Sezon letni dobiegł końca, jednak sprzyjająca ciepła pogoda wprost zachęca do podróży. W ostatnich dniach turyści bardzo chętnie odwiedzali polskie góry Tatry, jednak na przedłużone wakacje zdecydowała się duża część Polaków i z pewnością mało kto spodziewał się tak ogromnych tłumów, jakie teraz można tam zastać. Na taki widok nie jeden może zrezygnować z wycieczki.Stanie w długich kolejkach, by dotrzeć na szczyt? Jednych ten widok może rozbawić, ale turystom, którzy tam byli z pewnością nie było do śmiechu.
Choć wakacje się kończą, to sezon na górskie wycieczki potrwa jeszcze przez przynajmniej miesiąc lub dwa. Można więc spodziewać się, że nad Morskim Okien nadal nie będzie brakowało wędrowców. Niestety między nimi zdarzają się również osoby, które nie potrafią uszanować tego miejsca.
Tatrzański Park Narodowy poinformował turystów o utrudnieniach w ciągu najbliższych dni. Podjęto decyzję o zamknięciu jednego ze szlaków. Z użytku zostanie wyłączona trasa, którą turyści mogą dotrzeć nad najpopularniejszą atrakcję Tatr, czyli Morskie Oko.Turyści mogą spodziewać się utrudnień w zwiedzaniu w ciągu najbliższych dni. Pracownicy TPN zapewniają, że szlak nie zostanie zamknięty na długo.
Od kilku dni pogoda zachwyca. Wysokie temperatury sprawiają, że tłumy turystów pojawiają się nad Bałtykiem, ale również na górskich szlakach. W sieci pojawiło się właśnie nagranie, które pokazuje, jak wygląda sytuacja nad Morskim Okiem.Sierpień zaczął się wyjątkowo źle. Z powodu ochłodzenia i opadów deszczu, turyści woleli zostać w domach i pensjonatach, niż ruszać na górskie szlaki. Wszystko zmieniło się jednak w połowie miesiąca. Razem z poprawą pogody przybyło również turystów. I to gwałtownie.
Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. Pogoda zachęca do aktywności na świeżym powietrzu, co widać zwłaszcza w Tatrach. Podczas weekendu prawdziwe oblężenie panowało nad Morskim Okiem. Jednak nie wszyscy przestrzegali przepisów. Dlatego policjanci urządzili tam żniwa.Wakacje to dobry moment na górskie wyprawy. Przed wyjściem na szlak trzeba sprawdzić prognozę pogody, a w przypadku wędrówek w okolicy Palenicy Białczańskiej również liczbę miejsc parkingowych. W innym przypadku wyjście może być bardzo drogie.
Wakacje ruszyły, a wraz z nimi na szlakach pojawiły się tłumy turystów. Niestety dla jednego z nich wejście na Morskie Oko nie zakończyło się podziwianiem pięknych widoków. TOPR ruszyło z pomocą.Morskie Oko to z pewnością najsłynniejsze miejsce w polskich Tatrach. Widać to wyraźnie w statystykach. Nad tatrzański staw tylko w ubiegłym roku dotarły 773 tys. osób. Choć szlak należy do łatwych, to jego długość może być kłopotliwa.
Przewozy fasiągiem nad Morskie Oko od lat wywołują żywe dyskusje zarówno wśród odwiedzających Tatry, jak i polskie gwiazdy. Wiele osób zarzuca właścicielom koni wykorzystywanie zwierząt oraz złe warunki. Do grona osób publicznie wypowiadających się na ten temat dołączyła gwiazda zespołu Golec uOrkiestra.Sezon wakacyjny powoli się rozpoczyna. W związku z tym tłumy turystów przybywają w polskie góry. Jak co roku temat koni nad Morskim Okiem wzbudza wiele emocji.
Morskie Oko to bez dwóch zdań najpopularniejsze miejsce w polskich Tatrach. W ostatnich dniach w jego pobliżu pojawiły się bardzo nietypowe namioty, które zaintrygowały wielu turystów. TPN postanowił rozwikłać ich zagadkę.Szlak nad Morskie Oko od lat jest oblegany przez turystów. Dzięki łatwej trasie i niesamowitym widokom nad staw docierają tłumy turystów. Nie bez znaczenia jest również fakt, że można tam skorzystać również z przejazdu fasiągiem. W związku z ogromnym zainteresowanie, TPN postanowił ostrzec odwiedzających, aby nie zbliżali się do nietypowych namiotów ustawionych w pobliżu szlaków.
Majówka dobiegła końca, choć część szczęśliwców, która wydłużyła ją sobie aż do 7 maja, może nadal cieszyć się wolnym. Tatry w tym czasie przeżyły prawdziwe oblężenie, ale uwadze wczasowiczów nie umknęły rosnące ceny.Zakopane w ostatnich dniach tętniło życiem. Tłumy dotarły na Krupówki, Gubałówkę, a także do Kuźnic, gdzie znajduje się stacja kolejki na Kasprowy Wierch. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się również miejscowe termy. Wędrowców nie brakowało na okolicznych szlakach, w tym nad Morskim Okiem.
