Turyści docierają na Diablaka nie tylko ze względu na zamiłowanie do gór. Podróżnych przyciąga także tragiczna historia tego szczytu oraz legendy, które mówią, że to miejsce jest przeklęte. Do dramatycznych wypadków dochodziło tu już w XX wieku. Nawet doświadczeni wczasowicze przyznają, że góra ta jest bardzo zdradliwa. O szczegółach informuje Radio Zet.Turyści różnie nazywają to miejsce – Babia Góra, Matka Niepogód czy też wspomniany już Diablak. Wszystkie te nazwy mają dość niepokojący wydźwięk. Historia potwierdza, że nie bez przyczyny tak jest. Wielu podróżnych nie tylko niepokoi fakt, że w okolicy doszło do wielu tragicznych zdarzeń, ale także to, że często trudno wytłumaczyć ich okoliczności.
Góry są naszym wspólnym dobrem narodowym, o które musimy dbać. Dla turystów budowana jest infrastruktura, taka jak oznaczenia szlaków, schroniska czy wiaty. Są jednak niszczone przez wandali, a także "upiększane" przez osoby, które pozostawiają w charakterystycznych punktach np. wstążki czy kapelusze.
Ferie w szkołach od wielu lat są planowane tak, by rozłożyć ruch turystyczny na okres sześciu tygodni. To pozwala na znalezienie noclegu turystom, a przedsiębiorcom na większy zarobek. W tym roku rząd postanowił skłonić Polaków do pozostania w domach, co odbije się na mieszkańcach górskich miejscowości, które są zależne gospodarczo od turystyki.
Wyjazd wakacyjny nie wszystkim się udał, a w przypadku ferii zimowych może być jeszcze gorzej. Rząd właśnie ogłosił, że we wszystkich województwach przerwa między semestrami odbędzie się w tym samym czasie, a nie w czterech turach, jak to było w poprzednich latach.
Święta w tym roku większość osób spędzi w wąskim rodzinnym gronie. Wyjazdy nie są zalecane, zwłaszcza za granicę, więc niewiele osób szykuje się do podróży. Na przyjazd turystów szykują się niemal wyłącznie kurorty narciarskie, dla których to najlepszy czas na zarobek.
Włochy były na liście osób, które odbywały Grand Tour już w XVII i XVIII wieku. W tym okresie każdy, kto chciał się liczyć w towarzystwie, musiał zwiedzać najważniejsze miasta ówczesnego świata, takie jak Paryż, Wenecja, Florencja czy Rzym. Od tamtej pory zainteresowanie popularnymi atrakcjami cały czas rosło.
Dwoje turystów, którzy wybrali się w góry, nie mieli dzisiaj szczęścia. Wybrali trasę wspinaczkową na Zamarłej Turni, która jest trudna nawet latem. Po południu (czwartek 19 listopada) kobieta upadła ze znacznej wysokości i doznała poważnych obrażeń.
Policja każdego roku otrzymuje zgłoszenia o fałszywych ogłoszeniach obiektów noclegowych. Oszuści wyłudzają pieniądze, oferując turystom nieistniejące domy czy pokoje w pensjonatach. Z tego powodu wydano komunikat wyjaśniający, jak sprawdzić autentyczność oferty. Istnieje kilka sposobów, które każdy turysta powinien znać. To szczególnie ważne w obliczu nadchodzącego sezonu zimowego - na święta i ferie w góry wybierają się tysiące Polaków.
Zima jest jednym z dwóch głównych sezonów turystycznych w polskich górach. Chociaż na razie obiekty noclegowe pozostają zamknięte dla turystów, ofert nie brakuje. Gazeta Krakowska otrzymała informację, że na stronie booking.com ktoś zamieścił ogłoszenie o wynajmie obiektu, którego nie ma.
Ferie zimowe są dla wielu osób długo wyczekiwanym okresem, kiedy mogą wyjechać w góry i cieszyć się białym szaleństwem. W tym roku sezon narciarski stanął pod znakiem zapytania ze względu na ryzyko zarażenia się koronawirusem.
