomiast rozpoczęły się już w 2017 roku. Pierwotne założenia zakładały zakończenie renowacji już w tym roku. Okazuje się, że prawdopodobnie potrwają jednak do jesieni 2021 roku.
Plaże są obecnie oblegane przez turystów, którzy tłumnie ruszają nad kąpieliska, aby korzystać ze słońca i wysokich temperatur. Niestety wiele obiektów zostało obecnie wyłączonych z użytkowania po decyzjach podjętych przez służby sanitarne w porozumieniu z ratownikami, którzy pracują przy brzegu. Z uwagi na bezpieczeństwo wczasowiczów postanowiono zamknąć aż 17 plaż. Niestety wśród z nich są najpopularniejsze kąpieliska w Polsce.Kolejne plaże są zamykane przez służby sanitarne, które utrzymują stały kontakt z miejscowymi ratownikami wodnymi. Już w większości kąpielisk w Zatoce Gdańskiej zobaczymy czerwone flagi wywieszone przy kąpieliskach. Niestety obecnie wyłączone z użytkowania są również najpopularniejsze plaże w Polsce. Powodem są sinice, które znowu zaczęły zakwitać w wodzie. To efekt ostatnich dni związany z warunkami pogodowymi.
Łeba i Mielno są kultowymi kurortami turystycznymi i chociaż większość przyjezdnych potrafi zachować kulturę na wakacjach, wciąż zdarzają się osoby, których zachowanie spędza sen z powiek władzom miast. Burmistrzowie skarżą się na zachowanie turystów oraz na brak dostatecznego wsparcia.
Koszalin jest miastem, które ma wiele atrakcji do zaoferowania, ale duża część turystów odwiedza je również z innego powodu. Z uwagi na bliskie położenie można dostać się z niego do innych, popularnych kurortów nadmorskich, takich jak Mielno i Łazy. Można się tam dostać między innymi przez jezioro Jamno za pomocą jednostki pływającej. W związku z tym, że to popularna droga wybierana przez turystów, Miejski Zakład Komunikacji postanowił przygotować niespodziankę.Odwiedzający Koszalin turyści będą mogli płynąć przez jezioro Jamno do Mielna z większym komfortem, ponieważ Miejski Zakład Komunikacji podjął się zaprojektowania, wybudowania i dostarczenia fabrycznie nowej jednostki pływającej o napędzie hybrydowym wraz z urządzeniem do wodowania oraz wyciągania statku na brzeg. Nowa łódź będzie obsługiwała linię Koszalin-Mielno od przystani Jamno do przystani Unieście I i II.
Ceny w kontekście pandemii koronawirusa mogą utrzymać się na niższym poziomie niż w standardowym sezonie wakacyjnym. Według analiz jednego z pośredników wynika, że ostatni miesiąc przyniósł znaczącą szansę dla turystycznego portfela. Jak podają krajowe media - w perspektywie 6-letniej jest to najkorzystniejszy moment dla polskich urlopowiczów.
Lotnisko w Suwałkach czekało na otwarcie wiele miesięcy. Wreszcie w sobotę 8 sierpnia odbyło się uroczyste otwarcie, na którym pojawili się inwestorzy, władze oraz uczestnicy 22. Międzynarodowego Zlotu Przyjaciół Lotnictwa Mazur. Prezydent miasta i wicemarszałek województwa podlaskiego podkreślili, że obiekt przyczyni się do rozwoju regionu i wzrostu jego atrakcyjności.Lotnisko w Suwałkach ma pas startowy dla małych samolotów. Jego długość wynosi 1320 metrów, natomiast szerokośći 30 metrów. Władze zakładają, że obiekt będzie służył przede wszystkim ruchowi biznesowemu i turystycznemu. Przewiduje się, że będą z niego korzystały samoloty pasażerskie przewożące do 50 osób, ale również np. awionetki, śmigłowce, szybowce czy motolotnie. Poza pasem startowym na lotnisku znajduje się też płyta do zawracania, płyta postojowa, droga kołowania oraz infrastruktura techniczna.
