Grecja wysyła dodatkowe patrole policjantów na wyspy Mykonos i Ios, które cieszą się szczególną popularnością w wakacyjnym sezonie. Kontrole mają związek z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta. Niewykluczone, że wyspy będą musiały zostać zamknięte dla turystów - podaje „The Guardian".Greckie wyspy Mykonos i Ios słyną z hucznych imprez, w których uczestniczą turyści z całego świata. Mogą zostać jednak zamknięte dla turystów z obawy przed szybkim rozprzestrzenianiem wariantu Delta wśród młodych ludzi.
Pożary w południowej Turcji objęły kilka zaludnionych obszarów w pobliżu miejscowości turystycznych. Konieczna była ewakuowano kilkudziesięciu wiosek oraz hotelu w turystycznej miejscowości Bodrum.Pożary wybuchły w lasach w pobliżu tureckich miast Manavgat, Alanya, Adana, Mersin, Bodrum i Marmaris. Dziesiątki domów, pól i zagród w kilku wsiach zostało kompletnie zdewastowanych.
Niemiecki dziennik Bild poinformował w czwartek wieczorem, że od 1 sierpnia wszystkie osoby powyżej szóstego roku życia będą musiały okazać negatywny wynik testu na obecność koronawirusa na granicy. Wyjątki dotyczą osób, które zostały zaszczepione lub wyzdrowiały.Niemcy podczas dzisiejszego posiedzenia rządu będą głosować nad przyjęciem projektu rozporządzenia przygotowanego przez ministerstwo zdrowia, zakładającego obowiązkowe testy dla przyjezdnych.
Anglia łagodzi zasady wjazdu dla osób w pełni zaszczepionych na terenie Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych, podróżujące z krajów z tzw. żółtej listy. Od poniedziałku nie będą musiały odbywać obowiązkowej kwarantanny.Od 19 lipca z obowiązku kwarantanny po przyjeździe do Anglii z krajów tzw. żółtej listy zwolnieni są jedynie ci podróżni, którzy zostali w pełni zaszczepione w ramach brytyjskiego programu szczepień. Zmieni się to jednak w najbliższy poniedziałek.
Urlop w Polinezji Francuskiej będzie możliwy, ale trzeba liczyć się z dodatkową opłatą zdrowotną. Będzie ona dwukrotnie wyższa dla osób niezaszczepionych niż dla tych, którzy się zaszczepili. Urlop w czasie pandemii wiąże się z wieloma utrudnieniami. Polinezja Francuska zdecydowała się na ponowne otwarcie się na turystów, jednak jednocześnie wprowadzi dodatkowe opłaty zdrowotne.
Polak spędzający urlop na Krecie pokazał zdjęcie z drogi do Balos. Widać na nim 1,5-kilometrowy sznur samochodów zaparkowanych przy jezdni, około 3 metry od przepaści. Balos na Krecie to cud natury, który odwiedzają tłumy turystów. Na miejsce prowadzą tylko dwie drogi. Pierwsza z nich prowadzi od morza, na zatłoczonym statku, natomiast druga - lądem, krawędzią przepaści.Niestety, jeżeli nie przyjedzie się odpowiednio wcześnie, na miejscu może nie być gdzie zaparkować. Pan Andrzej przesłał redakcji O2 zdjęcie, na którym widać sznur samochodów zaparkowany zaledwie kilka metrów od przepaści.
Islandia od najbliższego poniedziałku zaostrza przepisy dotyczące przekraczania granicy. Osoby, które przeszły pełne szczepienie zostaną zobligowane go okazania negatywnych wyników testów w stronę COVID-19. Islandia staje się coraz popularniejszym kierunkiem wakacyjnym również wśród Polaków. Niestety, aby dostać się do tego niezwykłego kraju potrzebny będzie negatywny wynik testu, nawet jeżeli wcześniej się zaszczepiliśmy.
Para polskich turystów spędzających urlop w Turcji została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Informację potwierdziła potwierdza dyżurna konsul ambasady Polski w Ankarze. Wakacje w Turcji zakończyły się tragicznie dla dwójki polskich turystów, którzy ulegli wypadkowi w Alanyi. Para nie przeżyła.
