Kołobrzeg zamierza wprowadzić opłaty za wejście na molo. Ostatni raz obowiązywały 6 lat temu, a w tym sezonie mają zacząć funkcjonować od 15 czerwca. Decyzja została podjęta, regulamin jednak nadal jest w przygotowaniu. Mówi się o biletach kosztujących 5 zł, na których miasto zarobi ok. 100 tys. zł w czasie pandemii. Kołobrzeg wprowadza bilety za wejście na molo Turyści będą musieli zapłacić 5 zł, chyba że uiszczą opłatę środowiskowąZ obowiązku kupna wejściówki zwolnieni będą mieszkańcy miastaKołobrzeg po 6 latach znów wprowadza płatne wejściówki na molo. Zwykle obowiązywały one już od początku maja, ale w tym roku wyjątkowo będą sprzedawane od 15 czerwca.
MSZ pilnie apeluje do Polaków o unikanie wszelkich podróży zagranicznych. Jak podkreśla Ministerstwo, powinniśmy pozostać w domach i nie decydować się na wyjazdy, które nie są konieczne. Ma to związek ze złą sytuacją epidemiczną na świecie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje do Polaków, by nie wyjeżdżali za granicęPodróżni są ostrzegani przed trudnościami w powrocie do kraju Polska zmienia przepisy graniczne, ujednolicając wjazd drogą lotniczą i lądowąPolskie MSZ w poniedziałek popołudniu opublikowało na swoim koncie na Twitterze pilną i bardzo ważną wiadomość do wszystkich Polaków. Apelują, by wszyscy unikali podróży i wyjazdów zagranicznych, jeśli nie są one konieczne.
Zakopane jeszcze rok temu było najchętniej wybieranym miejscem na wczasy przez Polaków. Wakacje 2021 jednak więcej osób chce spędzić nad morze. Tegorocznym hitem jest Sarbinowo, a na drugim miejscu znalazła się Łeba. Stolica Tatr zajęła dopiero 3. miejsce. Trzy najchętniej rezerwowane miejscowości w Polsce na wakacje to Sarbinowo, Łeba i ZakopaneJeszcze rok temu Sarbinowo było na dziewiątym miejscu w rankingu popularnościPolacy wybierają głównie nadmorskie miejscowości. W pierwszej dziesiątce nie ma żadnego miejsca znajdującego się w Bieszczadach czy na MazurachZakopane do niedawna cieszyło się mianem najchętniej odwiedzanego przez turystów miasta w Polsce. Zimą odwiedziły je prawdziwe tłumy, a zdjęcia Krupówek pełnych podróżnych obiegały internet. W ostatnich tygodniach sytuacja jednak wyraźnie się zmienia - im jest cieplej, tym więcej Polaków woli myśleć o wypoczynku nad morzem.
Kwarantanna po przyjeździe do Polski będzie się odbywała na nowych zasadach. Podczas specjalnej konferencji prasowej rzecznik rządu i sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury wyjaśnili, że zasady dotyczące izolacji będą podzielone na dwa obszary: Schengen i non-Schengen. Zasady dotyczące kwarantanny zostaną ujednolicone dla podróżnych przekraczających granice lotniczą oraz lądowąWszyscy przybywający ze strefy Schengen muszą przejść izolację, z której zwalniać będzie test na COVID-19 Osoby docierające do Polski ze strefy non-Schengen będą musieli poddać się kwarantannie bez wyjątkówW poniedziałek podczas konferencji prasowej, która miała miejsce o godzinie 15:00, ogłoszono nowe zasady przekraczania granic Polski i kwarantanny dla podróżnych.
