Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Cena może zwalić z nóg! Paragony grozy wróciły nad Bałtyk
Łukasz  Miłoszewski
Łukasz Miłoszewski 02.05.2024 16:27

Cena może zwalić z nóg! Paragony grozy wróciły nad Bałtyk

Plaża, Sopot
Fot. Pawel Szczepanski / shutterstock

Wyjazd nad polskie morze nie będzie kompletny bez kilku podstawowych elementów. Jednymi z nich są ryba z nadmorskiej smażalni oraz gofry. Inflacja sprawiła, że te wydawałoby się, zwyczajne zachcianki nie należą do najtańszych. Jeszcze gorzej, gdy podróżujemy całą rodziną, wtedy koszty naprawdę mogą zwalić z nóg. 
 

Ceny w Sopocie

Wysokie ceny nie odstraszają turystów, którzy chętnie zajadają się nadmorskimi przysmakami. Niestety w restauracjach przy plaży trzeba liczyć się z naprawdę wysokimi kosztami. W Sopocie, w przeciętnej restauracji, za rybę trzeba zapłacić około 20 złotych za 100 gramów. Warto pamiętać, że typowa porcja liczy około 300 gramów, więc koszty takiego obiadu szybko rosną. Tym bardziej, gdy do ryby dobierzemy dodatki, jak frytki i coś do picia, wtedy cena z łatwością może przekroczyć 80 złotych.  

- Trudno się przyzwyczaić do takich cen. Mimo że inflacja się zatrzymała, to za dobrą rybę trzeba dać 90 zł. Trzeba się z tym liczyć - komentuje jeden z turystów cytowany przez podroze.onet.pl. 
 

Ceny w innych nadmorskich kurortach

Korzystniej sytuacja wygląda, gdy za kierunek podróży obierzemy mniejsze polskie kurorty. Na przykład w Krynicy Morskiej za zestaw obiadowy z rybą trzeba zapłacić około 60 złotych. Można też znaleźć jeszcze tańsze przykłady, pytanie tylko jak wtedy wygląda jakość takiego posiłku.

Ogromnym wydatkiem wydają się gofry, których cena z roku na rok bardziej rośnie. W gdańskim Jelitkowie za ten popularny deser trzeba zapłacić około 25 złotych, przy czym cena rośnie zdecydowanie wraz z wybranymi dodatkami. Posmarowanie gofra popularną Nutellą lub spory kleks bitej śmietany mogą kosztować około 10 złotych. 
 

Jaką rybę wybrać?

Przede wszystkim, wybierając się do smażalni, warto przy składaniu zamówienia, zorientować się ile gram będzie miała nasza porcja. To pozwoli łatwo oszacować cenę i uniknąć niechcianego zaskoczenia. Jeśli wybieracie się nad morze już w maju, to należy pamiętać, że flądra jest jedyną dostępną na świeżo rybą o tej porze roku.

Reszta dostępnych w smażalniach ryb jest mrożona lub są to ryby z hodowli i słodkowodne. - Młode fląderki, a takie najczęściej łowi się o tej porze roku, ważą około 200 gramów, czyli cenę trzeba liczyć mniej więcej razy dwa - tłumaczy pracownica smażalni cytowana przez o2.pl. Biorąc pod uwagę, że 100 gramów flądry może kosztować 15 złotych, czyli znacznie mniej niż popularnego dorsza czy sandacza, to właśnie świeża flądra może być dobrym wyborem w trakcie majowych podróży. 

Do tych zagranicznych miejsc dojedziesz pociągiem. Lista jest naprawdę długa
Wnętrze pociągu
Perspektywa lotu samolotem, dla niektórych wiąże się z lękiem, a innych wręcz paraliżuje. Co zrobić, gdy chcemy wyjechać na zagraniczne wakacje, unikając podróży lotniczych? Sprawdziliśmy, dokąd można pojechać pociągiem z Polski. Wybór kolei to atrakcyjna oferta wobec stosunkowo drogich połączeń lotniczych. Wydaje się to również wygodniejsze rozwiązanie w porównaniu do połączeń autobusowych. Na potrzeby tego krótkiego przewodnika sprawdziliśmy, do jakich zagranicznych  miast dojedziemy, bez przesiadek, wsiadając do pociągu w Polsce.
Czytaj dalej
Paryż i Wenecja w centrum Polski. Wiedzieliście o tych miejscach?
Polskie kopie zagranicznych miast
Europejskie miasta takie jak Paryż, Rzym, czy Wenecja to miejsca, które od lat przyciągają miliony turystów. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że aby je odwiedzić nie trzeba dalekich podróży zagranicę, ponieważ dobrze znane nazwy popularnych turystycznych kierunków czekają tuż za rogiem. Zebraliśmy dla Was przykłady polskich miast, które niejednego turystę mogą wprowadzić w zakłopotanie. Historia nazw polskich miast i wsi potrafi być nieraz naprawdę złożona. Język polski w tej kwestii bywa bardzo plastyczny i oddaje wiele różnych aspektów na przykład historycznych, czy geograficznych. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że Polacy przy tworzeniu niektórych nazw postanowili poszukać inspiracji u sąsiadów. 
Czytaj dalej