Wielka Brytania. Pasażer, który spóźnił się na samolot do Rzeszowa, próbował dostać się do środka przez taśmę bagażową. 34-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję. Do zdarzenia doszło w sobotę rano na lotnisku East Midlands Airport. Brytyjska policja zatrzymała 34-letniego mężczyznę, który próbował nielegalnie wedrzeć się do samolotu lecącego do Polski.
Samolot Airbus A320-200 linii Wizz Air lecący z Burgas do Warszawy krótko po starcie lądował awaryjnie - dowiedział się portal Gazeta.pl. Przewoźnik potwierdził, że przyczyną było zderzenie z ptakiem.Samolot lądował awaryjnie na lotnisku w bułgarskim Burgas, zaledwie kilka minut po wzniesieniu się w powietrze. Do zdarzenia doszło w poniedziałek kilka minut przed godz. 10 polskiego czasu.
Na Lotnisku Chopina w Warszawie spotkać można tłumy międzynarodowych pasażerów z różnych rejsów, którzy czekają w długich kolejkach w ciasnym korytarzu. Według relacji jednego z pasażerów czas oczekiwania wynosił nawet kilkadziesiąt minut, a działało tylko jedno stanowisko.Lotnisko Chopina to największy port lotniczy w Polsce, które każdego roku obsługuje kilka milionów pasażerów. Niestety, zdarza się, że część z nich musi czekać w długich kolejkach na dopełnienie formalności. Zwłaszcza teraz, gdy przy wjeździe do Polski obowiązują wyjątkowe procedury w związku z pandemią.
Na Lotnisku Chopina w Warszawie doszło do incydentu z udziałem estońskiego ambasadora. Mężczyzna nie chciał włożyć maseczki ochronnej. Doszło do interwencji policji, jednak z uwagi na immunitet dyplomata został jedynie wylegitymowany. Lotnisko jest miejscem, gdzie zasłanianie ust i nosa jest konieczne ze względu na obowiązujące zasady sanitarne przeciw rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-CoV-2. Osoby niestosujące się do zasad muszą liczyć się z konsekwencjami.
Samolot pasażerski An-26, na którego pokładzie znajdowało się 23 pasażerów i sześciu osób załogi nagle zniknął z radarów - poinformowało we wtorek ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych. Jak poinformowano maszyna spadła do morza. Samolot wykonujący rejs na trasie Pietropawłowsk Kamczacki-Pałana w pewnym momencie zniknął ze wszystkich radarów. Jak poinformowały lokalne służby, maszyna spadła do morza.
Świadek incydentu na lotnisku w Poznaniu twierdzi, że na pokład samolotu do ukraińskiej Odessy nie wpuszczono 30 osób, a pilot mówił, że jest królem samolotu i krzyczał na pasażerów, którzy przeszli odprawę.Lotnisko Poznań-Ławica było miejscem niecodziennego incydentu, o którym jeden z podróżnych poinformował portal epoznan.pl.
Na lotniskach we Francji i Włoszech tworzą się gigantyczne kolejki, które zdaniem niektórych mają związek z wprowadzeniem tzw. paszportów szczepionkowych. Przedstawiciele polskich lotnisk twierdzą jednak, że to nie dokument stanowi tu problem.Francuskie i włoskie media łączą zatory na lotniskach z wprowadzeniem tzw. paszportów szczepionkowych. W tych krajach występują opóźnienia w odprawie pasażerów, którzy muszą przybyć na lotnisko nawet kilka godzin wcześniej.
Na warszawskim lotnisku Chopina funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej wykryli rekordową liczbę koralowców w przesyłce ważącej 1,5 tony. Część z nich trafiła do zoo we Wrocławiu, Warszawie i Płocku, jednak niestety nie wszystkie zwierzęta przeżyły podróż.Na lotnisko zwierzęta trafiły z Indonezji w ważącej ponad 1,5 tony przesyłce, która składała się z łącznie 50 kartonów. W Warszawie przechwycili je funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej.