Urlop w niektórych miejscach może okazać się bardzo kosztowny. Zwłaszcza jeśli nie jedziemy sami, a chcemy zabrać całą rodzinę. Wiele osób narzeka na ceny, które mogą zaskoczyć turystów podczas tegorocznych urlopów. Okazuje się jednak, że można nie wydać zbyt dużo i cieszyć się wczasami z najbliższymi członkami rodziny w malowniczym miejscu. Mnóstwo Polaków decyduje się spędzić urlop w kraju w związu z sytuacją pandemiczną na całym świecie. Jednak rezygnacja z wakacji za granicą nie musi oznaczać mniejszych wydatków. Niektórzy wskazują nawet, że w polskich miastach turystycznych można zapłacić tyle samo co w Grecji. Dotyczy to szczególnie nadmorskich kurortów - a to właśnie tam w obecnym sezonie tłumnie wyjeżdżają Polacy. Na szczęście okazuje się, że można wypocząć i to z całą rodziną, nie przepłacając.
Międzyzdroje walczą z wakacyjną “falą”, jednak nie chodzi o ostatnie ostrzeżenia IMGW, a sezonowy napływ turystów, którzy według lokalnych służb - coraz częściej mają na bakier z obowiązującymi przepisami. Sprawie przyjrzeli się dziennikarze Onetu. Przedstawiciele WOPR-u są zgodni - sytuacja w kurorcie to cervandesowska “walka z wiatrakami”.
Świnoujście - podobnie jak wiele innych polskich kurortów nadmorskich - jest obecnie przepełnione turystami. Plażowicze gęsto rozmieszczają się na plaży, nie tylko nie zwracając uwagi na zalecenia sanitarne dotyczące pandemii koronawirusa, ale także środowisko naturalne, które jest nie tylko atrakcją, ale także domem różnych stworzeń. Niestety przekonał się o tym bezbronny bóbr. Ze względu na to, że Świnoujście ma atrakcyjne plaże, mnóstwo turystów właśnie tam spędza czas wolny. Nad bezpieczeństwem nad kąpieliskami czuwają ratownicy WOPR. Niedawno przeprowadzili akcję rautnkową, która została udokumentowana, a zdjęcia pojawiły się na Facebooku OSiR Wyspiarz. Chociaż zazwyczaj ratownicy pomagają ludziom dotrzeć na brzeg, tym razem musieli pomóc bobrowi, który przez zachowanie turystów znalazł się niebezpieczeństwie.
Karpacz to miejsce, które wielu turystom kojarzy się przede wszystkim z sielskimi wakacjami. Czytając w mediach o tym mieście, bardzo trudno natknąć się na wiadomości, które nie byłyby pozytywne. Podróżni odnajdują tam relaks i nie są zaskakiwani przez wygórowane rachunki za jedzenie, co niestety przytrafia się Polakom wypoczywającym w największych, krajowych kurortach. Jednak niedawno pojawił się komunikat z ostrzeżeniem skierowany zarówno do turystów, jak i mieszkańców.Uwielbiany przez Polaków Karpacz został dotknięty niepokojącą plagą. Kolejne ofiary publikują zdjęcia w internecie i opisują przykre sytuacje, w jakich się znaleźli. Okazuje się, że w okolicach popularnego miasta grasują złodzieje. Problem ten znacznie urósł w ostatnim czasie, co zauważyli zarówno mieszkańcy, jak i funkcjonariusze policji. Według części Polaków, miejscowość powinna być omijana szczególnie przez konkretną grupę, która może paść ofiarą rabusiów.
