Pielgrzymka na Jasną Górę gromadzi tysiące wiernych już od wielu lat. Co roku do Częstochowy wybiera się mnóstwo grup, które niosą swoje intencje. Z oczywistych względów po wybuchu pandemii koronawirusa zakazano wszelkich zgromadzeń - również podczas uroczystości kościelnych. Przez pewien czas w kościele mogło przebywać nie więcej niż 5 osób. Chociaż od kilku tygodni obostrzenia te są stopniowo znoszone, wszyscy nie wiedzieli, czy pielgrzymki się odbędą. Wreszcie podjęto ostateczną decyzję.Zgodnie z najnowszymi ustaleniami w tradycyjnej formie nie odbędą się zarówno Warszawska Pielgrzymka Piesza, jak i Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna. Organizatorzy postanowili, że w tym roku największe pielgrzymki warszawskie nie zgromadzą tysięcy wiernych. Warto wspomnieć, że WPP to jedna z najstarszych i największych pielgrzymek w Polsce. Według informacji zostanie zorganizowana jedynie w symbolicznym trybie. Wyruszą jedynie przedstawiciele grup pielgrzymkowych.
Kolonia to jedna z najlepszych form spędzania wakacji przez dzieci. Przy okazji, gdy pociechy są pilnowane przez opiekunów, odpocząć mogą również ich rodzice. Jednak, aby wakacje były udane, muszą być przede wszystkim bezpieczne, a podczas kolonii i obozów powinno się przestrzegać wszelkich niezbędnych przepisów. W związku z tym zarówno autokar, którym przewieziona zostanie grupa, jak i kierowca, muszą być bez zarzutu. Dlatego policja ruszyła ze specjalną akcją.Jeśli chcemy, aby kolonia naszych dzieci przebiegała bezpiecznie już od samego początku, możemy zlecić specjalną kontrolę, która będzie dotyczyła nie tylko stanu technicznego autokaru, ale również trzeźwości kierowcy. Funkcjonariusze potwierdzają, że w razie jakichkolwiek wątpliwości, każdy rodzic bądź opiekun ma prawo nie zgodzić się na wyjazd i powiadomić służby, które po pojawieniu się ocenią sytuację. Na terenie Opolszczyzny ruszyła już przygotowana tuż przed wakacjami, specjalna akcja policji.
Ceny za wakacje w Polsce śmiało dorównują wypoczynkowi na południu Europy, nierzadko je przekraczając. Tę sprawę postanowili sprawdzić dziennikarze z INNPoland. Okazuje się, że są kierunki, które bez najmniejszych kompleksów mogą konkurować z Łebą, Władysławowem, czy Ustką. Biorąc pod uwagę sam nocleg, 4-osobowa polska rodzina może sobie pozwolić na ciekawy wypoczynek, który niekoniecznie będzie budżetowym wypadem nad Bałtyk.
Historia Pałacu w Komorowie jest podobna do wielu innych, które w czasie wojny zostały przejęte przez wrogie wojska. O ile większość została ograbiona ze wszystkiego, co zostawili uciekający właściciele, pałacyk w Komorowie należał do sprytnego rodu. Zanim wrogie wojska wkroczyły na posesję, wszystkie kosztowności zostały wyniesione i dobrze ukryte. Wiele lat czekały, by ponownie ujrzeć światło dnia.
Park narodowy w Karkonoszach miał być miejscem dla wielu imprez sportowo-rekreacyjnych. Andrzej Raj, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego wysłał pismo do wszystkich organizatorów, w którym odwołał zgodę na organizację wydarzeń. Wszyscy są oburzeni i wskazują na brak realnych przeszkód w organizacji, a także niechęć do rozmowy o innych rozwiązaniach.
Cena wakacji zależy również od cen posiłków, a te potrafią być bardzo wysokie. Ostatnio krążył w sieci paragon na kwotę 250 zł za prosty obiad, który nie był wart nawet połowy ceny. W Zakopanem kawa i gofry również mogą być niespodziewanie drogie. Takie sytuacje mogą spotkać turystów w Jastarni i innych nadmorskich miejscowościach. W górach z najpopularniejszych regionach również jest drogo, lecz są jeszcze miejsca, gdzie ceny pozostały niezmienione od marca.
Polska wieża Eiffela znajduje się w Gliwicach i jest niedziałającą już stacją radiową. Została wybudowana w 1935 r., by zastąpić wcześniejszą, niższą wieżę. Mierzy 111 m wysokości i jest najwyższą drewnianą konstrukcją w Europie oraz najwyższą na świecie drewnianą radiostacją. Podobne były budowane w Niemczech, lecz nie przetrwały próby czasu.
