Właściciele łódek w Trójmieście oszaleli. Rodzinny rejs za blisko tysiąc złotych
Urlop nad Bałtykiem wiąże się z wieloma kuszącymi atrakcjami, które oczywiście nie należą do najtańszych. Do jednej z najdroższych rozrywek zaliczają się rejsy po morzu. Na szczególnie wysoki wydatek musimy przygotować się w Trójmieście. Jak potwierdzają turyści, armatorzy w tym rejonie naprawdę przesadzają z cenami.
Sezon na rejsy nad Bałtykiem rozpoczęty
Statki z Gdyni do Helu rozpoczęły regularne rejsy 27 kwietnia. Kursy będą odbywały się codziennie aż do końca września. Za bilet na taką wycieczkę w obie strony zapłacimy 135 zł w taryfie normalnej oraz 115 zł w taryfie ulgowej.
Zakładając, że na wycieczkę wybiera się małżeństwo z dwojgiem dzieci, to za wstęp na łódź zapłacą łącznie 500 zł. Jeszcze więcej wydamy, jeśli będziemy chcieli przedostać się na piaszczyste, helskie, plaże z Gdańska.
Blisko tysiąc złotych za rodzinną wycieczkę
Żegluga Gdańska oferuje również wycieczkę z Gdyni na przekop Mierzei Wiślanej. Katamaran na tej trasie będzie kursował jedynie w lipcu i sierpniu. Zarówno za bilet normalny, jak i ulgowy zapłacimy 200 zł, a więc czteroosobowa rodzina musi liczyć się z kosztem rzędu 800 zł.
W cenie biletu możemy zabrać na pokład rower. Operator wycieczek zachęca w ten sposób do aktywnego zwiedzania Żuław Wiślanych.
Bilety tylko w kasie
Z pełną ofertą rejsów oferowanych przez Żeglugę Gdańską można zapoznać się na ich stronie internetowej. Nie zakupimy tam jednak biletów, ponieważ przewoźnik nie prowadzi sprzedaży online. Jeśli myślicie o wybraniu się statkiem z Trójmiasta na Hel lub Mierzeję Wiślaną, to w planie wycieczki trzeba uwzględnić wizytę w kasie i ewentualne odstanie kilku minut w kolejce.
Źródło: turystyka.wp.pl
Czytaj więcej: O 8:12 nikt nawet nie myślał o Rewalu. Wtem wydarzyło się to...