Zakaz lotów do siedmiu państw afrykańskich zostaje przedłużony i będzie obowiązywał do 27 grudnia - czytamy w najnowszym rozporządzeniu Rady Ministrów. Wprowadzone zmiany są jednym z elementów walki z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu Omikron. Zakaz lotów do Polski z 7 krajów afrykańskich pierwotnie miał obowiązywać od 1 do 13 grudnia. Już teraz wiemy jednak, że zostanie przedłużony przynajmniej do 27 grudnia. W Dzienniku Ustaw pojawiło się nowe rozporządzenie Rady Ministrów.
Grupa około 270 Polaków z powodu zamkniętych granicy nie może wydostać się z Maroka - podaje Polsat News. Jak poinformowało wczoraj wieczorem MSZ, w czwartek 18 osób może wylecieć z Marrakeszu do Bukaresztu, w ramach specjalnego lotu repatriacyjnego.Maroko w poniedziałek podjęło decyzję o zamknięciu przejść granicznych na 14 dni, z powodu wykrycia na świecie nowego wariantu koronawirusa. Decyzja zaskoczyła kilkuset polskich turystów - ok. 200 klientów biur podróży i ok. 70 osób podróżujących indywidualnie.Jak przekazało wczoraj Ministerstwo Spraw Zagranicznych, sytuacją klientów biur podróży zajmują się przede wszystkim touroperatorzy. Resort zajmie się natomiast sprowadzeniem do kraju indywidualnych podróżnych.
Samolot linii Enter Air lecący z Mombasy do Warszawy awaryjnie wylądował na lotnisku w Addis Abebie w nocy z piątku na sobotę. Na pokładzie było około 200 osób. Jak poinformował Onet, przed startem z Kenii z maszyny wydobywał się dym.Samolot z polskimi turystami na pokładzie miał wylecieć z Mombasy w piątek wieczorem. Tuż przed startem pasażerowie zostali jednak poinformowani przez załogę o problemach technicznych, przez które musieli jak najszybciej opuścić pokład.
Wybuch wulkanu Nyiragongo spowodowała ewakuację miejscowości od góry Nyiragongo do Gomy. Struga lawy zalała okolicę, zatrzymała się kilkaset metrów od lotniska.Do wybuchu wulkanu doszło w sobotę wieczorem. Władze Demokratycznej Republiki Konga poinformowały w niedzielę wieczorem, że przestały z niego wypływać strumienie lawy. Struga zatrzymała się tuż przed lotniskiem.
Pożar w RPA prawdopodobnie powstał w wyniku celowego podłożenia ognia. Ogień zajął budynki uniwersytetu, w tym kilka zabytków i przemieszcza się w stronę osiedli Kapsztadu.Do wybuchu pożaru doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na Diablim Szczycie. Ogień zaczął rozprzestrzeniać się w stronę zamieszkałych osiedli w Kapsztadzie. Zatrzymano osobę podejrzaną w tej sprawie.
Egipt, chociaż jest obecnie jednym z najpopularniejszych kierunków wśród turystów, również zanotował olbrzymie straty w związku z pandemią koronawirusa. W pierwszym kwartale 2021 obłożenie hoteli w kraju wynosiło 40-45 procent z połowy wszystkich miejsc. Możliwości branży były zatem wykorzystane w zaledwie 25 procentach.Egipt w związku z trwającą pandemią koronawirusa nałożył na hotele ograniczenia liczby gości. Obiekty noclegowe mogą przyjmować jedynie połowę swojego obłożenia - przypomina Reuters.
W „Milionerach" padło pytanie, z którym każdy turysta powinien poradzić sobie bez problemu. Uczestnik jednak nie znał poprawnej odpowiedzi, przez co wypadł z gry o nagrodę główną. Zabrał ze sobą jednak 40 tysięcy złotych.„Milionerzy" to popularny program emitowany na antenie TVN. Każdy odcinek gromadzi przed telewizorami ogromną widownię, a pytania czasem wymagają wiedzy z podróży. Tak było i w odcinku wyemitowanym 18 marca w pytaniu za 125 tys. zł.
Zanzibar przez ostatnie miesiące był miejscem wręcz obleganym przez turystów. Wszystko przez faktyczny brak ograniczeń związanych z pandemią. Niestety, odnotowano tam niepokojącą liczbę zgonów, które oficjalnie nie są spowodowane COVID-19, jednak przyczyniają się do upadku mitu o bezpiecznym miejscu niedotkniętym pandemią.Liczba zakażeń koronawirusem na Zanzibarze nie jest znana. Według oficjalnych danych od marca zeszłego roku w całej Tanzanii zdiagnozowano zaledwie 509 przypadków zakażeń, jednak dane te nie były aktualizowane od tego czasu. Prezydent Tanzanii zalecał walkę z wirusem przy pomocy modlitwy. Media przekazały kilka dni temu informację o jego śmierci, nieoficjalne z powodu koronawirusa.
