Zakopiańscy policjanci i ratownicy TOPR ratowali mężczyznę, który chciał targnąć się na swoje życie na szczycie Nosala. – Kluczową rolę w tej sytuacji odgrywał czas, dlatego policjanci natychmiast przystąpili do działania – informowała policja.Ratownicy TOPR we współpracy z policją ratowali mężczyznę, który chciał popełnić samobójstwo w Tatrach.
Para dwudziestolatków wyłudzała pobyty oraz usługi w luksusowych hotelach, a następnie okradała pokoje z wyposażenia, które następnie zastawiali w lombardach - poinformowała zakopiańska policja. Oszuści podróżowali z 2,5-letnim dzieckiem.Zgłoszenia dotyczące pary oszustów dotarły do zakopiańskiej policji w połowie sierpnia. Według relacji kilku właścicieli luksusowych hoteli oszuści mieli nie zapłacić za pobyt oraz okraść pokoje z ich wyposażenia. Jak przekazała policja, łupem dwudziestolatków stały się ręczniki, radia, konsole do gier, a nawet suszarki do włosów. Następnie skradzione wyposażenie zastawiali w lombardach, a pieniądze przeznaczali na używki.
Mieszkańcy Zakopanego są oburzeni parkingami powstającymi na dawnych łąkach i pastwiskach dla owiec. Okazuje się, że taki proceder jest nielegalny, a właściciel gruntu może stanąć przed sądem.Na łamach Tygodnika Podhalańskiego ukazało się zdjęcie autorstwa mieszkańca Zakopanego. Przedstawia ono dziki, nielegalny parking znajdujący się na niedawnym pastwisku dla owiec na terenie łąki pod Nosalem.
Kolejka na Kasprowy Wierch od 18 października do 5 listopada będzie nieczynna z powodu cyklicznego przeglądu technicznego w ośrodkach turystycznych Polskich Kolei Linowych.Cykliczne jesienne prace konserwacyjne kolei i urządzeń w ośrodkach Grupy PKL rozpoczęły się w tym roku się ośrodka turystycznego na Kasprowym Wierchu. Potrwają od 18 października do 5 listopada.
Tatrzański Park Narodowy poinformował o zamknięciu do odwołania popularnych szlaków turystycznych w rejonie Orlej Perci. Ma to związek z remontami, które rozpoczną się w najbliższą sobotę.Szlak na Orlą Perć jest jednym z najniebezpieczniejszych w Tatrach, czym przyciąga najbardziej doświadczonych śmiałków. Turyści, którzy chcieli przejść go w najbliższym czasie, będą musieli jednak zmienić plany.
We wtorek późnym popołudniem doszło do wypadku w rejonie Nosala, w Tatrach Zachodnich. Mężczyzna spadł z pierwszego wierzchołka szczytu - od strony tamy. Interweniowali ratownicy TOPR, jednak turysty mimo reanimacji nie udało się uratować.Do wypadku doszło we wtorek po godz. 17 w Tatrach Zachodnich. Ratownicy w centrali TOPR otrzymali zgłoszenie o upadku z dużej wysokości z Nosala.
Policja poszukuje dwóch mężczyzn, którzy w niedzielę około 22:30 pędzili po Krupówkach quadem. Świadkiem zdarzenia była reporterka Polsat News, która nagrała incydent. Kierowcy w najlepszym wypadku grozi mandat, sprawa może zostać skierowana jednak do sądu.Krupówki są jednym z najczęściej uczęszczanych deptaków w Polsce. Wjazd na ulicę w większości przypadków jest zabroniony. Nocą z niedzieli na poniedziałek doszło jednak do bardzo niebezpiecznej sytuacji z udziałem dwóch osób na quadzie.
Na trasie do Morskiego Oka można było ostatnio spotkać wyjątkowego turystę. Tomasz Ryś cierpi na porażenie czterokończynowe, jednak nie jest to dla niego przeszkodą nie do pokonania w realizacji marzeń. Mimo przeciwności udało mu się samodzielnie przejść szlak w obie strony.Szlak na Morskie Oko jest jednym z najczęściej uczęszczanych w polskich Tatrach. Co jakiś czas można spotkać tam turystów z niepełnosprawnościami, którzy przełamują własne bariery i o samodzielnie pokonuję trasę. Udało się to również panu Tomaszowi, który zamieścił relację w swoich mediach społecznościowych.
Badania koni pracujących na trasie do Morskiego Oka wykazały, że konie pracują w przeciążeniu - podała fundacja Viva. Tatrzański Park Narodowy proponuje wprowadzenie wozu hybrydowego. Sprawa koni przewożących turystów na Morskie Oko od lat budzi duże kontrowersje. Ekolodzy od lat apelują do turystów, aby zrezygnowali z fasiągów, a do władz TPN o zakaz takich praktyk. Zwierzęta zostały poddane badaniom przy pełnym, dopuszczalnym regulaminem Tatrzańskiego Parku Narodowego obciążeniu, po przewiezieniu 12 pasażerów - informuje Wyborcza.
