Od dzisiaj niemal pół Słowacji znajduje się w czarnej strefie, w której obowiązują najostrzejsze restrykcje pandemiczne. Najwyższy stopień zagrożenia obowiązuje już we wszystkich powiatach graniczących z Polską.Słowacja objęła tzw. czarną strefą wszystkie powiaty wzdłuż polskiej granicy. W niedzielę odnotowano tam ponad 5 tysięcy 300 nowych przypadków koronawirusa, a w ubiegłym tygodniu było to nawet ponad 6 tysięcy 800. Dla porównania to tak, jakby w Polsce wykrywano prawie 50 tysięcy zakażeń dziennie.
W Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Ciało turysty zostało znalezione przez ratowników TOPR w niedzielę. - Mężczyzna zmarł na skutek upadku z wysokości - mówi Gazecie Krakowskiej Krzysztof Długopolski, ratownik TOPR.W Tatrach znaleziono ciało 41-letniego turysty z Polski. Mężczyzna najprawdopodobniej zginął w sobotę 30 października. - Wtedy to w rejonie Białczańskiej Przełęczy Wyżniej działający tam taternicy wypatrzyli porzucony plecak - mówi Krzysztof Długopolski.
W związku ze skokiem zakażeń koronawirusem, w 10 z 79 słowackich powiatów od poniedziałku obowiązywać będą najsurowsze środki przeciwepidemiczne. Dotyczy to przede wszystkim regionów położonych przy granicy z Polską.20 października Słowacja odnotowała 3480 nowych zakażeń SARS-CoV-2 w ciągu doby. Jest to najwyższy wynik od marca br., gdy w tym kraju rozpoczynała się druga fala pandemii.
Słowacja rozważa wprowadzenie zakazu wjazdu dla samochodów spalinowych w rejon Tatr Wysokich. W zamian ministerstwo zaoferuje nowe ścieżki spacerowe i rowerowe i ekologiczną komunikację zbiorową. Możliwość wjazdu będą miały jedynie pojazdy elektryczne.Wielu turystów decyduje się na wyjazd w Tatry własnym samochodem, co jednak stanowi problem dla lokalnych władz, mieszkańców oraz klimatu. Poza brakiem miejsc parkingowych i zostawianiu pojazdów w miejscach niedozwolonych, spaliny powodują powiem zanieczyszczenie powietrza.Władze Słowacji zapowiedziały więc utworzenie w rejonie Tatr Wysokich strefy bezemisyjnej. Projekt nie będzie opierał się jednak na samym zakazie wjazdu dla samochodów spalinowych. Własny pojazd będzie można zostawić bowiem na wielopoziomowym parkingu, z którego będzie można się przesiąść do ekologicznej komunikacji zbiorowej.
Dwa młode niedźwiedzie straciły życie po słowackiej stronie Tatr w ciągu jednej doby. Pierwszy z nich został uśpiony po tym, jak wyjadał resztki ze śmietnika przy lotnisku w Popradzie, a drugi zginął potrącony przez pociąg.Na Słowacji żyje ok. 1000 niedźwiedzi, a w Polsce jest ich niemal 10 razy mniej. Za naszą południową granicą temat odstrzeliwania lub usypiania zwierząt budzi wielkie kontrowersje. Niedawno doszło tam do śmierci dwóch młodych osobników.
Słowaccy ratownicy tatrzańscy pomogli 99-letniemu turyście, który doznał obrażeń na szlaku w rejonie Popradzkiego Stawu. Mężczyzna musiał zostać przetransportowany do szpitala.W słowackich Tatrach doszło do wypadku z udziałem 99-letniego turysty. Do zdarzenia doszło po południu 29 września.
Słowacja od poniedziałku 13 września wprowadziła nowe ograniczenia w Tatrach. Zgodnie z nowymi zasadami posiłek w schronisku będą mogły zjeść jedynie osoby zaszczepione przeciw COVID-19. Restrykcje pojawią się również na wyciągach. Słowacja odnotowuje zwiększoną liczbę zakażeń koronawirusem. W ubiegłym tygodniu odnotowano 519 przypadków, co jest największą liczbą od maja 2021. Dlatego od poniedziałku 13 września wprowadzone zostały nowe restrykcje. Wśród regionów oznaczonych nowymi strefami znalazły się okręgi, na których terenie znajdują się Tatry: Okręg Liptowskiego Mikulasza oraz Tatry Zachodnie oznaczono na pomarańczowo, natomiast okręg Popradu i Tatry Wysokie na czerwono. Nowe obostrzenia dotkną również turystów wędrujących po górach.
