Nie żyje kobieta, która podczas spływu kajakowego w województwie łódzkim wpadła do wody. Jak poinformowała policja, nie udało się jej uratować. Tragedia rozegrała się w rejonie zbiornika w Zakrzówku Szlacheckim.
Zimą pogoda może dać się we znak turystom planującym wybrać się w góry. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia trzeciego stopnia dla województw w południowo-wschodniej Polsce. Sprawdzamy, czy wyjście na szlak jest bezpieczne.
Karpacz każdego roku w sezonie zimowym gości tłumy turystów. Niestety, tym razem jest inaczej ze względu na trwającą pandemię koronawirusa. Od 12 lutego zgodnie z rozporządzeniem rządu, hotele i stoki narciarskie będą mogły się otworzyć pod warunkiem zachowania reżimu sanitarnego. Tę decyzję w rozmowie z Rzeczpospolitą skomentował Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.
Stoki narciarskie decyzją rządu będą mogły zostać otwarte 12 lutego pod warunkiem utrzymania tam zasad reżimu sanitarnego. Nie wszyscy turyści chcą jednak czekać do przyszłego tygodnia i już teraz ustawiają się w kolejki pod wyciągami na „doszkalanie".
Pięciogwiazdkowy hotel w centrum Warszawy został zakupiony przez państwową spółkę z kwotę 130,5 miliona zł. Nowy właściciel poinformował, że zamierza kontynuować działalność Regent Warsaw Hotel po jego przejęciu.
Lotnisko w Gdańsku było miejscem kolizji, w której brały udział samolot WizzAir oraz jeden z samochodów technicznych. Zdarzenie miało miejsce w sobotę wczesnym rankiem. Na szczęście nie ma osób poszkodowanych.
Stacje narciarskie zgodnie z decyzją Rady Ministrów będą mogły ponownie otworzyć się 12 lutego. W reżimie sanitarnym będą mogły działać również hotele, kina, teatry, czy baseny. W ośrodkach narciarskich przygotowania ruszyły pełną parą.
Karpacz jest jednym z najbardziej popularnych kierunków turystycznych wśród Polaków. Zarówno zimą, jak i latem kurort ten przyciąga tłumy. Niestety ze względu na liczne obostrzenia, sezon zimowy w tym roku wyglądał zupełnie inaczej. Karpacz był opustoszały. Widoczni byli tylko pojedynczy turyści.Okazuje się, że Polacy nie tracą nadziei i snują plany już na wiosnę. Marzą o wypoczynku i odrobinie relaksu w otoczeniu gór. Niestety nikt nie może przewidzieć, czy branża turystyczna wiosną wróci do pełnej sprawności. Wiadomo, że od 12 lutego na dwa tygodnie polski rząd poluzował obostrzenia. Hotele mogą przyjmować 50% gości, natomiast punkty gastronomiczne wciąż pozostają zamknięte. Jak będzie w ciągu kolejnych tygodni? Nawet Minister Zdrowia nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.Obecna sytuacja związana z koronawirusem nie powstrzymuje Polaków przed planowaniem podróży na weekend majowy. I to na dużą skalę.Z redakcją turyści.pl skontaktowała się jedna z naszych czytelniczek i opowiedziała swoją historię związaną z rezerwacją noclegu w Karpaczu na weekend majowy. Nie mogła początkowo uwierzyć w to, co usłyszała przez telefon. — Razem z mężem czekamy z niecierpliwością na wyjazd, który pomoże się na zresetować. To jest takie pragnienie zmiany otoczenia, chociaż na chwilę, po tylu miesiącach od zamknięcia — rozpoczęła swoją historię dla redakcji turysci.pl Pani Katarzyna z Pomorza. Majówka, którą zaczęła planować Pani Katarzyna wraz z mężem, miała być odskocznią od szarej rzeczywistości i poczuciem, że wszystko, choć na chwilę wróciło do normy. Nie spodziewała się, że podczas szukania noclegu natrafi na pewne problemy.— Na wyjazd do Karpacza wpadliśmy z mężem jeszcze w styczniu. Wtedy zaczęliśmy szukać odpowiedniego noclegu. Pamiętam, jak mąż śmiał się, że prawie pół roku przed majówką zamierzam rezerwować hotel. Wybrałam kilka obiektów i wspólnie podjęliśmy decyzję, który hotel wybieramy. Zadzwoniłam. Niestety, na majówkę wszystko było już zarezerwowane. Zadzwoniłam w kolejne miejsce, znów to samo. Wykonałam kilkanaście telefonów i dopiero po 11 czy 12 razie udało się zarezerwować pokój. Oczywiście nie jest to hotel pierwszego wyboru, ale odetchnęliśmy z ulgą, że po godzinnej batalii o rezerwację udało się coś znaleźć. Nie spodziewałam się, że już w styczniu hotele będą pełne — opowiada Pani Katarzyna.Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w popularnym systemie rezerwacji noclegów. Z informacji, jakie ukazały się na stronie, wiemy, że obecnie na weekend majowy niedostępnych jest już 89% miejsc w obiektach hotelowych.Pani Katarzyna, podsumowując rozmowę, przekazała, że mimo braku świadomości, jak będzie wyglądać sytuacja na wiosnę, to warto już teraz zaplanować wyjazd. Wiele obiektów w razie anulowania rezerwacji oddaje wpłacone pieniądze.— Wiele hoteli oddaje 100% wpłaconych pieniędzy. Są takie, które oddają jakąś część i też są takie, gdzie opłata za rezerwacje nie jest zwracana. Przy szukaniu noclegu warto doczytać, czy taka opcja istnieje, bo wiadomo, że czasy są bardzo niestabilne— spuentowała Pani Katarzyna.EMBED-3203]Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]ły polecane przez redakcję Turysci.pl: Mówią o 150 ofiarach śmiertelnych. Urwał się lodowiecPożar w hotelu. Trwała ewakuacja gościZderzenie samolotu WizzAir na polskim lotnisku. Służby w akcji
W piątek tj. 5 lutego, na specjalnej konferencji premier przekazał informacje ws. luzowania obostrzeń. Polski rząd podjął decyzję o otwarciu hoteli, stoków narciarskich oraz kin i teatrów. Jak podkreślono, luzowania wprowadzane są na razie na dwa tygodnie. Po 14 dniach i obserwacji sytuacji epidemiologicznej eksperci będą badać, czy otwarcie tych wszystkich obiektów było słuszne.Polacy z pewnością wykorzystają 2 ostatnie tygodnie lutego, aby spędzić trochę czasu poza domem. Sprawdziliśmy, jakie ceny obowiązują obecnie w obiektach noclegowych w popularnych regionach. Pod lupę wzięliśmy hotele w Zakopanem, Karpaczu i Szklarskiej Porębie. W niektórych przypadkach można się zdziwić, ile trzeba zapłacić za nocleg.
Stoki narciarskie zgodnie z decyzją rządu będą mogły zostać ponownie otwarte od 12 lutego. Tego samego dnia swoją działalność będą mogły wznowić również hotele i inne obiekty noclegowe. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Polski rząd właśnie ogłosił decyzję ws. luzowanie kolejnych restrykcji. Na konferencji premier Mateusz Morawiecki przekazał do opinii publicznej decyzję, jaką podjął wraz z innymi ministrami na posiedzeniu. Z najnowszych informacji wynika, że hotele i obiekty turystyczne zostają otwarte w warunkach reżimu sanitarnego. Możliwe jest 50% obłożenia hoteli i innych obiektów.
W ramach obowiązujących w Polsce restrykcji hotele wciąż pozostają zamknięte. Właściciele obiektów noclegowych wywierają coraz większą presję na rządzących i domagają się ponownego otwarcia. Jak podaje nieoficjalnie Onet, na dzisiejszym posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zostanie przedstawiony plan na kolejne dwa tygodnie lutego. Możliwe jest otwarcie hoteli.
Polska oferuje wiele atrakcji, o których wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy. Jedną z ciekawostek są megalityczne grobowce, powstałe około połowy czwartego tysiąclecia przed naszą erą. Wznoszone były na planie wydłużonego trójkąta lub trapezu, a ich budulcem były potężne, czasem kilkutonowe głazy. Dawniej wierzono, że nie powstały one ręką ludzką, dlatego do dziś znane są jako „groby olbrzymów".
Zgodnie z ogólnopolskim badaniem UCE Research i SYNO Poland, ponad połowa Polaków jest przekonanych, że rząd podjął złą decyzję w sprawie przedłużenia lockdownu do 14 lutego. Odpowiedź przeciwną wskazało 32 proc. badanych, a 12,2 proc. nie ma zdania na ten temat.
Na całym świecie są setki tradycji ślubnych, a Beata Pawlikowska już wkrótce zamierza doświadczyć przynajmniej części z nich. W Polsce wciąż dominują uroczystości składające się z trzech etapów - podpisania oficjalnych dokumentów w urzędzie, śluby kościelnego oraz wesela. Związane jest to z tradycją oraz wiarą znacznej części Polaków (msza święta w Kościele Katolickim), jednak nie wszędzie tak to wygląda.