Kołobrzeg to jeden z najpopularniejszych polskich kurortów, które odzyskały życie. Skutki decyzji podjętych przez rząd już zaczęły przynosić efekty. W miejscowości w północno-zachodniej Polsce zmiany dały ogromny powód do radości zarówno mieszkańcom, jak i pojawiającym się tam turystom. Na to czekało tysiące Polaków. Niedawno z tej okazji wszyscy mogli rozpocząć radosne świętowanie. Szczęśliwe nowiny przekazało Radio Koszalin.Po wybuchu pandemii koronawirusa pojawiło się wiele nakazów i obostrzeń, w wyniku których bardzo ucierpiał również Kołobrzeg. Wiele rozporządzeń uderzyło szczególnie w sektor turystyczny, który w tym popularnym polskim kurorcie jest bardzo istotny. Czerwiec jednak okazuje się miesiącem, w którym do tej pory pojawiło się wiele komunikatów, które uszczęśliwiły wszystkich - od urlopowiczów po przedsiębiorstwa oferujące usługi turystyczne. Mieszkańcy Kołobrzego ucieszyli się zwłaszcza po tym, jak w zeszłą sobotę otwarto granice.
Miasto, które cieszy się mianem największego w Polsce, wszyscy znają. Jest to oczywiście stolica naszego kraju, Warszawa. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę jakie miasta znajdują się u dołu listy. Niewielkie rozmiary nie sprawiają jednak, że nie ma tam nic do zobaczenia. Wręcz przeciwnie - często te małe perły kryją w sobie ogromny potencjał.
Dzięki wznowieniu lotów międzynarodowych, każdy samolot - przynajmniej w teorii - będzie mógł opuścić lotnisko od dzisiaj tj. 16 czerwca. Z warszawskiego lotniska Chopina odleciały już nawet wyczarterowane samoloty linii LOT, które zamówiły ambasady Belgii, Irlandii oraz Szwecji. Rejsy zabrały obywateli tych 3 państw, którzy utknęli w Polsce aż na 3 miesiące po wybuchu pandemii koronawirusa. Jak wiemy, w trakcie tego wyjątkowego stanu Polska - podobnie jak inne kraje - postanowiła zamknąć granice.Każdy wracający wyczarterowany samolotu LOT-u zabierze Polaków, którzy również utknęli zagranicą podczas lockdownu. W związku ze wznowieniem lotów międzynarodowych już 4 linie lotnicze zapowiedziały loty, które mają rozpocząć się w środę z Okęcia - WizzAir, Lufthansa, KLM i AirFrance. Międzynarodowych rejsów nie oficjalnie jeszcze nie ogłosił LOT. Chociaż 16 czerwca to data, gdy wznawiane są loty między krajami należącymi do Unii Europejskiej, w Polsce sytuacja ta wciąż wydaje się skomplikowana. Jeden z rządowych zakazów może przynieść fatalne konsekwencje.
Polacy ruszyli już do biur podróży. Wbrew temu, co można było sądzić początkowo, nie wszyscy zamierzają spędzić wakacje w ojczyźnie. Część obywateli zamierza podróżować do różnych krajów po tym, jak otwarto granice i wznowiono loty międzynarodowe. Chociaż jest to możliwe, powinniśmy pamiętać o tym, że przepisy dotyczące turystów mogą różnić się w zależności od kraju. Ministerstwo Spraw Zagranicznych postanowiło z tego powodu wystosować komunikat, z którym powinni zapoznać się wszyscy, którzy planują opuścić Polskę w najbliższym czasie.Polacy muszą pamiętać, że mimo pojawiających się łagodzeń i znoszenia restrykcyjnych obostrzeń, w każdym kraju sytuacja ta wygląda trochę inaczej. Infomracje przekazane przez MSZ przydadzą się wszystkim planującym podróż za granicę w sezonie wakacyjnym 2020 roku. Komunikat MSZ dotyczy m.in. otwartych granic, braku obowiązku kwarantanny, wjazdów warunkowych oraz tego, gdzie granice wciąż pozostają zamknięte i panuje obowiązek czasowej izolacji. Stan podróży dla Polaków po Europie zaktualizowano na 16 czerwca 2020 roku.
