Chaos wywołany pandemią i strach przed zachorowaniem doprowadziły do znacznego ograniczenia podróży przez mieszkańców wszystkich państw świata. W czasie, gdy upadają obiekty noclegowe, restauracje czy atrakcje turystyczne, w Egipcie otworzyło się aż 16 hoteli.
Z tego artykułu dowiesz się: Dlaczego Stanisław i Sebastian zdecydowali się zainwestować w branżę hotelarskąJakie są rokowania Stanisława na styczeńGdzie znajduje się jego hotelHotel Stanisława Karpiela-Bułecki znajduje się w Zakopanem. Wydawałoby się, że tak popularna lokalizacja wśród turystów jest gwarancją sukcesu. Pewnie by tak było, gdyby nie pandemia koronawirusa. Obostrzenie praktycznie zablokowały lokalną turystykę.
Z tego artykułu dowiesz się:czego nie robić w hotelachjakie mogą być konsekwencjejak wkraść się w łaski pracowników obiektuHotel ma swój niepisany kodeks, o którym nie każdy odwiedzający ma pojęcie. Wielu gości chcąc zachować się uprzejmie nieumyślnie popełnia straszny błąd. Część z nich także nie zwraca uwagi na ubiór, który ma większe znaczenie niż się wydaje.
Z tego artykułu dowiesz się:gdzie znajduje się ośrodek Kakslauttanenjakie atrakcje znajdują się w tym regionieile kosztuje noc w igloo w resorcie KakslauttanenNocleg w tym igloo może okazać się nietypowym przeżyciem. Nie bójcie się – tutaj nie grożą wam niskie temperatury, a w niektórych obiektach znajduje się nawet sauna. Okazuje się, że wielu turystów wybiera się w tym kierunku regularnie. Warto jednak pamiętać, że noc spędzona w tym resorcie może nas drogo kosztować.Arctic Resort Kakslauttanen, znajdujący się w Finalndii, oferuje nocleg już od dłuższego czasu. W tym regionie znajdziemy obiekty noclegowe w formie igloo, ale ich wygląd nieco odbiega od tradycyjnej formy. Pamiętajcie jednak, by zabrać ze sobą zapas gotówki.
Z tego artykułu dowiesz się:jakie pomysły chodzą po głowie hotelarzomw jaki sposób można obejść restrykcjeo tragicznej sytuacji, która zmusza przedsiębiorców do szukania luk w prawieW związku w prowadzeniem kwarantanny narodowej, pojawiły się nowe restrykcje. Nie zrobimy zakupów w galeriach handlowych, nie pojeździmy na nartach, a w hotelu nie udzielą nam noclegu nawet w podróży służbowej.
Z tego artykułu dowiesz się:z jakich metod mogą skorzystać hotelarze, by ratować przedsiębiorstwaw jakiej sytuacji znajduje się sieć hoteli Tadeusza Gołębiowskiegojaka przyszłość może czekać hotele jego zdaniemHotele od ponad miesiąca muszą radzić sobie bez turystów. Taka sytuacja utrzyma się jeszcze przez wiele tygodni, w dodatku od 28 grudnia restrykcje będą jeszcze ostrzejsze. Przedsiębiorcy są coraz bardziej zaniepokojeni i boją się o przyszłość branży. Niedawno w tej sprawie wypowiedział się Tadeusz Gołębiewski, właściciel sieci obiektów noclegowych.Hotele Gołębiewski to jedna z najbardziej znanych sieci w całej Polsce. Jeszcze przed ogłoszeniem przez ministra zdrowia nowych obostrzeń przedsiębiorca opowiedział na łamach portalu money.pl o trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się hotelarze. Zdaniem Tadeusza Gołębiewskiego wiele przedsiębiorstw czeka „dosyć powszechny upadek”.
Z tego artykułu dowiesz się:o czym rozmawiali dziennikarze RMF FM z premieremco powiedział Morawiecki na temat otwarcia hotelico z niedzielami handlowymiPremier powinien znać odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące planów rządu wobec kraju. W rozmowie z radiem RMF FM nie chciał podać konkretów, lecz z jego słów można wywnioskować, że hotelarze mają się o co martwić.