Jak będzie wyglądała tegoroczna majówka? W rozmowie z WP zapytany został o to Michał Dworczyk. Jak stwierdził, wszystko zależy od obostrzeń w Polsce i innych krajach. Podkreślił, że jeśli sytuacja pandemiczna się pogorszy, to turyści będą musieli zrezygnować z części opcji, które zarezerwują wcześniej. Michał Dworczyk sugeruje, że do czasu majówki trzecia fala pandemii może już się uspokoićJednocześnie podkreśla jednak, że jest to trudne do przewidzenia, a urlopy zależne są od obostrzeń w Polsce i w innych krajachPolityk zasugerował, że jeśli sytuacja pandemiczna się pogorszy, to z części planów turyści będą musieli zrezygnować Majówka zbliża się wielkimi krokami i wszystko wskazuje na to, że ona również upłynie w cieniu obostrzeń pandemicznych. Obostrzenia wprowadzone w Polsce na czas Wielkanocy mogą sugerować, że Polacy na czas długiego weekendu nie doczekają się pełnej swobody. Michał Dworczyk w rozmowie z WP sugeruje, że do maja trzecia fala powinna się uspokoić, możliwe więc będzie poluzowanie obostrzeń. Z drugiej strony jednak zaznacza, że wszystko zależy od liczby zakażeń i jeśli będzie ona rosła, to zarezerwowane urlopy mogą nie dojść do skutku.
Turyści odwiedzający Hel każdego roku zmagają się z gigantycznymi korkami na głównej drodze dojazdowej. Wkrótce jednak może się to zmienić dzięki projektowi RiConnent. Ma on pomóc Trójmiastu w usprawnieniu komunikacji. Mowa m.in. o szybkiej kolei, transporcie wodnym oraz elektromobilności. Każdy sezon letni oznacza gigantyczne korki na drodze do Helu RiConnect to projekt wprowadzany w kilku metropoliach w Europie, który ma m.in. rozwiązywać problemy komunikacyjne Na Półwyspie Helskim w ramach nowego rozwiązania zagościć by mogły szybkie pociągi, elektryczne pojazdy oraz transport wodny Turyści zalewający w okresie letnim całe wybrzeże Morza Bałtyckiego, to szansa na zarobek dla mieszkańców, ale i poważny problem. Zakorkowane ulice oraz nadmiar samochodów blokujących ulice znacząco utrudnia życie ludziom, którzy nie mogą akurat cieszyć się urlopem. Szczególnie trudna sytuacja każdego roku jest na Półwyspie Helskim. Jedna droga nr 216 na 3 miesiące letnie staje się niemalże nieprzejezdna od rana do wieczora. Są jednak plany, by to zmienić.
Ryanair w czwartek przekazał dobrą wiadomość dla wszystkich turystów, którzy są spragnieni zagranicznych, letnich wyjazdów. Tania linia uruchomi już wkrótce trasy z Polski do Grecji oraz Włoch. Pierwsze kursy ruszą już w lipcu. Ryanair uruchamia nowe trasy z Polski do Włoch i do Grecji Polecimy na Rodos, Korfu oraz na Sycylię (Trapani)Pierwsze wyloty planowane są już na lipiec 2021Ryanair, jako jedna z niewielu linii w Europie, stawia na ciągły rozwój, nawet w czasie pandemii. Prezes budżetowego przewoźnika bezustannie zapewnia w mediach, że kryzys wkrótce minie, a wszystko wskazuje na to, że firma chce wzmocnić swoją pozycję na rynku, gdy konkurencja martwi się finansami. Dzisiaj na stronie internetowej Ryanair.com pojawiło się nowe ogłoszenie - już w lipcu uruchomione zostaną trzy nowe trasy wakacyjne z Polski.
Polacy nie zostaną ukarani za wyjazdy turystyczne za granicę. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w czwartek, zapytany został o to Minister Zdrowia. Potwierdził, że na ten moment kwestia ta nie jest rozważana. W Polsce na ten moment nie jest rozważana kwestia wprowadzenia kar za zagraniczne podróże - twierdzi Adam Niedzielski Minister zdrowia podkreśla, że podróże do innych krajów są obecnie bardzo ryzykowne System kar za opuszczenie kraju zamierza wprowadzić Wielka BrytaniaPodczas czwartkowej konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia, politycy zapytani zostali o to, czy Polacy spodziewać się mogą nowych obostrzeń przy przekraczaniu granic.Niedawno Wielka Brytania ogłosiła rozważanie nałożenia 5 tys. funtów kary dla ludzi wyjeżdżających za granicę. Adam Niedzielski twierdzi jednak, że taki scenariusz dla naszego kraju nie jest na razie rozpatrywany.