Czechy od 9 lipca zaostrzają przepisy na swoich granicach. Od tego dnia podróżni z Polski zobowiązani będą do okazania dokumentu potwierdzającego szczepienie, negatywny wynik testu lub status ozdrowieńca. Wyjątek stanowią osoby przejeżdżające przez Czechy tranzytem do 12 godzin.Obecnie przy wjeździe do Czech Polaków nie obowiązują żadne dodatkowe ograniczenia. Wszystko ma zmienić się jutro, 9 lipca, kiedy wprowadzone zostaną nowe zasady na granicach.
Rekin zaatakował mężczyznę, który uprawiał parasailing na Morzu Czerwonym. Gdy 37-latek leciał ze spadochronem nad wodą, nagle wyskoczyła na niego drapieżna ryba i złapała go za stopę, przez co doznał poważnych obrażeń.Morze Czerwone jest popularnym miejscem fanów sportów ekstremalnych, jak m.in. parasailing. Wyjście nad wodę skończyło się jednak źle dla 37-latka, który został zaatakowany przez rekina.
Od 1 lipca wchodzi w życie unijny certyfikat covidowy, który ma ułatwić podróże po Europie. Skorzystają z niego osoby zaszczepione, ozdrowieńcy oraz ci, którzy otrzymali negatywny wynik testu na koronawirusa.Podróże po Unii Europejskiej będą łatwiejsze dla osób zaszczepionych, ozdrowieńców oraz osób, które uzyskały negatywny wynik testu na koronawirusa. Dzisiaj wchodzi w życie unijny certyfikat covidowy, który ma ułatwić przemieszczanie się.
Chorwacja zmieniła zasady przekraczania granic dla obcokrajowców. Państwowy Sztab Obrony Cywilnej Republiki tego kraju zdecydował, że od 1 lipca zagraniczni turyści nie będą przekraczać granicy bez testów czy zaświadczeń, jak do tej pory. Chorwacja jest jednym z najpopularniejszych wśród Polaków kierunków urlopowych. Każdego roku wypoczywa tam kilkaset tysięcy turystów z naszego kraju. Niestety, od teraz będziemy musieli okazywać dodatkowe dokumenty przy przekraczaniu granicy
Niemcy zaostrzają zasady wjazdu z Portugalii z powodu zwiększającej się liczby zakażeń koronawirusem w tym kraju. W praktyce więc dla osób podróżujących z Niemiec urlop w tym państwie staje się prawie niemożliwy.Niemiecki Instytut Roberta Kocha wpisał Portugalię na listę regionów występowania wariantów koronawirusa. Instytut ten zajmuje się koordynacją działań w walce z pandemią Sars-CoV-2 w Niemczech.
Na Majorce wykryto około 500 zakażeń koronawirusem odnotowano wśród młodych ludzi. W związku z zaistniałą sytuacją lokalne ministerstwo zdrowia odradza podróży na wyspę.Nowe zakażenia na Majorce wykryto u 500 młodych osób z 7 regionów Hiszpanii, którzy wybrali się w czerwcu na Majorkę na wspólne wakacje po maturze.
W Dziwnowie budowlańcy odnaleźli pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej. Na miejsce zostały wezwane służby, ewakuowano turystów oraz obsługę pobliskiego hotelu, a także okolicznych mieszkańców. Niebezpieczny przedmiot zabezpieczyli saperzy. Niebezpieczny przedmiot odkryto w pobliżu hotelu Stary Dziwnów. Jak przekazuje TVN24, był to prawdopodobnie pocisk moździerzowy.
Rząd Izraela ogłosił, że nie otworzy granic dla ruchu turystycznego 1 lipca, jak wcześniej planowano. Decyzja ta związana jest z odnotowaniem tam nagłego wzrostu nowych zakażeń COVID-19. Władze zapowiedziały, że najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada przyjmowanie zagranicznych podróżnych od 1 sierpnia. Izrael w maju zapowiadał otwarcie swoich granic dla turystów 1 lipca. Kraj ten deklarował, że pandemia nie będzie problemem, a podróżni będą mieli zapewnione bezpieczeństwoW ostatnich dniach w Izraelu odnotowano gwałtowny wzrost liczby nowych zakażeń koronawirusem. Zareagowano na tę sytuację przedłużeniem zamknięcia granicRząd premiera Naftaliego Bennetta ogłosił, że 1 lipca swobodny przepływ turystów nie będzie możliwy. Termin zostanie przesunięty najwcześniej na 1 sierpniaRząd Izraela poinformował, że jednak nie otworzy granic dla turystów z innych państw 1 lipca, tak jak wstępnie zapowiadano. Wszystko przez to, że ostatnie dni przyniosły gwałtowne pogorszenie sytuacji epidemicznej w tym kraju. Na początku tygodnia odnotowano najwięcej nowych przypadków od dwóch miesięcy - 130, a ok. 70 proc. z nich to wariant Delta.