Z tego artykułu dowiesz się:co wydarzyło się w nawiedzonym hoteluo nagraniu z windygdzie znaleziono ciało dziewczynyNagranie z 2013 roku nadal wzbudza sensację. Jest to zapis z kamery znajdującej się w windzie hotelu Cecil, znanego obecnie pod nazwą Stay on Main. Obiekt nie cieszy się dobrą sławą, za sprawą licznych śmierci osób korzystających z noclegu.Budynek ukończono w 1924 roku w dzielnicy handlowej Fashion District. Miał być eleganckim hotelem z 700 pokojami, przeznaczonym głównie dla osób podróżujących służbowo. Oferował różny standard i ceny, od klasy ekonomicznej po drogie apartamenty. Niestety Wielki Kryzys wpłynął negatywnie na całą okolicę, która stała się domem dla narkomanów, bezdomnych i przestępców. Hotel zaczął podupadać i przyjmować coraz bardziej podejrzanych gości.
Z tego artykułu dowiesz się:co zrobił mężczyznajakie poniesie konsekwencjejakie są zasady wjazdu do TajwanuKwarantanna jest obowiązkowa po przyjeździe na Tajwan, a kary za jej złamanie są bardzo wysokie. Przekonał się o tym turysta z Filipin, który opuścił swój pokój zaledwie na kilka sekund, aby zostawić coś pod drzwiami swojego kolegi. Nie wiedział, że jest obserwowany przez kamery.
Z tego artykułu dowiesz się:jakie komunikaty wydali przedstawiciele branży hotelarskiejco doprowadziło do decyzji o proteścieczego domagają się hotelarze i restauratorzyWiadomość przekazana przez TVN potwierdza, że przedstawiciele branży turystycznej mają dość. Niezadowolenie przedsiębiorców, które wynika z nieustępowania rządu w sprawie obostrzeń w okresie zimowym, najwyraźniej sięgnęło zenitu. Hotelarze i restauratorzy przyjadą między innymi z południa Polski, by protestować w Warszawie. Na manifest wybrano symboliczną datę – 13 grudnia. Strajk ma odbyć się „w samo południe”.Zgodnie z informacjami przekazanymi przez TVN podczas programu „Fakty” przedstawiciele branży turystycznej przestali przebierać w słowach. W mediach pojawiło się wiele ostrych komentarzy między innymi Piotra Zygarskiego z hotelu „PRL” w Zakopanem. Chociaż już od dawna mówiło się o tym, że hotelarze i restauratorzy mają dość strategii rządowej na czas ferii, tym razem przedsiębiorcy mają podjąć konkretne działania.
Coraz więcej Polaków zastanawia się, czy hotele będą zwracały pieniądze podróżnym. Obostrzenia, które obejmują okres zimowy, wywołują kolejne niejasności prawne. Niepewność pojawia się zarówno po stronie hotelarzy, jak i turystów, którzy nie wiedzą, jak będą przebiegały ferie zimowe. Wątpliwości szczególnie dotykają osoby, które zdążyły już zarezerwować noclegi i wpłacić zaliczki.Do tej pory pieniądze wpłacane w formie zaliczki nie były kwestią problematyczną. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal INNPoland.pl Polacy korzystają z luk w przepisach i podróżują mimo obostrzeń. Chociaż obecnie restrykcje dopuszczają zakwaterowanie w hotelach jedynie w konkretnych przypadkach, wśród których są między innymi podróże służbowe, podróżni często zabierają ze sobą dzieci. Powodem jest brak prawnego zakazu. Tak Polacy znaleźli sposób na omijanie obostrzeń i łączenie przyjemnego z pożytecznym.
Hotel posiadający określoną liczbę gwiazdek daje nam gwarancję tego, co zastaniemy w środku. To dobra opcja dla osób, które nie lubią niespodzianek i chcą się po prostu wygodnie wyspać.Dla tych, którzy lubią przygody, powstają miejsca magiczne, pozwalające przenieść się na drugi koniec świata, a nawet do krainy baśni.