Niektórzy Polacy w czasie wakacji nie stronią od alkoholu. Przekonała się o tym pani Kasia, która z Lotniska Chopina miała lecieć na wczasy do Grecji. Choć była dopiero godzina 7 rano, turystka była świadkiem tego, jak grupa urlopowiczów już polewała wódkę i dobrze się bawiła, jeszcze przed wylotem. Pani Kasia nie mogła uwierzyć, gdy zobaczyła grupę Polaków pijących wódkę o 7 rano na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jak zauważyła w wiadomości wysłanej do redakcji WP, wokół było wiele dzieci, ale urlopowiczom nie przeszkadzało to w dobrej zabawie.
Samolot linii Ryanair odleciał z lotniska Tuluza-Blagnac bez około 50 pasażerów na pokładzie. Jak podają media, bramka została zamknięta pół godziny przed planowanym odlotem, a turyści nie weszli na pokład, choć rzekomo na lotnisku zjawili się punktualnie. Kłopoty wynikły ze zmiany godziny odlotu. Samolot Ryanair miał wylecieć z Tuluzy do Maroka o godzinie 7:25, ale godzina została zmieniona na 8:43Bramka została zamknięta o 6:55, choć zwykle zamykana jest 30 minut przed odlotemPasażerowie, którzy oczekiwali na opóźniony odlot, nie zostali wpuszczeni na pokład. Deklarują, że na lotnisko przybyli o czasieSamolot Ryanair miał wylecieć 19 czerwca z portu lotniczego Tuluza-Blagnac o godzinie 7:25. Celem było lotnisko Fes Saiss w Maroku. Czas odlotu został zmieniony na 8:43 tego samego dnia, jednak mimo przebywania na lotnisku, około 50 pasażerów nie zostało wpuszczonych na pokład.
Samolot PLL LOT dwukrotnie zderzył się z ptakiem, przez co za każdym razem zmuszony był do awaryjnego lądowania na lotnisku startowy. Boeing 737 wykonywał lot z lotniska w Katowicach-Pyrzowicach do Macedonii.Samolot Boeing 737 Max 8 lecący w niedzielę 20 czerwca z Katowic do macedońskiej Ochrydy musiał dwukrotnie lądować awaryjnie po tym, jak po starcie zderzył się z ptakiem.
Od 30 września z warszawskiego Lotniska Chopina zyska poleci nowy przewoźnik, który zaoferuje podróżnym zupełnie nowe połączenie. Mowa o Flydubai, który planuje uruchomienie lotów z Dubaju do Warszawy.Linie lotnicze Flydubai zapowiedziały loty na drugie lotnisko w Polsce po Krakowie. Obecnie przewoźnik oferuje loty do Polski dwa razy w tygodniu.
Podczas lotu jeden z pasażerów linii lotniczych Delta próbował za wszelką cenę otworzyć drzwi samolotu. Personel i współpasażerowie rzucili się, aby go powstrzymać. Maszyna musiała awaryjnie lądować na lotnisku w Oklahomie.Na Twitterze pojawiła się relacja z dramatycznego lotu samolotem, podczas którego mężczyzna za wszelką cenę próbował otworzyć zewnętrzne drzwi samolotu.
Podróżny na lotnisku w Gdańsku powiedział jedną z najbardziej ryzykownych rzeczy, jakie można podczas kontroli bagażu. Głośno stwierdził, że ma w torbie bombę. Do akcji natychmiast wkroczyły służby. 55-latek tłumaczył się złością na pandemię oraz chorobą dwubiegunową, której nie mógł potwierdzić żadnymi dokumentami medycznymi. Podróżny, który chciał z Trójmiasta lecieć do Oslo w Norwegii, został zatrzymany przez służby. Powiedział rzecz absolutnie niedozwoloną zarówno na lotnisku, jak i w samolocie - że ma bombę w bagażu. Co ciekawe, mężczyzna nie żartował, tak jak niedawno zrobiła to kobieta, która z Gdańska chciała lecieć do Kijowa. On swoje zachowanie tłumaczył w dość niecodzienny sposób.
Samolot linii Delta musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Albuquerque, po tym jak jeden z pasażerów próbował włamać się do kokpitu - poinformował w sobotę portal The Hill.W USA doszło do niebezpiecznego incydentu na pokładzie samolotu linii Delta. Mężczyzna próbował włamać się do kokpitu i zachowywał się w sposób agresywny. Inni pasażerowie wszystko nagrali.
