W ostatnią grudniową noc nie brakowało licznych interwencji nie tylko policji, ale i ratowników TOPR. Niektórym nie brakowało nierozsądnych pomysłów. Jak donosi RMF MF pewna para, która znalazła się na jednym z tatrzańskich szlaków, postanowiła zrobić coś lekkomyślnego, narażając tym swoje zdrowie i życie.Para w nietypowy sposób postanowiła uczcić swoje zaręczyny. Rzuciła się na śliski, błotnisty szlak.
W sylwestrową noc co roku policja odbiera liczne skargi i zgłoszenia. W Zakopanem, gdzie tej nocy odbywał się transmitowany Sylwester z Dwójką, o spokoju nie było mowy. Wielu Polaków postanowiło ostatnią noc w roku spędzić w górach, w tym Daniel Martyniuk, syn znanego muzyka. Z jego powodu lokalna policja musiała interweniować dwukrotnie.Według relacji Super Expressu mężczyzna miał wdać się w kłótnie ze swoją żoną czy zaczepiać gości hotelu, w którym się zatrzymał. W końcu funkcjonariusze użyli kajdanek.
Za nami największa impreza mijającego roku - sylwester. Tradycyjnie huczne widowisko odbyło się w Zakopanem. Policja musiała interweniować w stolicy polskich Tatr blisko 100 razy. Jak co roku niektórzy imprezowicze dali się porwać zabawie, w wyniku czego policja miała ręce pełne roboty.
Zima w Tatrach potrafi być piękna. Najwyższe polskie góry w grudniu i styczniu nie są tak zatłoczone jak latem. Niestety w tym czasie są również znacznie bardziej niebezpieczne.O tym, jak bardzo trzeba być ostrożnym podczas wędrówek po Tatrach, przekonał się turysta na Rysach. Mężczyzna przez kilka godzin czekał na ratunek.
To kolejna taka sytuacja, kiedy turyści za nic mają znaki ostrzegawcze. Tym razem zlekceważyli tabliczki znajdujące się nad potokiem Bystra w Zakopanem. Zamiast w trosce o swoje własne bezpieczeństwo zachować zdrowy rozsądek, turyści bawili się w najlepsze.W pewnym momencie łańcuchy ratujące życie posłużyły im jako huśtawki.
Pomimo roztopów oraz niesprzyjającej pogody, wielu turystów z całego kraju zdecydowało się na przyjazd w okresie Świąt i Sylwestra do Zakopanego. Krupówki i okolice nie miały jednak nic wspólnego z “cichą nocą”. Liczne interwencje w restauracjach, pijani kierowcy i agresywni turyści, którzy zaatakowali policjantów - tak tatrzańscy funkcjonariusze podsumowują czas świąt Bożego Narodzenia. Ostatni weekend przyniósł ponad 200 interwencji.Nic nie wskazuje również na to, że wrzawa pod Tatrami nieco ucichnie. Do Zakopanego ściągają już kolejni turyści z całej Polski. Na popularnej zakopiance, jak i na ulicach samego Zakopanego panuje zmożony ruch. Kierowcy muszą zachować cierpliwość.
Sylwestrowa noc w Zakopanem to dla wielu osób obowiązkowy punkt każdego roku. Jedni osobiście bawią się pod sceną, inni zabawę wolą śledzić z domowego fotela. Jednak wszyscy ze strachem w oczach patrzą na to, co dzieje się w Zakopanem.Sylwester Marzeń organizowany przez TVP ma być najgorętszą muzyczną imprezą tego roku. Na antenach państwowego nadawcy nie brak szumnych reklam i zapowiedzi wielkiej imprezy pełnej gwiazd. Natomiast pod sceną w Zakopanem hula wiatr.
Wyjazdy świąteczne cieszą się popularnością wśród Polaków. Najchętniej Boże Narodzenie spędzamy nad Bałtykiem, na Mazurach i w górach. Zakopiańska "Gazeta Wyborcza" prześwietliła, ile należało wydać na święta pod Tatrami. Jak się okazuje, ceny nie były aż tak wysokie, jak początkowo przewidywano.
Nie wszyscy tegoroczne święta Bożego Narodzenia spędzają w domu. Niektórzy postawili na wyjazd w góry, a gdzie indziej można poczuć niezwykły świąteczny klimat, jak nie w Zakopanem. Stolica Tatr przyciągnęła ogromne tłumy. Mało kto się tego spodziewał.“Tylko korki na drogach i mnóstwo śmieci” - cytuje portal Onet mieszkankę Zakopanego.