28-letnia turystka z Niemiec, którą w nocy poszukiwały polskie służby, została odnaleziona po słowackiej stronie Tatr przez innego turystę. Kobiecie towarzyszył pies, który pilnował ciała.Turystka z Niemiec, która w środę wybrała się w Tatry, zgłosiła na numer 112, że jest w górach, ma problem z nogą i nie może zejść. Jakość połączenia była bardzo słaba, przez co dyspozytor usłyszał tylko, że jest w lesie, a gdzieś niedaleko jest szałas.
Polscy turyści spacerujący po słowackiej stronie Tatr zdecydowali się na kąpiel w Szczyrbskim Jeziorze mimo zakazu. Zdjęcie pojawiło się w mediach społecznościowych. Kąpielowiczów poszukuje teraz straż parku celem wręczenia mandatu.W sobotę 21 sierpnia w Tatrach było bardzo ciepło. Turyści z Polski, którzy wybrali się na spacer wokoło Szczyrbskiego Jeziora postanowili ochłodzić się w jego wodach. Nie uszło to uwadze innych spacerowiczów.
W Tatrach Słowackich znaleziono szczątki 27-letniej turystki z Polski. Według tamtejszych służb ciało leżało pod Juhaską Przełączką od pewnego czasu. Tożsamość kobiety została potwierdzona przez policję.Ratownicy Horskiej Záchrannej Služby poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych o znalezieniu ludzkich szczątków w Tatrach Słowackich. Policji udało się ustalić, że należały do turystki z Polski.
Słowaccy ratownicy odnaleźli w Tatrach ciało polskiego turysty zaginionego przed dwoma tygodniami. 24-latek wyszedł w góry 14 lipca i nie wrócił do domu. Polski turysta, który przed dwoma tygodniami wyszedł w Tatry i nie wrócił, został znaleziony martwy przez słowackich ratowników.
Osoby, które planują wjechać na Słowację jedynie na kilka godzin muszą skłamać w formularzu lokalizacyjnym - poinformował Onet. Również słowaccy policjanci zapytani przez tę redakcję o legalny wjazd w słowacką część Tatr namawiali do naginania prawdy.Zasady wjazdu na Słowację są bardzo skomplikowane przez liczne zmiany wprowadzone w bardzo krótkim czasie. Obecnie, żeby przekroczyć granicę w górach na jedynie kilka godzin, konieczne może okazać się minięcie z prawdą w formularzu lokalizacyjnym.
Tragedia w słowackich Tatrach. Służby ruszyły na pomoc 49-letniej turystce, która zasłabła podczas wspinaczki na Krywań. Niestety kobieta zmarła.W Tatrach Słowackich w sobotę doszło do tragedii. Pod szczytem Krywania 49-letnia turystka nagle gorzej się poczuła i straciła przytomność. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować. Kobieta zmarła.
Śmiertelny wypadek w słowackich Tatrach. Nie żyje 16-letnia dziewczyna, która spadła z punktu widokowego. Ratownikom udało się dotrzeć na miejsce, jednak było już za późno, żeby ją uratować.W poniedziałek w Dolinie Kwaczańskiej po słowackiej stronie Tatr, na granicy pomiędzy Górami Choczańskimi a Tatrami Zachodnimi, doszło do śmiertelnego wypadku.
