Na polskim niebie sfotografowano efekt halo. Czym jest i jak powstaje?
Efekt halo nie pojawia się na niebie zbyt często, a jeszcze rzadziej do sieci trafiają jego idealne fotografie, ale mimo to specjaliści dość dobrze poznali sekrety tego zjawiska. Amatorzy pięknych widoków dostrzec mogą jedynie świetlisty pierścień, który pojawia się wokół Słońca lub Księżyca. Z naukowego punktu widzenia jednak jest to spektakl o wiele bardziej skomplikowany.
Efekt halo sfotografowany w Polsce
Pierścień był widoczny w Polsce w niedzielę 31 stycznia, a do sieci trafiło bardzo dużo jego zdjęć. Zobaczyć je możemy m.in. na profilu Krakowa na Twitterze, gdzie zamieszczono prace autorstwa Mariusza Grabowskiego. Przepiękny widok uchwycił na Hali Radziechowskiej również użytkownik Instagrama o nicku drugastronagory.
Każda fotografia cechuje się niesamowitym klimatem, kolorystyką oraz - co oczywiste - sporych rozmiarów łuną. Co ciekawe, zależnie od publikacji, przybiera ona białą lub różnokolorową barwę. Na zdjęciu opublikowanym na profilu bernadettmisiarz na Instagramie zauważyć można wręcz przepiękną tęczę.
Jak można się domyślić, publikacje szybko obiegły polski internet i zyskały ogromną popularność. Pod każdym natychmiast pojawiły się dziesiątki reakcji oraz pozytywne komentarze, zachwalające zarówno zdolnych fotografów, jak i samo piękno natury.
Skąd się bierze efekt halo?
Przyjrzyjmy się jednak temu zjawisku od strony naukowej. Jak powstaje tak niesamowity pierścień? Okazuje się, że tworzy się on w atmosferze ziemskiej, a wywołuje go załamanie na kryształkach lodu oraz odbicie wewnątrz nich. Żeby do tego doszło, muszą się one znajdować jednak w chmurach pierzastych piętra wysokiego.
Efekt halo ma różne wielkości i kolory, bowiem wszystko zależy od rodzaju kryształów lodowych, ich ustawień w powietrzu czy dróg optycznych. Zmiennych jest bardzo wiele, a mimo to naukowcy wyłonili jeden, najczęściej wstępujący wariant zjawiska, nazywany małym halo. Zwykle ma ono 22 stopnie, a powstaje przez załamanie na kryształach o kącie łamiącym 60 stopni.
Co ciekawe, żaden obserwator nie może podejść bliżej tego zjawiska, sprawić, by było ono „większe lub mniejsze" w perspektywie. Dzieje się tak, ponieważ halo jest jedynie specyficznym obrazem Słońca (lub Księżyca), a więc odległość pozorna od pierścienia wynosić może nawet ok. 150 mln km lub 400 tys. km.
Choć widok jest naprawdę przepiękny, osoby, które dostrzegły halo, powinny uważać. Podczas podziwiania takiego nieba należy chronić oczy przed światłem słonecznym, które pada bezpośrednio na oczy. Jest ono na tyle silne, że w skrajnych przypadkach może trwale upośledzić wzrok.
???? Dziś, przez niemal pół dnia, można było oglądać tzw. halo wokół Słońca. To zdjęcia z okolic Białych Mórz oraz przejścia nad torami przy stacji PKP. Coś tu chyba #halo☀️
— Kraków (@krakow_pl) January 31, 2021
Zdj. Mariusz Grabowski pic.twitter.com/M4zTsW0ngB
Niekorzystne może być również skierowanie w stronę źródła światła aparatu czy kamery przez dłuższy czas, gdyż może dojść do ich uszkodzenia. Najlepiej w takiej sytuacji zasłonić nieco tarczę gwiazdy.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Radio ZET, Instagram, Wikipedia