Samolot linii American Airlines musiał powrócić na lotnisko startowe po 1,5 godziny od startu. Załoga poinformowała pilotów, że na pokładzie nie ma dostępu do wody. Przyczyną był najprawdopodobniej błąd inżynierów podczas naprawy.Samolot linii American Airlines o numerze AA50 z Dallas–Forth Worth do Londynu–Heathrow w sobotę 29 maja zmuszony był do powrotu na lotnisko w Teksasie po ok. półtorej godziny lotu.
LOT przedłuża przepis, który został wprowadzony z powodu wybuchu pandemii koronawirusa. Chodzi o możliwość bezpłatnego odwołania rezerwacji. Przewoźnik ogłosił, że turyści będą mogli z niego skorzystać do końca lipca 2021 roku. Bezpłatna zmiana rezerwacji możliwa w LOT do 31 lipca 2021 rokuPrzepis ten został wprowadzony we wrześniu 2020 roku, żeby ułatwić Polakom podróże i zapewnić im bezpieczeństwo na wypadek zmian obostrzeń w poszczególnych krajachBezpłatna zmiana dotyczyć będzie wszystkich biletów, które turyści kupią przed datą końcową. Istotne jest to, że liczy się termin zakupu oryginalnego biletu Wiadomość o przedłużeniu przepisu pandemicznego, który został wprowadzony we wrześniu 2020 roku, LOT ogłosił na swoim profilu na Facebooku. Zgodnie z komunikatem, podróżni, którzy zarezerwują bilety u polskiego przewoźnika do końca lipca 2021 roku, mogą korzystać bezpłatnie z możliwości zmiany rezerwacji.
Pasażer lecący samolotem z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii wywołał awanturę na pokładzie. Był pod wpływem alkoholu. Próbowała go uspokajać m.in. stewardesa z Polski, pani Dorota, niestety potraktował ją w okropny sposób. Podróżny za niewłaściwe zachowanie został ukarany więzieniem. 19-letni pasażer z Wielkiej Brytanii wywołał awanturę w samolocie lecącym z HiszpaniiZachowywał się agresywnie, obrażał obsługę i wygłaszał głośno skandaliczne uwagiZa swoje zachowanie turysta został ukarany 12 tygodniami więzienia. Musi zapłacić stewardesom również po 250 funtów odszkodowaniaPasażer samolotu lecącego z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii zachowywał się w sposób skandaliczny. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu, co jednak w żadnym stopniu go nie usprawiedliwiało. Ofiarą jego ohydnego zachowania była Polka, pracująca jako stewardesa, pani Dorota. Mężczyzna został ukarany.
Andrzej Duda podczas swojej wizyty w Ankarze rozmawiał z prezydentem Recepem Tayyıpem Erdoğanem m.in. o kwestiach turystyki między tymi dwoma krajami. Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, pojawiających się w mediach, Turcja rozważa zniesienie obowiązku okazywania negatywnych wyników testów PCR na granicy, który dotyczy obecnie Polaków. W poniedziałek prezydent Andrzej Duda spotkał się z Recepem Tayyıpem Erdoğanem. Jednym z tematów rozmów - zgodnie z doniesieniami mediów - miała być turystyka i podróże między Polską a Turcją. Portal Turystyka.rp.pl, powołując się na nieoficjalne informacje, przekazał, że rzekomo strona turecka rozważa zniesienie nakazu okazywania negatywnych wyników testów PCR dla obywateli Polski. Ma to korzystnie wpłynąć zarówno na turecki sektor turystyczny, jak i stanowić jedną z opcji wakacyjnych wyjazdów Polaków.
