Kasprowy Wierch bez wątpienia jest jednym z najsłynniejszych szczytów w Polsce. O jego ogromnej popularności stanowi fakt, że każdego roku zdobywają go tłumy turystów. Na górę wybierają się nie tylko Polacy, ale również między innymi wczasowicze ze Słowacji i Czech. Zainteresowanie tym punktem sprawia, że na miejscu bardzo często mogą nas zastać dość pokaźnych rozmiarów kolejki. To jednak nie zniechęca wielu osób, które regularnie odwiedzają szczyt. Mieliście kiedyś okazję go zobaczyć?Kasprowy Wierch położony jest w Tatrach Zachodnich, a jego wysokość wynosi 1987 metrów. Ten szczyt już od dawna stanowił atrakcję turystyczną. Wczasowicze wydeptywali ścieżki z Doliny Gąsienicowej i z Goryczkowej Przełęczy nad Zakosy już około 1850 roku. To jedna z gór, która od zawsze wzbudzała zainteresowanie. Po przejściu całego szlaku, na szczycie podróżnych czekają niesamowite widoki. Sama trasa jednak również oferuje bardzo malowniczą scenerię.
Morskie Oko jest najpopularniejszym punktem turystycznym w polskich Tatrach. Większość turystów decyduje się na wejście szlakiem pieszo, jednak niektórzy korzystają z bryczek ciągniętych przez konie. Zapadł właśnie historyczny wyrok w sprawie znęcania się nad tymi zwierzętami.
Morskie Oko jest najpopularniejszym punktem w polskich Tatrach. Nagranie, którego bohaterką jest Agnieszka obiegło Internet. Jej postawa jest godna podziwu, turyści wjeżdżający na szlak konnymi falągami mogą się schować.
Góry od zawsze zajmowały wysokie miejsce wśród marzeń Rayyana. Niestety z powodu niepełnosprawności chłopiec nie może dotrzeć na szczyt o własnych siłach. Dziecko cierpi na poważne schorzenie i wymaga pilnej pomocy. Niedawno ruszyła zbiórka na operację, a górale okazali ogromne serce i postanowili wesprzeć Ryyana w realizacji jego marzenia, zabierając go na górski szlak.Chociaż Rayyan to wyjątkowo dzielne dziecko, góry do tej pory mógł podziwiać jedynie z dużego dystansu. Chłopiec urodził się bez kości piszczelowej i stawu kolanowego. Kończynę przed amputacją może uratować kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych. Ze względu na fakt, że zabieg wiąże się z ogromnymi wydatkami, mama Rayyana Szczepaniaka postanowiła uruchomić specjalną zbiórkę w serwisie Siepomaga.pl.
Tatrzański Park Narodowy wydał ważne oświadczenie w sprawie ograniczeń, jakie niedługo pojawią się w wielu regionach. Komunikat ma związek z restrykcjami obowiązującymi w strecha żółtych i czerwonych. Wielu turystów ta decyzja może ucieszyć. Władze jednak zaapelowały do Polaków o zachowanie rozsądku i odpowiednie zachowanie, by ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.Już w sobotę Tatrzański Park Narodowy znajdzie się w czerwonej strefie razem z całym powiatem tatrzańskim. Taki sam los czeka również Zakopane. Sytuacja związana z epidemią kronawirusa zmienia się w ostatnim czasie dynamicznie. Dzisiaj tj. 2 października padł nowy rekord, który wynosi ponad 2 tysiące nowych zarażeń, o czym poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
Bieszczady to pasmo górskie znajdujące się w łańcuchu Karpat. Należą do Beskidów Wschodnich. Co roku mnóstwo turystów z Polski decyduje się na wypoczynek w tym miejscu. Nic dziwnego, ponieważ Bieszczady mają wiele do zaoferowania. Dodatkowo panuje tam wyjątkowy klimat.
Tatrzański Park Narodowy obejmuje tereny najwyższych szczytów, znajdują się tam trudne do przejścia szlaki. Zanim utworzono infrastrukturę turystyczną, taką jak łańcuchy i barierki, wędrowcy mogli polegać jedynie na własnych umiejętnościach, doświadczeniu i sprzęcie. 95 lat temu doszło do tragedii, która nadal nie została wyjaśniona.
Tatry, jako najwyższe pasmo Karpat, są niemal obowiązkowym miejscem do odwiedzenia przez każdego miłośnika gór w Polsce. Wejście na Gubałówkę, Giewont, Kasprowy Wierch czy Rysy to niezapomniana przygoda i ogromna satysfakcja. W dodatku po drodze można podziwiać unikatowe na skalę krajową piętra roślinności, charakterystyczne dla rejonów wysokogórskich.