Niektórzy Polacy w czasie wakacji nie stronią od alkoholu. Przekonała się o tym pani Kasia, która z Lotniska Chopina miała lecieć na wczasy do Grecji. Choć była dopiero godzina 7 rano, turystka była świadkiem tego, jak grupa urlopowiczów już polewała wódkę i dobrze się bawiła, jeszcze przed wylotem. Pani Kasia nie mogła uwierzyć, gdy zobaczyła grupę Polaków pijących wódkę o 7 rano na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jak zauważyła w wiadomości wysłanej do redakcji WP, wokół było wiele dzieci, ale urlopowiczom nie przeszkadzało to w dobrej zabawie.
Mielno twierdzi, że informacje o horrendalnie wysokich cenach nad polskim morzem są fałszywe i startuje z akcją „Odkłamujemy Bałtyk". Restauratorzy twierdzą, że ceny są rynkowe, a podwyżki nie wynikają z chęci zysku, a wysokiej inflacji. Mielno informację o tzw. paragonach grozy odbiera jako krzywdzące i nieadekwatne. W sieci pojawiają się w sezonie letnim zdjęcia rachunków za posiłki w nadmorskich restauracjach. W komentarzach można znaleźć skrajne opinie - jedni potwierdzają, że taniej wyjdzie wycieczka w inne miejsce, inni uważają oburzenie za przesadne i bronią nadmorskich restauratorów, którzy muszą dopasować się do aktualnej sytuacji.
Policja zwróciła się do turystów z apelem o zachowanie rozwagi podczas wypoczynku nad wodą na Mazurach. Tamtejsze jeziora w ostatni weekend były oblegane przez urlopowiczów, a z każdym dniem przybliżającym nas do wakacji, ludzi będzie więcej. Niestety na miejscu nie ma jeszcze ratowników, nie trudno więc o tragedię. Urlopowicze proszeni są więc o odpowiedzialne zachowanie i uważanie nie tylko na siebie, ale też na ludzi wokół. Ciepła pogoda zachęca urlopowiczów do wypadów nad wodę, policja jednak studzi emocje. Funkcjonariusze zauważają, że na warmińskich i mazurskich jeziorach nie ma jeszcze ratowników. Turyści muszą zatem być ostrożni i troszczyć się nie tylko o siebie, ale też osoby wokół.
W poniedziałek w parku narodowym Jergaki na Syberii doszło do ataku niedźwiedzia. Zwierzę najpierw zabiło 16-latka, który był pomocnikiem przewodnika grupy turystów, a następnie rzuciło się na samych piechurów. Na miejsce zostali wezwani ratownicy, którzy przygotowali ewakuację.Do ataku niedźwiedzia na terenie łańcucha górskiego Sajan Zachodni na południu Syberii doszło w poniedziałek. Jak informują media, zwierzę zabiło 16-letniego mężczyznę oraz rzuciło się na turystów.
Turyści wypoczywający nad morzem niestety często zachowują się nieodpowiedzialnie. Ratownicy apelują, by nie zostawiać w morzu materaców oraz innych, dmuchanych zabawek. Niestety przez nie często służby wzywane są do akcji, choć nie ma takiej potrzeby, a w tym czasie mogą być potrzebni w innych miejscach. Polscy turyści bardzo często zostawiają w wodzie gumowe, dmuchane zabawki do pływania czy materaceRatownicy często są wzywani w ich sprawie, istnieje bowiem obawa, że w ich okolicy może topić się człowiekTego typu niepotrzebne akcje zajmują czas ratownikom i sprawiają, że mogą nie dotrzeć na czas na prawdziwą interwencjęNieodpowiedzialne zachowanie turystów sprawia, że ratownicy mają o wiele więcej pracy. Urlopowicze często pozostawiają w wodzie dryfujące materace, dmuchane koła i inne zabawki, które następnie są porywane przez fale. Po czasie wywołują one niepokój u innych wczasowiczów, którzy zgłaszają służbom, że ktoś mógł wpaść do wody, przez co organizowane są niepotrzebne akcje ratunkowe.