Wielu Polaków na pytanie, gdzie chciałoby spędzić ostatnią noc w roku myśli o Zakopanem. To tam 31 grudnia co rok odbywa się największa impreza w Polsce. “Sylwester Marzeń” transmitowany przez stację TVP przyciąga prawdziwe tłumy, jednak w ostatnim czasie pojawiły się obawy, czy w tym roku w ogóle się odbędzie.O to, czy impreza w Zakopanem nie zostanie nagle odwołana, dowiedział się Fakt. Głos w sprawie zabrali również artyści.
Zakopane niezmiennie pozostaje najpopularniejszym miejscem na zimowe wyjazdy. Święta i Nowy Rok spędzą tam tłumy turystów. 24 grudnia o północy wielu z nich będzie można spotkać w jednym miejscu.Górale posiadają długą listę świątecznych tradycji. Boże Narodzenie w pobliżu Tatr i z zimowym krajobrazem za oknem to marzenie niejednego turysty. Obowiązkowym punktem w tym okresie jest udział w wyjątkowej pasterce.
Sezon narciarski w Polsce ruszył z pełną mocną. Już podczas weekendu na stokach w Zakopanem nie brakowało narciarzy i snowboardzistów. Przez niektórych z nich na nudę nie narzekała również policja.Narciarze mogli w tym roku liczyć na wyjątkowo udany początek sezonu. Zima zwłaszcza w Zakopanem pojawiła się bardzo wcześnie, dzięki czemu właściciele stoków mogli już otworzyć wyciągi. Niestety niektórych "białe szaleństwo" wciągnęło aż za mocno.
Termy zimą wydają się najlepszym wypoczynkiem po całodniowej wizycie na stoku narciarskim. I choć na zewnątrz wówczas panuje srogi klimat i minusowe temperatury, to jest w górskich termach coś, co urzeka wielu turystów.Kąpiel w gorącej wodzie, gdy wokół rozpościera się niesamowity górski widok, brzmi jak idealny zimowy wypoczynek, pełen relaksu. Szczególną uwagę zwracają narciarze na termy znajdujące się w otoczeniu podhalańskich lasów.
Coraz więcej Polaków wybiera Boże Narodzenie i sylwestra poza domem. Powodów jest wiele: nie trzeba robić gruntownych porządków, spędzać całych dni w kuchni ani bawić gości. Jeden kierunek od lat króluje na listach najpopularniejszych okołoświątecznych destynacji. Wyjazd na święta do innej miejscowości to świetna okazja do odpoczynku i spędzenia czasu z bliskimi.
To moment na który czekali wszyscy narciarze i snowboardziści. Pierwsze stoki narciarskie w Polsce właśnie szykują się na pierwszych turystów. W ten weekend, podczas wielkiego otwarcia, nie zabraknie wyjątkowych atrakcji. W jednej ze stacji narciarskich na Podhalu oprócz pierwszych szusów, miłośnicy białego szaleństwa będą mogli trenować pod okiem trzykrotnego mistrza Polski!Narciarze i instruktorzy już teraz zapowiadają bardzo dobry sezon. W ciągu najbliższych dni można spodziewać się pod Tatrami świeżego puchu.
Po wielu tygodniach głośnych dyskusji pewne jest, że największy sylwester w Polsce wróci do Zakopanego. TVP ponownie zorganizuje wielką imprezę pod Równią Krupową. Jednak nie wszyscy się z tego cieszą.W okresie świąt i sylwestra pod Tatrami pojawiają się prawdziwe tłumy turystów. I choć z roku na rok ceny są coraz wyższe, to wiele osób i tak nie wyobraża sobie spędzić tych dni w innym miejscu. Jednak tłumy głośnych i pijanych imprezowiczów są zmora dla lokalnych mieszkańców.
Środa 29 listopada była kolejnym dniem poszukiwań Rafała Pięcioraka, który w sobotę 25 listopada ruszył samotnie na Czerwone Wierchy. Od tego momentu nikt nie miał z nim kontaktu.Ratownicy TOPR każdego dnia ruszają z Zakopanego i przeczesują kolejne regiony Czerwonych Wierchów z nadzieją odnalezienia 46-latka. W środę natrafiono na bardzo niepokojące ślady.
Co roku Sylwester Marzeń Telewizji Polskiej gromadzi przed telewizorami miliony Polaków. Wielu z nich decyduje się na to, by osobiście wybrać się pod wielką scenę i podziwiać ulubionych artystów. Od kilku miesięcy dochodzą głosy, że tegoroczna edycja sylwestra nie odbędzie się w - wzorem lat ubiegłych - w Zakopanem. Prawda okazuje się jednak inna. Mimo wcześniejszych wątpliwości, to właśnie stolica Tatr ponownie stanie się najjaśniejszą gwiazdą na sylwestrowej mapie Polski.
