Grad mandatów nad Morskim Okiem. Turyści zapłacą nawet 3,5 tys. zł!
Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. Pogoda zachęca do aktywności na świeżym powietrzu, co widać zwłaszcza w Tatrach. Podczas weekendu prawdziwe oblężenie panowało nad Morskim Okiem. Jednak nie wszyscy przestrzegali przepisów. Dlatego policjanci urządzili tam żniwa.
Wakacje to dobry moment na górskie wyprawy. Przed wyjściem na szlak trzeba sprawdzić prognozę pogody, a w przypadku wędrówek w okolicy Palenicy Białczańskiej również liczbę miejsc parkingowych. W innym przypadku wyjście może być bardzo drogie.
Najazd na Morskie Oko
Morskie Oko to bez wątpienia najsłynniejsze miejsce w polskich Tatrach. Można tam dotrzeć pieszo lub korzystając z fasiąga, czyli konnego zaprzęgu. Ponieważ szlak jest oddalony od Zakopanego, wiele osób decyduje się na dojazd w jego pobliże własnym samochodem.
Miłośników wędrówek nie przerażają nawet bardzo wysokie ceny parkingu na Palenicy Białczańskiej, skąd zaczynają się wędrówki. Za cały dzień trzeba zapłacić nawet 75 zł. Miejsce postojowe trzeba zarezerwować online. Jak pokazał miniony weekend, należy robić to z wyprzedzeniem, bo wolne miejsca znikają błyskawicznie.
Policja nie miała litości. Grad mandatów nad Morskim Okiem
Ci, którzy nie zdążą zarezerwować miejsca na parkingu, próbują zostawiać swoje auta na poboczu drogi. Tym samym ignorują znaki, które jednoznacznie wskazują, że obowiązuje tam zakaz parkowania.
Tylko w miniony weekend policjanci odholowali z rejonu Łysej Polany kilkadziesiąt aut. Dla wczasowiczów oznacza to nie tylko spore kłopoty, ale i dodatkowe wydatki. Odbiór odholowanego auta nie będzie bowiem tani.
"Przypominamy, że w tym rejonie nastąpiła zmiana organizacji ruchu. Za nieprawidłowe parkowanie grozi mandat karny w wysokości 100 zł i 1 punkt karny. Ponadto koszt odholowania samochodu do 3.5 t to dodatkowo około 450 zł, plus doba na parkingu kolejne 30 zł" – przypomnieli za pośrednictwem mediów społecznościowych policjanci z Zakopanego.
Zdecydowanie mniej litości mają funkcjonariusze po słowackiej stronie. Tam za pozostawienie auta w niedozwolonym miejscu kierowcy zapłacą nawet 800 euro mandatu. W przeliczeniu na złotówki to ponad 3,5 tys. zł.
Nad Morskie Oko lepiej przyjechać busem
Zamiast ryzykować mandatem lub wydawać kilkadziesiąt złotych na parking, w region Palenicy Białczańskiej lepiej przyjechać busem. Te ruszają z wielu miejsc w Zakopanem, w tym spod dworca PKP, a przejazd w jedną stronę kosztuje kilkanaście złotych.
Sieć busów w "stolicy polskich Tatr" jest bardzo rozbudowana. Kolejne pojazdy ruszają nawet co kilkanaście minut. Można się nimi dostać nie tylko w region Morskiego Oka, ale również do Doliny Kościeliskiej, czy okolice Kuźnic.