Z Morskiego Oka wyłoniła się "biała dama". Internauci nie mają dla niej litości
Zachowanie turystów na Morskim Oku nie raz zaskoczyło już internautów. Tym razem jednak nikt nie spodziewał się, że w wodzie zobaczy “białą damę”. Jeden z obecnych na miejscu miłośników górskich wędrówek nagrał, co działo się tuż przy brzegu, a film udostępnił w sieci.
"Biała dama" znad Morskiego Oka
Morskie Oko to dla wielu odwiedzających Tatry obowiązkowy punkt na mapie miejsc do odhaczenia. Nie ma się co dziwić, bowiem zbiornik wodny położony pomiędzy górami robi wrażenie nie tylko na miłośnikach przyrody. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego regularnie apelują, że wchodzenie tam do wody jest surowo zabronione, a nieprzestrzeganie zakazu wiąże się z otrzymaniem mandatu.
Niestety doświadczenie pokazało, że niektórzy turyści nic sobie z niego nie robią, a chwila w lodowatej wodzie jest dla nich ważniejsza od przestrzegania regulaminu obowiązującego w TPN. W związku z tym nie ma co się dziwić, że nagranie, które trafiło do sieci, wywołało tak dużą konsternację wśród internautów. Użytkownik TikToka opublikował na swoim profilu film, gdzie widać pozujące w najlepsze dwie kobiety tuż przy brzegu jeziora.
Tatry poszły w odstawkę? Niechlubny trend pogłębia się w Zakopanem. "Tylko sąsiadów żal"Sesja zdjęciowa w Morskim Oku
Na opublikowanym na TikToku nagraniu wygląda, jakby dwie kobiety w przebraniu nimf wodnych miały profesjonalną sesję w Morskim Oku. Modelki pozują, stojąc w wodzie, a ich ubiór świadczy o tym, że są stylizowane na mistyczne stworzenia.
Turyści zachodzili w głowę, dlaczego przebrane kobiety na oczach wszystkich bez skrępowania weszły do wody pomimo zakazu i żaden z pracowników Tatrzańskiego Parku nie zareagował. Znaczna część komentujących nie kryje oburzenia ich zachowaniem.
Zakaz wchodzenia do Morskiego Oka
TPN przypomina, że zakaz wchodzenia do Morskiego Oka obowiązuje również ze względu na bezpieczeństwo samych turystów. Jezioro jest bardzo głębokie, nawet niedaleko od brzegu może osiągać kilka metrów głębokości. W związku z obowiązującymi zasadami świadkowie sesji “białej damy” burzą się, doszukując się podwójnych standardów.
- “Ciekawe kiedy ludzie zrozumieją, że nie można wchodzić do tej wody”;
- “Błagam, powiedzcie, że dostały mandat”;
- “A kawałek dalej ponad 50 m głębokości”.
Część komentujących twierdzi jednak, że modelki w strojach nimf być może dostały pozwolenie z Tatrzańskiego Parku Narodowego na wykonanie takiej sesji. W celu ustalenia przebiegu zdarzeń Onet skontaktował się z TPN, jednak w chwili powstawania artykuły nadal nie otrzymał odpowiedzi.
Czytaj więcej: W sercu Polski wyrosła plaża jak nad Bałtykiem. Turyści są zachwyceni