Biskupin jest miejscem o niesamowitej historii. Miejscowość co roku odwiedza około 200 tysięcy osób. Tam turyści mogą odbyć magiczną podróż w czasie po osadzie z pogranicza epoki brązu i żelaza. Niestety dotarcie tam komunikacją publiczną stanowi nie lada wyzwanie. Szczególnie jeśli chcemy wybrać się w te rejony podczas weekendu. Duża część odwiedzających uważa jednak, że gra jest warta świeczki. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez 🇵🇱Польская тур. организация 😍👍 (@poland.travel.ru) Biskupin co prawda jest skomunikowany z Gnieznem, jednak PKS-y kursują tylko w tygodniu. W weekend pozostaje opcja dojazdu z Bydgoszczy, skąd najpierw wybieramy się do Żnina, a następnie dzięki kolejce wąskotorowej możemy już dotrzeć do celu. Trzeba się liczyć z tym, że przejazd około 10 kilometrów trwa blisko godzinę i w dwie strony kosztuje 25 złotych. Jednak zabytkowy pociąg można także uznać już jako wstępną atrakcję, która szczególnie podoba się dzieciom. Kolej, która była najważniejszym środkiem lokomocji na przełomie XIX i XX wieku, obednie przewozi około 100 tysięcy pasażerów rocznie.
Kołobrzeg, Sopot czy Mielno - bez względu na to, który nadmorski kurort wybieracie podczas wakacji, z pewnością chociaż raz widzieliście okrytych już sławą "poszukiwaczy skarbów". Czasem samotnie, czasem parami, przechadzają się po plażach z wykrywaczami metalu i szukają tego, co mogli zgubić turyści. Niektórzy przyznają, że to ich prawdziwa pasja i okazja do interesujących odkryć.Turyści odwiedzający Kołobrzeg oraz inne nadmorskie kurorty czasem mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, co może kryć się pod ich stopami. W piasku można tkwić różne rzeczy, chociaż niestety bardzo często są to kapsle od piwa, które powinne były znaleźć się w koszach na śmieci. Jednak wczasowicze mają też przy sobie pieniądze, którymi płacą za zimne napoje, hot dogi czy gofry. One także nieraz lądują w piasku. Dziennikarz Wirtualnej Polski postanowił sprawdzić, jakie skarby kryje popularna plaża.
Plaża to miejsce, w którym każdy oczekuje spokoju i taktu. Ludzie jeżdżą nad morze, aby wypocząć. Często zabierają ze sobą dzieci, dlatego też zależy im na odpowiednim otoczeniu. Co jakiś czas pojawiają się jednak osoby, które zapominają o otaczających ich turystach, co wywołuje oburzenie. Tak stało się w przypadku pana Krzysztofa, który napisał do nas, aby opowiedzieć o takiej sytuacji.
Władysławowo niedawno zasłynęło w sieci po publikacji zdjęcia plaży. Na fotografii widać wręcz przeludnione kąpielisko, gdzie nie ma już wolnego miejsca. Parawan na parawanie, człowiek na człowieku - gdzie w tym wszystkim społeczny dystans, o który tak często apeluje Ministerstwo Zdrowia? Teraz możemy zobaczyć kolejne zdjęcie z uwielbianego przez turystów kurortu.Jeszcze niedawno Władysławowo i sytuacja na lokalnej plaży skłoniły do debaty publicznej na temat stosowania się do zaleceń resortu zdrowia. Obecnie w Polsce - podobnie jak w wielu innych, europejskich krajach - notuje się wyraźny wzrost potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2. Chociaż pandemia wciąż trwa, to w sezonie wakacyjnym widać wyraźne rozluźnienie w społeczeństwie. Natomiast służby nie mają możliwości kontrolowania każdego plażowicza.
Katastrofa koreańskich linii lotniczych Korean Air miała miejsce dokładnie 6 sierpnia 1997 roku. Wtedy też boeing 747 wystartował z Seulu do Guam w Hagåtña (amerykańskie Terytorium Guamu), jednak zaraz przy podchodzeniu do lądowania, doszło do tragedii. Maszyna trafiła na wierzchołek wzgórza, jednak nie był to najpewniej jedyny powód zejścia z kursu. Co ważne, trzy lata później do podobnej tragedii doszło również na pokładzie francuskich linii.