Powszechnie wiadomo, że do hoteli zjeżdżają najróżniejsi ludzie. Autor powieści przez lata związany z branżą hotelarską widział naprawdę wiele i przerwał milczenie, bezlitośnie obnażając wszystkie tajemnice funkcjonowania 5-gwiazdkowego hotelu od kulis. Nie zamierzał niczego ukrywać, by czytelnicy wreszcie stracili wszystkie złudzenia i z dobitną brutalnością zrozumieli, że zarządzanie hotelem to nie bułka z masłem, a zakalcowata bryła ciasta posmarowana spleśniałym dżemem.Swoją opowieść zaczyna od mocnego uderzenia. Już w pierwszym zdaniu odziera czytelnika ze wszystkich złudzeń, że trzyma w rękach książkę o milutkiej treści dając mu jasno do zrozumienia, że zaczyna się jazda bez trzymanki. Bo czego innego można się spodziewać po wstępie o fekaliach znalezionych w hotelowej wannie? Później akcja tylko przyśpiesza, a hamulec się zepsuł.„Hotel z piekła rodem” opowiada o zdarzeniach, jakie miały miejsce w podwarszawski hotelu w zaledwie jeden weekend, a po wszystkie tragikomiczne scenki poznajemy z perspektywy dyrektora przybytku, który zrządzeniem losu musiał wykupić w obiekcie longstay. Jego przeżycia są przeplatane z relacjami poszczególnych członków załogi, jak recepcjonistka Karola, kucharka Izabela, ochroniarz Wojtek czy pokojówka Janina. Każdy z nich widział sceny, jakich nie sposób wymazać z pamięci, a opowiadają o nich z obezwładniającą szczerością.A mają co opowiadać, bowiem gościli w hotelu iście wyjątkowe osoby, jak para stałych klientów, którzy wykorzystywali hotelowe pokoje w najbardziej lubieżny sposób ze wszystkich czy Anglicy, którzy postanowili świętować wieczór kawalerskich w wyjątkowo mało wyrafinowany sposób. Do tego dochodzą imprezy: wesele, na którym część gości stanowiły seksowne striptizerki, a w roli głównej wystąpiły aż dwie gastronomiczne katastrofy, czy chrzciny, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Kiedy się pomyśli, że wszystko wydarzyło się naprawdę, włosy jeżą się na głowie.To tylko część historii opisanych w książce. Niefortunnych zdarzeń jest o wiele więcej, a każda stanowi świetny materiał na osobny horror. Całość jest jednak podana w niebywale lekki sposób. Wulgarność i humor, niekiedy czarny, to główne znaki rozpoznawcze „Hotelu…”, co sprawia, że przez każdą scenę czytelnik przebywa płacząc ze śmiechu. Przerysowane, kliszowe postaci zdają się idealnie wpasowane w świat przedstawiony, a wiele osób uzna, że faktycznie zna podobną osobę w rzeczywistości.Powieść jest niepowtarzalną okazją, by zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w hotelach. Większość ludzi zapewne nie ma pojęcia, do jak skandalicznych scen dochodzi każdego dnia w tej branży. Wszystko właśnie dzięki zespołowi, który niemal 24 godziny na dobę czuwa, by nie zakłócać spokoju swoim gościom. Warto o tym pamiętać przy następnej wizycie w hotelu i uważać na to, co się robi (i ile się pije), bowiem w mgnieniu oka można się stać legendą, wyśmiewaną 0przez obsługę jeszcze długo.
Hotel został zamknięty z powodu nowych restrykcji wynikających z pandemii koronawirusa. Właściciel Willi Everest w Zakopanem opowiedział jednak, jak obejść nowe obostrzenia. W skrócie trzeba powiedzieć, że wyjechać można tylko służbowo.
Hotel spełniający standard pięciu gwiazdek musi być prowadzony na najwyższym poziomie. Zwykle goście są zadowoleni z pobytu i chętnie wracają w ulubione miejsca. Para książęca, która przeżyła traumę w jednym z paryskich hoteli, z pewnością nie zechce przyjechać ponownie.
TVN: na placu Zamkowym w Warszawie trwa protest przedstawicieli "branż zamkniętych". Ludzie wyszli na ulice, by zatrzymać proces upadku wielu firm i bankructwa tysięcy osób. Wszystko przez kolejne rozporządzenia rządu, który próbuje zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii.
Rząd wprowadził wczoraj nowe ograniczenia w Polsce. Dzieje się to praktycznie co tydzień. Powodem jest coraz większa liczba osób zakażonych koronawirusem. Z tego powodu władze sięgają po drastyczne metody walki z epidemią. Uderzono w turystykę, ale jest pewna alternatywa. Co przeoczył polski rząd?
Hotel został objęty dodatkowymi restrykcjami w związku z trwającą pandemią Covid-19. Zgodnie z nowym rozporządzeniem rządu, ośrodki noclegowe będą mogły przyjąć jedynie niektórych podróżnych. Właściciele są w kropce.