Niedźwiedź wszedł do hotelu w miejscowości Nowy Smokowiec w słowackich Tatrach Wysokich. Jak podają media, osobnik był dość młody, ale jego znaczne rozmiary i tak mogły przestraszyć niejedną osobę. Zwierzę skoczyło na ladę między kuchnią a salą jadalną. Cała sytuacja miała miejsce we wtorek wieczorem, gdy obiekt był otwarty, a na kuchni wciąż byli pracownicy. Nikomu nic się nie stało. We wtorek wieczorem niedźwiedź wszedł do restauracji hotelowej w słowackim Nowym Smokowcu w Tatrach Wysokich Lokal był w tym czasie czynny, na kuchni wciąż byli pracownicy. Zdjęcie zwierzęcia stojącego na blacie udostępniono w interneciePrawdopodobnie niedźwiedź wszedł przez drzwi otwierane fotokomórką. Na szczęście nikomu nie stała się krzywdaW czwartek polski internet obiegły zdjęcia z jednego z hoteli w słowackich Tatrach, do którego wszedł niedźwiedź. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, zwierzę miało dostać się do środka przez drzwi otwierane fotokomórką. Świadkowie zdarzenia uchwycili na fotografii niezwykłego gościa w momencie, w którym stał na blacie oddzielającym kuchnię od sali jadalnej.
W słowackich Tatrach znaleziono ciało 57-letniego mężczyzny. Sekcja zwłok wykazała, że zginął w wyniku ataku niedźwiedzia. Lokalne media podają, że jest to pierwszy taki przypadek we współczesnej Słowacji.Niedźwiedzie są jednymi z najbardziej niebezpiecznych zwierząt w Tatrach, chociaż zwykle nie atakują one ludzi. Niestety, tym razem doszło tam do tragedii. Po słowackiej stronie znaleziono ciało mężczyzny.
Słowacja poluzowała obostrzenia graniczne, jednak za nieprzestrzeganie zasad grożą wysokie kary. Turyści, którzy nie zarejestrują swojej podróży w systemie, mogą spodziewać się mandatu w wysokości 1,6 tys. euro oraz 14 dni kwarantanny. Słowacja zniosła część obostrzeń sanitarnych obowiązujących przy wjeździe do kraju. Turyści z krajów tzw. zielonej listy nie muszą przechodzić kwarantanny, jeśli spełnią określone warunkiPrzy wjeździe konieczne jest m.in. zarejestrowanie się na stronie Korona.gov.sk/en/ehranica. Trzeba podać tam szczegółowe dane osobowePodróżni, którzy nie dopełnią tego obowiązku, muszą liczyć się z poważnymi karami. Będą musieli przejść 14-dniową kwarantannę oraz zapłacić mandat w wysokości 1,6 tys. euroKażda osoba wybierająca się na Słowację, powinna dokładnie zapoznać się z nowymi zasadami przekraczania granic. Przepisy w zmienionej formie obowiązują od wczoraj i zgodnie z nimi, turyści przyjeżdżający z krajów tzw. zielonej strefy, nie muszą przechodzić kwarantanny, jeśli spełnią określone warunki. Konieczna jest m.in. rejestracja na stronie Korona.gov.sk/en/ehranica/.
Czechy i Słowacja zmieniają od poniedziałku 14 czerwca przepisy graniczne. Oba te kraje poluzowały obostrzenia, choć nadal turystów obowiązują pewne ograniczenia w niektórych kwestiach. Przed wyjazdem należy dokładnie zapoznać się z aktualnymi przepisami. Osoby zaszczepione mogą liczyć na swobodny wjazd zarówno do Czech, jak i na SłowacjęDo obu tych krajów Polacy mogą obecnie wjechać bez ważnej przyczyny. Oznacza to możliwość podróży o charakterze turystycznymCzechy wpisały nasz kraj na zieloną listę, co oznacza, że możemy przekraczać tę listę bez żadnych ograniczeńOd 1 lipca ma obowiązywać europejski certyfikat covidowy, coraz więcej krajów decyduje się więc na stopniowe łagodzenie obostrzeń. Takie kroki podejmują również Czechy oraz Słowacja, co z pewnością będzie dobrą wiadomością dla turystów.
Od 8 czerwca Słowacja otworzyła granice w Tatrach. Oznacza to, że mieszkańcy i turyści mogą swobodnie poruszać się po obu krajach. Słowacka policja wciąż jednak kontroluje przyjezdnych i w razie czego odsyła na kwarantannę. Obowiązują bowiem trzy zasady.Od dwóch dni można przekraczać granicę Słowacji w Tatrach, o ile spełni się jeden z trzech warunków. Co ważne - obowiązują one wyłącznie obywateli Polski. Słowacy mogą przekraczać granicę bez ograniczeń.
