Transport lądowy zwykle jest wypierany przez lotniczy na dłuższych odcinkach. Jazda pociągiem może zabierać zbyt dużo czasu, który chcielibyśmy poświęcić na zwiedzanie i podziwianie atrakcyjnych obszarów.
Samolot, który zostanie uznany za niebezpieczny dla życia pasażerów, musi zostać uziemiony. Tak było w przypadku modelu Boeinga 737 MAX, który dwukrotnie rozbił się w czasie rutynowych lotów.
Mężczyzna, który postanowił pochwalić się w mediach, jak ominąć dodatkowe opłaty dotyczące nadbagażu, został ukarany bardzo poważnymi sankcjami. Pasażer zrobił krótki film instruktażowy, w którym pokazuje, że można wziąć ze sobą większy bagaż podręczny i uniknąć ponoszenia kosztów. Okazało się, że wystarczy kilka chwil. Amerykańskie tanie linie lotnicze nałożyły na niego zakaz lotów.Chociaż tanie linie lotnicze w jasny sposób określają swoją strategię biznesową, pewien mężczyzna postanowił obejść przepisy. Przewoźnicy typu Ryanair czy WizzAir udostępniają tanie bilety, jednak nie oferują zbyt wielu udogodnień podczas lotów. Zazwyczaj pasażerowie mogą zabierać ze sobą bardzo mały bagaż podręczny i bez dodatkowych opłat nie mogą wybierać miejsc w samolocie. Zabranie większego bagażu także wiąże się z wyższymi kosztami. To właśnie takie opłaty stanowią znaczną część wpływów.
Ryanair musiał znacznie ograniczyć siatkę połączeń ze względu na niewielkie zainteresowanie lotami w ostatnim czasie. Na pozostałych trasach chce zabrać jak najwięcej pasażerów, by opłacało się uruchamiać maszyny. Tanie bilety trzeba zrekompensować liczbą pasażerów i dodatkowymi usługami.
Anna Lewandowska często podróżuje, więc procedury na lotniskach zna bardzo dobrze. W piątek 13 listopada miała wrócić z Warszawy do Monachium, gdzie aktualnie mieszka wraz z rodziną. Miała pecha, o czym tradycyjnie poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Ministerstwo Zdrowia ma dla nas wiele zaleceń dotyczących zachowywania bezpieczeństwa w czasie epidemii. Tym razem podjęło kwestię podróży, które ponownie w pewnym stopniu zostaną ograniczone. Turyści powinni zapoznać się z listą rzeczy, których nie można przewieźć.
Wyjazd wiąże się z wieloma utrudnieniami, takimi jak limity pasażerów w pociągach i autobusach czy obowiązek zasłaniania ust i nosa przez całą podróż komunikacją zbiorową. Ze względu na zamknięte lokale gastronomiczne trzeba się zaopatrzyć w prowiant, a to dodatkowy punkt na liście do przygotowania.
Obostrzenia dotyczą już niemal każdej dziedziny naszego życia. Nie możemy swobodnie swobodnie poruszać się po mieście, wszystko jest pozamykane, a z lekarzem najłatwiej porozmawiać przez telefon. Zawieszenie działalności restauracji wpłynęło także na podróżnych, o czym rząd właśnie sobie przypomniał.
PKP Intercity prosi podróżnych, aby dobrze zaplanowali swój wyjazd z okazji 1 listopada. W tym okresie ruch zawsze jest nasilony, co nie jest wskazane w tym roku ze względu na epidemię. Pasażerowie musza pamiętać o zasadach, jakie panują w pociągu, ale tez zmianach, jakie nastąpiły w ostatnim czasie.
Samolot gromadzi nawet kilkuset pasażerów w czasie jednego lotu. Chociaż nie wszyscy mają ze sobą bezpośredni kontakt, można podejrzewać, że wirusy i bakterie łatwo się między nimi przemieszczają. Badacze postanowili sprawdzić, jaka jest szansa na zarażenie się koronawirusem na pokładzie. Pod uwagę wzięli liczbę infekcji u dotychczasowych pasażerów i ogólna liczbę ludzi podróżujących samolotami.
PKP w dobie koronawirusa wystosowały komunikat, w którym poinformowały, że od teraz zakup biletu u konduktora będzie wiązać się z dopłatą. Zasada obowiązuje od 4 czerwca, jednak nadal pasażerowie trafiaja na pewne nieścisłości.
Stewardessa Olga w rozmowie z serwisem WP Kobieta poruszyła temat zachowań turystów na pokładach kilku linii lotniczych. Niektórzy stronią od alkoholu, część się krępuje, a amatorzy tzw. chomikowania - dają upust swoim upodobaniom pod siedzeniami foteli.
PKP dokonały wielu zmian w pociągach, a od pasażerów wymagają dostosowania się do nowego regulaminu. Niestety informacje o zmianach nie dotarły do szerokiego grona pasażerów, przez co część z nich była zmuszona do zapłacenia dużo wyższych kwot a bilety. Jedną z takich osób jest pani Joanna, która o swojej sytuacji opowiedziała Gazecie Wyborczej.
Zdjęcie opublikowane na Twitterze przez byłego pracownika Ministerstwa Cyfryzacji, dr Macieja Kaweckiego, wywołało w sieci dużo emocji. Podróż między Warszawą a Gdynią może być dla wielu niemałą zagwozdką zwłaszcza w kwestii siedzeń przeznaczonych dla pasażerów. Przepisowy dystans 1,5 metra? Nie dla wszystkich.