Hotel dla zwierząt to miejsce, które znacznie ułatwia podróżowanie, jeśli nie mamy możliwości zabrać ze sobą naszego pupila. Z takiego obiektu korzysta wiele osób, sądząc, że to świetny pomysł. Mieliście okazję kiedyś zostawić zwierzaka w takim hotelu? A może uważacie, że nie jest to dobry pomysł i nie wyobrażacie sobie oddawać futrzaka w obce ręce? Dajcie znać w komentarzu na Facebooka pod tym artykułem.Hotel dla zwierząt to idealne rozwiązanie dla posiadaczy zwierzaków, którzy planują podróż, ale nie mogą zabrać ze sobą swojego pupila. Niektórzy muszą podróżować służbowo, co wyklucza towarzystwo, chociażby czworonoga. Warto też pamiętać, że przemieszczając się do pewnych krajów, trzeba zostawić zwierzę na obowiązkową kwarantannę, która może trwać nawet miesiąc. Podobne zasady panują między innymi na Islandii oraz w Australii.
Hotele otrzymały ogromny cios po tym, jak rząd ogłosił lockdown. Chociaż w sezonie wakacyjnym obostrzenia zostały wyraźnie złagodzone, a turystów do podróży zachęcał Polski Bon Turystyczny, do którego należało wiele placówek, branża i tak poniosła ogromne straty. Teraz sytuacja znów staje się niepokojąca. Polska Agencja Prasowa przekazała dramatyczną relację hotelarzy.Chociaż w sezonie wakacyjny hotele mogły jeszcze minimalizować straty, wszystko zmieniło się wraz z wprowadzeniem stref żółtych oraz czerwonych. Przypominamy, że od pewnego czasu cała Polska znajduje się już w strefie żółtej. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez PAP, już w pierwszym tygodniu po ogłoszeniu dodatkowych restrykcji liczba rezerwacji spadła o 40 procent w porównaniu do końcówki września, co potwierdza raport platformy Noclegi.pl Nastroje w sektorze spadły drastycznie.
Zasiłek w postaci Polskiego Bonu Turystycznego miał uratować jeden z sektorów, które zostały szczególnie dotknięte skutkami pandemii koronawirusa. Przez wiele dni hotele, pensjonaty oraz pozostałe noclegownie były zamknięte. Przychody spadły nawet o 100 procent. Rząd postanowił wesprzeć gospodarkę i branżę turystyczną, wprowadzając specjalny bon. Czy rzeczywiście przyniósł oczekiwane efekty? O tym, jak i czy w ogóle skorzystał na tych świadczenia, opowiedział na łamach portalu Fakt24 właściciel hotelów.Okazuje się, że chociaż zasiłek w formie Polskiego Bonu Turystycznego wywoływał skrajne emocje, wielu Polaków skorzystało ze świadczeń. Pomoc odczuli zarówno wczasowicze, jak i właściciele obiektów turystycznych. Forma wsparcia rządu spotkała się z wielkim zainteresowaniem. Leszek Mięczkowski jest prezesem sieci hotelów Dobry Hotel. Przedsiębiorca przyznał, że po zniesieniu części restrykcji wakacyjny sezon okazał się zbawienny i duży wpływ na to miał projekt wspierający turystykę.
Konkurs dla najromantyczniejszych hoteli i restauracjiW tym roku o statuetki konkursu Romance TV Award walczy blisko 40 obiektów z całej Polski. Na najlepsze romantyczne hotele i restauracje w czterech kategoriach zagłosuje Jury Romance TV, a specjalnej piątej kategorii swoje głosy oddawać mogą widzowie Romance TV i internauci. Głosując masz szansę wygrać dwuosobowy weekendowy pobyt w zwycięskim hotelu tegorocznego konkursu. Jeżeli chcesz wygrać weekendowy wypoczynek w najbardziej romantycznym hotelu w Polsce, a jednocześnie wpłynąć na wyniki konkursu, to oddaj swój głos na hotel, który zdobył twoje uznanie i wzbudza najmilsze wspomnienia. Formularz konkursowy znajdziesz na stronie Romance TV: www.romance.tv Głosować można do 7 października.
Chorwacja obecnie zmaga się z poważnym problemem związanym ze wzrostem potwierdzonych przypadków koronawirusa. W ostatnim czasie ministerstwo zdrowia obserwuje wyraźną tendencję rosnąca, podobnie jak ma to miejsce w Hiszpanii. Coraz mniej bezpieczna sytuacja w uwielbianym przez Polaków kraju wymusiła na resorcie wprowadzanie nowych obostrzeń. Austriacy już tłumnie wracają do swojej oczyzny po tym, jak rząd postanowił wpisać Chorwację na czerwoną listę. Chorwacja podczas pandemii nadal była bardzo popularnym kierunkiem wybieranym przez Polaków. Przez pewien czas kraj ten nie był mocno dotknięty przez epidemię koronawirusa. Jednak sytuacja uległa dynamicznej zmianie. Niestety możliwe, że jest to efekt ignorowania zaleceń rządowych dotyczących zachowania środków ostrożności - choćby w kwestii noszenia maseczek. Z informacji przekazanych przez TVN24 wynika, że w piątek 14 sierpnia resort odnotował aż ponad 200 nwych zakażeń. Aż 2/3 z nich miała zarazić się właśnie w lokalach.