Morskie Oko jest celem wielu turystów, którzy wybierają się w polskie Tatry. Jak się okazuje, już wkrótce wiele się zmieni. Władze ogłosiły, że przyjezdni będą mogli skorzystać z dodatkowej opcji w drodze do punktu docelowego.
Tatry wciąż jeszcze oblegane są przez turystów, chociaż wielkimi krokami zbliżamy się już do końca wakacji. Niestety część osób także podczas ostatnich dni zapomina o odpowiedzialnym zachowaniu. Na górskich szlakach musiała interweniować policja. W sobotę 22 sierpnia zatrzymano pijanego turystę, który nie był w stanie sam wrócić z trasy oraz woźnicę - również pod wpływem alkoholu. Wymierzono surowe kary.W ubiegły weekend polskie Tatry były miejscem skandalicznych scen. Zawiadomieni funkcjonariusze musieli sprowadzić z górskiego szlaku pijanego mężczyznę, który nie był w stanie sam iść. Jak informują media, turysta najprawdopodobniej będzie musiał zapłacić za eskortę policji oraz pobyt w jednostce. Tego samego dnia służby zatrzymały nietrzeźwego woźnicę, który został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Góry uległy bardzo dużym zmianom - największych od ponad 80 lat. W ramach prac ekspertów dokonano nowych ustalteń, które dotyczą przede wszystkim wysokości szczytów, przełęczy i stawów w Tatrach. W pewnych miejscach te zmiany sięgają nawet 34 metrów. O nowych danych i szczegółach analiz poinformowały Zakład Kartograficzny Sygnatura i Wydawnictwo Kartograficzne Polkart we współpracy z wydawnictwem słowackim TatraPlan.Turyści, którzy regularnie odwiedzają polskie góry, mogą być zaskoczeni nowymi ustaleniami dotyczącymi wysokości w Tatrach. Nic dziwnego, ponieważ trudno zobaczyć je gołym okiem, chociaż miejscami sięgają nawet 34 metrów. Opublikowano mapy turystyczne nowymi wartościami wysokości dla szczytów, przełęczy i stawów, jak poinformował portal Tatromaniak. Autorzy badań potwierdzili, że to największe zmiany od 86 lat.
Bieszczady każdego roku odwiedzają tłumy turystów, którzy często powracają tam każdego roku. Tym razem mogą być jednak bardzo zaskoczeni podczas wyboru miejsca noclegowego. Ogłoszono wielką zmianę, która może okazać się bardzo znacząca dla części przyjezdnych.
Karpacz sfinalizował głośną inwestycję, której owoce można podziwiać z wysokości 650 m n.p.m. Teraz turyści z całego kraju będą podziwiać panoramę Karkonoszy z wyjątkowego punktu obserwacyjnego. Czy warto? Władze regionu deklarują, że jak najbardziej, jednak zasadność obiektu ocenią dopiero pierwsi urlopowicze.
Śnieżka wszystkie otaczające szczyt tereny Karkonoszy cieszą się dużą popularnością wśród turystów. Jak co roku, miejsce to przeżywa ogromne oblężenie. Nawet pandemia koronawirusa nie sprawia, że turyści zwalniają tempo. Władze apelują, ale już sami nie wiedzą, co robić, aby turyści mogli bezpiecznie spędzać wakacje. Niestety sami turyści ignorują zakazy i bawią się, jak chcą.
Karpacz to idealna alternatywa dla fanów polskich gór, którzy nie chcą spędzać wakacji w Tatrach. Położone na Dolnym Śląsku miasto, które słynie z Karkonoszy, od lat przyciąga tłumy turystów. Tak też stało się w tym roku. Teraz sytuacja jest jednak zbyt poważna, ponieważ w kraju panuje epidemia koronawirusa. Tłum ludzi może być zagrożeniem dla zdrowia.
Morskie Oko cieszy się zarówno niesłabnącą popularnością wśród turystów, ale jak i ciemną stroną w postaci (zdaniem niektórych) przemęczonych koni pociągowych, które obsługują kursy nad znane jezioro. Sprawę skomentowali przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Polacy, którzy od kilku lat opisywali niezdobyte jeszcze szczyty Tatr, uszczuplili swoją listą o kolejny punkt. Tym razem Andrzej Marcisz, Tomasz Augustynek i Albin Marciniak postanowili wspiąć się na turnię w masywie Wysokiej.
Tatry zmagają się z dużym problemem, który nagłaśniali już zarówno krajowi, jak i zagraniczni celebryci. Co ważne jednak sprawa polskich gór nie ograniczyła się wyłącznie do rozgłosu w sieci. Już w sierpniu startuje kolejna edycja akcji “Czyste Tatry”.