PKP musi zmierzyć się z najnowszym raportem Urzędu Transportu Kolejowego. Dane z roku 2019 pokazują, że Intercity zajmuje przedostatnie miejsce wśród wszystkich innych linii, a prawie połowa klientów ocenia usługi na “złe” lub “bardzo złe”. Największą bolączką są m.in. takie kursy, jak np. na Hel. Okazuje się, że w zestawieniu przodują kolejki podmiejskie.
Katastrofa koreańskich linii lotniczych Korean Air miała miejsce dokładnie 6 sierpnia 1997 roku. Wtedy też boeing 747 wystartował z Seulu do Guam w Hagåtña (amerykańskie Terytorium Guamu), jednak zaraz przy podchodzeniu do lądowania, doszło do tragedii. Maszyna trafiła na wierzchołek wzgórza, jednak nie był to najpewniej jedyny powód zejścia z kursu. Co ważne, trzy lata później do podobnej tragedii doszło również na pokładzie francuskich linii.
Zmiany w podróżach lotniczych zauważalne są już teraz, przy okazji połączeń krajowych. Podobne procedury będą obowiązywały także na trasach długodystansowych. Powszechny obowiązek zakrywania ust i nosa, regularna dezynfekcja oraz zachowanie dystansu to tylko niektóre zmiany w procedurach lotniskowych. Warto zaznaczyć, że nowe przepisy mogą przełożyć się na ceny biletów. Jak się okazuje, w branży są zwolennicy teorii o korzystnych zmianach dla pasażerów.
Pasażer linii Ryanair musi zastosować się do nowych zasad obowiązujących w samolocie. Irlandzka linia zapowiedziała już planowaną datę wznowienia swoich przelotów. Każdy, kto będzie chciał z nich skorzystać musi być jednak gotowy na kilka niedogodności. Niektóre zostały podane już wcześniej, jak obowiązek zakrywania nosa i ust, czy możliwość dokonywania wyłącznie płatności bezgotówkowych. Nie jest to jednak koniec zmian zapowiedzianych przez przewoźnika.
Pasażer w samolocie może być na wagę złota. Gdy przyzwyczaimy się do innych sposobów podróżowania, a także do unikania zbędnych wyjazdów, przewoźnicy będą walczyć o każdego klienta. Branża lotnicza bardzo się zmieni pod wpływem pandemii i ograniczeń, jakie zostały wprowadzone. Jak podaje portal Fly4free, jest kilka możliwych scenariuszy.
Pasażer może skorzystać z różnych rzeczy na pokładzie samolotu zupełnie za darmo. Produkty nie są dostępne na wyciągnięcie ręki, ale gdy o nie poprosimy, z pewnością je dostaniemy. Lista rzeczy dostępnych nieodpłatnie zależy od przewoźnika i długości trasy. Załogę można również zapytać o ich pracę, jeśli interesuje nas coś więcej, niż można zobaczyć czy przeczytać. To z pewnością umili nam podróż.
Samolot Boeing 747 przeszedł już do historii, a w jego miejsce pojawiły się mniejsze maszyny, tańsze w utrzymaniu. W tym roku producent otrzymał nowe zamówienie na "królową nieba", co zaskoczyło wszystkich. Jumbo Jet uwielbiany przez fanów lotnictwa nadal będzie służył, powracając na stałe trasy. Amerykańska tania linia Avatar Airlines, złożyła zamówienie u Boeinga 7 lutego tego roku. Podstawą floty będzie 30 maszyn modelu 747, których produkcja zakończyła się, ze względu na brak popytu. Pierwszy samolot tego typu wniósł się w powietrze w 1969 roku i przez wiele lat królował w przestworzach.
Lot samolotem uważany jest powszechnie za jeden z najsprawniejszych środków transportu. Zwykle dokładnie tak jest - nawet dalekie trasy pokonujemy błyskawicznie, oszczędzając cenne godziny, które spędzić możemy delektując się urlopem i wakacjami. Niestety jednak nie zawsze tak bywa - każdego roku dochodzi do tysięcy komplikacji, opóźnień i odwołań lotów, które doprowadzają turystów do białej gorączki. Niestety w naszym kraju sytuacja wcale nie wygląda lepiej. Jak wskazują statystyki ruchu lotniczego, każdego dnia dochodzi do odwołania lotu. Dane AirHelp podsumowujące rok 2019 nie wyglądają najlepiej i w pełni tlumaczą, dlaczego tak wielu turystów nie jest zadowolonych ze swoich przelotów.
Samolot czasem miewa opóźnienie, jednak bardzo rzadko zdarza się, by pasażerowie musieli siedzieć na jego pokładzie przez wiele godzin. Tak niestety stało się w czwartek na pokładzie maszyny linii Air India. Gdy wydawało się, że problemy zostały zażegnane, a samolot ruszył na pas startowy, podjęto decyzję o jego kolejnym powrocie. Pasażerowie byli zmuszeni czekać 7 godzin, a gdy znów zostali cofnięci, emocje wzięły górę. Nie wytrzymali, a na pokładzie doszło do regularnego buntu. Padło wiele przykrych słów, doszło do szarpaniny i próby awaryjnego otwierania drzwi. Wszystko zostało nagrane, a filmiki trafiły do sieci.