Żółta strefa wprowadzana miała zostać w powiatach, gdzie liczba zakażeń mieściła się w przedziale między 10 a 25 zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Od 24 października cała Polska jest w strefie czerwonej co oznacza, że rygorystyczne środki bezpieczeństwa obowiązują we wszystkich powiatach. Działacz Zjednoczonej Prawicy w rozmowie z Gazetą Wyborczą zapowiedział jednak powrót do żółtych stref, co miałoby dotyczyć również miejscowości turystycznych.
Hotele są zamknięte od miesięcy, chociaż jeszcze pod koniec zeszłego roku właściciele łudzili się, że będą mogli otworzyć swoje obiekty w reżimie sanitarnym. Dla niektórych jest to ostatni dzwonek przed zamknięciem działalności i bankructwem.
Zgodnie z decyzją rządu, każda osoba, która przekracza granicę Polski transportem masowym, zobowiązana jest do przejścia obowiązkowej kwarantanny. Dotyczy to zarówno autobusów, jak i promów czy samolotów. Władze lotniska we Wrocławiu postanowiły ułatwić życie podróżnym wracającym spoza strefy Schengen.
Mimo decyzji o luzowaniu obostrzeń, to polski rząd podjął decyzję, że stoki narciarskie wciąż pozostają zamknięte. Jest to olbrzymi cios dla branży turystycznej i dla przedsiębiorców zimowych atrakcji. Nie tylko w górach liczą olbrzymie straty. Okazuje się, że na Pomorzu sytuacja jest jeszcze gorsza. Po zeszłorocznym braku śniegu, dzisiejsza zima mogła być nadzieją na odrobienie strat na nizinnych stokach. Nic z tego. Na pomoc rządu właściciele stoków nie mają co liczyć. Musieli podjąć samodzielne działania.
Branża turystyczna poniosła gigantyczne straty w wyniku wybuchu pandemii, a Polacy od dawna domagają się otwarcia stoków narciarskich i hoteli. Turyści chcieli spędzić ferie zimowe tak jak zawsze, niestety jednak decyzje rządu pokrzyżowały te plany. Teraz Centrum Informacyjne Rządu postanowiło opublikować badania, które prezentują miejsca o najwyższym ryzyku zakażenia COVID-19.
Efekt halo nie pojawia się na niebie zbyt często, a jeszcze rzadziej do sieci trafiają jego idealne fotografie, ale mimo to specjaliści dość dobrze poznali sekrety tego zjawiska. Amatorzy pięknych widoków dostrzec mogą jedynie świetlisty pierścień, który pojawia się wokół Słońca lub Księżyca. Z naukowego punktu widzenia jednak jest to spektakl o wiele bardziej skomplikowany.
Otwarcie hoteli jest przekładane przez polski rząd już od dłuższego czasu. Mówiono o czasowym zamrożeniu gospodarki, które obowiązywać miało początkowo do 17 stycznia, czyli zakończenia ferii, które w całej Polsce ogłoszone zostały w tym samym terminie. Takie działanie miało zminimalizować ryzyko wzrostu zakażeń. Kolejnym krokiem podjętym przez polityków było przedłużenie zakazu funkcjonowania miejsc noclegowych do końca stycznia. Właściciele biznesów mieli nadzieję, że uda im się zarabiać choć przez część sezonu zimowego, jednak 1 lutego termin zniesienia obostrzeń wobec branży turystycznej znów przeniesiono.
Narty na stoku nie są możliwe, ale za to w galeriach handlowych już tak. Narciarze ubrani w gogle, strój narciarski, z nartami i kijkami pod pachą zebrali się w galeriach handlowych w całej Polsce, aby wspólnie zaprotestować przeciw zamknięciu stoków. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem stacje narciarskie muszą zostać zamknięte do 14 lutego.
Lista zakazów i obostrzeń pandemicznych, obowiązujących w poszczególnych krajach, jest wyjątkowo długa. Polscy turyści również cierpią i są złaknieni wyjazdów urlopowych, jednak w jaki sposób na tak nagłe zamknięcie w domu reagują prawdziwi podróżnicy?