Łukasz Szumowski zapowiedział poważne zmiany w miejscowościach turystycznych. Polacy będą musieli przygotować się na poważne utrudnienia. Minister Zdrowia nie pozostawił żadnych złudzeń.
Śnieżka to jeden z najpopularniejszych punktów na mapie turystycznej Karkonoskiego Parku Narodowego, jednak ostatnie doniesienia pokazują, że turyści przybyli na szczyt jeszcze chętniej, niż pierwotnie zakładano. Zdjęcia ze szlaku prowadzącego na szczyt obiegły już krajowe media, a władze apelują o bezpieczeństwo podczas wędrówki, a nawet - zboczenia ze szlaku na rzecz mniej popularnych atrakcji. Sytuację na mediach społecznościowych przedstawił sam KPN. Podobnie sytuacja wygląda również w Bieszczadach.
Cypr Północny to popularna wyspa, która cieszy się zainteresowaniem Polaków. Podróżowanie tam jest możliwe już również podczas pandemii koronawirusa i można znaleźć ten kierunek w ofercie wielu biur turystycznych, między innymi Exim. Grupa Polaków postanowiła skorzystać z okazji i wykupić wycieczkę na wyspę. Po tym, jak zapoznali się z warunkami, powstał konflikt, który może skończyć się nawet pozwem zbiorowym.Wybierając się na Cypr Północny, grupa Polaków musi zapłacić za testy na SARS-CoV-2. To jednak nie wszystko. Badania nie dają pewności, że zostaną wpuszczeni lub wypuszczeni z wyspy. Polacy postanowili zrezygnować z oferty i ubiegać się o zwrot pieniędzy. Biuro turystyczne oświadczyło natomiast, że przepisy o bezkosztowym anulowaniu umowy nie mają w tym przypadku zastosowania, co wywołało oburzenie klientów.
Policja pomorska przeprowadza kontrole w związku z epidemią koronawirusa. Funkcjonariusze sprawdzają, czy i jak Polacy stosują się do zaleceń sanitarnych. Województwo pomorskie obecnie jest kierunkiem setek tysięcy Polaków, którzy wybierają się na wczasy nad morze. Gdańska policja poinformowała o kontrolach, które rozpoczęły się w środę 6 sierpnia br. Służby obserwują zarówno turystów, jak i mieszkańców nadmorskich miejscowości.Policja przede wszystkim kontroluje miejsca objęte obowiązkiem noszenia maseczek ochronnych. W Gdańsku patrole pojawiły się na Jarmarku św. Dominika - historycznym centrum miasta. Mundurowi kontrolują także pojazdy komunikacji miejskiej i pociągi SKM. Funkcjonariusze wspierają także pracowników Powiatowej Inspekcji Sanitarnej w kontroli sklepów - zarówno tych mniejszych, jak i wielkopowierzchniowych. Co prawda policja oświadczyła, że starała się ograniczać swoje interwencje wobec osób nieprzestrzegających obostrzeń do pouczeń, to jednak część osób kar nie uniknęło.
Karpacz to miasto, które postanowił niedawno odwiedzić reporter Wirtualnej Polski, Klaudiusz Michalec. W materiale wideo WP padły pytania o to, jak wygląda obecna sytuacja w Karpaczu związana z pandemią koronawirusa. Odpowiedź, która wybrzmiała, niestety potwierdza obawy wielu ekspertów. Turyści nie mają wątpliwości - pozwalamy sobie na zbyt duże rozluźnienie. Konsekwencje tego mogą okazać się bardzo poważne.W sezonie wakacyjnym turyści wręcz zasypują Karpacz - nie inaczej jest również w tym roku. Być może popularne miasto przeżywa jeszcze większe oblężenie niż zazwyczaj, w końcu duża część Polaków zrezygnowała z wakacji za granicą i postawiła na polskie miejscowości turystyczne. Jednak coraz większe rozluźnienie i zapominanie o społecznym dystansowaniu się, może przyczyniać się do wzrostu zakażeń. W Polsce w ciągu ostatnich dni rekordowy wzrost przypadków SARS-CoV-2 został pobity dwukrotnie.