Ceny wakacji nad Morzem Bałtyckim w tym roku będą wygórowane, ale chętnych i tak nie brakuje. Eksperci z Nocowanie.pl wskazują, że stawki za nocleg wzrosną o około 10 procent w miejscowościach typowo turystycznych. Wielu Polaków decyduje się też na wczasy zorganizowane na terenie kraju. Wśród najchętniej wybieranych miejscowości są m.in. Władysławowo, Sarbinowo czy Łeba. Wakacje nad Bałtykiem planują tysiące turystów. Ceny mogą być o ok. 10 proc. wyższe niż rok temu, ale urlopowiczom to nie przeszkadzaZa tygodniowy nocleg trzeba zapłacić nawet ponad 1000 zł. Pani Lidia, turystka z Dąbrowy Górniczej, wydała nawet 1700 dla 4-osobowej rodziny Polacy chętnie rezerwują także wyjazdy zorganizowane. Choć dominuje tu Turcja i Grecja, to Polska znalazła się na piątym miejscuW tym roku ceny w turystycznych miejscowościach poszybowały w górę. Turyści zauważyli zarówno podwyżki stawek za noclegi, jak i za jedzenie w restauracjach czy za wejściówki do atrakcji. Eksperci z Nocowanie.pl wskazują, że noclegi poszły w górę o ok. 10 proc., nie zmniejszyło to jednak zainteresowania samych urlopowiczów.
Niektórzy turyści wciąż nie potrafią się odpowiednio zachować w czasie wypoczynku na plaży nad Bałtykiem. Przekonała się o tym pani Daria, blogerka z Gdańska. Przypadkiem usłyszała rozmowę dwójki urlopowiczów, którzy z premedytacją wyrzucali niedopałki papierosów w piach. To niestety jednak dopiero wierzchołek śmieciowej góry, pogrzebanej w piasku. Polacy na wakacjach nierzadko zapominają o odpowiednim zachowaniu. Na plażach wciąż pojawiają się sterty śmieciTuryści czasem nawet nie próbują zabierać odpadków ze sobą tylko z premedytacją zakopują je w piasku. Mimo akcji czyszczenia plaż, śmieci nadal są całe stosyMedia sprawdziły, co najbardziej irytuje nadmorskich wczasowiczów. Oprócz głośnej muzyki czy tłoku, wielu przeszkadzają właśnie stosy odpadkówGdańska blogerka była świadkiem oburzającego zachowania turystów na plaży. Usłyszała, jak mężczyzna zapytał swoją żonę, gdzie mają pudełko na niedopałki po papierosach. Odpowiedzią była zachęta do wyrzucenia śmiecia do piasku. Niestety pani Daria podkreśla, że takich przypadków jest znacznie więcej, a w piasku znaleźć można całe sterty odpadków.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje do turystów o rozważny wypoczynek nad wodą. Tylko w sobotę doszło do utonięcia aż 6 osób, a od początku kwietnia życie straciło 90. Służby podkreślają, że sezon wysoki jeszcze się nie rozpoczął, a statystyki już wyglądają bardzo niedobrze. Urlopowicze powinni zachować zdrowy rozsądek podczas wyjazdów. Tylko w sobotę w wodach polskich akwenów utonęło 6 osóbOd początku czerwca w ten sposób życie straciło już 29 ludzi, a od kwietnia 90 Statystyki są bardzo złe. Służby apelują do turystów m.in. o wstrzymanie się od picia alkoholu nad wodą oraz pływanie wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonychRządowe Centrum Bezpieczeństwa na swoim koncie na Twitterze poinformowało, że w wodach polskich akwenów w sobotę utonęło 6 osób. Dzisiaj z zalewu na Borkach wyłowiono kolejne ciało, aż początku czerwca Polska Policja odnotowała już 29 przypadków utonięć. Od kwietnia, czyli od chwili, gdy pogoda zaczęła się poprawiać, doszło do 90 utonięć. Statystyki są tragiczne, dlatego służby kolejny raz zwracają się do turystów z apelem o ostrożne i odpowiedzialne wypoczywanie nad wodą.
