Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Na topie > Pracownik hotelu zdradził, co się dzieje za plecami gości. Nie do pomyślenia
Sara Osiecka
Sara Osiecka 15.11.2020 21:52

Pracownik hotelu zdradził, co się dzieje za plecami gości. Nie do pomyślenia

Hotel z piekła rodem recenzja książki
pixabay.com Pexels ZDJĘCIE POGLĄOWE

Powszechnie wiadomo, że do hoteli zjeżdżają najróżniejsi ludzie. Autor powieści przez lata związany z branżą hotelarską widział naprawdę wiele i przerwał milczenie, bezlitośnie obnażając wszystkie tajemnice funkcjonowania 5-gwiazdkowego hotelu od kulis. Nie zamierzał niczego ukrywać, by czytelnicy wreszcie stracili wszystkie złudzenia i z dobitną brutalnością zrozumieli, że zarządzanie hotelem to nie bułka z masłem, a zakalcowata bryła ciasta posmarowana spleśniałym dżemem.

Swoją opowieść zaczyna od mocnego uderzenia. Już w pierwszym zdaniu odziera czytelnika ze wszystkich złudzeń, że trzyma w rękach książkę o milutkiej treści dając mu jasno do zrozumienia, że zaczyna się jazda bez trzymanki. Bo czego innego można się spodziewać po wstępie o fekaliach znalezionych w hotelowej wannie? Później akcja tylko przyśpiesza, a hamulec się zepsuł.

„Hotel z piekła rodem” opowiada o zdarzeniach, jakie miały miejsce w podwarszawski hotelu w zaledwie jeden weekend, a po wszystkie tragikomiczne scenki poznajemy z perspektywy dyrektora przybytku, który zrządzeniem losu musiał wykupić w obiekcie longstay. Jego przeżycia są przeplatane z relacjami poszczególnych członków załogi, jak recepcjonistka Karola, kucharka Izabela, ochroniarz Wojtek czy pokojówka Janina. Każdy z nich widział sceny, jakich nie sposób wymazać z pamięci, a opowiadają o nich z obezwładniającą szczerością.

A mają co opowiadać, bowiem gościli w hotelu iście wyjątkowe osoby, jak para stałych klientów, którzy wykorzystywali hotelowe pokoje w najbardziej lubieżny sposób ze wszystkich czy Anglicy, którzy postanowili świętować wieczór kawalerskich w wyjątkowo mało wyrafinowany sposób. Do tego dochodzą imprezy: wesele, na którym część gości stanowiły seksowne striptizerki, a w roli głównej wystąpiły aż dwie gastronomiczne katastrofy, czy chrzciny, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Kiedy się pomyśli, że wszystko wydarzyło się naprawdę, włosy jeżą się na głowie.

To tylko część historii opisanych w książce. Niefortunnych zdarzeń jest o wiele więcej, a każda stanowi świetny materiał na osobny horror. Całość jest jednak podana w niebywale lekki sposób. Wulgarność i humor, niekiedy czarny, to główne znaki rozpoznawcze „Hotelu…”, co sprawia, że przez każdą scenę czytelnik przebywa płacząc ze śmiechu. Przerysowane, kliszowe postaci zdają się idealnie wpasowane w świat przedstawiony, a wiele osób uzna, że faktycznie zna podobną osobę w rzeczywistości.

Powieść jest niepowtarzalną okazją, by zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w hotelach. Większość ludzi zapewne nie ma pojęcia, do jak skandalicznych scen dochodzi każdego dnia w tej branży. Wszystko właśnie dzięki zespołowi, który niemal 24 godziny na dobę czuwa, by nie zakłócać spokoju swoim gościom. Warto o tym pamiętać przy następnej wizycie w hotelu i uważać na to, co się robi (i ile się pije), bowiem w mgnieniu oka można się stać legendą, wyśmiewaną 0przez obsługę jeszcze długo.

Powiązane
Stragany
Od Zakopanego, aż po Bałtyk. Nowy hit opanowuje wakacyjne stragany. Wszyscy chcą go teraz mieć
ludzie, las
Rewolucja w sanatoriach od 1 lipca. Szykuje się duże ułatwienie dla kuracjuszy, wielu na to czekało