Sylvestre Radegonde, minister spraw zagranicznych i turystyki Seszeli, ogłosił, że jego kraj przyjmie podróżnych z całego świata już 25 marca.
Aleksander Doba zdobył szczyt Kilimandżaro zanim zmarłTowarzyszyło mu w wyprawie dwóch doświadczonych przewodników. Czuł się dobrze, nic nie zwiastowało tragedii Ciało Polaka sprowadzono z góry i przetransportowano do lokalnego szpitala. Trwa ustalanie przyczyn zgonuWiadomość o śmierci Aleksandra Doby pojawiła się w mediach społecznościowych we wtorkowe popołudnie. Polski podróżnik zmarł jednak w poniedziałek, a o ostatnich chwilach jego życia, w rozmowie z Polsat News, opowiedział założyciel Klubu Podróżników Soliści, Łukasz Nowak. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. zmarł śmiercią podróżnika...Opublikowany przez Aleksandra Dobę Wtorek, 23 lutego 2021
Zanzibar jest kuszącym kierunkiem ze względu na rajskie plaże, bujną przyrodę i znakomitą pogodę. Nic dziwnego więc, że cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród turystów chcących odpocząć od pandemii. Niestety, ich zachowanie jest dalekie od odpowiedzialności w czasie pandemii.
Afryka wciąż jest zagadką dla wielu turystów. Ciężko bowiem poznać jakiś kraj przebywając jedynie w kurortach. Anna pierwszy raz odwiedziła Afrykę w ramach wolontariatu, a później wróciła i założyła rodzinę. Opiekuje się osieroconymi dziećmi.
Lotnisko Abeid Amani Karume na Zanzibarze nie spełnia wymogów protokołów bezpieczeństwa COVID-19 - wynika z raportu firmy Skytrax „COVID-19 Airport Safety Rating". Jest to jedyna na świecie ocena i certyfikacja środków bezpieczeństwa i higieny na lotniskach podczas pandemii, opierająca się profesjonalnym i naukowym badaniu rzeczywistych standardów zapewnianych na lotnisku.
Zanzibar jest obecnie jednym z najpopularniejszych kierunków wśród osób chcących wyrwać się z szarej codzienności. Katarzyna Werner mieszka tam już 1,5 roku i wyprowadziła się tam na długo przed pandemią i na długo przed modą na tę wyspę.
Na profilu Martyny Wojciechowskiej pojawił się wzruszający wpis. Nasza podróżniczka przedstawiła w nim historię chłopca z Nigerii, który został wyrzucony na ulicę przez własną rodzinę. Na szczęście udało się go uratować.
Polacy, którzy pojechali na wakacje na Zanzibar, byli uczestnikami nieprzyjemnego zdarzenia. W hotelach na afrykańskiej wyspie wybuchł pożar. Sytuacja na miejscu była dramatyczna. Brakowało pomocy.
Afryka nawet w styczniu zwykle jest znacznie cieplejsza niż inne części świata. W tym roku jedna zima dała się we znaki również na Saharze, gdzie piasek skrył się pod warstwą lodu. Jest to sytuacja niezwykle rzadka, jednak udało się ją uchwycić na zdjęciach.
Jak donoszą informacje przekazane przez media, hotele na Zanzibarze zaczęły płonąć w sobotę 16 stycznia około godziny 2:15 czasu lokalnego. Do fatalnego wydarzenia doszło w północno-wschodniej części wyspy Zanzibar. Żywioł pochłonął wiele budynków.W mediach pojawiły się już informacje, zgodnie z którymi pożar rozpoczął się w hotelu Ocean Paradise. Płomień szybko się rozprzestrzeniał, aż dotarł do pomieszczenia, w którym przechowywano aż 4 tysiące litrów paliwa, jak donosi minister turystyki i dziedzictwa Zanzibaru Lela Mohamed Mussa.
Z tego artykułu dowiesz się:Gdzie mieszka plemię WodaabeJak wygląda życie pasterzyKto startuje w konkursach pięknościNiektóre z afrykańskich plemion pozostają nieznane dla przeciętnego obywatela Europy. Wszyscy słyszeli o Masajach czy Berberach, ale nieliczni kojarzą grupę Fulanów, do których wlicza się plemiona Wodaaba. Lud wierny pradawnym tradycjom przykłada szczególną uwagę do piękna.Fot. Plemię Wodaabe/ commons.wikimedia.org/Dan Lundberg/CC BY-SA 2.0/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/
Plemię Karo liczy obecnie około 2-3 tysięcy przedstawicieli, co sprawia, że jest najmniejszym plemieniem Etiopii i jednym z najmniejszych w całej Afryce. Usytuowali się nad rzeką Omo, w niewielkiej wiosce, gdzie do dziś kultywują niezwykłą tradycję.
