Polacy latają tam zwłaszcza zimą. Rekin zaatakował tuż przy plaży, nie żyje turysta
Wielu turystów z Polski szuka ciepłego miejsca na świecie, gdzie może udać się, gdy w naszym kraju pogoda zaczyna się psuć. Nierzadko ten kierunek kusi również dobrymi cenami, które można znaleźć w pakietach all inclusive. Niestety, to nie pierwszy raz, gdy doszło tam do tragicznego wypadku.
Tam wygrzejesz się zimą
Ciepłolubni turyści mogą mieć powody do zadowolenia, ponieważ biura podróży, nawet gdy w Polsce nadchodzi zima, mają w swojej ofercie kierunki, w których świeci słońce, a temperatury nie spadają poniżej 20 st. C. Zwłaszcza miłośnicy pakietów all inclusive, gdzie jedynym zajęciem jest leżenie na leżaku, za cel wyjazdu obierają Egipt. Niestety w ostatnich dniach doszło tam do przerażającego zdarzenia.
Czytaj też: Najpiękniejsza stolica w Europie. Oto powody, dla których warto wybrać się tam zimą
Aż trudno uwierzyć, co wydarzyło się na niebie nad Krakowem. Samolot pobił niezaprzeczalny rekordRekin zaatakował turystów
W niedzielę 29 grudnia pomiędzy Marsa Alam a Portem Ghalib doszło do tragicznego zdarzenia. Jak podają lokalne media, dwoje turystów: ojciec i syn, zeszli pomostem do wody, aby podziwiać tamtejszą rafę koralową, która w istocie zachwyca.
Obywatele Włoch nie spodziewali się, że może czyhać tam na nich takie zagrożenie. Gdy mężczyźni podziwiali podwodny świat, zostali zaatakowani przez rekina. Niestety, okazało się, że obrażenia, jakie im zadał były na tyle ciężkie, że życia jednego z nich nie udało się uratować. Zwierzę zadało mu rany głębokie na nodze, co doprowadziło do utraty ogromnej ilości krwi. Wskutek tego starszy z turystów zmarł.
Życia mężczyzny nie udało się ocalić
Drugi z turystów z Włoch trafił do miejscowego szpitala w poważnym stanie. Na ciele również ma ślady świadczące o ataku rekina. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy czuje się lepiej.
Poinformowane o zajściu władze od razu zareagowały, wyłączając teren, na którym doszło do ataku, z użytku dla ruchu wodnego oraz nurków. Taki zakaz ma obowiązywać przez co najmniej dwa dni. Wybrzeża Marsa Alam obowiązuje stan nadzwyczajny.
Czytaj też: Kolejna nacja podbija Zakopane. Wykupują jeden produkt, reklamówki wypełnione po brzegi