GOPR przekazał na swoim profilu na Facebooku w środę przed północą smutną wiadomość. Nie żyje dwóch ratowników górskich - Zygmunt Bogusz oraz Grzegorz Pakula. Obaj byli zakażeni koronawirusem i zmarli po długiej walce z chorobą. GOPR to jedna z najbardziej cenionych jednostek ratunkowych w Polsce, zwłaszcza przez turystów. Ratują życie podróżnym w sytuacjach kryzysowych i działają we wszystkich regionach górskich w kraju, sprawiając, że możemy czuć się bezpiecznie. Niestety w szeregach Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego również dochodzi do nieszczęść. Przed północą w środę GOPR na swoim profilu na Facebooku poinformował o śmierci dwóch ratowników. Najpierw pojawiła się smutna informacja o zgonie Grzegorza Pakula, a kilka godzin później tak samo tragiczna o Zygmuncie Boguszu.
Chile znalazło się w bardzo trudnej sytuacji pandemicznej. Choć nadal można wykupywać wycieczki turystyczne do tego kraju na lato, to od najbliższego czwartku wprowadzona tam zostanie powszechna kwarantanna, a od weekendu zaostrzone zostaną zakazy w przemieszczaniu się. Podróżni, którzy przebywają na miejscu, muszą dostosować się do szeregu obostrzeń. Powszechna kwarantanna w Chile od czwartku. Obejmie ok. 70 proc. ludzi przebywających w tym kraju W całym kraju wprowadzony zostanie zakaz przemieszczania się po kraju od soboty 27 marcaRząd podkreśla, że nowe obostrzenia dotyczyć będą również turystów, którzy muszą przed przekroczeniem granicy wykonać test na COVID-19 i poddać się kwarantannieEnrique Paris, minister zdrowia Chile, podjął trudną decyzję o przywróceniu restrykcyjnych obostrzeń pandemicznych. Dotyczą zarówno obywateli, jak i turystów przebywających na terenie kraju. Powszechną kwarantanną objęte zostaną tereny, które zamieszkuje ok. 70 proc. ludności Chile. Obecnie w tamtej części świata jest środek sezonu letniego, przez co kraj ten odwiedzają tłumy turystów, a obywatele korzystają z urlopów.
TPN dostał w sumie ponad 8,5 miliona złotych, które mają zostać przeznaczone na remonty szlaków turystycznych w Tatrach. Prace mają rozpocząć się już wiosną tego roku, a przewidywany czas ich zakończenia to rok 2023. Jeden projekt kontynuowany jest po zimowej przerwie. Tatrzański Park Narodowy dostał 3,8 mln zł z funduszy unijnych oraz ponad 4,7 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony ŚrodowiskaWyremontowane mają zostać m.in. szlaki na Rysy, łączący Dolinę Pięciu Stawów Polskich z Morskim Okiem czy na Orlą PerćPrace rozpocząć się mają już na wiosnę tego roku, a potrwają do 2023 r.Tatry już wkrótce staną się jeszcze bezpieczniejszym i bardziej zadbanym miejscem. TPN zdobył ogromną kwotę, która pozwoli na przeprowadzenie modernizacji i remontów na szlakach często uczęszczanych przez turystów.
Turyści, którzy wybierają się w Bieszczady, muszą być przygotowani na kupno biletu wstępu. Wejściówki nie obowiązywały przez ponad 4 miesiące, ale wczoraj BPN ogłosił, że wznawia opłaty. Od 16 kwietnia uruchomione zostaną również znowu punkty informacyjne po zimowej przerwie. Bieszczadzki Park Narodowy przywraca opłaty za wejście dla tuyrystówBilet normalny kosztuje 8 zł, a ulgowy 4 zł. Kupić je można online na stronie Parku Od 16 kwietnia otwarte też będą punktu infromacyjneTuryści znów będą płacili za wejście na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Bilety można kupić na stronie bdnp.eparki.pl, gdzie dostępny jest zarówno ich wariant normalny (8 zł), jak i ulgowy (4 zł). Możliwe jest także wybranie miejsca, w którym chcemy wejść na teren BPN. Opłata w każdym punkcie jest taka sama, na bramce jednak będziemy musieli okazać odpowiednią wejściówkę.