Od 31 maja wchodzą w życie nowe przepisy wjazdu na Słowację. Polska znalazła się na tzw. zielonej liście, co oznacza, że możemy podróżować za południową granicę bez kwarantanny, o ile spełnimy odpowiednie warunki.Słowacja zmienia przepisy przekraczania granic kraju. Zgodnie z nowymi zasadami, państwa podzielone są na kategorie: zieloną, czerwoną oraz czarną w zależności od sytuacji epidemicznej. Polska trafiła na listę najmniejszego ryzyka.
Rząd Słowacji uchwalił w środę tzw. Semafor podróżny, czyli zbiór przepisów dotyczących osób wyjeżdżających za granicę. Dziennik SME informuje, że mieszkańcy tego kraju od 31 maja będą mogli wyjeżdżać do państw Europy i wracać bez obowiązku kwarantanny. Za 2 dni pojawić się ma informacja, czy zmienią się też przepisy dla turystów z zagranicy, w tym z Polski. Słowacja łagodzi przepisy dotyczące wyjazdów zagranicznych dla obywateli Po powrocie z krajów Unii Europejskiej nie będzie konieczna kwarantanna. Może to wpłynąć na zwiększenie liczby słowackich turystów w PolsceZa 2 dni ma zostać opublikowane stanowisko GIS Słowacji, dotyczące przekraczania granicy polsko-słowackiejDzisiaj słowacki rząd uchwalił Cestowny Semafor, czyli specjalne przepisy dotyczące obywateli tego kraju, podróżujących za granicę. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez SME, na które powołuje się Tygodnik Podhalański, Słowacy od 31 maja będą mogli wyjeżdżać do krajów Unii Europejskiej.
Niecodzienny widok mieli okazję zobaczyć turyści po słowackiej stronie Tatr. Mężczyźni z lodówką i zmywarką na plecach przemierzali szlak do Zbójnickiej Chaty. Byli to nosicze, czyli tatrzańscy tragarze, zaopatrujący schroniska w niezbędne zaopatrzenie.Zbójnicka Chata to schronisko w Dolinie Staroleśnej w Tatrach Słowackich. Położone jest na wysokości 1906 metrów. Ze względu na położenie jest ono zaopatrywane tylko i wyłącznie przez nosiczy - tatrzańskich tragarzy.
W Tatrach słowackich doszło do niecodziennego zdarzenia. Po szlaku, wśród turystów, spacerowała niedźwiedzica z młodymi. Nagranie zostało udostępnione przez redakcję słowackiego portalu RTVS.Tatry są miejscem, gdzie od czasu do czasu można spotkać niedźwiedzia. Wątpliwą przyjemność spotkania oko w oko z tym zwierzęciem mieli turyści w Słowacji. Nagranie wysłali jednej z redakcji.
Słowacja zapowiadała luzowanie obostrzeń i otwieranie granic dla zaszczepionych Polaków. W weekend jednak doszło do zmiany decyzji, co może zrujnować plany majówkowe wielu turystów. Każda osoba wjeżdżająca do naszych sąsiadów, przejść musi kwarantannę lub wykonać test. Słowacja zapowiadała luzowanie obostrzeń granicznych. Na swobodny wjazd liczyć mieli zaszczepieni PolacyW weekend doszło do zmiany decyzji. Obowiązkowa kwarantanna dotyczyć będzie nadal każdej osoby przekraczającej granicęZ izolacji zwolnić może jedynie test na COVID-19, ale musi być on wykonany na terytorium naszych sąsiadówSłowacja kilka dni temu ogłosiła łagodzenie restrykcji pandemicznych. Zapowiedziano otwarcie hoteli i częściowe odmrożenie sektora turystycznego. Wielu Polaków się ucieszyło, bo zgodnie ze wstępnymi zapowiedziami, osoby zaszczepione miały swobodnie przekraczać granicę, co było idealną okazją na majówkowy urlop. Dzisiaj okazało się, że w weekend słowacki rząd zmienił zdanie.
