Wyspa Horse Island obejmuje obszar 64 hektarów, które zostały niedawno sprzedane podczas transakcji online. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez serwis National Geographic Polska, negocjacje w dużej części odbywały się przez komunikator WhatsApp. Kupiec „rozejrzał się” po wyspie jedynie za pośrednictwem internetowego połączenia wideo.Nie wiadomo w czyje ręce przeszła wyspa – agencja nie ujawniła danych nowego właściciela, który dokonał zakupu. Sprzedażą obszaru zajęło się przedsiębiorstwo nieruchomości Montague Real Estate. Dyrektor generalny agencji potwierdził sprzedać i podkreślił, że w dobie pandemii nie było to łatwe zadanie.
Dominikana słynie przede wszystkim z bajkowych plaż i niebiańskiej pogody. Polka mieszkająca tam już od trzech lat opowiada, na co należy się przygotować wybierając ten kierunek wakacyjny. Klaudia Kimmel zajmuje się organizacją wycieczek i wypraw dla turystów pod szyldem Razem po Dominikanie.
Malediwy to niewielki wyspiarski kraj położony na archipelagu o tej samej nazwie, ok. 250 km na południowy zachód od krańca Indii. Stolicą jest Male, jedyne duże miasto w całym państwie. Spośród 1190 wysepek osadzonych na 26 atolach koralowych, tylko 202 są zamieszkane.
Z tego artykułu dowiesz się:Na czym polega „zakaz umierania” w norweskim mieścieJaka jest historia tego zakazuJakie inne niecodzienne przepisy obowiązują w prowincji SvalbardWyspa należąca do norweskiej prowincji Svalbard to jedno z najdziwniejszych i zarazem najtrudniejszych miejsc do życia. Mieszkańcy miasteczka Longyearbyen leżącego na Spitsbergenie muszą dostosować się do nieprzyjaznego klimatu arktycznego oraz… „zakazu umierania”. O szczegółach informuje portal Onet.pl.W tym arktycznym regionie wyspa Spitsbergen jest również kierunkiem wyjazdów turystycznych. Podróżni, którzy zdecydują się odwiedzić ten obszar, mogą się nieco zdziwić. Należy się przygotować na kontrolę celną oraz zakaz posiadania futrzaków.
Z tego artykułu dowiesz się: O Polkach, które wybrały ZanzibarCo jest takie męczące na wczasachKilku ciekawych rzeczy o rajskiej wyspieZanzibar nie bez powodu jest chętnie wybierany przez Polaków jako miejsce wypoczynku. W czasie, gdy u nas temperatura oscyluje w okolicy 0, a z nieba pada co najwyżej deszcz, chcemy poczuć ciepło promieni słonecznych na skórze i wylegiwać się na rozgrzanym piasku.
Japonia od dawna jest upragnionym celem wielu podróżników. Odległy kraj fascynuje i zdumiewa swoją kulturą, którą Europejczycy nie zawsze potrafią zrozumieć. Pan Emil Truszkowski od lat mieszka w Kraju Kwitącej Wiśni, a o życiu codziennym cudzoziemca w egzotycznym miejscu opowiada na swoim kanale Aiko i Emil w serwisie Youtube. W wywiadzie z Wirtualną Polską opowiedział o tym, jak Japończycy świętują Nowy Rok.
Na Hawajach dokonano wielkiego odkrycia. W środku tropikalnego lasu oczom badaczy ukazała się roślina, jakiej nie ma w żadnym innym miejscu na ziemi. Na pięknej wyspie uwielbianej przez turystów jest jeszcze wiele naturalnych terenów, gdzie nie dotarł człowiek.
Z tego artykułu dowiesz się:kilku ciekawostek o Zanzibarzeo decyzji podróżników na chwilę przed świętamijak wygląda Boże Narodzenie w tropikachZanzibar jest największą i najludniejszą wyspą archipelagu o tej samej nazwie, który należy do Tanzanii. Pagórkowaty skrawek lądu ma powierzchnię około 1666 kilometrów kwadratowych i położony jest u wschodnich wybrzeży Afryki. Na świąteczny wyjazd wybrali go Kaja i Mateusz, autorzy podróżniczego bloga glob story.Wokół wyspy Unguja (lokalna nazwa wyspy Zanzibar) znajduje się mnóstwo mniejszych wysepek, z których zamieszkałe są tylko dwie, Tumbatu i Uzi. Stolicą jest miasto Zanzibar, które obejmuje historyczną osadę Stone Town. Z uroków okolicy korzystała m.in. Julia Wieniawa.Mieszkańcy Unguja mówią głównie w kiunguja („język Unguja”), który jest dialektem języka suahili. Został on użyty jako główny model w definicji standardowego suahili. Turyści nie mają jednak problemu z porozumiewaniem się za pomocą języka angielskiego w hotelach.
