Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Paryż i Wenecja w centrum Polski. Wiedzieliście o tych miejscach?
Łukasz  Miłoszewski
Łukasz Miłoszewski 28.04.2024 13:58

Paryż i Wenecja w centrum Polski. Wiedzieliście o tych miejscach?

Polskie kopie zagranicznych miast
Fot. Google Street View / Google Maps

Europejskie miasta takie jak Paryż, Rzym, czy Wenecja to miejsca, które od lat przyciągają miliony turystów. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że aby je odwiedzić nie trzeba dalekich podróży zagranicę, ponieważ dobrze znane nazwy popularnych turystycznych kierunków czekają tuż za rogiem. Zebraliśmy dla Was przykłady polskich miast, które niejednego turystę mogą wprowadzić w zakłopotanie. 

Historia nazw polskich miast i wsi potrafi być nieraz naprawdę złożona. Język polski w tej kwestii bywa bardzo plastyczny i oddaje wiele różnych aspektów na przykład historycznych, czy geograficznych. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że Polacy przy tworzeniu niektórych nazw postanowili poszukać inspiracji u sąsiadów. 

Paryż, Rzym i Wenecja do zobaczenia jednego dnia

Województwo kujawsko-pomorskie to prawdziwa skarbnica wsi i miejscowości nazwanych identycznie jak znane na całym świecie miasta. Co więcej, są one położone dość blisko siebie, wszystkie w pobliżu Żnina. Śmiało, więc można zorganizować jednodniową wycieczkę, podczas której uda się odwiedzić wszystkie z nich.

Trasę można rozpocząć od odwiedzenia Rzymu, który w swojej ofercie nie ma choćby w minimalnym stopniu zabytków podobnych do włoskiego oryginału, ale może zaproponować wypoczynek na łonie natury. W pobliżu znajdują się liczne jeziora, ale również Rodzinny Park Rozrywki pełen modeli dinozaurów. Być może wizyta w Rzymie będzie także intrygująca dla miłośników literatury. Według lokalnej legendy to tu miała znajdować się opisywana przez Adama Mickiewicza karczma „Rzym”, w której pan Twardowski padł ofiarą diabła.

Dalej na trasie czeka Wenecja, która swoją nazwę zawdzięcza XIV-wiecznemu właścicielowi tych ziem, a inspiracją była oryginalna Wenecja, w której miał on okazję studiować. Choć nie zobaczymy tam urokliwych uliczek lekko zalewanych wodą, to polski odpowiednik też ma wiele do zaoferowania. Odnajdą się tu zwłaszcza turyści chętni do zgłębienia historii Polski. W leżącej na Szlaku Piastowskim Wenecji znajduje się Muzeum Kolejki Wąskotorowej, a poza tym do dziś stoją tam dobrze zachowane ruiny zamku Nałęczów.  

Do Wenecji często zaglądają osoby odwiedzające pobliską osadę w Biskupinie. Sprzyja temu kolejka wąskotorowa, kursująca w sezonie letnim na linii: Żnin-Wenecja-Biskupin-Gąsawa. Miłośników kolejnictwa powinien zainteresować fakt, że ta trasa posiada rozstaw szyn liczący jedynie 600 mm, co sprawia, że są to najwęższe tory kolei publicznej w Europie. Warto dodać, że drugą polską Wenecję odnajdziemy także w województwie warmińsko-mazurskim.

Mniej atrakcji ma do zaproponowania polska wersja Paryża. Turyści najczęściej zatrzymują się tutaj w celu zrobienia pamiątkowego zdjęcia z tablicą na wjeździe do miasta. Jego nazwa wzięła się według legendy z inicjatywy żony XIX-wiecznego właściciela lokalnego majątku. Kobieta miała często przebywać we francuskim Paryżu i dlatego postanowiła przenieść nazwę na swoje włości. Co ciekawe, to niejedyny polski Paryż, druga wieś o takiej nazwie znajduje się w województwie opolskim. 

