Pan Emil mieszka w Japonii. Zdradził, jak tam świętują Sylwestra, Polakom nie mieści się w głowie
Japonia od dawna jest upragnionym celem wielu podróżników. Odległy kraj fascynuje i zdumiewa swoją kulturą, którą Europejczycy nie zawsze potrafią zrozumieć. Pan Emil Truszkowski od lat mieszka w Kraju Kwitącej Wiśni, a o życiu codziennym cudzoziemca w egzotycznym miejscu opowiada na swoim kanale Aiko i Emil w serwisie Youtube. W wywiadzie z Wirtualną Polską opowiedział o tym, jak Japończycy świętują Nowy Rok.
Japonia obchodzi Nowy Rok zupełnie inaczej niż Polacy
Polacy, jak i reszta Europejczyków, przywykli do hucznych obchodów Sylwestra. Do punktów obowiązkowych niemal każdej imprezy 31 grudnia zalicza się lampka szampana o północy i widowiskowy pokaz sztucznych ogni. Wiele osób decyduje się na zorganizowanie imprezy w domu lub wyjście na uroczysty bal czy zabawę w klubie. W Polsce dużą popularnością cieszą się także koncerty na świeżym powietrzu, organizowane przez największe stacje telewizyjne.
Jak się okazuje, w Japonii powitanie Nowego Roku ma zupełnie inny charakter. Według słów pana Emila, w Kraju Kwitnącej Wiśni to święto wyjątkowo rodzinne, pozbawione znamion głośnej imprezy. Nie ma ani tańców, ani alkoholu, ani fajerwerków. Te ostatnie wykorzystywane są podczas letnich festiwali i tworzą wspaniały podniebny spektakl dla obserwujących.
Nie oznacza to, że Japończycy nie uważają tego święta za ważne, wręcz przeciwnie. Obok święta zmarłych, obchodzonego tam w sierpniu, jest jednym z najistotniejszych, ma po prostu inny charakter. Warto o tym pamiętać gdy ktoś chce spędzić okres świąteczno-noworoczny właśnie tam. Najlepiej ilustrują to słowa youtubera, który tak odpowiedział na pytanie, jak wygląda Sylwester w Japonii.
- Bardzo spokojny. Idealny dla introwertyków i osób, które nie lubią presji związanej z takim poczuciem obowiązku, by w jakiś wyjątkowo głośny, huczny sposób witać Nowy Rok. Jednak dla tych, którzy czekają na fajerwerki i kochają imprezowe szaleństwo, jest po prostu rozczarowujący. Wiele razy widziałem zawód na twarzach turystów, którzy odwiedzali Japonię, w okresie świąteczno-noworocznym. Przed wyjazdem widocznie nie czytali o tutejszych zwyczajach, cieszyli się z perspektywy spędzenia 31 grudnia w egzotycznym kraju i czekali na jakieś szalone atrakcje. A tu… cisza i spokój - powiedział.
Te słowa powinien zapamiętać każdy, kto wybiera się w podróż nawet do bliskiego kraju. Zawsze warto przed wyjazdem zapoznać się z obyczajami panującymi w obranej destynacji, bowiem na miejscu można się bardzo zdziwić albo popełnić ogromną gafę. Drobne, acz znaczące różnice są widoczne nawet między państwami należącymi do tego samego kręgu kulturowego i nawet drobny gest może mieć zupełnie inne znaczenie.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Źródło: WP