Hotele mają powody do zmartwień. Chociaż zgodnie z informacjami podanymi przez sekretarza generalnego Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego obiekty większość otwartych obiektów oferuje ceny niższe niż w poprzednim roku, gości nadal nie przybywa. Ze względu na małą frekwencję ponad połowa hoteli nie spodziewa się zysku wcześniej niż w 2022 roku. Czas lockdownu związany z pandemią koronawirusa poczynił ogromne straty w sektorze turystycznym.Z ankiety Izby wynika, że hotele wracają do funkcjonowania. Według danych zebranych w dniach 8-12 lipca działalność wznowiło już 93 procent ośrodków. W porównaniu do sytuacji w maju frekwencja ulega poprawie, jednak jest daleka od zadowalającej. Jak dotąd zaobserwowano odczuwalnie niski ruch gości zagranicznych. IGHP wskazuje na dużą niepewność rynku usług hotelowych. Stan ten potwierdza restrukturyzację zatrudnienia w początkowych miesiącach epidemii.
Nocleg w tym miejscu najprawdopodobniej może być jedną z największych przygód życia... oraz jednym z najwyższych wydatków. Jednak nic dziwnego, że za taki luksus trzeba zapłacić. Mowa o hotelu Wyndham Dolce Hanoi Golden Lake. Ekskluzywny obiekt nie powstał jednak w Dubaju, który przede wszystkim kojarzy się z przepychem. Tym razem jedyny w swoim rodzaju ośrodek wypoczynkowy został otwarty w Wietnamie w Hanoi.Nocleg w Wyndham Dolce Hanoi Golden Lake to wyjątkowe doświadczenie. Co jest największym znakiem rozpoznawczym tego obiektu? Przede wszystkim - złoto. Złoto, które można zobaczyć niemalże wszędzie - zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz hotelu. Turyści z całego świata mogą już nadciągać do Hanoi, ponieważ od niedawna obiekt jest już otwarty. Jak informuje portal Onet.pl, jego budowa trwała ponad dekadę, a sama inwestycja kosztowała miliony.
Wiadomości przekazane przez serwis Polsat News wstrząsnęły mediami. Wszystko w związku z sytuacją, do której doszło za granicą. Polak, który przebywał na wybrzeżu, został trafiony piorunem. Do dramatycznego wydarzenia doszło, gdy mężczyzna chciał już opuścić plażę. Chwilę po niepokojącym zdarzeniu funkcjonariusz rozpoczął resuscytację. Następnie 37-latek trafił do szpitala w stanie ciężkim.Polsat News przekazał szokujące wiadomości. Polak, który wypoczywał podczas urlopu na Florydzie, został trafiony piorunem. Mężczyzna opuszczał plażę w Clearwater, gdy nadciągnęła burza, która przeniosła się tam znad Zatoki Meksykańskiej. Ta tragiczna sytuacja miała miejsce w niedzielę tj. 5 lipca br. przed godziną 15:00, lecz dopiero teraz informacja dotarła do polskich mediów i poinformował o niej Polsat. Okazało się, że Polak na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych w okolicach Chicago. Kiedy na miejscu pojawiły się służby, mężczyzna nie oddychał.
Krynica Morska dla tych turystów była synonimem urlopowego koszmaru. Niska cena w czasach kryzysu, bliskość morza - na początku brzmiało całkiem dobrze, ale po zakwaterowaniu się w niejakim “Piaski Club”, bohaterowie historii relacjonowanej przez WP dostrzegli drugie dno “okazyjnej” oferty.
Chatka Puchatka w Bieszczadach co roku zapraszała w swoje progi tysiące turystów, jednak teraz cały obiekt przechodzi niemałą metamorfozę. W maju 2020 roku władze Bieszczadzkiego Parku Narodowego poinformowały, że Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej jest już rozebrana i czeka na architektoniczny wizaż. Niestety teraz na jaw wyszła przykra sprawa.