Wyspa Bożego Narodzenia znajduje się na Oceanie Indyjskim, 380 km na południe od Jawy, a od najbliższego wybrzeża Australii, do której należy, oddalona jest o 1565 km. W ostatnich latach jest coraz chętniej odwiedzana przez turystów. Choć nie mają szans na własne oczy zobaczyć tam Świętego Mikołaja, na pewno wynagrodzą im to boskie widoki i drinki z palemką.
Z tego artykułu dowiesz się:jakie zwyczaje bożonarodzeniowe kultywują mieszkańcy Martynikiz czym związane są tradycje świąteczne na rajskiej wyspiejak życie na Martynice opisuje misjonarz ksiądz Jan MielewskiBoże Narodzenie to okres, w którym turyści mogą zaobserwować, jak różnorodny jest świat. Szczególnie, jeśli zdecydujemy się spędzić święta w egzotycznym miejscu. Dobrym przykładem jest Martynika, gdzie choć obchodzi się wigilię, to zwyczaje są zupełnie inne niż w Polsce. O szczegółach informuje onet.pl.Nikogo nie powinno dziwić, że Boże Narodzenie ma wiele form. Nawet w Polsce święto to było obchodzone na różne sposoby, o czym wiedzą kulturoznawcy. Tradycje z Podkarpacia dzisiaj mogą śmieszyć wczasowiczów. Jeszcze inaczej wigilia wygląda na Martynice. Tam jednak zwyczaje bożonarodzeniowe są mocno związane z okresem niewolnictwa.
Edyta Tkacz przeniosła się na Wyspy Kanaryjskie po latach pracy w redakcji „Gazety Krakowskiej". Prowadziła bloga o nazwie „Ratunku! Mieszkam w raju.", który był cennym źródłem informacji dla turystów, a także miłą lekturą dla tych, którzy są ciekawi życia na wyspach.Polacy mogli liczyć na jej dobrą radę w kwestii podróżowania, zwłaszcza na hiszpańskie wyspy. Zajmowała się także uczeniem języka hiszpańskiego, który bywa przydatny w podróżach po dawnych koloniach tego europejskiego kraju. W wolnych chwilach podróżowała po innych ciekawych zakątkach świata.
Z tego artykułu dowiesz się:kto zginął w wyniku wypadkujak doszło do tragediijak zmarłego pożegnali współpracownicyRodzina przebywała na Wyspach Kanaryjskich. Wydawać by się mogło, że nie ma lepszego miejsca na urlop. Egzotyczna wyspa wydaje się być rajem na Ziemi, w którym nigdy nie brakuje słońca i wysokich temperatur. Tego dnia było jednak inaczej. Doszło do wielkiej tragedii.
Z tego artykułu dowiesz się:w jakiej okolicy znajduje się "Diabelska wyspa"co się tam znajdujeczemu zawdzięcza swoją nazwę"Diabelska wyspa" znajduje się we fiordzie Sørfjorden, będącym częścią słynnego Hardangerfjord. Jest to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w całej Norwegii. Zaledwie 20 km dalej leży najsłynniejsza atrakcja Norwegii - Trolltunga, czyli Język Trolla.
Z tego artykułu dowiesz się:z czego wynika popularność Zanzibarukiedy najlepiej tam polecieć jakie gwiazdy skorzystały z uroków afrykańskiej wyspyPolacy kochają podróżować. Jak się okazuje nawet w czasie pandemii koronawirusa. Eksperci podają, że w tym okresie popularne są wyjazdy w egzotyczne miejsca, a największym hitem sezonu stał się Zanzibar.
Zima na Maderze jest rzadkością, jednak jak się okazuje, może się zdarzyć. Nazywana jest czasem "wyspą wiecznej wiosny", ze względu na przyjemne temperatury przez cały rok. Jak się okazuje, również w takich miejscach pogoda potrafi być nieprzewidywalna.
Wiadomości z Wysp Kanaryjskich mogą niektórych bardzo zaniepokoić. W ostatnich dniach przybywa tam bowiem rosnąca liczbą imigrantów z Afryki. Władze hiszpańskiego archipelagu zdecydowały w związku z tym o skierowaniu ich do opustoszałych hoteli i ośrodków turystycznych.
