Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > "Nazwał mnie samolubną". Wszystko przez małe dziecko w pierwszej klasie
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 30.04.2024 19:03

"Nazwał mnie samolubną". Wszystko przez małe dziecko w pierwszej klasie

Dziecko w samolocie
fot. Shutterstock/Chubykin Arkady

Dziecko na pokładzie samolotu często jest dla rodziców dużym wyzwaniem. Jednak to, jakie słowa usłyszała pewna pasażerka, może wprost nie mieścić się w głowie. Zarezerwowała dla siebie i swojego dziecka miejsca w pierwszej klasie. Spotkała się przez to z ogromną krytyką ze strony innego pasażera. “Powiedział mi, że w ogóle nie powinnam latać” - wyznała.

Z dzieckiem w samolocie. Kobieta kupiła miejsca w pierwszej klasie

Podróże samolotem dla niektórych są ciekawym przeżyciem, z kolei dla innych ogromnym stresem. Wiedzą to ci, którzy nie raz latali z dziećmi. Zachowanie maluchów bywa nieprzewidywalne i potrafi zakłócić pozostałym pasażerom spokojny lot. Dla rodziców nie jest to przyjemne doświadczenie, szczególnie jeśli dziecko nieustannie płacze i krzyczy.

Kobieta, która podróżowała ze swoim malcem samolotem opisała na Reddicie, co przydarzyło jej się w trakcie lotu. Chcąc zapewnić swojemu dziecku większy komfort, wykupiła dla nich miejsca w pierwszej klasie. Wydawało jej się, że 6-godzinny lot będzie wówczas spokojny. Nic bardziej mylnego. Problemem jednak nie był maluch, a inny pasażer, który nie potrafił zaakceptować jej decyzji.

Pasażer był przeciwny dziecku na pokładzie

“Właśnie pokłóciłam się z przyjacielem męża, bo nie ma on dzieci i uważa, że ​​nie powinniśmy siadać w pierwszej klasie, bo będzie to przeszkadzać innym pasażerom. A inne osoby, które zapłaciły tysiące dolarów za miejsce, chcą spokoju podczas lotu, a nie krzyczące dziecko” - napisała kobieta w poście na Reddicie.

“Moje dziecko nie krzyczy. Będzie się denerwować, jeśli będzie głodne lub śpiące, ale wątpię, czy będzie komuś przeszkadzać kilkoma minutami marudzenia. Nazwał mnie samolubną, bo chcę lecieć z dzieckiem pierwszą klasą. Powiedział, że z dzieckiem w ogóle nie powinnam latać, a jeśli już muszę, to nie w klasie pierwszej” - dodała oburzona kobieta.

Czy dzieci w samolocie zawsze płaczą?

Zdecydowana większość komentujących wpis zgodziła się, że reakcja kobiety w żaden sposób nie odbiegała od normy. Niektórzy zasugerowali, aby mężczyzna zajął się swoimi sprawami, jeśli chodzi o organizacje podróży matki z dzieckiem. Nie zabrakło też rad o tym, aby lot z maluchem zawsze przebiegał spokojnie. Jedna z komentujących napisała, że dzieci często płaczą w samolotach, bo nie rozumieją, dlaczego nagle zatykają im się uszy. Bywa to dla nich bolesne. Warto wtedy odwrócić ich uwagę butelką, którą będą ssać podczas podróży, głównie podczas startu i lądowania.

Źródło: The Mirror