Turyści już wkrótce wjadą na Morskie Oko wozem hybrydowym? Takie rozwiązanie testowano już 3 lata temu, niestety wtedy pojazd spłonął. W tym roku hybryda ma zostać sprawdzona ponownie, a jeśli zadziała, odciąży biedne zwierzęta. Pierwszy prototyp wozu hybrydowego dla turystów spłonął w 2018 roku Tej wiosny na szlak na Morskie Oko wyjechać ma nowy pojazd wspomagany elektrycznieUżycie go ma pomóc przeciążonym koniom, których los od dawna niepokoi wielu podróżnych i obrońców praw zwierzątTuryści zwykle chętnie pokonują pieszo szlak na Morskie Oko, który jest dość łagodny, choć bardzo długi. W pogodny dzień taki spacer może być bardzo przyjemny, ale niektórzy wolą przyśpieszyć wycieczkę, wsiadając na wozy, które ciągną konie. Takie rozwiązanie od lat budzi ogromne kontrowersje. Obrońcy praw zwierząt wskazują, że zwierzęta są przemęczone, a wozy zbyt ciężkie, a odpowiedzią na te zarzuty mają być pojazdy hybrydowe. Zgodnie z zapowiedziami Tatrzańskiego Parku Narodowego, nowy tym dorożki ma wyjechać na szlak już tej wiosny.
Morskie Oko jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w polskich Tatrach. Od wiosny jednak za całodniową wycieczkę przyjdzie turystom słono zapłacić, o ile wcześniej się odpowiednio nie przygotują. Parkowanie bez zarejestrowania miejsca oraz brak własnego prowiantu może wiele kosztować. TPN podnosi ceny. Bilet parkingowy kupiony na miejscu jest aż 15 zł droższy od internetowegoWięcej zapłacimy za wejście na teren Parku. Podrożały zarówno bilety normalne, jak i ulgoweJeśli źle zaplanujemy wycieczkę, na wycieczkę całej rodziny wydamy nawet 500 złMorskie Oko, zgodnie z raportem TPN, było najczęściej odwiedzanym miejscem w 2020 roku w polskich Tatrach. W kasach na Łysej Polanie, czyli tam, gdzie zaczyna się szlak, sprzedano około 670 tys. biletów. To imponujące liczby, które przekładają się na realne pieniądze. Każda osoba wchodząca na teren Parku, musi kupić bilet wstępu, a kierowcy muszą skorzystać z parkingów. Każda z tych usług kosztuje, a w połączeniu z wykupieniem obiadu w schronisku oraz ewentualną przejażdżką dorożką, z których niestety wciąż korzysta wiele osób, turyści muszą wydać na jednodniową wycieczkę sporą sumę.
W mieście Miami Beach w USA wprowadzona została godzina policyjna w związku z łamaniem restrykcji przez przyjeżdżających tam turystów, awanturnictwem, a nawet walkami ulicznymi. Aresztowano tam już ponad 900 osób.Władze miejskie w Miami Beach w USA uzasadniały decyzję o wprowadzeniu godziny policyjnej utratą kontroli nad zachowaniem tłumów z całego kraju. Dochodziło tam do lekceważenia obostrzeń koronawirusowych, awanturnictwa i walk ulicznych.
Stoki narciarskie znalazły się w wyniku pandemii w krytycznej sytuacji. Podczas konferencji prasowej przedstawiciele branży zaprezentowali 6 głównych postulatów, które skierowali do polskiego rządu. Podkreślają, że bez pomocy w 2022 roku dostępnych wyciągów może być o wiele mniej. Właściciele stoków narciarskich poinformowali, że przez lockdown stracili ok. 60-80 proc. swoich dochodówTwierdzą, że tarcze pomocowe rządu są źle skonstruowane, przez co wielu przedsiębiorców nie otrzyma pomocy Branża przedstawiła 6 najważniejszych postulatów do rządu, bez których trudno będzie im przetrwać do przyszłego rokuStoki narciarskie w Polsce miały największą szansę na przyjmowanie turystów od 12 lutego do 20 marca, jednak to nie wystarczy właścicielom, by utrzymać obiekty aż do sezonu zimowego 2022. Przedsiębiorcy zwracają uwagę na to, że branże pomocowe są źle skonstruowane i nie mogą z nich skorzystać wszyscy. Podczas konferencji prasowej, zorganizowanej w środę 17 marca, przedstawiciele Stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne (PSNiT) zaprezentowali 6 postulatów, na które ich zdaniem rząd powinien szczególnie zwrócić uwagę.