Wiele osób nie wyobraża sobie sylwestra bez hucznej imprezy. Niektórzy spędzają go w domach, inni zaś wolą wyjechać za granicę, nad Bałtyk czy w góry. Jak zwykle z takich okazji ceny noclegów poszybowały w górę.Niektórzy już zacierają ręce na myśl o przyjezdnych.
Wielu nie wyobraża sobie zimy bez wyjazdu na narty czy snowboard. Pierwszy śnieg pojawił się w większości miejscach w Polsce jeszcze w listopadzie, a ośrodki lada moment planują otworzyć się na turystów.Znamy przewidywane terminy, kiedy Polacy będą mogli udać się na stoki.
Telewizja Polska przyzwyczaiła swoich widzów do wielkiej imprezy jakim od kilku lat jest Sylwester Marzeń. Hitowy szlagier Sławomira "Miłość w Zakopanem" co roku wybrzmiewa z wielkiej sceny. Jak się okazuje, to się może wkrótce skończyć.Media nieoficjalnie donoszą, że tegoroczny sylwester odbędzie się w innej lokalizacji.
Tylko kilka tygodni dzieli nas od świąt Bożego Narodzenia oraz sylwestra. Gdzie Polacy spędzą ten magiczny czas w tym roku? Okazuje się, że wcale nie w Zakopanem, jakbyśmy mogli podejrzewać. W tym roku zrywamy z tradycją i wybieramy zupełnie inny kierunek w Polsce.Eksperci z portalu Travelist.pl poddali analizie swoje dane dotyczące rezerwacji. Wyniki raportu i ceny tegorocznych wyjazdów mogą mocno zaskoczyć!
Strażacy, policjanci, członkowie Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratunkowej, a także śmigłowiec TOPRu z ratownikami. Do akcji poszukiwawczej w Tatrach zaangażowano niemal wszystkie służby. Dziś po południu odnaleziono ciało 79-letniej seniorki w okolicach jednej z tatrzańskich dolin.Niestety, nawet uważane za najprostsze ścieżki w Tatrach, mogą okazać się niebezpieczne. O tragicznym finale poszukiwań, jako pierwszy poinformował Tygodnik Podhalański.
O tym, jak niektórzy potrafią oszukiwać w ogłoszeniach noclegów, wiedzą ci, którzy tego doświadczyli podczas rezerwacji. Zbliża się gorący sezon, podczas którego Polacy chętnie podróżują w góry, szczególnie do Zakopanego. Tam już pojawiają się oferty apartamentów czy kwater, które w rzeczywistości wcale nie istnieją.Zakopiańska policja ostrzega przed fałszywymi ogłoszeniami.
Jak co roku, świąteczne przystrajanie miast i miasteczek zaczyna się już w listopadzie. Bez wątpienia, najbardziej klimatyczne w zimowym okresie wydają się góry, szczególnie uwielbiane przez Polaków Zakopane. Ponownie zabłyśnie także Gubałówka i stanie się najjaśniejszym punktem w całej Polsce. W tym roku jednak turyści będą zachwyceni.Gubałówka zaskoczy zupełnymi nowościami, które będzie można podziwiać już za kilka dni.
Sytuacja na górskich szlakach jest bardzo trudna. W wyższych partiach panują już warunki zimowe, a wędrówka wymaga specjalnego sprzętu i umiejętności. Mimo tak trudnych okoliczności, dwóch turystów w Tatrach porzuciło koleżanki.TOPR i TPN od kilku dni ostrzegają turystów przed trudnymi warunkami. Na szlakach nie brakuje śniegu, a także lodu. Na domiar złego zmierzch zapada tam bardzo szybko. W tak trudnych okolicznościach i pod osłoną nocy same na szlaku zostały dwie turystyki, po które ruszył TOPR.
Listopadowa wycieczka w Tatry może być niezwykle przyjemna, ale i bardzo niebezpieczna. Warto pamiętać, że w wyższych partiach gór panują już zimowe warunki. Wiele osób nie jest na to gotowa.Warunki w Tatrach od kilku dni pozostawiają wiele do życzenia. Najpierw spustoszenie na szlakach i nie tylko siał halny. Później pojawiły się opady śniegu, a trasy skuł lód. Z takimi warunkami nie radzi sobie wielu turystów.
Pogoda w Tatrach wciąż nie sprzyja górskim wędrówkom. Turyści, którzy planowali tam pobyt, nie będą zachwyceni. Tatrzański Park Narodowy ostrzega i wydaje kolejne zakazy. To wszystko w trosce o bezpieczeństwo.Popularne szlaki zostają zamknięte do odwołania.