Górale nie dają za wygraną w sprawie Morskiego Oka. "Mniej inteligentny niż świnia”
Przejazdy wozami do Morskiego Oka, to kwestia, która od lat wzbudza spore kontrowersje. Tym razem mocne stanowisko zajęli górale z Zakopanego. Nie gryźli się przy tym w język...
Z jednej strony mamy obrońców praw zwierząt i zbulwersowanych turystów, którzy są zdania, że zwierzęta zdecydowanie są traktowane niehumanitarnie. Z drugiej strony mamy turystów, którzy z przejazdów korzystają i nie widzą w tym nic złego oraz górali, dla których jest to normalna praca. W ostatnim czasie sieć obiegła wypowiedź jednego z górali, który wcale nie uważa, że zwierzęta są wykorzystywane. “Nie róbmy z konia półczłowieka” - apeluje fiakier.
Konie na Morskim Oku. Kontrowersyjny temat ciągnie się od lat
Echa wokół wykorzystywania koni do przejazdów wozami na Morskie Oko nie milkną od lat. Nawet w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z koni przewrócił się, o czym również informowaliśmy tutaj. Obrońcy zwierząt apelują niezmiennie, że praca jest zbyt ciężka dla zwierząt, jednak w dalszym ciągu wozy pełne turystów są ciągnięte przez konie w Zakopanem. Temat jest wciąż poruszany, oburzeni są nie tylko obrońcy praw zwierząt, ale także turyści, którzy mijając wozy wypełnione po brzegi ludźmi, nie kryją współczucia dla zwierząt.
Górale nie widzą problemu
Górale, dla których turystyka w tym regionie jest głównym źródłem utrzymania, traktują to po prostu jako pracę. Większość z nich podtrzymuje również zdanie, że zwierzęta mają zapewnioną opiekę i dobre warunki.
Sceny, które czasem ogrywają się tam na oczach turystów, m. in. padające konie, sprawiają, że problem wykorzystywania zwierząt do tak ciężkiej pracy jest coraz częściej dostrzegany, a także nagłaśniany przez media, a także fundacje, które walczą o godne życie dla zwierząt. Jedną z tego typu organizacji jest Fundacja Viva, która od ponad 20 lat za cel bierze walkę o prawa zwierząt. Jednym z projektów fundacji jest kampania “Ratuj konie”, która szczególnie pod lupę bierze temat koni, które są wykorzystywane do pracy w Zakopanem.
“Koń jest mniej inteligentny niż świnia”
W ostatnim czasie na profilu Instagramowym fundacji pod nazwą @ratuj_konie opublikowane zostało nagranie znad Morskiego Oka. Na wideo widzimy prezesa stowarzyszenia fiakrów - Władysława Nowobilskiego w rozmowie z reporterem programu “Pytanie na Śniadanie” - Mirkiem Riedlem.
“To są inteligentne zwierzęta, one mają swoje odczucia, one czują” - rozpoczyna swoją wypowiedź reporter. Fiakier z Morskiego Oka nie do końca zgodził się ze zdaniem dziennikarza: “Kto to powiedział, pan to powiedział? Ktoś z fundacji? Czy powiedzieli to fachowcy? Fachowcy uważają, że koń jest mniej inteligentny niż świnia. Tak nauka pokazuje, no więc nie róbmy z konia nie wiadomo prawie półczłowieka i robimy dramę.” - odpowiada góral.
Mężczyzna, próbując uargumentować trwający nadal transport konny w Zakopanem, informuje, że zdaje sobie sprawę, że zwierzęta odczuwają, jednak wzburzenie obrońców zwierząt jest zdecydowanie wyolbrzmione: “ Ja wiem, że to jest zwierze, traktujemy to jak rzecz, tak? Natomiast to nie jest maszyna i czuje. Jest ból i tak dalej, no więc traktujemy to trochę inaczej. Natomiast nie jest to człowiek. I takie przesadzenie, że inteligentny, że co… no nie do końca tak jest” - słyszymy w dalszej części wypowiedzi.
Zobacz też: Fatalne wieści z Grecji. Turyści nie odwiedzą już symbolu ukochanej wyspy