Zakopane świeci pustkami dzień po wprowadzeniu ogólnopolskiego lockdownu. Miejscowi przedsiębiorcy mogli cieszyć się z klientów od 12 lutego, ale niestety ze względu na zwiększającą się liczbę zakażeń, rząd postanowił zupełnie zamrozić gospodarkę. Smutne nagranie z Krupówek pokazuje, jak bardzo cierpią przez pandemię turystyczne miejscowości. Od 20 marca w Polsce obowiązuje ogólnokrajowy lockdown Hotele, pensjonaty i wszelkie obiekty noclegowe pozostają zamknięteTuryści, którzy nie posiadają własnych domów na Podhalu, zmuszeni byli wrócić do domówZakopane jeszcze do niedawna było jednym z najbardziej obleganych przez turystów miast w Polsce. Po warunkowym zniesieniu lockdownu w lutym, na Krupówkach były prawdziwe tłumy. Wspominając tamten czas, aż przykro ogląda się nagranie, które opublikował na swoim koncie na Facebooku Tygodnik Podhalański. Jak widać na filmie, obecnie najbardziej znany deptak w kraju świeci pustkami. To skutek ogólnopolskiego lockdownu, który dla wielu przedsiębiorców jest dramatem. DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO
Izrael rozpoczął znoszenie obostrzeń, jednak granice w dalszym ciągu pozostają zamknięte dla turystów. Toczą się dyskusję na temat tego, kiedy państwo otworzy się na turystów i na jakich warunkach. Jak twierdzi Anna Zohar Żak, dyrektor Izraelskiego Rządowego Centrum Turystyki w Polsce, jaka decyzja nie zostanie podjęta, to i tak nie zadowoli wszystkichIzrael zaszczepił już ponad połowę dorosłej populacjiTrwają dyskusję na temat ponownego otwarcia granic dla turystówRozmowy dotyczą również kogo dokładnie będzie można wpuścić do krajuIzrael uchodzi o światowego lidera jeżeli chodzi o szybkość szczepień. Dzięki temu udało się już znieść część obowiązujących tam restrykcji. Kierunek ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem od lat, dlatego wiele osób czeka na ponowne otwarcie granic.
Mandat, który obecnie można dostać za poruszanie się przeładowanym kamperem, wynosi od 20 do 500 zł, wkrótce jednak ma się to zmienić. Resort Infrastruktury i Budownictwa planuje zaostrzenie kar nawet do 15 tys. zł, co może uderzyć w branżę turystyczną. Kampery w czasie pandemii stały się wyjątkowo popularną metodą podróżowania z rodziną. Kara za poruszanie się przeładowanym kamperem ma po zmianie wynosić od 2000 do 15000 zł Zmiany mają być skierowane rzekomo do busów do 3,5T, obejmą jednak również turystyczne „domy na kółkach"Kolejne regiony Polski otwierają się na kamperowców i wszystko wskazuje na to, że ten sposób zwiedzania kraju będzie zyskiwał na popularności Za podróże przeładowanym samochodem, którego waga przekracza dopuszczalne normy, kierowcy grozi mandat karny. W tym momencie jednak jego wysokość nie jest zbyt wysoka - policja może ukarać kierowcę karą od 20 zł do 500 zł. Wkrótce jednak kwoty te mają wzrosnąć kilkukrotnie.
Park Wodny Aquarion w Żorach nadal pozostaje otwarty dla gości i bezustannie zaprasza turystów. Korzystać można na miejscu ze wszystkich atrakcji, funkcjonują one jednak w ścisłym reżimie sanitarnym. Aquaparki w całej Polsce pozostają zamknięte, czemu więc ten jeden działa? Wszystko dzięki zapisowi w PKD, wg którego miejsce to jest basenem. Park Wodny Aquarion w Żorach działa i zaprasza gości. Atrakcje są otwarteNa terenie obiektu przestrzegać trzeba obostrzeń sanitarnychObiekt widnieje w PKD jako basen, które wg. nowych przepisów, mogą być otwarte Okazuje się, że pojęcia „park wodny", „aquapark" oraz „basen" - choć pozornie mogą mówić o podobnych miejscach - mogą wywołać też potężny chaos w polskich przepisach. Wszystko ma związek z nowelizacją rozporządzenia Rady Ministrów, którą opublikowano w Dzienniku Ustaw 12 lutego i ważna jest do dziś. W jej myśl, ze względów pandemicznych, zamknięte muszą być centra fitness, siłownie, kluby i aquaparki. Wyjątek stanowią jednak baseny, z czego korzysta Park Wodny Aquarion w Żorach. Sprawę przybliżyła Gazeta Wyborcza.
