Polskie lasy potrafią skrywać wiele. Tym razem policjanci trafili na 17-osobową grupę. Żaden wędrowiec nie mówił po polsku. Funkcjonariusze natychmiast zawiadomili Straż Graniczną. Mimo kontroli na granicy, w Polsce wciąż pojawiają się nielegalni imigranci.
Turyści, którzy planowali podróż w Tatry nie będą zachwyceni. Wszyscy ci, którzy chcieli udać się w górską wędrówkę, będą musieli spędzić czas w inny sposób. Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że na szlakach może być niebezpiecznie.Wydano komunikat turystyczny. To ważna informacja dla przybywających turystów.
Nocne uliczki Zakopanego we wtorkowy wieczór rozświetliły syreny wozów strażackich i blask ognia, który niszczył zabytkowy dom na ul. Witkiewicza w Zakopanem. Sytuacja była bardzo poważna.We wtorek ok. godziny 20 w tzw. Domu Doktora na ul. Witkiewicza w Zakopanem pojawiło się zadymienie. Chwilę później z budynku wybiegła kobieta, a na miejsce zaczęły zjeżdżać kolejne jednostki straży pożarnej.
Koniec października i początek listopada to czas ostatecznych podsumowań. Na te zebrali się górale i mieszkańcy Zakopanego. Jak się okazuje, Polacy nie chcą już spędzać urlopów na Krupówkach. Wolą inne miejsca.Zakopane w tym roku było pełne arabskich turystów i to zarówno tych bogatych, jak i reprezentujących klasę średnią. Zagraniczni gości chętnie spacerowali po Krupówkach, ale również wędrowali na łatwiejszych szlakach prowadzących do schronisk. Równocześnie wzrosły oczekiwania polskich turystów, którzy Zakopane omijali szerokim łukiem.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli zwłoki turysty, który prawdopodobnie spadł z wierzchołka jednego z najpopularniejszych szczytów w Tatrach.Służby próbują ustalić tożsamość mężczyzny.
Na stronie Urzędu Skarbowego w Zakopanem pojawiła się nietypowa oferta. Na licytację trafiła nieruchomość w Kościelisku. Dom ma powierzchnię 110,66 m2, a cena wywoławcza to 70 proc. wartości posiadłości. Do licytacji dojdzie 25 października w środę o godz. 10.00.
Od kilku dni w Tatrach panują fatalne warunki do uprawy turystyki. Najwyższe polskie góry nawiedził halny, który sieje istne spustoszenie. Jednak turystów wypoczywających w Zakopanem to nie zatrzymuje.Sytuacja na górskich szlakach jest poważna. Bardzo silny wiatr łamie drzewa i gałęzie. Wszystko to ostatecznie trafia na szlaki, przez co stanowi zagrożenie dla turystów. Ci jednak niewiele sobie z tego robią.
Na słynnych Krupówkach w Zakopanem wciąż nie brakuje turystów, szczególnie, co ciekawe, pochodzenia arabskiego. Korzystają z lokalnych atrakcji i wydają krocie na zakupy u lokalnych sprzedawców.Arabowie upatrzyli sobie bowiem nowy produkt, który wykupują pełnymi kartonami.
Halny w Tatrach przybiera na silne. Na Kasprowym wichura w porywach osiąga już prawie 150 km/h . Wiatr uszkodził m.in. główną atrakcję Zakopanego. IMGW wydało specjalne ostrzeżenia dla mieszkańców i turystów w górach.Od godziny 16 Straż Pożarna odnotowała ponad 22 interwencje związane z halnym w rejonie Zakopanego.
Poranne dojazdy do pracy to codzienność wielu osób. W tym gronie znajdował się również zakopiański funkcjonariusz Straży Granicznej. Nie spodziewał się, że pierwszej interwencji dokona jeszcze przed dotarciem na miejsce pracy.Od początku października na przejściach granicznych łączących Polskę i Słowację odbywają się wyrywkowe kontrole. Ich celem jest zatrzymanie nielegalnych imigrantów. Jednak jak pokazały ostatnie dni, ci i tak dostają się do naszego kraju.
Turyści, którzy w niedzielę 15 października pojawili się w Dolinie Chochołowskiej, przeżyli niemałe zaskoczenie. Podczas wędrówki na swojej drodze spotkali zbłąkaną grupę. Od razu wezwali pomoc.Grupa dziewięciorga dzieci i pięciorga dorosłych została znaleziona w Dolinie Chochołowskiej w niedzielę rano. Do sprawy w poniedziałek 16 października odniosła się zakopiańska policja.
Turyści i mieszkańcy Zakopanego musieli się bardzo zdziwić. Zdarza się, że dzikie zwierzęta podchodzą blisko domów, ulic, czy ludzi, jednak tym razem pewien okaz pozwolił sobie na nieco więcej. Jeleń spokojnie wyczekiwał na swoją kolej pod wejściem do Żabki.
Jak informowała latem Gazeta Krakowska, na jesień w schronisku na Hali Kondratowej zaplanowano remont, który według założeń ma potrwać nawet 2 lata. Prace ruszyły, a do sieci trafiło pierwsze zdjęcie.Ku zaskoczeniu internautów, na opublikowanym zdjęciu widnieje tylko połowa budynku.
O świętowaniu nowego roku w górach Tatrach marzy wielu Polaków. Taki sylwester to od wielu lat prawdziwy hit. Okazuje się jednak, że rezerwację noclegów, szczególnie w Zakopanem należy robić nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.-Jak co roku, również i teraz, święta i sylwester w polskich górach cieszą się ogromną popularnością. Pierwsze rezerwacje pojawiają się już w ostatnim miesiącu wakacji (...) - opowiada w rozmowie z WP Monika Saternus, dyrektor Aries Hotel & Spa w Zakopanem.