Z tego artykułu dowiesz się:Skąd bierze się czerwona skóra kobiet z plemienia HimbuZ jakimi problemami mierzy się tradycyjny ródO czym muszą pamiętać turyści, odwiedzając wioskę HimbuTurystów, którzy wybiorą się do Afryki, by odwiedzić jedno z ostatnich tradycyjnych plemion, najprawdopodobniej powita piękna kobieta o czerwonym kolorze skóry. Osady Himbu znajdują się w malowniczym regionie Kaokolad, w północno-zachodniej części Namibii. Zdaniem wielu ekspertów to jeden z ostatnich prawdziwych obszarów prawdziwej Afryki.Jeśli na horyzoncie podróżnych pojawi się posągowa kobieta, warto jednak pamiętać, by najpierw udać się do wodza plemienia Himbu, wręczyć mu jakiś podarunek i poprosić o możliwość zatrzymania się w osadzie. Charakterystyczne domy mają tu owalny kształt i zbudowane są z gałęzi oraz liści palmowych. Warto jednak pamiętać, że Himbu od czasu do czasu przenosi się na nowe miejsce, poszukując wody i paszy dla bydła.Kobieta Himba w tradycyjnej biżuterii, źródło: pixabay.com, autor: paul24
Polak przez 20 lat służył w Państwowej Straży Pożarnej. W końcu zdecydował, że jego misja nie kończy się na tym. Postanowiły wyruszyć w świat, aby zapewnić innym bezpieczeństwo w przypadku pożarów. Opowiedział o tym w rozmowie z RMF FM.
Z tego artykułu dowiesz się:Dlaczego Stephanie wyjechała do TanzaniiCo było dla niej najtrudniejszeCzy Masajowie są wysocyKobieta, która porzuciła swoje dotychczasowe życie aby wyjechać do Tanzanii za ukochanym, opowiedziała swoją historię polskiej blogerce Kai z Globstory. Film z ich spotkania stał się prawdziwym hitem.
Z tego artykułu dowiesz się:o Parku Narodowym KrugeraWielkiej Piątce Afrykinagraniu z bliskiego spotkania dzikich zwierzątTuryści w Afryce chętnie wybierają się na safari, które dostarcza silnych wrażeń. Trasa wiodąca przez sawannę pozwala na zobaczenie z bliska dzikich zwierząt takich jak lwy, antylopy, żyrafy, słonie czy gepardy. Bogactwo przyrody zachwyca na każdym kroku.W związku z kłusowniczą działalnością ludzi konieczne było powołanie parków narodowych, w których strzeże się zwierząt zagrożonych wyginięciem. Ogromne przestrzenie są królestwem odwiecznych praw natury.
Z tego artykułu dowiesz się:z czego wynika popularność Zanzibarukiedy najlepiej tam polecieć jakie gwiazdy skorzystały z uroków afrykańskiej wyspyPolacy kochają podróżować. Jak się okazuje nawet w czasie pandemii koronawirusa. Eksperci podają, że w tym okresie popularne są wyjazdy w egzotyczne miejsca, a największym hitem sezonu stał się Zanzibar.
Z Afryki napłynęły dramatyczne wiadomości. Róg Afryki został zniszczony przez huragan, który pojawił się niespodziewanie i bardzo szybko przybrał ogromną siłę, stając się najniebezpieczniejszym żywiołem w historii całego regionu. Media nieoficjalnie mówią o 18 ofiarach śmiertelnych oraz tragicznych zniszczeniach. Skutki cyklonu Gati są opłakane. Odradzane są wszelkie podróże w te regiony. O szczegółach informuje serwis Radio Zet.Znad wybrzeża Afryki do mediów dotarły niespodziewane wiadomości. W regionie Rogu Afryki rozpętało się prawdziwe piekło po uderzeniu najsilniejszego huraganu w historii. W skład półwyspu leżącego między wodami Zatoki Adeńskiej i Oceanu Indyjskiego wchodzą terytoria Somalii oraz Etiopii. Mieszkańcy tych ziem odczuli dotkliwe skutki cyklonu Gati.
Wiadomości, które zachwycą turystów. Jeden z najczęściej wybieranych przez podróżujących krajów w Afryce postanowił otworzyć swoje granice. Chodzi o Republikę Południowej Afryki, czyli RPA. Premier Cyril Ramaphosa ogłosił, że przyjmowani będą turyści z całego świata.
Tunezja jest krajem afrykańskim, położonym na północy kontynentu, tuż przy Morzu Śródziemnym. Graniczy z Algierią oraz Libią. Powierzchnia Tunezji to połowa powierzchni Polski. Północna część kraju jest górzysta i bardzo często zalesiona. Natomiast, im dalej na południe, tym ukształtowanie terenu zmienia się w coraz bardziej piaszczyste i suche. Niedaleko bowiem znajduje się już strefa saharyjska. W ubiegłej dekadzie Tunezja była szturmowa przez turystów niemal z całego świata. Dziś sytuacja jest trochę inna. Co się stało? Szczegóły w dalszej części artykułu.