Morze przyciąga na polskie plaże tłumy turystów. W mediach aż huczy od informacji o zatłoczonych kurortach jak Władysławowo, Mielno czy Sopot. Chociaż niektórym wczasowiczom gwar nie przeszkadza, to część Polaków woli odpoczywać w cichej i spokojnej atmosferze. Niestety takich miejsc nad Bałtykiem jest coraz mniej. Każdy, kto liczy na wakacje bez tłumów, powinien omijać te kierunki szerokim łukiem.Nic nie wskazuje na to, aby do końca sezonu wakacyjnego morze stało się mniej zaludnione przez turystów. Zwłaszcza że właśnie ZUS otworzył system Polskiego Bonu Turystycznego, co może przyciągnąć jeszcze więcej wczasowiczów. Doskonale pokazuje to przykład Mielna, gdzie w hotelu pierwszy gość z bonem pojawił się już o godzinie 8:00, natomiast zaledwie w dwa dni ze świadczeń skorzystało tam 45 procent klientów.
WizzAir przed zamknięciem granic miał w swojej ofercie loty na Ukrainę. Z oczywistych powodów zostały jednak zawieszone w związku z pandemią koronawirusa, gdy w pierwszej fazie epidemii Polska - podobnie jak inne kraje - postanowiła zamknąć przejścia oraz loty międzynarodowe. Węgierski przewoźnik wznowił kursy do ukraińskich miast po ogłoszeniu zdjęcia lockdownu oraz przywróceniu ruchu lotniczego między państwami krajów europejskich. Teraz jednak, w związku z dynamicznymi zmianami, Polaków czekają odczuwalne utrudnienia podczas podróży na Ukrainę. Chociaż obecnie Polacy po przekroczeniu granicy z Ukrainą zostaną objęci obowiązkową kwarantanną, WizzAir nie anulował połączenia ze Lwowem. Rząd ukraiński uznał Polskę za kraj wysokiego ryzyka po tym, jak polski resort zdrowia zaczął odnotowywać wyraźny i wysoki wzrost potwierdzonych przypadków. We wtorek 4 sierpnia padł kolejny rekord w skali krajowej, który wyniósł 680 zarażeń. Mimo obostrzeń wprowadzonych na Ukrainie nadal możemy kupić u przewoźnika lot z lotniska w Goleniowie do Lwowa.
Kraków co roku przyciąga mnóstwo turystów. W sezonie wakacyjnym zazwyczaj poruszanie się po Rynku Głównym jest znacznie utrudnione. Jednak wiele wskazuje na to, że obecnie dawna stolica Polski może pozazdrościć nadmorskim kurortom, w których tłumy wczasowiczów wręcz wylewają się na plaże. Skutki natomiast odczuje cały sektor turystyczny, jak twierdzi szef sieci sklepów Lewiatan, Robert Rękas, a sytuacja nad polskimi kąpieliskami może trochę zniekształcać obraz sytuacji.Kraków - choć ma do zaoferowania wiele atrakcji - jak dotąd nie przyciągnął tłumów. Polacy, którzy zrezygnowali z wakacji za granicą, tłumnie ruszyli do nadmorskich kurortów jak Władysławowo, Hel czy Trójmiasto. Dawna stolica Polski co sezon inkasowała duży dochód dzięki zagranicznym turystom. W związku z pandemią koronawirusa do Krakowa w te wakacje podróżni zagraniczni nie przyjeżdżają. To niestety znacznie odczuwa sektor turystyczny.