Jezioro we wsi Gajówka, nazywane "polskimi Malediwami", to tak naprawdę zbiornik osadowy popiołów z elektrowni Adamów. Chociaż biały piasek i przejrzysta woda wyglądają przepięknie, stanowią ogromne zagrożenie dla osób, które chcą ich dotknąć. Niejeden turysta może pożałować kąpieli, jeśli da się skusić do kąpieli wpisami na blogach, które ukrywają informacje o niebezpieczeństwach.
Urlop to dobry czas, aby skorzystać z okazji all inclusive. Zwłaszcza że jest to jedna z najczęściej wybieranych form wypoczynku przez Polaków. Rzadko jednak w ten sposób spędzamy wakacje w naszym kraju. Najczęściej wybieramy się do Turcji, Egiptu lub Grecji. Jednak w związku z pandemią koronawiursa zachęca się nas, abyśmy w tym roku postawili na Polskę. Jak się okazało, all inclusive jest dostępne również tutaj. Ceny wydają się zachęcające.Urlop w formie all inclusive ma wiele plusów. Wczasowicze wcześniej płacą określoną kwotę, aby na miejscu wypoczynku już niczym się nie przejmować. Nic dziwnego, że jest to tak popularna forma spędzania wakacji przez Polaków. Nie ma co ukrywać, że wielu osobom bardzo podoba się perspektywa niewychodzenia z terenu hotelu i leniwego siedzenia z drinkiem z palemką przy basenie. W dodatku all inclusive najczęściej zapewnia również 3 posiłki dziennie. Oprócz tego można korzystać z dodatkowych przekąsek oraz deserów.
Polacy w ostanich tygodniach mogli usłyszeć wiele na temat bonów turystycznych. Na każde dziecko mają być przyznane dodatkowe świadczenia w wysokości 500 złotych, a przynajmniej taką obietnicę złożył ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Wcześniej była mowa o bonie o wartości 1000 złotych. Jednak Polacy - choć nie wszyscy - mogą również otrzymać pieniądze na urlop w inny sposób. Od dawna już w naszym kraju funkcjonuje inny program, o którym nie każdy pamięta.Niektórzy Polacy, którzy chcą otrzymać dofinansowanie na urlop, mogą skorzystać z tzw. wczasów pod gruszą. Pieniądze na wakacje może przyznać pracodawca w ramach funduszu świadczeń socjalnych. Taki fundusz natomiast funkcjonuje jak firmowa skarbonka. To właśnie dzięki niej finansowane są wszelkie benefity i dodatki pracownicze. Jednak nie każde przedsiębiorstwo musi taki budżet posiadać. Według prawa pracy obowiązuje on firmy, które zatrudniają co najmniej 50 pracowników. Ponad to obejmuje także wszystkie jednostki budżetowe oraz samorządowe, takie jak np. szkoły.
Kołobrzeg ma wiele obiektów noclegowych w pobliżu morza. Dla bardziej wymagających wczasowiczów świetną ofertę ma Hotel Solny. Wybierając opcję "wszystko w cenie" otrzymamy śniadanie w formie bufetu, 2-daniowy lunch, nieograniczone napoje z lunchem (piwo, wino domowe, napoje bezalkoholowe), podwieczorek (kawa, herbata i ciasto), kolacja- 3-daniowa lub bufet. Oprócz przestronnych pokoi w obiekcie znajduje się basen zewnętrzny, a także centrum spa. Tydzień w sierpniu w tym hotelu to koszt 1481 zł za osobę, w listopadzie za ten sam pobyt zapłacimy jedynie 610 zł.
Ekologia to coraz głośniej podnoszona kwestia w kontekście planowania wakacji. Trend utrzymuje się ze względu na liczne doniesienia o dynamicznych zmianach klimatu. Na szczęście, kryzys środowiskowy nie odbił się mocno na krajowych plażach. Polskie kąpieliska otrzymały prestiżowy certyfikat „Błękitnej Flagi”.
Wakacje w Polsce będą w tym roku jedną z najbezpieczniejszych opcji spędzenia urlopu. Taka sytuacja ma swoje ogromne plusy, ponieważ wielu Polaków wybierze miejsca w kraju, które wcześniej przegrywały z zagranicznymi wycieczkami. Znamy miejsca, które warto odwiedzić w pierwszej kolejności.
