Samolot z USA musiał zawracać po 1,5 h lotu. Powodem brak wody
Samolot linii American Airlines musiał powrócić na lotnisko startowe po 1,5 godziny od startu. Załoga poinformowała pilotów, że na pokładzie nie ma dostępu do wody. Przyczyną był najprawdopodobniej błąd inżynierów podczas naprawy.
Samolot linii American Airlines o numerze AA50 z Dallas–Forth Worth do Londynu–Heathrow w sobotę 29 maja zmuszony był do powrotu na lotnisko w Teksasie po ok. półtorej godziny lotu.
Samolot musiał zawracać do Teksasu
Powodem nagłego powrotu na lotnisko startowe był brak zapasu bieżącej wody w maszynie Boeing 777-300 (N732AN).
Brak bieżącej wody w samolocie załoga odkryła po starcie maszyny, a z powodów sanitarnych kontynuacja lotu była niemożliwa. Oznaczało to zatem konieczność zrzutu paliwa i zawrócenia do Dallas.
Lot do Londynu był już wcześniej opóźniony już o dwie i pół godziny z powodu konieczności dokonania drobnych napraw przez mechaników obsługujących boeinga.
Ja okazało się po lądowaniu w Dallas, najprawdopodobniej to właśnie inżynierowie pracujący przy maszynie przed startem zapomnieli włączyć z powrotem dopływ wody.
Niewykluczone jest jednak, że obsługa naziemna nie napełniła samolotu wodą przed startem. Ostatecznie jednak pasażerowie dolecieli do Anglii inną maszyną, opóźnieni o ponad osiem godzin.
– Nigdy nie chcielibyśmy zakłócać planów podróży naszych pasażerów – napisało biuro prasowe American Airlines w oświadczeniu wydanym dla amerykańskich mediów.
– Przepraszamy za kłopoty, jakie spowodowało to opóźnienie lotu do Londynu. Sprawa zostanie wyjaśniona – zapewniło biuro prasowe przewoźnika.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Pasazer.com