Kasprowy Wierch to jedna z największych atrakcji polskich Tatr. Polacy tłumnie ruszają na szczyt, chcąc podziwiać wspaniałe widoki. Tę trasę znają prawdopodobnie wszyscy - młodzi turyści, rodziny z dziećmi oraz seniorzy. Wiele osób z różnych powodów rezygnuje z wchodzenia i wybiera drogę kolejką. Ta grupa zostanie dotknięta zmianami, które wprowadzają Polskie Koleje Linowe.W związku ze zmianami wprowadzonymi przez Polskie Koleje Linowe, każdy, kto będzie chciał wjechać na Kasprowy Wierch kolejką, powinien przygotować dokumenty. Powód? Sprzedawane przez PKL bilety będą imienne, a każdy nabywca będzie musiał się wylegitymować, wsiadając do wagonu. Zmiany są spowodowane potrzebą zachowania niezbędnych środków bezpieczeństwa, jak informuje firma. Sytuację wyjaśniła Marta Lewkowicz z Biura Prasowego PKL.
Most kolejowy nad Jeziorem Plichowickim doczekał się wielu obrońców. Wśród nich znalazła się między innymi Anna Mucha, która skrytykowała plany zniszczenia drewnianej konstrukcji na potrzeby hollywoodzkiej produkcji. Akcja związana z mostem miała dotyczyć nie byle jakiego filmu, ponieważ chodzi o kolejną część z serii "Mission Imposible", w której główną rolę gra słynny aktor Tom Cruise. Podczas jednej ze scen obiekt ma zostać zniszczony lub nawet wysadzony, co wywołało spore kontrowersje.W zamian za to, że Polacy udostępniliby most na potrzeby amerykańskiej produkcji, działacze związani z filmem mieli zrobić coś dla lokalnej społeczności. Polski producent filmu, Robert Golba stwierdził, że mieszkańcy okolic mogliby skorzystać na takiej współpracy. Według niego twórcy "Mission Imposible" mogliby nawet wybudować nowoczesną alternatywę dla i tak już nieużywanej od lat konstrukcji. To jednak nie wygasiło burzy, jaka powstała w mediach, chociaż taką formą współpracy zainteresowane mają być także lokalne władze.
Sopot, jako jedno z największych nadmorskich miast, na polskim wybrzeżu przyciąga tłumy turystów pragnących zabawić się w czasie wakacji. Jak się okazuje, wielu z nich dało się oszukać w klubach go-go i mają do spłacenia ogromny rachunek. Urzędnicy przekonują, że konieczne jest umieszczanie banerów ostrzegawczych, ponieważ turyści nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Sopocka policja w rozmowie z Onetem potwierdzała, że jeden z klientów klubu go-go stracił aż 128 tys. zł.
Mielno zostało już zasypane przez Polaków z Polskim Bonem Turystycznym, chociaż świadczenia funkcjonują dopiero od 2 dni. Pojawienie się gościa z bonem w recepcji hotelu Blue Marine już o godzinie 8:00 było zarówno zaskakującą, jak i pozytywną zapowiedzią tego, co zaczęło dziać się później. Okazuje się, że turyści bardzo chętnie korzystają już z wakacji w ramach świadczeń przyznanych przez rząd. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oficjalnie umożliwił korzystanie z bonu turystycznego 1 sierpnia o 3:00 nad ranem, a zaledwie 5 godzin później hotel w miejscowości Mielno zarejestrowało już pierwszego klienta, który skorzystał ze świadczeń. Zgodnie z danymi Polskiej Organizacji Turystycznej jak dotąd w systemie zarejestrowało się ponad 7 500 pomiotów, które świadczą usługi hotelarskie oraz imprezy turystyczne. Jak na razie wiele wskazuje na to, że mnóstwo rodzin czekało na rozpoczęcie świadczeń.
WizzAir znalazł się na celowniku Grecji po tym, jak dopatrzono się nieprawidłowości w przestrzeganiu procedur. Rząd kraju tłumnie odwiedzanego przez turystów postanowił wprowadzić obowiązek wypełnienia elektronicznych formularzy przed przekroczeniem granicy. Specjalne kody powinny być sprawdzane przed wejściem na pokład samolotu przez przewoźnika.Okazuje się, że WizzAir nie podchodził do tego wymogu poważnie. Grecki rząd uznał, że specjalne kody QR pomogą kontrolować sytuację związaną z koronawirusem w swoim kraju. Gdy okazało się, że przewoźnik nie sprawdza, czy pasażerowie rzeczywiście wypełnili elektroniczny formularz i otrzymali niezbędny kod, postanowiono zakazać węgierskim liniom lotów do Aten. To oznaczałoby duże konsekwencje oraz poważne straty.
