Beata Pawlikowska: "Jeżeli pandemia potrwa następnych 20 lat i nie będę mogła podróżować, zgadzam się na to"
Lista zakazów i obostrzeń pandemicznych, obowiązujących w poszczególnych krajach, jest wyjątkowo długa. Polscy turyści również cierpią i są złaknieni wyjazdów urlopowych, jednak w jaki sposób na tak nagłe zamknięcie w domu reagują prawdziwi podróżnicy?
Beata Pawlikowska akceptuje zakazy pandemiczne
Beata Pawlikowska postanowiła w rozmowie z mediami zdradzić, w jak ona podchodzi do tematu kryzysu pandemicznego oraz bolesnych ograniczeń w podróżowaniu. Okazuje się, że celebrytka ostro stoi tu po stronie natury, dla której człowiek powinien być gotów się poświęcić.
– Jeżeli okaże się, że pandemia potrwa następnych 20 lat i nie będę mogła podróżować przez ten czas, zgadzam się na to. Podróżowanie jest jedną z największych pasji mojego życia, jednak jeżeli to pozwoli przyrodzie odbudować się i odpocząć, akceptuję to – mówiła podróżniczka w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Podróżniczka jest przekonana, że nie ma sensu również przejmować się przyszłością i lepiej skupić się na teraźniejszości. Podkreśla, że zamartwianie się i przejmowanie tym, co dopiero nastąpi, ma negatywne konsekwencje dla naszego samopoczucia.
– Ludzie w naszej cywilizacji bardzo lubią stresować się tym, na co nie mają wpływu. Martwimy się na zapas i próbujemy przewidzieć przyszłość. Stresowanie się tym, co wydarzy się jutro, za tydzień albo za rok, nie ma najmniejszego sensu. W ten sposób nie zyskamy kontroli nad przyszłością – podkreśla.
Troska o środowisko i skupienie się na czymś innym
Choć przemierzanie całego świata jeszcze do niedawna było sposobem na życie gwiazdy, teraz udało się jej zmienić swoje wartości. Zaakceptowała zakazy i skupiła się na czymś innym.
– Dla przykładu, ja w czasie pandemii, zamiast martwić się tym, nad czym nie mam kontroli, skoncentrowałam się na tym, co jest w mojej mocy, i napisałam nową książkę – wyjaśnia.
Na koniec ostro podkreśliła szkodliwą działalność człowieka na środowisko. Akcje uświadamiające ludzi, jak ważne jest dbanie o przyrodę, organizowane są bardzo często na całym świecie. Niestety wiele osób wciąż zdaje się je ignorować.
– Ludzie okropnie nabałaganili i przyroda powiedziała: zatrzymam was teraz w domu, żebym wreszcie mogła oddychać, żeby zwierzęta, które traktujecie jak przedmioty, swoją własność, odzyskały terytorium. Żyrafy, nosorożce, zebry, bawoły, słonie, które żyją na sawannie w Afryce, są wreszcie szczęśliwe, ponieważ sznury samochodów terenowych nie ścigają ich, żeby turysta mógł zrobić lepsze zdjęcie – twierdzi podróżniczka.
Problem z negatywnym wpływem działalności turystycznej na naturę zauważa wiele krajów rozsianych po całym globie. Większość władz go nie bagatelizuje i prowadzi rozmaite kampanie, a niektóre nawet wprowadzają surowe kary. W Parku Narodowym w Tajlandii np. pozostawione śmieci wysyłane są pocztą z powrotem do podróżnych.
Problem z pozostawianiem odpadków widoczny jest również w Polsce. Pamiętajmy jednak o złotej zasadzie turystyki, która mówi, by zostawić miejsce, które odwiedzamy, w takim samym stanie (lub lepszym), niż je zastaliśmy. Chowajmy puste, plastikowe opakowania do plecaka i nieśmy ze sobą do momentu, aż znajdziemy kontener na odpady, a gdy zobaczymy niewielki śmieć, podnieśmy go z ziemi, zamiast pozostać obojętnym. Każdy z tych niewielkich gestów przyczynia się do polepszenia stanu naszej planety.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Newseria Lifestyle/Wiele Liter