Nagranie z jednej z wysp świetnie ukazuje dramatyczne chwile, które przeżyli turyści przebywający na wczasach w hotelu. W jednej chwili ściana klifu osunęła się na plac, gdzie parkują samochody osobowe i kampery.
Wyspa Sentinel Północny znajduje się w archipelagu Andamanów w Zatoce Bengalskiej. Uważa się ją za jedno z najbardziej tajemniczych miejsc na świecie, bowiem od lat nikt na niej nie bywa i żyje tam jedynie populacja nazywana Sentinelczykami.Interesujące jest zwłaszcza to, że choć wyspa ta prawnie należy do Indii, to państwo to nie sprawuje nad nią żadnej kontroli, nie wiedząc nawet, ilu ludzi na niej mieszka. Choć wydaje się do podejrzane, a samo pojdeście skrajnie nieodpowiedzialne, istnieją ku temu konkretne przesłanki. Okazuje się, że mieszkańcy tej części świata są wyjątkowo wrogo nastawieni do ludzi "z zewnątrz". Właśnie z tego powodu wszelkie próby ingerencji i prowadzenia badań w tym rejonie, skończyć się mogą tragicznie.
Rodos to jedna z najpopularniejszych wysp. W dodatku leży w Grecji – kraju, który jest jednym z kurortów cieszących się największym zainteresowaniem wśród polskich wczasowiczów. Można tu znaleźć ogrom atrakcji, które sprawiają, że nietrudno jest się zakochać w tym turystycznym regionie. W tym kierunku udają się zarówno samotni podróżnicy, jak i całe rodziny.Rodos to najprawdopodobniej najchętniej odwiedzana grecka wyspa – zaraz obok Krety. Mnogość i różnorodność atrakcji sprawia, że w tym regionie przeplata się mnóstwo turystów. Branża turystyczna czerpie duże korzyści zarówno z rodzin z dziećmi, samotnych wczasowiczów oraz par młodych. Malownicza sceneria oraz historyczne zabytki sprawiają, że tę wyspę trzeba zobaczyć chociaż raz w życiu.
Konie są atrakcją turystyczną w wielu miejscach na świecie. Przejażdżka bryczką dla wielu osób jest wielką frajdą. W jednym miejscu konie były prawdziwą ikoną. Były, ponieważ podjęto decyzję o zrezygnowaniu z używania zwierząt do transportu. Gdzie to się stało?
Morze oddzielające dwie europejskie wyspy sprawia, że przeprawa między nimi trwa niemal godzinę. Dzięki wybudowaniu podwodnego tunelu, każdy będzie mógł się szybko dostać z jednej na drugą. To szczególnie dobra wiadomość dla turystów i osób dojeżdżających do pracy.
Test na koronawirusa jest przeprowadzany każdego dnia w dziesiątkach tysięcy prób w większości krajów europejskich. W ostatnim czasie wyniki tych badań są wyjątkowo niepokojące, co potwierdza sytuacja w Polsce. W naszym państwie dzień w dzień testy potwierdzają ponad 10 tysięcy nowych zarażeń SARS-CoV-2. To w poważny sposób rzutuje również na turystykę, która otrzymuje cios za ciosem.Każdego dnia w kolejce po test na koronawirusa ustawia się mnóstwo osób. Coraz większa liczba potwierdzonych przypadków skłoniła władze w wielu krajach do wprowadzenia szeregu radykalnych obostrzeń. Do nich natomiast musi dostosować się branża turystyczna, a to niestety kończy się cięciami lotów i przejazdów pociągów, zamykaniem lokali gastronomicznych, instytucji kulturalnych oraz hoteli. Chociaż taka sytuacja staje się coraz bardziej powszechna w Europie, nadal są miejsca, w których turyści mogą zapomnieć o zagrożeniu.
Wyspy to miejsce, do których pandemia zwykle dociera z opóźnieniem – zwłaszcza te najmniejsze. Podobnie było z regionem, który do tej pory był rajem wolnym od widma koronawirusa. Mieszkańcy przez te wszystkie miesiące, gdy większość krajów mierzyło się z ogromnymi problemami, mogli żyć beztrosko. Niestety ten czas dobiegł końca. Potwierdzono pierwszy przypadek SARS-CoV-2. Szczegóły podaje Polsat News.Gdybyśmy jeszcze nie tak dawno opuścili Europę i przeprowadzili się na Wyspy Marshalla, moglibyśmy zdziwić się rajskim nastrojem i beztroską mieszkańców. Powód jest dosyć jasny i jego sekret nie tkwi jedynie w miejscowych atrakcjach. Chociaż może trudno w to uwierzyć, ale w tym kraju jeszcze do niedawna nie było ani jednej zarażonej koronawirusem osoby. Niestety władze potwierdziły właśnie, że i tam dotarła pandemia.