Turyści wędrujący po tatrzańskich szlakach chętnie robią zdjęcia krajobrazom, jednak jako tło do selfie upatrzyli sobie jedno miejsce. Jak informuje Dziennik Polski, wystarczyło wskazać Jaskinię Mylną, jako najlepszy punkt do robienia zdjęć, by nagle zyskała na popularności.
Nagranie zamieszczone przez Magdalenę Wójcik i Stefano Silvino w serwisie YouTube, szybko obiegło media społecznościowe. Nie ma się czemu dziwić - dokonali tego, czego wielu turystów nie miałoby odwagi zrobić.
Polacy uwielbiają wakacje w Egipcie, zwłaszcza nad Morzem Czerwonym. Zwrotnikowy klimat sprawia, że sezon turystyczny trwa tam niemal cały rok. Tym, co kojarzy się z przeprawami przez pustynię, jest karawana, z której przyjezdni już nie skorzystają.PETA już od dawna walczy o zakaz wykorzystywania zwierząt jako żywych atrakcji turystycznych, a jednym z priorytetów było oswobodzenie wielbłądów. W Egipcie bardzo popularne są przejażdżki na ich grzbietach, co wzbudzało wiele kontrowersji. Choć wielu turystów często korzystało z tej możliwości, obrońcy zwierząt wymieniali długą listę wad takiego pomysłu.
Nagranie z jednej z wysp świetnie ukazuje dramatyczne chwile, które przeżyli turyści przebywający na wczasach w hotelu. W jednej chwili ściana klifu osunęła się na plac, gdzie parkują samochody osobowe i kampery.
Zima jest wysokim sezonem w górach, które cieszą się dużą popularnością ze względu na stoki narciarskie, wyciągi, liczne pensjonaty. To góry są naturalnym skojarzeniem z miejscem docelowym na wypoczynek, gdy za oknem pada śnieg. Na razie obiekty noclegowe nie mogą przyjmować gości poza kilkoma wyjątkami.Turyści niechętnie rezerwują pokoje na okres świąteczno-sylwestrowy, gdyż nie wiadomo, czy będzie można przyjechać. Sytuacja dla właścicieli gościńców zaczyna robić się dramatyczna. Przypomnijmy, że w związku z restrykcjami branża hotelarska ucierpiała bardzo mocno. Hotelarze liczyli, że nadchodzący sezon pozwoli, choć odrobinę zminimalizować straty.
Koronawirus zmienił nasze zwyczaje w codziennym życiu, a także w podróży. Przez pewnie czas nie mieliśmy możliwości opuszczenia nawet własnego domu, nie mówiąc już o wyjeździe za granicę. Po chwilowym rozluźnieniu latem, znów musimy się zmierzyć z życiem w izolacji.
Góry, a zwłaszcza te wysokie, których szczyty sięgają chmur, pozwalają nam zaobserwować ciekawe zjawiska optyczne. Jednym z nich jest widmo Brockenu, znane turystom w Tatrach. Jest dosyć rzadkie i wiąże się z nim przerażający przesąd.
Tatry, jako jedyny obszar wysokogórski w Polsce, cieszą się popularnością wśród turystów cały rok. Poza sezonami letnim i zimowym na szlakach jest nieco spokojniej, lecz nigdy nie jest pusto. Podobnie jest w przypadku obiektów noclegowych, które zarabiają przez cały rok.
Ślub słynnych polskich podróżników miał miejsce w październiku 2020 roku. Zarówno Przemek Kossakowski, jak i Martyna Wojciechowska, niechętnie wypowiadają się na jego temat w mediach. Do ostatniej chwili nikomu nie zdradzali, że chcą zrobić ten ważny krok w swoim związku, a po wszystkim po prostu opublikowali przepiękne zdjęcie - już jako złączeni na zawsze. Wiele osób jednak nie wie, że podróżnik miał już żonę, jednak tego tematu stara się za wszelką cenę nie poruszać w mediach.
Zakopane ma poważne problemy związane z brakiem turystów. Przedsiębiorcy nie zdążyli jeszcze odrobić strat po wiosennym lockdownie, a już liczą straty za kolejne tygodnie zamknięcia. Część z nich liczy na możliwość obejścia zakazu przyjmowania gości.