Coraz częściej dochodzi do przypadków łamania zakazu wstępu dla zwierząt w Tatrach. Często turyści zabierają ze sobą psy czy koty z kwater, w których mieszkają. - Później zwierzęta były porzucane w górach. W ostatnim czasie mieliśmy kilkanaście takich przypadków - podkreśla Grzegorz Lorek z TPN.Na tatrzańskich szlakach turyści coraz częściej zostawiają nie swoje zwierzęta, które z kwater zabrali na wycieczkę. Tylko w ostatnim czasie TPN odnotował kilkanaście takich przypadków.
Niedźwiedzie w poszukiwaniu pożywienia zaczęły podchodzić coraz bliżej osiedli pod Tatrami. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) przypominają, co zrobić w przypadku spotkania niedźwiedzia.Niedźwiedzie są jednymi z najniebezpieczniejszych zwierząt żyjących w Polsce. W okresie jesiennym można zaobserwować je bliżej osiedli. W ciągu ostatnich kilku dni były widywane m.in. w okolicach ścieżki pod reglami i na Gubałówce.
Policjanci z Zakopanego uratowali psa, który został pozostawiony w zamkniętym samochodzie na Palenicy Białczańskiej. Jego właścicielka poszła w tym czasie do Morskiego Oka.Turystka, która wyszła na szlak do Morskiego Oka, zostawiła w nagrzanym samochodzie swojego psa. Zwierzę uratowali zakopiańscy policjanci.
Mężczyzna został pobity w centrum Zakopanego w nocy z soboty na niedzielę. Jak poinformowała Gazeta Krakowska, ranny trafił na oddział intensywnej terapii, a we wtorek rano lekarze stwierdzili jego zgon.W nocy z soboty na niedzielę na skrzyżowaniu Krupówek i ul. Kościuszki w Zakopanem doszło do bijatyki. 25-latek został ciężko ranny. Według relacji policji grupa osób została zaatakowana przez nieznanych mężczyzn ok. godz. 2.00. Policyjny rzecznik przekazał, że 25-latek z powiatu nowotarskiego podczas bijatyki stracił przytomność, najprawdopodobniej po uderzeniu w głowę. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia.
Grupa pięciu osób, która wypoczywała w weekend w Zakopanem, została pobita przez nieznanych sprawców. Jedna z nich musiała zostać przewieziona do szpitala. Na miejscu pracuje policja.W Zakopanem doszło do poważnej bijatyki, w wyniku której dwie osoby zostały ranne, z czego jedna ciężko. Do zdarzenia doszło przed godz. 2 w nocy na ul. Kościuszki tuż obok skrzyżowania z Krupówkami.
Tatry mimo końca wakacji cieszą się niesłabnącą popularnością. Gazeta Krakowska pokazała zdjęcia, na których widać kolejki przy wejściu na szlak w Kuźnicach. Turystów do przedłużenia wakacji zachęciła m.in. słoneczna pogoda.Turyści, którzy zdecydowali się na przedłużenie wakacji, chętnie wybierają Tatry. W weekend od samego rana na szlakach formują się długie kolejki.
Zakopane po intensywnym sezonie zmaga się z problemem śmieci. W ramach akcji „Sprzątamy Zieloną Małopolskę" w 4 godziny zebrano 44 worki odpadów. Sprzątano przede wszystkim okolice Gubałówki, Cyrhli i Olimpu.Zakopane i Tatry w tym roku biły rekordy popularności. W sierpniu na pobliskie szlaki mogło wyjść nawet milion turystów. Niestety, tłumy mają również swoje negatywne skutki, które można zauważyć gołym okiem.
Turyści, którzy szli jednym z tatrzańskich szlaków nagle zobaczyli z oddali niedźwiedzia, który szedł w dół zbocza. Nagranie z tego spotkania umieścili na Youtubie oraz na grupie Tatromaniacy na Facebooku.Nagranie przedstawia niedźwiedzia, który przecinając szlak, oddala się w dół zbocza. Napotkali go dwoje turystów - pani Agnieszka i pan Grzegorz, którzy podzielili się nagraniem w mediach społecznościowych.
Turysta w Tatrach spadł około 40 metrów i doznał poważnych obrażeń ciała. - To jest też w sferze cudów, że przeżył - mówił ratownik TOPR. W akcji brał udział śmigłowiec, który przetransportował mężczyznę do szpitala.Wypadek z udziałem turysty miał miejsce w rejonie Wąwozu Kraków w Dolinie Kościeliskiej ok. godz. 8 rano.