Akcja znalazła wielu zwolenników nie tylko wśród turystów, ale również organizacji i jednostek związanych z turystyką. Z protestującymi solidaryzują się m.in. liczne portale branżowe, mniejsze firmy, ale również Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne. Uczestnicy happeningu zamierzają wejść do sklepów w strojach narciarskich, goglach, kaskach i maseczkach. Niektórzy zadeklarowali nawet zabranie ze sobą nart oraz desek snowboardowych. Onet podkreśla, że podkreślić to ma przestrzeganie obostrzeń sanitarnych, obowiązujących jeszcze w grudniu ubiegłego roku - gdy stoki działały zgodnie z przepisami. Rząd zadecydował o podtrzymaniu zakazu działalności hoteli oraz stoków narciarskich, na co odpowiedzią ma być protest narciarzy, snowboarderów oraz przedsiębiorców związanych z tą branżą. Osoby produkujące narty, deski snowboardowe oraz zajmujące się ich wypożyczaniem i sprzedażą zapowiadają walkę o swój byt. By zwrócić uwagę rządu na dyscyplinę protestujących, organizatorzy happeningu apelują o niegrupowanie się, zachowanie dystansu społecznego oraz przestrzeganie wszelkich zaleceń. Schodami ruchomymi każdy uczestnik ma jeździć pojedynczo, a co więcej, zarządzono zakaz wypowiadania się politycznie. Bielsko-Biała, CH SferaGdynia, Centrum RivieraGliwice, ForumKraków, Galeria BronowiceKatowice, Galeria KatowickaŁódź, ManufakturaPoznań, PosnaniaRuda Śląska, PlazaRybnik, FocusWarszawa, Sadyba Best Mall– A gdyby ktokolwiek zabronił nam wejść do centrum handlowego ze sprzętem, poinformujemy go grzecznie, że mamy takie prawo, chociażby idąc do serwisu lub sklepu sportowego, aby dopasować np. buty do nart [pis. org.] – podkreśla Walus. – Skoro sytuacja epidemiczna pozwala otwierać zamknięte przestrzenie na zakupy, to chcemy otwarcia wolnej przestrzeni na uprawianie sportu i nabywanie odporności. Zdajemy sobie sprawę z panującej epidemii i respektujemy zasady sanitarne. Pokazujemy, że na stoku jesteśmy zabezpieczeni strojem, maską, goglami, rękawiczkami i kaskiem. Tym bardziej, że na całym praktycznie południu Polski mamy obecnie tzw. strefę zieloną [pis.org.] – cytuje Arkadiusza Walusa Onet.– Nasze straty idą już w miliony. Tym bardziej, że w pomocach sektorowych, tarczach rządowych i Polskiego Funduszu Rozwoju, jesteśmy cały czas pomijani. Wielu z nas staje się bankrutami. Chcemy zwrócić na naszą sytuację uwagę rządzących, którzy utrzymali lockdown stoków narciarskich, pomimo otwarcia dużych obiektów handlowych. Wykorzystamy to, aby o sobie przypomnieć [pis. org.] – wyjaśnił w wiadomości dla Onetu Arkadiusz Walus z Komitetu Narty Snowboard Outdoor, który odpowiada za dzisiejszy protest w galeriach handlowych. Całą akcję protestujący mają relacjonować w swoich mediach społecznościowych, udostępniać zdjęcia czy komentarze. Chcą, by obostrzenia zostały zniesione jak najszybciej, by jeszcze tej zimy móc skorzystać z białego szaleństwa. Protest rozpocząć się ma o godzinie 18:00. Zgodnie z zapowiedziami, przekazanymi przez Onet, uczestnicy mają m.in. jeździć ruchomymi schodami, brać jedzenie na wynos z punktów gastronomicznych, by wspomóc przedsiębiorców, a także odwiedzać sklepy sportowe. Cała akcja skupić się ma na kilku dużych centrach handlowych rozsianych po Polsce. Jak podaje Onet, protestujący zamierzają wejść do:
Choć turystyka przeżywa kryzys, a większość podróżnych zrezygnowała z wyjazdów urlopowych, niektórzy turyści wykazali się niezwykłym zaangażowaniem. Mimo licznych obostrzeń, konieczności przestrzegania przepisów sanitarnych i zakazów, udało im się wylecieć z kraju i wypoczywać w przepięknych miejscach na świecie.
Sytuacja pandemiczna na świecie niestety wciąż się nie uspokaja, a kolejne kraje zaostrzają przepisy dla turystów i osób przekraczających granice. Każdy kraj na swój sposób walczy z pandemią, wszystkie jednak łączy jedno - utrudnienia w podróżowaniu. Kryzys dotknął również linie lotnicze, większość turystów bowiem zrezygnowała z wyjazdów w ostatnim czasie. W dużej mierze wpływ na to ma konieczność wykonania obowiązkowych testów na koronawirusa przed wjazdem do części krajów, obowiązek zasłaniania ust i nosa oraz restrykcje wewnętrzne.
Obowiązkowa kwarantanna dotyczy obecnie wszystkich, którzy wracają do Polski z krajów spoza strefy Schengen. Dla wielu podróżnych był to nie lada problem. Lotnisko we Wrocławiu wyszło z inicjatywną, która ułatwi turystom powrót do kraju. Na wrocławskim porcie został właśnie otwarty punkt, w którym będzie można wykonać test na obecność koronawirusa. Negatywny wynik zwolni przybyszy z odbycia kwarantanny.