Zalew Wiślany i Szczeciński zyskają nowe kawałki lądu. Sztuczne wyspy są usypywane z piasku wykopywanego z dna morskiego. W przypadku zachodniego zbiornika prace polegają na pogłębieniu toru wodnego. Dzięki temu ogromne statki będą mogły swobodnie pływać po akwenie. Zalew Wiślany zyska za to nowe połączenie z Bałtykiem.
Wyspa Edwarda to miejsce ze szczególną historią. W przeszłości odwiedzał ją ekscentryczny hrabia, który podobno ukrył na niej swój wielki skarb. Perła Wielkopolski to również znana atrakcja turystyczna. Podróżni mogą też podziwiać stojący w Rogalinie pałac Edwarda. Chociaż z prac historyków wynika, że szlachcic wiódł bardzo barwne życie, to niespodziewanie postanowił je zakończyć, popełniając samobójstwo. Sposób, w jaki to zrobił, nadal szokuje.Położona na Jeziorze Raczyńskim wyspa 20 stycznia 1845 roku była otoczona lodem. Hrabia Edward Raczyński opuścił swój Pałac w Rogalinie i udał się tam w konkretnym celu. Szlachcic odprawił swojego lokaja i odebrał sobie życie. Domownicy hrabiego znaleźli jego ciało na drugi dzień. Opisany przez historyków widok był bardzo makabryczny. Wiele wskazuje na to, że Edward, który prowadził ekscentryczne i barwne życie, postanowił popełnić samobójstwo w równie zjawiskowy sposób.
Świat pełen jest zarówno niesamowitych miejsc, jak i historii. Wspaniałym dowodem na to są Wyspy Dokdo nazywane przez turystów "wyspami samotnymi". Archipelag Dokdo stanowi ogromną atrakcję turystyczną, którą co roku odwiedza około 160 tys. osób. To jednak nie tylko piękne widoki, ale również wyjątkowa opowieść, ponieważ gdy wszyscy podróżni wracają do domów, na jednej z wysp zostaje 82-letnia kobieta, która zamieszkuje je na stałe. Jest jedyną osobą mieszkającą na "samotnych wyspach".Takie historie sprawiają, że świat staje się jeszcze bardziej niesamowity. 82-latka wybrała "samotne wyspy" na swój dom, chociaż to miejsce nie przyciąga nikogo na stałe. Archipelag składa się z około 90 niewielkich wysepek i raf, które leżą na Morzu Japońskim. Do największych z nich należą Seodo i Dongdo. Wszyscy są ciekawi, co sprawiło, że kobieta postanowiła spędzić życie na jednej z tych wysp? Okazało się, że z tym wyborem wiąże się piękna historia. Poznajcie jedyną mieszkankę wysp Dokdo.
Nowa Zelandia może w ciągu najbliższych dni odczuć skutki wstrząsu, do którego doszło w okolicach państwa wyspiarskiego. Trzęsienie ziemi nastąpiło po północy z czwartku na piątek lokalnego czasu. To jeden z najsilniejszych wstrząsów, jakie zarejestrowano w ostatnim czasie. Jak informują media oraz serwis Google, siła zjawiska wyniosła aż 7.4 stopnia w skali Richtera. Po wydarzeniu Narodowa Agencja Zarządzania Kryzysowego NZ szybko wystosowała komunikat do mieszkańców.Nowa Zelandia z pewnością jest już przyzwyczajona do trzęsień ziemi. Wstrząsy w tamtych okolicach nie są niczym niezwykłym, jednak zazwyczaj mają one dużo mniejszą siłę. To, które miało miejsce w nocy z czwartku na piątek lokalnego czasu niedaleko państwa wyspiarskiego, było bardzo silne. Warto przypomnieć, że miejscowe służby muszą zwracać szczególną uwagę na trzęsienia ziemi, ponieważ mogą one wywołać szalenie niebezpieczne tsunami, które nieraz powodują katastrofę.
Jezioro we wsi Gajówka, nazywane "polskimi Malediwami", to tak naprawdę zbiornik osadowy popiołów z elektrowni Adamów. Chociaż biały piasek i przejrzysta woda wyglądają przepięknie, stanowią ogromne zagrożenie dla osób, które chcą ich dotknąć. Niejeden turysta może pożałować kąpieli, jeśli da się skusić do kąpieli wpisami na blogach, które ukrywają informacje o niebezpieczeństwach.