Fundacja Viva! pokazała wstrząsający raport dotyczący pracy koni pociągowych nad Morskim Okiem. Mimo wielu lat pracy, nowych przepisów i prób wprowadzania zmian, sytuacja zwierząt nadal jest dramatyczna. Badania fundacja prowadziła aż przez 10 lat. Ponad 60% z obserwowanych 1002 koni szybko skończyło swoją pracę, trafiając prosto do rzeźni. Sprawa poruszyła internautów.
Przez całe wakacje Polacy informowali na temat słynnych "paragonów grozy" nad Bałtykiem i w górach, m.in. w Zakopanem. Tym razem pewna tiktokerka postanowiła pokazać prawdziwie drogą restaurację. Tiktokerka pochwaliła się aż czterocyfrową kwotą na paragonie.
Ostatni weekend wakacji w Tatrach nie zaczął się dobrze. W sobotnie południe TOPR otrzymało zgłoszenie o wypadku na szlaku. Niestety na pomoc było już za późno.
W ostatni weekend wakacji na górskich szlakach nie brakuje turystów. Tak będzie pewnie jeszcze przez cały wrzesień i październik, ponieważ sezon wakacyjny w górach trwa dłużej niż nad morzem.
Sezon w Zakopanem nadal trwa. To właśnie wrzesień i października są najlepszymi miesiącami na górskie wędrówki. Jednak jak się okazuje, coraz więcej osób w Zakopanem skarży się na dolegliwości żołądkowe.Problemy żołądkowe, bóle brzucha, wymioty, biegunka, czy odwodnienie – wszystko to jest codziennością lekarzy w zakopiańskim szpitalu. Wzrost liczby interwencji związanych z takimi dolegliwościami notuje również TOPR.
"To prawdziwy ewenement" - tak o bobrze pływającym w Morskim Oku napisał Tatrzański Park Narodowy. Ostatnio jednak tatrzańska gwiazda zaczęła sprawiać problemy. Bóbr zbudował tamę, przez którą zalany został szlak. Okazuje się, że nie jest to również jedyny osobnik w najwyższych górach w Polsce.Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego rozebrali tamę. Mówią, co będzie dalej z najsłynniejszym górskim bobrem.
Wakacje powoli dobiegają końca. Po początkowo niepewnym sezonie i niesprzyjającej aurze pogodowej, górale z Podhala nie uważają tego sezonu turystycznego za stracony. Jest jednak wiele rzeczy, które pozostają dla nich sporym zaskoczeniem. Nawet preferencje i wybór pamiątek przez turystów. W tym sezonie zaszło wiele zmian, które na stałe mogą zmienić branżę turystyczną na Podhalu.
W ostatnich dniach w wielu regionach kraju doszło do załamania pogody. Nie inaczej jest również w górach. W Tatrach deszcz i zmrok zastały parę turystów. Z pomocą musiało ruszyć TOPR.
Choć wakacje się kończą, to sezon na górskie wycieczki potrwa jeszcze przez przynajmniej miesiąc lub dwa. Można więc spodziewać się, że nad Morskim Okien nadal nie będzie brakowało wędrowców. Niestety między nimi zdarzają się również osoby, które nie potrafią uszanować tego miejsca.
Sezon turystyczny dobiega końca. Przedsiębiorcy powoli podsumowują zachowania swoich klientów. Jeden ze sprzedawców wspomniał szejka z Dubaju, który zostawił w jego sklepie prawdziwą fortunę.Aż trudno uwierzyć, ile pieniędzy mężczyzna wydał na polskie krówki.
Zakopane to jeden z popularniejszych wakacyjnych kierunków. Wiele osób spędza tu czas na wędrówkach po górach lub przesiadując na Krupówkach. Inni wolą za to zajrzeć do miejscowych sklepów z odzieżą z drugiej ręki.O tym, że w lumpeksach można trafić na prawdziwe skarby, słyszał prawie każdy. Jednak osób, którym naprawdę udało się tego dokonać, jest niewiele. Jak pokazuj historia jednego z turystów w Zakopanem, nawet podczas urlopu warto mieć oczy szeroko otwarte.
Ratownicy w Tatrach mieli w piątek pracowity dzień. Kilkukrotnie musieli interweniować w przypadku turystów, którzy wykazywali podobne objawy choroby. Nad Tatrami niemal przez cały dzień krążył helikopter Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.Nie wiadomo jeszcze, czy zakażenia wśród turystów pochodzą z jednego ogniska i czy są ze sobą powiązane.
Lato w pełni, a wraz z pogodą i długim weekendem na tatrzańskich szlakach pojawiły się tłumy turystów. Pośród nich wędrował również nietypowy czworonożny piechur. Dzielnie dotarł aż do Murowańca.Podczas wakacji na tatrzańskich szlakach można zauważyć niejedną nietypową rzecz. W najbliższym czasie wiele osób będzie zmierzało w kierunku Hali Gąsienicowej, gdzie zakwitła wierzbówka kiprzyca. W to miejsce udał się również czworonożny turysta.
Świadkiem oburzających scen w Zakopanem był turysta ze Słowacji, który wybrał się na przejażdżkę kolejką krzesełkową. Mężczyzna sam nie wierzył w to, co widział.Turysta nagrał całe zdarzenie i opublikował w mediach społecznościowych. W sieci zawrzało.