Maj przywitał turystów w Tatrach przepiękną pogodą. Nietrudno więc dziwić się, że na szlakach pojawiły się tłumy wędrowców. Niestety wielu z nich zignorowało wszelkie zasady bezpieczeństwa. Wszystko można było śledzić na żywo.1 maja przywitał turystów w Tatrach idealnymi warunkami do uprawy wędrówki. W Zakopanem i Dolinie Kościeliska w południe termometry wskazywały 16 st. C. Zaledwie o kreskę niżej zatrzymały się słupki rtęci w Dolinie Chochołowskiej. Nad Morskim Okiem odnotowano natomiast 12 st. C. To właśnie nad najsłynniejszym stawem w Tatrach można było śledzić niebezpieczne wyczyny turystów.
Tatrzański Park Narodowy opublikował w sieci nagranie, na którym pokazano nieprzyjemne znalezisko na szlaku. Nieodpowiedzialni turyści zostawili po sobie niebezpieczną pułapkę dla zwierząt i środowiska.To nie pierwszy raz, kiedy do mediów docierają niepokojące wieści prosto z górskich szlaków. Niektórzy turyści odwiedzający Tatry zdobywają się na karygodne zachowanie i nie myślą o konsekwencjach.
W sieci ukazały się zdjęcia, na których widać skrajnie nierozważne zachowanie turystów w Tatrach. Choć apele przestrzegające przed takim postępowaniem pojawiały się już wielokrotnie, wciąż znajdują się śmiałkowie, którzy próbują wchodzić na popękaną taflę lodu w Morskim Oku. O tragedię nietrudno.Morskie Oko to najbardziej popularny kierunek turystyczny w Tatrach. Każdego roku ten zakątek gór odwiedza ponad milion turystów, jednak cyklicznie ponawiane ostrzeżenia nie przynoszą spodziewanych skutków. Również w tym roku mamy do czynienia z nieodpowiedzialnym zachowaniem ze strony przyjezdnych.
Wozy zaprzęgane końmi, które wwoziły turystów na Morskie Oko, od wielu lat stanowiły poważną debatę. Nieraz w sieci pojawiały się informacje pokazujące umęczone zwierzęta na skraju wytrzymałości. W końcu może się to zmienić. Testy wozów hybrydowych rozpoczęły się już w zeszłym sezonie. Wygląda na to, że faza testowa wyszła pozytywnie, ponieważ plan wprowadzenia nowego środka transportu ma zostać wprowadzony w życie już od czerwca.
Tatrzański Park Narodowy opublikował wymowne nagranie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Turyści od dłuższego czasu dopytywali się o losy bobra, który w zeszłym roku zadomowił się nad Morskim Okiem. Mamy dla nich dobre wieści.
Miniony długi weekend w Zakopanem był dla części turystów niczym rodem z koszmaru. Wszystko przez nadmierne oblężenie zarówno Krupówek, jak i szlaku do Morskiego Oka. Jedna z czytelniczek "Onet Podróże" podzieliła się historią, jaka spotkała ją podczas wycieczki w tamte rejony.Mimo tego, że pogoda nie rozpieszczała, nie odstraszyło to tłumów przed spędzeniem wolnego czasu właśnie w Zakopanem i okolicznych miejscowościach. Efekt był nad wyraz zaskakujący, jednak niekoniecznie pozytywnie.
Droga do Morskiego Oka została od wtorku ponownie otwarta dla ruchu turystycznego - poinformował Tatrzański Park Narodowy. Nadal pozostaje zamknięty szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich, z uwagi na znaczne zagrożenie lawinowe.W poniedziałek zagrożenie lawinowe w Tatach zostało obniżone z trzeciego stopnia do drugiego. Dzięki temu popularny szlak z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka mógł być ponownie otwarty.
Trasa do Morskiego Oka, czyli najpopularniejszy tatrzański szlak został dzisiaj tymczasowo zamknięty dla ruchu turystycznego w związku z występującym zagrożeniem lawinowym. Zakaz wstępu obowiązuje do odwołania.Chociaż asfaltowa, płaska droga prowadząca do Morskiego Oka jest uznawana za jedną z najbezpieczniejszych tras w Tatrach, trzeba pamiętać, że przebiega ona u podnóża ogromnych żlebów, którymi schodziły w przeszłości dużych rozmiarów lawiny.
Lód na Morskim Oku zaczął już topnieć. Mimo to turyści nie zachowują ostrożności. Wchodzą na zamarzniętą taflę jeziora i przechodzą przez jej środek na drugi brzeg. Tatrzański Park Narodowy prosi o ostrożność.Tatrzański Park Narodowy zaapelował do turystów o niewchodzenie na taflę jeziora. Lód na Morskim Oku pęka w całym obwodzie. W każdej chwili może dojść do tragedii.
Tatrzański Park Narodowy rokrocznie apeluje do turystów, którzy zimowe urlopy postanowili spędzić właśnie w górach, by nie wchodzili na zamarźnięte tafle jezior, podobne zachowania mogą być bowiem wyjątkowo niebezpieczne. Jak co roku również, część "śmiałków" lekceważy zalecenia. Sieć obiegło nagranie z udziałem dwójki z nich, którzy to postanowili "odwiedzić" Morskie Oko.