Ministerstwo Zdrowia ma dla nas wiele zaleceń dotyczących zachowywania bezpieczeństwa w czasie epidemii. Tym razem podjęło kwestię podróży, które ponownie w pewnym stopniu zostaną ograniczone. Turyści powinni zapoznać się z listą rzeczy, których nie można przewieźć.
Plaża nad Morzem Śródziemnym nie zawsze jest piaszczysta, ale nawet na kamieniach można się zrelaksować. Mieszkańcy Włoch wyszli na ulice, by korzystać z pięknej pogody i promieni słońca. Niewielu przejmuje się epidemią.
Morze jest idealnym miejscem do wypoczynku. Świeże powietrze, miękki piasek i szum fal potrafią ukoić nerwy, nawet po ciężkim dniu pracy. Nic dziwnego, że z uroków plaży korzystali nasi przodkowie na przestrzeni tysięcy lat.
Nie żyje mężczyzna, który samotnie wędrował po wysokogórskich szlakach w niedzielne przedpołudnie. Była piękna pogoda, która zachęcała do długich spacerów, z czego korzystali turyści. Niestety dotarła do nas wiadomość o tragicznej śmierci turysty.
Turyści mogli być bardzo miło zaskoczeni pytaniem, które pojawiło się w wyemitowanym 27 października odcinku "Milionerów". Dotyczyło ono bowiem uwielbianych wakacyjnych kierunków podróżników. Uczestniczce jednak nie było do śmiechu.
Turyści muszą przygotować się na coraz bardziej dotkliwe obostrzenia. W związku z dynamicznym skokiem zachorowań w wielu krajach europejskich, pojawiają się dodatkowe restrykcje. To oznacza ograniczenie lub nawet zawieszenie działalności mnóstwa obiektów. Coraz bardziej można odczuć to w rejonach szczególnie dotkniętych epidemią – obecnie w Polsce jest to Mazowsze oraz Małopolska. Niedawno gospodarze schroniska postanowili zamknąć jedną z placówek, o czym poinformowano za pośrednictwem mediów społecznościowych.Turyści, którzy w najbliższym czasie chcieli zatrzymać się w Schronisku PTTK w Dolinie Roztoki, będą musieli niestety zrezygnować ze swoich planów. Władze obiektu potwierdziły już, że działalność obiektu zostaje zawieszona z powodu dużego wzrostu potwierdzonych przypadków koronawirusa. Chociaż to trudna decyzja, przedstawiciele przyznali, że została podjęta w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wczasowiczów. Teraz czeka ich masowy zwrot kosztów, o którym także wspomnieli w komunikacie.
Polsat News potwierdził wiadomości, w które trudno uwierzyć – zwłaszcza osobom, które po przekroczeniu egipskiej granicy zostały skierowane do pokojów hotelowych na kwarantannę. Okazuje się, że wyniki testów na obecność SARS-CoV-2, którym poddano urlopowiczów, nie są wiarygodne. Tym razem wszystko wskazuje na to, że wątpliwości Polaków były uzasadnione.Jak donosi Polsat News, po otwarciu granic Egiptu turyści ruszyli w tym popularnym kierunku. Tymi śladami podążyli między innymi wczasowicze z Polski, którzy wylecieli samolotami z lotnisk w Warszawie oraz Katowicach. Po tym, jak dwa pełne samoloty wylądowały w Egipcie, okazało się jednak, że połowa z nich może być zarażona koronawirusem. Teraz na jaw wyszło, że badania jednak nie są wiarygodne.
Krupówki to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na terenie Zakopanego. Chociaż wakacje dawno już się skończyły, do popularnej miejscowości na południu Polski nadal chętnie przyjeżdżają turyści. Cały powiat tatrzański pozostaje jednak w strefie czerwonej. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, jak i czy w ogóle lokalna społeczność oraz przyjezdni stosują się do reżimu sanitarnego.Jak informuje Tygodnik Podhalański, policjanci, którzy pomiędzy innymi kontrolowali Krupówki, musieli interweniować dziesiątki razy. Okazało się, że zarówno wielu mieszkańców, jak i turystów zapomniało lub zlekceważyło dodatkowe obostrzenia nałożone przez Ministerstwo Zdrowia, które pojawiły się w związku z wyraźnym skokiem zarażeń koronawirusem.