Turcja zachęca wszystkich pracowników, zatrudnionych w branży turystycznej, do przyjęcia szczepionki na COVID-19. Uruchomiono specjalną platformę, a której firmy z tego sektora gospodarczego mogą same zgłaszać swoich pracowników do przyjęcia preparatu. Ma to wpłynąć na odbudowanie turystyki w tym kraju i zapewnienie bezpieczeństwa. Turcja zachęca pracowników sektora turystycznego do szczepienia się przeciwko COVID-19 Powstała specjalna platforma, na której pracodawcy mogą zgłaszać swoich pracowników do przyjęcia szczepionki Osoby z branży turystycznej mają być traktowane priorytetowo w krajowym programie szczepieńTurcja czerpie ogromne zyski z turystyki międzynarodowej, więc pandemia koronawirusa spowodowała gigantyczne straty w gospodarce tego kraju. Obecnie władze robią wszystko, by odrobić - choć częściowo - straty i zachęcić do przyjazdu turystów. Zamierzają priorytetowo szczepić pracowników branży turystycznej, żeby zagwarantować bezpieczeństwo zarówno swoim obywatelom, jak i podróżnym.
Turcja zapowiedziała, że nie będzie wymagała od turystów z Wielkiej Brytanii zaświadczeń o przyjęciu szczepienia. Wiele wskazuje również, że nie będą potrzebowali również negatywnego wyniku testów. Ma to związek z bardzo szybkim tempem szczepień na koronawirusa w tym państwie.– Turcja nie będzie wymagała paszportów immunologicznych od międzynarodowych turystów w wakacje przy przylocie do kraju – powiedział Mehmet Nuri Ersoy, turecki minister kultury i turystyki, cytowany przez Fly4Free.
Nowe obostrzenia zaczęły obowiązywać w województwach mazowieckim i lubuskim dzisiaj, 15 marca. Ucierpi w tych rejonach również branża turystyczna - zamnięte zostały hotele, baseny, sauny, solaria i wiele innych obiektów służących turystom. Są również wyjątki od zakazów. 15 marca wchodzą w życie nowe obostrzenia na Mazowszu oraz w woj. lubuskim Zamykane są m.in. hotele, ośrodki spa, sauny, solaria oraz baseny. Wyznaczono nieliczne wyjątki działalności miejsc noclegowychOd 14 marca takie same obostrzenia obowiązują na Pomorzu, zakaz przedłużono też dla Warmii i MazurObostrzenia związane z sytuacją pandemiczną, które są przez rząd wprowadzane lokalnie, w znacznej mierze pogłębiają kryzys branży turystycznej. Zamykane są hotele, stoki narciarskie oraz obiekty w znacznym stopniu utrzymujące się dzięki ruchowi turystycznemu. Taka sytuacja od 15 marca spotka również przedstawicieli tego sektora gospodarczego w województwie mazowieckim i lubuskim.
Tatry już wkrótce będą wyglądały inaczej. TPN ogłosił, że zamierza zrezygnować ze wszystkich toalet przenośnych i wybudować stacjonarne. Pierwsze budynki mają się pojawić przy wejściu do Doliny Strążyskiej oraz w rejonie wylotu Doliny Małej Łąki. TPN chce zrezygnować z przenośnych, plastikowych toalet na rzecz obiektów stacjonarnychDomyślnie wszystkie budynki sanitarne na terenie TPN mają zostać podłączone do kanalizacji Wprowadzanie zmian rozpocznie się od miejsc najłatwej dostępnych oraz wymagających najmniejszych nakładów finansowychTatry są jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów regionów w naszym kraju. Z pewnością większość podróżnych kojarzy charakterystyczne, niebieskie toalety przenoście Toi-Toi, które ustawiane są w najczęściej obleganych miejscach. Wkrótce zastąpić je mają podłączone do kanalizacji szalety, które mają zapewnić piechurom komfort i wygodę.