Sanatorium dla niektórych osób jest stałym miejscem pobytu podczas wakacji, gdzie mogą zarówno wypocząć, jak i zregenerować siły. Niestety nie wszyscy chwalą sobie jakość usług w takich miejscach. Mimo że taka opcja jest stosunkowo tania dzięki dofinansowaniu z NFZ, wciąż trzeba przygotować się na dodatkowe koszty, które często przewyższają cenę pobytu. Znajdziemy jednak kilka perełek, z których kuracjusze wyjeżdżają zadowoleni.
Zamek Krzyżtopór został ukończony w 1644 roku, jako palazzo in fortezza, czyli pałac z funkcją obronną. Widoczne są powiązania z jedną z najwspanialszych włoskich rezydencji — własnością rodu Farnese — zamkiem Caprarola, który odwiedził Krzysztof Ossoliński w czasie swej podróży do Rzymu. Budując rezydencję dla swojego rodu, nie szczędził środków, ani zabezpieczeń. Zamek obronny został wzniesiony na nietypowym planie, wpisanej w pięciobok bastionowej fortyfikacji. Krzysztof Ossoliński był trzykrotnie żonaty, lecz miał tylko jednego syna z pierwszego małżeństwa — Krzysztofa Baldwina. To on miał odziedziczyć fortecę i zarządzać okolicznymi włościami.
Dom, o którym mowa, znajduje się pod Warszawą, a dokładnie na trasie wylotowej do Grójca. Jak czytamy na stronie Grojec24.pl, swoim wyglądem przypomina kultową, nawiedzoną posiadłość z Amityville, która znajdować się miała przy 112 Ocean Avenue. Wielu mieszkańców, którzy mijali to miejsce, wspominało o podejrzanych sytuacjach, które zaobserwowali. W końcu ekipa śmiałków postanowiła wejść do niego z kamerami.
Zachód słońca w mieście nigdy nie może się równać z tym nad morzem. Tylko tam tarcza chowa się za niczym niezasłoniętym horyzontem, a ostatnie promienie odbijają się od powierzchni wody. Cała tafla migocze, wprawiając nas w magiczny nastrój. Wiele par czuje, jak miłość unosi się w powietrzu, gdy feeria barw tańczy wokoło.
Tanie wakacje w Polsce to w tym roku gorący temat. Nie możemy skorzystać z atrakcyjnych ofert w egzotycznych krajach, więc zostaje nam wycieczka w obrębie Polski. Nie musimy się martwić, bo bez problemu można znaleźć takie miejsce, które spełni nasze oczekiwania. Zakopane czy Karpacz z pewnością czekają na turystów, którzy dadzą się naciągnąć. Jeśli chcemy jechać w góry, ale nie wydać fortuny, mamy kilka możliwości.
Polacy nie wyjadą w kolejne miejsce mimo zniesienia tam części restrykcji. Władze wyspy zdecydowały, że granice będą mogli przekroczyć mieszkańcy niektórych państw, wśród których nie uwzględniono Polski. Lista może być jednak stopniowo rozszerzana.
Lotniska w Polsce ponownie obsługują loty pasażerskie na poziomie krajowym. Podróżni muszą jednak przygotować się na szereg niedogodności, które zostały wprowadzone, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii koronawirusa.
Góry kryją niejedną tajemnicę. Jedna z najbardziej zagadkowych i mrożących krew w żyłach wydarzyła się w Tatrach. Chociaż zdarzenie miało miejsce prawie 100 lat temu, do tej pory nie wiadomo, co tak naprawdę się stało.
Hel rozpoczął przygotowania do letniego sezonu turystycznego. Będzie musiał jednak dostosować się do nowych zasad obowiązujących na polskich plażach. Burmistrz miasta w ostrych słowach wyraził swoją opinie na temat wprowadzanych zmian.
Martyna Wojciechowska stworzy miejsce, którego w Polsce brakowało. Jak zaznacza, to będzie miejsce bliskie jej sercu. Kobieta przeżyła wiele ciężkich chwil i pomoc dla innych jest dla niej ważna. O jednej z jej tragedii pisaliśmy tutaj. Jaki pomysł zrealizować chce polska dziennikarka i podróżniczka?
Polka spędza w kwarantannę w niezwykle pięknym miejscu. Postanowiła przeczekać pandemię koronawirusa. Chodzi o blogerkę Evę zu Beck, która jest podróżniczką. Pochodzi z Polski, a od dwóch miesięcy przebywa w Jemenie, a konkretnie na jemeńskiej wyspie Sokotra. Swój pobyt relacjonuje na swoim profilu na Instagramie. Internauci chętnie śledzą jej losy.