Koleje Śląskie częściowo znoszą zakaz kursowania pociągów na Słowację, który wprowadzony zostały 20 marca. Przewoźnik ogłosił, że od poniedziałku 19 kwietnia ruszy kurs Zwardoń-Skalite-Žilina-Zwardoń. Zniesienie ograniczenia obowiązuje od 19 kwietnia. Kursy realizowane są przez słowacką firmę ZSSKZawieszone nadal pozostają pociągi jeżdżące między naszym krajem a CzechamiKilka dni temu Słowacja ogłosiła złagodzenie restrykcji. Może być to dobry kierunek na majówkowy wyjazdSłowacja kilka dni temu ogłosiła łagodzenie obostrzeń i otwieranie hoteli, a teraz Koleje Śląskie potwierdziły, że znoszą zakaz kursowania jednego połączenia do naszych sąsiadów. Jak czytamy na stronie przewoźnika, pociągi z polskiej miejscowości Zwardoń, przez Skalite, do Žilina i z powrotem kursowały będą już od 19 kwietnia. W tym dniu również oficjalnie otwierają się obiekty hotelowe na Słowacji.
Słowacja zdecydowała się na złagodzenie części restrykcji. Otwarta zostanie m.in. branża turystyczna, w tym hotele, parki wodne i ośrodki narciarskie Jasna Chopok oraz Strbske Pleso. Polacy, którzy zdążyli się już zaszczepić lub przejść zakażenie koronawirusem będą mogli pojechać tam bez konieczności kwarantanny.Słowacja po raz pierwszy od czterech miesięcy otworzy sklepy i zakłady usługowe, a także hotele i pensjonaty. Aby z nich skorzystać konieczne będzie jednak przedstawienie negatywnego wyniku testu na koronawirusa, chyba że wcześniej przyjęło się pełną szczepionkę lub przeszło zakażenie.
Słowacja od poniedziałku łagodzi restrykcje związane z koronawirusem. Otwarte zostaną między innymi sklepy i zakłady usługowe, a także hotele i pensjonaty. Warunkiem skorzystania będzie jednak okazanie negatywnego wyniku testu w stronę Covid-19.Słowacja po raz pierwszy od czterech miesięcy otworzy sklepy. Działalność wznowią również hotele i pensjonaty, o warunkach znoszenia ograniczeń poinformował we wtorek Igor Matovicz, były premier, aktualnie minister finansów.
Podróżni, którzy przyjeżdżają do Polski z Czech lub Słowacji, muszą liczyć się z surowymi obostrzeniami. Każda osoba, która nie mieszka i nie przebywa na stałe w naszym kraju, musi poddać się kwarantannie oraz okazać negatywny test na COVID-19. Od dzisiaj tych nakazów unikną jednak ozdrowieńcy. Jednocześnie wprowadzono dziś ograniczenie w połączeniach z czeskim Bohuminem.Obcokrajowcy, którzy nie mieszkają w Polsce, mogą przekroczyć naszą granicę po okazaniu negatywnego testu na COVID-19. Muszą poddać się też obowiązkowej kwarantannie Polacy, którzy wracają do ojczyzny z Czech lub Słowacji, mogą być zwolnieni z kwarantanny, jeśli okażą negatywny wynik testu na koronawirusaOd 20 marca osoby, które przyjęły szczepionkę przeciwko COVID-10, nie będą musiały przebywać w izolacji i posiadać testuOd dzisiaj obowiązuje ograniczenie w ruchu kolejowym z czeskim BohuminemPodróżni chcący wjechać na teren naszego kraju środkiem transportu zbiorowego, muszą poddać się kwarantannie, niezależnie od kraju, z którego przyjechali. Specjalne ograniczenia obowiązują jednak na granicach z Czechami i Słowacją, gdzie każda osoba - o ile nie mieszka lub przebywa na stałe w Polsce - ma obowiązek okazać negatywny test na COVID-19 oraz poddać się izolacji. Od dzisiaj jednak przepis ten ulega modyfikacji, o czym poinformowała 20 marca Straż Graniczna. Osoby, które przeszły szczepienie na koronawirusa, nie będą musiały spełnić żadnego z dwóch warunków wjazdu do Polski. DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO Również Koleje Śląskie zdecydowały dzisiaj o wprowadzeniu nowego ograniczenia - zawieszono pociąg kursujący ze Śląska do Bohumina. Powodem jest niepokojąca sytuacja pandemiczna.