Czarnogóra zaostrza przepisy dla turystów. Od teraz każdy podróżny będzie musiał okazać negatywny wynik testu na koronawirusa lub zaświadczenie o przyjęciu szczepienia. W innym wypadku konieczne będzie przejście obowiązkowej kwarantanny. Czarnogóra zaostrza przepisy dla turystów z zagranicyAby uniknąć kwarantanny, trzeba okazać negatywny wynik testu na COVID-19 lub potwierdzenie przejścia szczepieniaNowe przepisy nie dotyczą wyłącznie urlopowiczów przybywających z 4 krajów. Niestety wśród wyjątków nie ma PolskiCzarnogóra jeszcze 10 marca była jednym z niewielu krajów, który nie narzucał na przyjezdnych obowiązku poddawania się kwarantannie. Nie było tam konieczne nawet przedstawienie negatywnego testu na COVID-19, to niestety zmieniło się dzisiaj. Wiadomość o zaostrzeniu restrykcji potwierdził polski rząd.
Bon turystyczny wprowadzony przez polski rząd, miał wspierać polską branżę turystyczną w czasie pandemii. Okazuje się, że aktywowane zostały dopiero 1,3 mln sztuk dodatku, a 2,9 mln jeszcze jest do wykorzystania. Hotelarze liczą na nadrobienie strat w czasie majówki i wakacji 2021. Polacy wykorzystali do tej pory 1,3 mln bonów turystycznych. Zostało jeszcze 2,9 mlnHotelarze mają nadzieję na odrobienie strat dzięki długiemu weekendowi majówkowemu oraz wakacjom, choć sytuacja nie jest pewnaTuryści obawiają się, że ich obiekty mogą niespodziewanie zostać objęte lockdownemBon turystyczny miał zachęcić Polaków do spędzania wakacji i urlopów na terenie kraju, co z kolei zapowiadane było jako wsparcie polskiej branży turystycznej. Niestety okazuje się, że podróżni niechętnie korzystają z dodatku - do tej pory użyto zaledwie 1,3 mln świadczeń, których w puli jest ponad 4,2 miliona.
Najzimniejsze miasto na świecie znajduje się w Rosji, a dokładnie w północno-wschodniej części Syberii. Temperatury spadają tam do zawrotnych -50 stopni Celsjusza i trudno sobie wyobrazić, jak wygląda codzienne życie mieszkańców. Nagrania z tego zakątka świata fascynują.Jakuck uznawany jest za najzimniejsze miasto na świecie, biorąc pod uwagę duże ośrodki, zamieszkiwane przez ok. 200 tys. ludzi Najniższą temperaturę w historii tego miasta odnotowano w 1891 roku. Termometry wskazały wtedy -64,4 stopnie CelsjuszaW tym sezonie zimowym temperatury spadały już poniżej -50 st. C, a średnia temperatura zimowa wynosi -30 stopniNajzimniejsze miasto świata, Jakuck, jest największym ośrodkiem i stolicą republiki Jakucji, wchodzącej w skład Rosji. Założone zostało w 1632 roku, a od chwili rozwoju mediów społecznościowych, cieszy się szczególnym zainteresowaniem dzięki licznym zdjęciom i filmom, na których widać panujące tam warunki pogodowe.
Polacy, którzy zapłacili za swoje wycieczki, ale nie doszły one do skutku przez pandemię koronawirusa, otrzymają swoje pieniądze z powrotem. Z Turystycznego Funduszu Zwrotów wypłacono już 223 mln zł, a to jeszcze nie koniec. Rozpatrywanie wniosków zostanie zakończone 22 marca. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny poinformował, że o zwrot pieniędzy zgłosiło się 298 przedsiębiorców i 111 tys. ludzi, którzy podpisali umowy z organizatoramiObecnie z Turytycznego Funduszu Zwrotów wypłacono ponad 223 mln złSzacuje się, że wykorzystanych zostanie 230 mln zł z dostępnej puli 300 mln złOdwołane wycieczki, anulowane loty, zamknięte granice i obostrzenia dla podróżnych - to tylko część negatywnych skutków pandemii, które uderzyły w branżę turystyczną. Ucierpieli zarówno przedsiębiorcy związani z tym sektorem gospodarki, jak i miliony klientów na całym świecie. Poszkodowani wciąż otrzymują należne im pieniądze, nad czym w Polsce czuwa Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.