28-letnia turystka z Niemiec, którą w nocy poszukiwały polskie służby, została odnaleziona po słowackiej stronie Tatr przez innego turystę. Kobiecie towarzyszył pies, który pilnował ciała.Turystka z Niemiec, która w środę wybrała się w Tatry, zgłosiła na numer 112, że jest w górach, ma problem z nogą i nie może zejść. Jakość połączenia była bardzo słaba, przez co dyspozytor usłyszał tylko, że jest w lesie, a gdzieś niedaleko jest szałas.
7-osobowa grupa turystów z Litwy, w tym 10-letnie dziecko, zabłądziła nocą w Tatrach. Podczas załamania pogody zgubili szlak i trafili na Przełęcz Zawrat. Temperatura odczuwalna w górach z powodu silnego wiatru spadła do mniej niż 5 stopni poniżej zera. Nocą w wyższych partiach Tatr spadł śnieg, a temperatura spadła niemal do 0°C. W takich warunkach 7-osobowa grupa turystów z Litwy zabłądziła w rejonie Zawratu. Wśród nich było 10-letnie dziecko.
Turyści wędrujący po Czerwonych Wierchach niespodziewanie znaleźli kota, któremu zdecydowali się pomóc. Zwierzę bezpiecznie trafiło do domu, jednak okazuje się, że problem wynoszenia porzucania czworonogów w górach narasta.Kot został znaleziony przez turystów w drodze z Czerwonych Wierchów na Kasprowy. Na szczęście trafił w dobre ręce, a zmartwieni właściciele odzyskali swoją zgubę. Niestety, problem pozostaje nierozwiązany.
W Tatrach powyżej 2000 m n.p.m. spadł śnieg. Temperatura w weekend w rejonach Łomnicy i Łomnickiej Przełęczy wyniosła nawet -1,7 st. Celsjusza. Ratownicy TOPR, odradzają turystom wyprawy w partie szczytowe. Ostatnie dni wakacji w Tatrach mogą być zaskakujące dla turystów, którzy odkładali urlop na ostatnią chwilę. Z powodu opadów śniegu TOPR ostrzega przed wycieczkami w wyższe partie gór. Jak tłumaczą, warunki do wędrówek są niesprzyjające.
Przechodząc przez Krupówki wiele osób chętnie fotografuje się z białym misiem, który stał się maskotką Zakopanego. Dwie autorki poszukują zdjęć ze słynnym niedźwiedziem oraz historii z nim związanych.Krupówki są jednym z najsłynniejszych deptaków w Polsce, przez który przewijają się nawet miliony turystów rocznie. Przechodząc tamtędy nie da się nie zauważyć białego misia, który stał się nieodłącznym elementem tego miejsca. Wiele osób w swoich albumach ma z pewnością zdjęcie z zakopiańską maskotką. Teraz mogą się one przydać.
Górale obawiają się możliwości zablokowania możliwości podróży dla osób niezaszczepionych - mówił Karol Wagner z zarządu Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z PAP.Według TIG, ograniczenie podróży tylko dla osób zaszczepionych byłoby sztucznym ograniczaniem popytu. Jak twierdzi Wagner, w ślad za tym poszedłby brak wsparcia ze strony rządowej, ponieważ hotele funkcjonowałyby, jednak dla zaszczepionych.
Turyści w Tatrach, gdy tylko sprzyja pogoda, tłumnie ruszają w góry. Niestety wiąże się to również z przykrymi konsekwencjami. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia kilkusetmetrowej kolejki w stronę Giewontu oraz porozrzucanych śmieci na szlakach.W środę nad Tatrami pojawiło się słońce po kilku dniach deszczu i chłodu. Tysiące turystów postanowiło więc skorzystać z pogody i wyruszyć w góry. Niestety, tłumy mają również swoje przykre konsekwencje.
Turyści, którzy planowali pojechać do Zakopanego poza sezonem muszą liczyć się z utrudnieniami w transporcie kolejowym. Od 1 września wznowione zostaną remonty na trasie z Krakowa do miasta pod Giewontem.Od 1 września wznowione zostaną prace remontowe na trasie z Krakowa do Zakopanego. Turyści muszą liczyć się z utrudnieniami. PKP PLK zapewnia, że podstawiona zostanie zastępcza komunikacja autobusowa.
Popularny szlak na Rysy zostanie wkrótce zamknięty w obu kierunkach. Tatrzański Park Narodowy opublikował na swoim Facebooku komunikat, w którym zapowiedział prace remontowe.Turyści, którzy chcieliby na początku września wejść na Rysy od strony polskiej, będą musieli niestety zmienić plany. Tatrzański Park Narodowy zapowiedział bowiem remont szlaku, który może potrwać kilka tygodni.
Turyści z Niemiec próbowali przejść szlak na Morskie Oko z małpką brazylijską. Interweniowała straż Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wejście na teren rezerwatu ze zwierzętami jest zabronione.Na trasie do Morskiego Oka można spotkać przeróżnych turystów, jednak tym razem piechurzy mogli się bardzo zdziwić. Szlak do największego jeziora polskich Tatr przemierzała bowiem brazylijska małpka.