Pasażer podróżujący samolotem lecącym z Oslo do Warszawy zachowywał się nieodpowiednio na pokładzie. Nie wykonywał poleceń kapitana oraz załogi i się awanturował. Był pod wpływem alkoholu i nie chciał założyć maseczki. Na lotnisku czekały na niego służby. Mieszkaniec Lublina nie chciał założyć maseczki w samolocie. Był pod wpływem alkoholu Pasażer nie słuchał poleceń załogi. Kapitan zadecydował o powiadomieniu o sytuacji funkcjonariuszy z Grupy Interwencji Specjalnych na lotnisku ChopinaZa nieodpowiednie zachowanie mężczyzna został ukarany dwoma mandatami o łącznej wysokości 600 złStraż Graniczna na swojej stronie internetowej opublikowała komunikat dotyczący nieodpowiednio zachowującego się pasażera. 38-latek z Lublina leciał samolotem z Oslo do Warszawy. W czasie lotu nie chciał założyć maseczki. Awanturował się oraz nie słuchał poleceń załogi, a nawet kapitana statku.
Na lotnisku w Luton pod Londynem doszło do ogromnej bójki. Jak przekazują media oraz świadkowie, udział w niej wzięło kilkanaście osób. Wciąż nie wiadomo, jaki był powód awantury, ale 4 osoby w jej wyniku zostały ranne. Policja aresztowała 17 pasażerów, a nagrania trafiły do sieci. Nagrania z lotniska Luton pod Lontynem obiegły dzisiaj media społecznościowe, trafiły m.in. na konto Fink Finker na YouTube oraz profil @JamieKay22 na Twittera, gdzie można je obejrzeć w całości. Rozpisywały się też o nich międzynarodowe media. Jak czytamy w opisie filmów, do wielkiej bójki dojść miało 14 maja, tuż przed godziną 8 rano.
Ambasada Polski w Tel Awiwie wydała pilny komunikat do Polaków. Urzędnicy apelują o odwołanie podróży do Strefy Gazy oraz wszystkich obszarów z nią graniczących. Izraelska Organizacja Turystyczna informuje, że na miejscu nie ma turystów, ale trwa chaos komunikacyjny. Przez godzinę całkowicie zamknięte było lotnisko Ben Gurion, a dzisiaj media informują, że coraz więcej linii lotniczych odwołuje połączenia. Nasilający się konflikt między Izraelem a Strefą Gazy wywołał paraliż komunikacyjny i chaos w tej części świataIzrael zapowiedział otwarcie sezonu turystycznego na 1 lipca, a pierwsze, pilotażowe grupy, przylecieć miały już 23 majaNa razie terminy te nie zostały oficjalnie zmienione, ale linie lotnicze już zaczynają odwoływać swoje samoloty i anulować połączenia na najbliższy czasW ostatnich dniach sytuacja w Izraelu oraz Strefie Gazy uległy znacznemu pogorszeniu. Eskalacja napięć doprowadziła do chaosu w tej części świata. Dziesiątki rakiet zabiły wielu ludzi po obu stronach konfliktu, ale miały również inne konsekwencje. Sparaliżowana została komunikacja z tymi regionami - międzynarodowi przewoźnicy anulują połączenia, pasażerowie proszeni są o rezygnacje z lotów, a w sieci pojawiają się nagrania z pokładów samolotów, na których widać latające w powietrzu rakiety.
Samolot linii lotniczych UNI Air B79091 lecący z Tajpej na Tajwanie na wyspy Matsu musiał zawrócić w czasie kursu, a następnie awaryjnie lądować w miejscu startu. Podczas lotu pilot zauważył, że w maszynie pęknięte są dwie opony. Na pokładzie samolotu podczas awaryjnego lądowania przebywało 74 pasażerów i członkowie załogi. Pilotowi udało się jednak bezpiecznie wylądować na pasie startowym. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Turyści, którzy planowali lot z Katowic do Perugii oraz Forli liniami Lumiwings, muszą uzbroić się w cierpliwość. Połączenia zniknęły z systemu rezerwacyjnego przewoźnika. Problemy ogłosiło również lotnisko w Łodzi - tam pierwsze kursy do Włoch zostały przełożone o miesiąc. Lumiwings w czerwcu miał uruchomić połączenia do Forli oraz Perugii z Katowic. Zniknęła jednak możliwość zarezerwowania biletów na te trasyPort Lotniczy w Łodzi poinformował również, że Lumiwings zdecydował się przełożyć inaugurację lotów z tego lotniska do Włoch z 1 czerwca na 3 lipcaGrecki przewoźnik do tej pory nie działał na polskim rynku, a z jego oferty w ostatnim czasie zniknęło również kilka innych połączeń Lumiwings powstał zaledwie 6 lat temu i nie zdążył jeszcze przekonać do siebie turystów z Polski, jego początki w naszym kraju są jednak wyjątkowo trudne. Jak informuje portal Pasazer.com, z systemu rezerwacyjnego przewoźnika zniknęły trasy, które już dawno promowane były jako atrakcyjna oferta wakacyjna.