Gubałówka jest punktem obowiązkowym turystów, którzy przyjeżdżają do Zakopanego. Na wzniesienie można wejść trasą biegnącą wzdłuż trasy kolejki. Kilka dni temu informowaliśmy o niespodziewanych zmianach, które pojawiły się na trasie. Sprawa potoczyła się dalej i konieczna była interwencja policji.
Polak zaraz po tym, jak natrafił na pozostałości po nieodpowiedzialnych turystach, stwierdził, że musi wziąć sprawy w swoje ręce. Prywatnie miłośnik gór i snowboardu, a niamal zawodowo aktywista ekologiczny ruszył z akcją #trashrun. To kolejna akcja, która może uratować m.in. polskie Tatry.
Chatka Puchatka w Bieszczadach co roku zapraszała w swoje progi tysiące turystów, jednak teraz cały obiekt przechodzi niemałą metamorfozę. W maju 2020 roku władze Bieszczadzkiego Parku Narodowego poinformowały, że Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej jest już rozebrana i czeka na architektoniczny wizaż. Niestety teraz na jaw wyszła przykra sprawa.
Przewodnik Sebastian Fijak zdecydował się poświęcić swoje życie górom. Do jego głównych zadań należy zapewnienie grupie - często złożonej z amatorów - niezbędnego bezpieczeństwa podczas wspinaczki. W związku z tym jego praca wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Wiele osób nie ma pojęcia o tym, jakie kary mogą spotkać przewodników, których podopieczni ucierpią w trakcie wyprawy na szczyt. W rozmowie z portalem Onet.pl mężczyzna wspomina również o niebezpieczeństwach oraz zachowaniu klientów.Każdy przewodnik ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo klientom, którzy wynajmują go, aby przeprowadził ich przez góry. Sebastian Fijak przyznaje, że coraz więcej decyduje się korzystać z usług przewodników górskich, którzy są dużo bardziej doświadczeni od przeciętnych turystów i spędzają w górach dużą część życia. Zgodnie z tym co mówi mężczyzna, obecnie nie pracuje z powodu wybuchu pandemii koronawirusa, jednak pomoc ze strony rządu wciąż nie jest satysfakcjonująca.
Zakopane to wciąż najchętniej wybierane miejsce w górach. To jedna z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Polsce. Zakopane to pierwsze miejsce jakie przychodzi na myśl, kiedy ktoś mówi o wakacjach w Tatrach. Jednak to nie jedyny dobry kierunek. Jakiś czas temu pisaliśmy o ciekawych miejscach, jakie można odwiedzić w Polsce. Tekst można znaleźć tutaj. Tym razem proponujemy tatrzańską dolinę.
Góry kryją niejedną tajemnicę. Jedna z najbardziej zagadkowych i mrożących krew w żyłach wydarzyła się w Tatrach. Chociaż zdarzenie miało miejsce prawie 100 lat temu, do tej pory nie wiadomo, co tak naprawdę się stało.
Wulkany w Polsce istnieją, chociaż nigdy nie słyszeliśmy o ich wybuchu. Dzieje się tak dlatego, że wygasły 25 mln lat temu. Wtedy po raz ostatni wyrzuciły z siebie lawę i pył wulkaniczny, pozostawiając na powierzchni mnóstwo materiału z wnętrza Ziemii. Aby na własne oczy zobaczyć skały wulkaniczne, nie trzeba jechać do Włoch czy Islandii. Wystarczy wybrać się na wycieczkę w Góry Kaczawskie.
Ratownik Paweł Jankowski ma 20 lat doświadczenia w skokach spadochronowych, których wykonał już 4 tysiące. W ubiegłym roku dołączył do wyprawy "Korona Wodospadów - SLIDE Challange", którą przygotowywali Dariusz Pachut - ratownik medyczny i skoczek spadochronowy, Jakub Poburka, który zjechał na nartach z K2, Dimitri Wika - alpinista i płetwonurek, Miłosz Forczek - zdobywca najgłębszej jaskini świata oraz Jan Wierzejski - filmowiec i fotograf.
Katastrofa w Beskidach miała miejsce 2 kwietnia 1969 r. Samolot An-24, który należał do PLL LOT, wystartował z Warszawy o godzinie 15:20. W Krakowie miał lądować po 55 minutach, lecz nigdy tam nie dotarł. Doświadczony pilot Czesław Doliński ominął to miasto i poleciał dalej. Gdy minął radiolatarnię w Jędrzejowie, zniknął z radaru precyzyjnego na lotnisku w Balicach. Nikt nie wiedział, co się stało z samolotem.
W czasie epidemii turystyka przechodzi olbrzymi kryzys. Najgorsze jest to, że nie wiadomo, kiedy dobiegnie końca. Z powodu koronawirusa sezon zimowy w górach musiał zakończyć się wcześniej.