Hel nadal żyje skandalem, do którego doszło niedawno. W nocy z 2 na 3 sierpnia mężczyzna, który odwiedzał popularny nadmorski kurort dopuścił się oburzającego czynu na bulwarze w Helu. To właśnie tam stoi figura Neptuna i choć może nie jest tak sławna jak ta stojąca na fontannie w Gdańsku, to niewątpliwie stanowi atrakcję turystyczną. Straty wyceniono na 30 tysięcy złotych, a sprawcy grozi więzienie. Mnóstwo mieszkańców teraz musi podziwiać oszpeconego władcę mórz.Neptun, który zdobił Hel, w wyniku działań 22-letniego turysty stracił penisa. Jak relaconują media, mężczyzna miał kopać wyrzeźbione przyrodzenie figury, aż doprowadził do uszkodzenia. Za swoje zachowanie mężczyzna został już zatrzymany i przesłuchany. Z ten akt wandalizmu grozi mu nawet 5 lat więzienia. Policja przyznała, że nie miała problemów z odnalezieniem winowajcy.
Świnoujście jest położone na dwóch dużych wyspach (Wolin i Uznam), lecz oprócz nich są jeszcze 42 mniejsze. Miasto nie jest typowym nadmorskim kurortem i oferuje wiele atrakcji, które skłaniają Niemców do przekroczenia granicy. Bałtyk w tym miejscu jest najcieplejszy, a pogoda najbardziej słoneczna, co w połączeniu z szerokimi piaszczystymi plażami tworzy idealne warunki do spędzenia wakacji. Piękno miasta widać na zdjęciach zamieszczanych na Instagramie przez użytkownika swinoujscie_official.
Karpacz sfinalizował głośną inwestycję, której owoce można podziwiać z wysokości 650 m n.p.m. Teraz turyści z całego kraju będą podziwiać panoramę Karkonoszy z wyjątkowego punktu obserwacyjnego. Czy warto? Władze regionu deklarują, że jak najbardziej, jednak zasadność obiektu ocenią dopiero pierwsi urlopowicze.
Kołobrzeg cieszy się sporą popularnością wśród turystów z Niemiec, jednak niektórzy dosyć luźno traktują przepisy dotyczące stref płatnego parkowania. Przedstawiciele ratusza biją na alarm i już teraz szukają skutecznego rozwiązania zaległych płatności. Okazuje się, że urlopowicze zza Odry dosyć sprawnie wymigują się od uregulowania kar.
Nocleg za granicą to jeden z największych kosztów całej wycieczki. Turyści szukają za granicą obiektów w jak najlepszej lokalizacji za jak najniższą kwotę, co nie zawsze jest łatwe. Alternatywą dla zachodnich i nieco droższych od naszych miast może być np. ukraińska Odessa. Do nadmorskiego kurortu wybrała się Jolanta Banach, polska polityk, a swoją podróż udokumentowała na swoim koncie na Facebooku.
Bon turystyczny, będący odpowiedzią rządu na kryzys w branży, okazał się bardzo pożądanym wsparciem wśród rodzin z dziećmi. Już pierwszego dnia Polacy ruszyli na wakacje i korzystali z otrzymanych pieniędzy. Przez pierwsze trzy dni wydano 190 tys. bonów o łącznej wartości ponad 160 mln zł. Użytkownicy użyli benefitów aż 3,2 tys. razy, wydając łącznie 2,5 mln zł. Na plażach zrobiło się tłoczno, turyści nie zważali na ryzyko.
Alaska to jeden ze stanów w USA, który zachwyca głównie tych, którzy uwielbiają się trochę wyciszyć i spędzić czas w zgodzie z naturą. Jak się okazuje, w Polsce również jest region, który przez turystów został nazwany „polską Alaską”. Jest to idealne miejsce dla tych, którzy chcą, choć na chwilę, uciec od zgiełku miasta.