Inne przykłady polskich kopii zagranicznych nazw

W Wielkopolsce znaleźć można Bagdad. Polskiej wsi daleko do stolicy Iraku, co nie znaczy, że lokalny turysta będzie się tam nudzić. Znajduje się tam dworek neogotycki, a także stadnina koni. Poza tym przez Bagdad przechodzi turystyczny szlak rowerowy, więc aktywni turyści z łatwością znajdą coś dla siebie. Jeśli chodzi o nazwę wsi, to jej pochodzenie jest niejasne. Krąży na ten temat kilka legend, jedna z nich sugeruje, że polski Bagdad mógł wziąć się od zniekształconego słowa „bagna”.

Z kolei w województwie podlaskim można znaleźć Ateny, które mogą być świetną bazą wypadową do wypoczynku nad Jeziorem Wigierskim oraz w Wigierskim Parku Narodowym. To niejedyny grecki akcent na mapie Polski. Niedaleko Białegostoku można znaleźć Kretę. Nazwę greckiej wyspy nosi część wsi Łupianka Nowa, w której kiedyś wydobywano kredę i to od starej formy tego słowa pochodzi nazwa Kreta.

Zagraniczne zapożyczenia wykorzystywane do nazwania części mniejszych miejscowości to zresztą również odrębny i obszerny temat. Warto w tym miejscu wspomnieć choćby o Betlejem, bo tak określana jest część wsi Rudołowice na Podkarpaciu.

Nie tylko miasta, ale i państwa

Uważnie przemierzając polskie drogi, mniejsze miejscowości i wsi można znaleźć nie tylko polskie odpowiedniki zagranicznych miast, ale i całych państw.  W ten sposób na północy Wielkopolski można odwiedzić Szwecję, w której spróbować warto regionalnego dania - kiszki szwedzkiej. Do Szkocji możemy dotrzeć zarówno w województwie podlaskim, jak i kujawsko-pomorskim. Jeszcze więcej istnieje wsi o nazwie Kosowo. Znajdują się one w województwach: pomorskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim. Prawdziwy rekord należy jednak do nazwy Ameryka. Według Głównego Urzędu Statystycznego na terenie Polski znajduje się aż 20 Ameryk.

Zobacz też: Połączenia Ryanaira i Wizz Aira zagrożone. Chodzi o loty nad Polską 

 

Do tych zagranicznych miejsc dojedziesz pociągiem. Lista jest naprawdę długa
Wnętrze pociągu
Perspektywa lotu samolotem, dla niektórych wiąże się z lękiem, a innych wręcz paraliżuje. Co zrobić, gdy chcemy wyjechać na zagraniczne wakacje, unikając podróży lotniczych? Sprawdziliśmy, dokąd można pojechać pociągiem z Polski. Wybór kolei to atrakcyjna oferta wobec stosunkowo drogich połączeń lotniczych. Wydaje się to również wygodniejsze rozwiązanie w porównaniu do połączeń autobusowych. Na potrzeby tego krótkiego przewodnika sprawdziliśmy, do jakich zagranicznych  miast dojedziemy, bez przesiadek, wsiadając do pociągu w Polsce.
Czytaj dalej
Byliście w Arboretum w Wojsławicach? Niezapomniane widoki
Arboretum byliście kiedyś
Arboretum byliście kiedyś
Arboretum w Wojsławicach to wyjątkowy ogród dendrologiczny, którym zachwyca się mnóstwo Polaków. Obiekt położony jest na terenie Wojsławic w gminie Niemcza w województwie dolnośląskim. Od 1988 roku stanowi również filię Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Na tle pozostałych tego typu ogrodów wyróżnia go bogactwo różaneczników, azalii, liliowców, bukszpanów, a także drzew oraz krzewów niemrozoodpornych. W 2020 roku na obszarze arboretum powstał Polski Ogród Milenijnych.Arboretum w Wojsławicach obfituje w unikatowe oraz różnorodne odmiany roślin polskiej hodowli i gatunki roślin zagrożonych, ginących oraz chronionych. Sam ogród dendrologiczny leży 50 kilometrów na południe od Wrocławia. Od niemieckiej granicy natomiast dzieli go zaledwie kilka kilometrów. Arboretum leży na terenie chronionego krajobrazu Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich. Malownicza okolica charakteryzuje się licznymi jarami oraz wąwozami.
Czytaj dalej