Jak wyglądają ceny w Zakopanem i gdzie warto zjeść w rozsądnej cenie? Pan Paweł zapłacił za obiad dla jednej osoby ponad 80 zł i twierdzi, że to odpowiednia stawka. Lokalna organizacja turystyczna natomiast przyznaje, że na Krupówkach ceny często są dość wysokie, jednak Zakopane to o wiele więcej niż główny deptak i w stolicy Tatr da się zjeść naprawdę tanio. Zakopane w każdy weekend jest oblegane przez turystów. Wielu Polaków skarży się na ceny w popularnych miejscowościach, jednak eksperci przekonują, że pod Tatrami można zjeść taniejJeden z urlopowiczów w rozmowie z mediami nawet dobitnie stwierdził, że „drożyzna w Zakopanem to mit"Lokalna organizacja turystyczna zaznacza, że na Krupówkach zawsze jest drożej. Zakopane to jednak o wiele więcej niż główny deptak i każdy odwiedzający na pewno znajdzie w tym mieście miejsce dla siebieWyjazd na urlop do Zakopanego wcale nie musi wiązać się z wysokimi wydatkami. Choć w sieci w ostatnim czasie pojawiło się wiele tzw. paragonów grozy z popularnych miejscowości w całej Polsce, zawsze da się znaleźć coś przystępnego. Wszystko zależy od nastawienia urlopowiczów, ich oczekiwań i tego, gdzie szukają restauracji dla siebie.
PKP Intercity od 26 czerwca zmienia limity zajętości. Obecnie wynosi on 100 proc. w składach wagonowych. Wkrótce możliwa będzie podróż bez rezerwacji miejsc siedzących. Przepisy utrzymane zostaną jedynie dla pociągów obsługiwanych przez Pendolino, Flirt oraz Dart, ponieważ nie ma możliwości ich wydłużania. 26 czerwca PKP Intercity zniesienie limit zajętości w wysokości 100 proc. W składach wagonowych będzie można zajmować również miejsca, które nie są siedzące. Do tej pory, ze względu na kwestie pandemiczne, nie było to możliweDotychczasowe zasady pozostaną niezmienione w pociągach elektrycznych i spalinowych zespołach trakcyjnych - Pendolino, Dart oraz Flirt. W okresie wakacyjnym przejazdy pociągami PKP Intercity cieszą się szczególnym zainteresowaniem, przewoźnik wychodzi więc naprzeciw potrzebom turystów. By zwiększyć liczbę osób, które mogą przemieszczać się koleją po Polsce, zniesiony zostanie limit zajętości miejsc w wysokości 100 proc. Nowe przepisy wchodzą w życie już 26 czerwca.
Portugalska stolica zostanie otoczona kordonem sanitarnym z powodu znacznego wzrostu infekcji COVID-19 w tym mieście. Oznacza to, że Lizbona objęta zostanie zakazem wjazdu i wyjazdu. Zamknięcie potrwa dwa dni i część poniedziałku.Rząd Portugalii poinformował, że mieszkańcy Lizbony będą mogli ją opuścić tylko z ważnego powodu. Osoby spoza regionu wjadą jedynie z wyjątkowych przypadkach, co oznacza, że ruch turystyczny będzie niemożliwy. Kordon zaczął obowiązywać od godz. 16:00 w piątek, 18 czerwca, i potrwa do poniedziałku, do godz. 6:00.
Chorwacka Wspólnota Turystyczna poinformowała, że polscy turyści będą mogli przekroczyć granice państwa bez dokumentu potwierdzającego negatywny wynik testu na koronawirusa - przekazuje TVN24, powołujący się na Chorwacką Wspólnotę Turystyczną. Podobnie wszystkie państwa z zielonej listy PE.Obecnie, aby wjechać do Chorwacji, konieczne jest okazanie negatywnego wyniku testu PCR w stronę Covid-19 lub szybkiego testu antygenowego.