Temperatura w Europie jest niezwykle wysoka. Oznaki tego można było zauważyć już w ostatni weekend. Na Sardynii odczuwalną temperaturą były aż 52 stopnie Celsjusza. Takie upały były na przylądku Carbonara, na południowym wschodzie wyspy. Upały mają się utrzymać. Ogłoszono alerty.
Władysławowo jest jednym z najbardziej popularnych polskich kurortów nad Bałtykiem. Każdego roku nadmorską miejscowość odwiedzają setki tysięcy turystów. Pandemia koronawirusa w 2020 roku miała sprawić, że turystów będzie znacznie mniej. Jak się okazuje, Polakom nie przeszkadzają zalecenia sanitarne. Zdjęcie, które trafiło do sieci, jest zatrważające.
Kosmos na ten moment powinien być tylko odległym marzeniem, jednak ekspedycja kapsuły Dragon może skutecznie pobudzić wyobraźnię niejednego obieżyświata. Dwa miesiące spoglądania na Ziemię z perspektywy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) to najpewniej niezapomniane przeżycie i ogromna ambicja wielu podróżników. Na oczach milionów poczyniono pierwsze kroki ku realizacji marzeń o podboju wszechświata.
Lot do popularnej wśród polskich turystów stolicy będzie sporą szansą dla urlopowiczów bez bliżej sprecyzowanych planów na najbliższe miesiące. Połączenia będzie obsługiwał port regionalny, co jeszcze bardziej ułatwi życie pasażerom z południa kraju. Obecny harmonogram to doskonały pretekst do aż tygodniowego pobytu w znanym regionie. To kolejne w ostatnim czasie zmiany w siatce połączeń krajowego przewoźnika.
Ciekawostki o Mazurach mają to do siebie, że często bywają błahe, wielokrotnie powielane lub po prostu nudne, lecz ta garść informacji może być prawdziwym wyzwaniem dla niejednego turysty. Skąd pochodzi nazwa regionu? Czy Kraina Tysiąca Jezior jest na wyrost? Dlaczego ludzie na północy krzyczą za pieniądze? Sprawdźmy to!
Chałupy już nie straszą “wielkim szumem” ani “Golców całym tłumem”, ponieważ popularny kurort zmienił swój profil i teraz najłatwiej trafić na rejestrację z Warszawy, a także Poznania, czy Krakowa. Jak podają dziennikarze Onetu, miejscowość powoli staje się polską stolicą sportów wodnych, a pobyt w okolicy nie jest już synonimem tanich wakacji. Wodecki się mylił?
Auto na wakacjach wyróżniają dwie rzeczy - najczęściej obca rejestracja oraz długi staż na pobliskim parkingu. Turyści raczej stawiają na plaże lub wędrówki po górach, niż kolejne godziny za kółkiem, więc pojazdy mają chwilę wytchnienia - niestety, nie od złodziei. Okazuje się, że ten sezon przynosi zaskakująco dużą liczbę przypadków kradzieży bardzo konkretnych elementów podwozia.
Biwak to coś, co z roku na rok nie schodzi z ust krajowych turystów. Pomimo nieco archaicznego wydźwięku frazy “wyjazd pod namiot”, spanie na świeżym powietrzu to absolutny hit, chociażby wśród Norwegów, czy Szwedów. Właśnie Skandynawowie lubują się w wypadach “na dziko”, więc warto kultywować tę tradycją również nad Wisłą. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość - i odpowiedni sprzęt.
Zakopane to najpopularniejsze miasto w polskich górach. W tym roku większość Polaków zdecydowała się na wakacje w kraju z powodu panującej na świecie pandemii koronawirusa. W związku z tym wielu przyjezdnych spodziewa się wyższych cen. Wiemy, ile kosztują wakacje w Zakopanem. Ceny nie są niskie.