Samolot PLL LOT miał wystartować z Dominikany 8 maja o godz. 22.35 czasu lokalnego. Tak się jednak nie stało, ponieważ maszyna okazała się być uszkodzona. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik narodowego przewoźnika.Samolot chwilę przed odlotem z Dominikany okazał się być uszkodzony, a godzina startu była bezustannie przesuwana. Ostatecznie pasażerowie nie wylecieli z Dominikany, a zamiast tego zostali rozlokowani po hotelach.
Za nagranie punktu kontroli granicznej na lotnisku Chopina można zostać ukaranym mandatem karnym w wysokości 500 zł. Nie wiedział o tym turysta, który przyleciał do Polski z Gruzji i od chwili wylądowania, kręcił film. Aby móc uwiecznić to miejsce na nagraniu, potrzebne jest specjalne zezwolenie, które wydać może zarząd portu. Nagrywanie punktu kontroli granicznej na lotnisku Chopina jest niedozwoloneKażda próba uwiecznienia tego miejsca może skończyć się wystawieniem mandatu karnego w wysokości 500 złPrzekonał się o tym turysta z Gruzji. Funkcjonariusze - oprócz nałożenia kary - wyczyścili również pamięć jego telefonuTurysta, który przyleciał z Gruzji do Polski, dostał mandat na lotnisku Chopina w Warszawie. O sytuacji poinformował portal Tanie-loty.pl. Jak czytamy w relacji, podróżny miał filmować wszystko od chwili wylądowania w naszym kraju. Niestety przyniosło mu to poważne kłopoty.
Akcja służb na lotnisku Chopina. Mężczyzna, który znajdował się na terenie portu, bo czekał na przylot swoich rodziców, miał przy sobie nielegalne substancje. Wyczuł to pies tropiący, który zaalarmował funkcjonariusz. Interwencja służb zakończyła się ujawnieniem narkotyków. Mężczyzna, który przyjechał na lotnisko Chopina po swoich rodziców, miał przy sobie tabletki ecstasyNarkotyki wyczuł owczarek, który wraz z funkcjonariuszem patrolował halę przylotówSłużby zadziałały szybko. Ujawniono nielegalne substancje w kieszeni mężczyzny. Kolejnego odkrycia dokonano w jego samochodzieStraż graniczna na lotnisku Chopina w Warszawie przeprowadziła niecodzienną interwencję. Podczas rutynowego patrolu hali przylotów, do której dostęp ma każda osoba, nagle pies tropiący wskazał podejrzanego mężczyznę.
Niecodziennie odkrycie na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Służby w bagażach turystów znalazły fragmenty rafy koralowej. Podróżni wracali z wakacji w Meksyku oraz na Dominikanie. Rafę koralową w bagażach wykryli funkcjonariusze Śląskiej Krajowej Administracji SkarbowejKoralowiec o wadze 2,5 kg znajdował się w walizce turysty, który wracał z Dominikany. Fragment o 100 gram cięższy przewieźć próbowała osoba wracająca z MeksykuKoralowce rafotwórcze objęte są ochroną. Ich nielegalny przewóz jest przestępstwemChoć międzynarodowa turystyka przechodzi w ostatnim czasie poważny kryzys, to jednak część turystów nadal lata na zagraniczne urlopy. Królują przede wszystkim kierunki, w których nie ma zbyt wielu obostrzeń i surowego reżimu sanitarnego, tak jak wygląda to m.in. na Dominikanie czy w Meksyku. Problem jednak pojawia się wtedy, gdy podróżni nie są świadomi tego, jakie „pamiątki" można przywieźć z rajskich miejsc do Polski. Niestety wciąż zdarzają się przypadki przewożenia w bagażach fragmentów raf koralowych i tak też stało się niedawno na lotnisku Katowice-Pyrzowice.