Wellman nie zostawiła suchej nitki na polskich plażach i turystach. Ostre słowa, "rechoczą obleśnie"
Plaże nad polskim wybrzeżem, zdaniem Doroty Wellman, cieszą się bardzo złą sławą, a to za sprawą samych urlopowiczów. Dziennikarka zwróciła uwagę na fakt, iż wielu plażowiczów i plażowiczek może poczuć się niezręcznie w gąszczu potencjalnych komentarzy. Prezenterka ostrzega przed konkretnym typem turystów.
Polskie plaże “siedliskiem” chamstwa?
Jak pisze Dorota Wellman w swoim ostatnim felietonie na łamach Wysokich Obcasów, polskie plaże nie są miejscem dla osób “ciałopozytywnych”. Ciałopozytywność (ang. body-positive) zdaniem prezenterki objawia się w nieskrępowaniu eksponowania pewnych niedoskonałości, takich jak np. nadwaga, czy rozstępy. Według dziennikarki polscy urlopowicze podchodzą co najmniej sceptycznie do osób korzystających ze słońca, jednak uchodzącym pewnym “kanonom piękna”.
- Na plaży człowiek człowiekowi wilkiem, bo patrzy na innych wilkiem. I komentuje głośno, co widzi. Ta to ma dupsko, ona nie ma cycków, patrz, wieloryb, co to za szkieletor. Panowie bardziej patrzą, taksując wzrokiem od stóp do głów. Czasami rechoczą obleśnie i robią niestosowne uwagi. Koneserzy kobiecej urody! Panie komentują bezlitośnie, szczególnie inne kobiety – opisywała polskie plaże Dorota Wellman.
Grecja dla wszystkich. Plaże na południu w oczach Doroty Wellman
Z drugiej strony barykady, zdaniem Doroty Wellman, stoją plaże w Grecji. Wakacje na południu Europy dziennikarka spędza od 30 lat (jeśli zainteresowanie Krzysztofa Ibisza Berlinem nie osłabnie, będzie miała niemałego konkurenta w urlopowym stażu), a urokiem miejscowych kąpielisk, w opinii turystki, jest “demokratyczność” kompleksów. Według relacji samej urlopowiczki wypoczynek w greckich kurortach nie wyklucza żadnej wagi, niedoskonałości, czy niedociągnięć. Jak przyznaje sama Wellman, na południu wakacje spędza cały przekrój społeczeństwa - od “pięknych i młodych” do “czarnych kapeluszy”, czyli seniorów.
- Plaża w Grecji żyje od samego świtu. Rano do morza przychodzą czarne kapelusze, czyli wiekowi mieszkańcy okolic. Grecy uważają, że woda morska leczy wszystkie dolegliwości, więc czarne kapelusze pływają dostojnie lub brodzą w wodzie. A potem poleżą na słońcu i z ukochanym pieskiem wracają do domu. Od 9 na plażę ruszają wszyscy: starzy i młodzi, piękni i mniej piękni. I nikt się nie przejmuje, jak wygląda. Rozbierają się bez skrępowania i nie chowają za parawanami - promuje greckie plaże Dorota Wellman.
Jeżeli chcielibyście podzielić się historią ze swoich wakacji, rachunkiem z turystycznego miejsca, bulwersującą lub interesującą sytuacją, która Was spotkała lub której byliście świadkami podczas urlopu, zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].
Źródło: Wirtualna Polska/ Wysokie Obcasy
Po przepiękne zdjęcia i ciekawe treści turystyczne zapraszamy również na naszego Instagrama
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!