Ostatnie miesiące są niezwykle pracowite dla kontrolerów na Lotnisku Chopina. W ich ręce po raz kolejny trafił drogocenny ładunek, o którym pasażer najwyraźniej zapomniał.Czujność przedstawicieli Krajowej Administracji Sądowej po raz kolejny nie zawiodła. Mimo iż pasażerka próbowała wtopić się w tłum, nie udało jej się ukryć drogocennej zawartości bagażu przed kontrolerami.
Automatyczne bramki do kontroli dokumentów znacząco przyśpieszyły odprawę. Jeden z pasażerów, który przyleciał do Warszawy z kataru, miał nadzieję, że znajdzie ich słaby punkt. Mocno się jednak pomylił.Każdego roku na lotniskach w całej Polsce zatrzymywane są tysiące osób posługujących się skradzionymi lub podrobionymi dokumentami. Pasażer przyłapany na Lotnisku Chopina chciał oszukać system w niecodzienny sposób.
O tym, czego nie wolno przywozić na teren Polski nie wszyscy podróżni wiedzą. Choć niektórzy próbują przemycić nielegalne towary takie jak narkotyki, inni także mogą zostać zatrzymani. Takiego pecha na warszawskim Lotnisku Chopina miała polska celebrytka Klaudia Halejcio wraz ze swoim narzeczonym.Podejrzliwość pracowników lotniska wzbudził towar, który Halejcio zakupiła w Doha.
Koniec grudnia to jeden z najgorętszych okresów na lotniskach. Jednak polskim kontrolerom nic nie umknie. Przekonała się o tym kobieta, która straciła biżuterię na Lotnisku Chopina.Świąteczne podróże wiążą się również z przewożeniem prezentów. Taki cel przyświecał również kobiecie, która do Warszawy przyleciała ze Szwajcarii. Zapomniała jednak, że w jej bagażu znajdują się wartościowe przedmioty.
W poniedziałek 18 grudnia na oficjalnym profilu Lotniska Chopina w mediach społecznościowych pojawił się ważny apel. Jak się okazuje, tuż przed świętami, pasażerowie mogą wpaść w poważne kłopoty.Oszuści przed świętami wspinają się na szczyty swoich umiejętności. Aktywniejsze niż zwykle są SMS-y z fałszywymi linkami, czy telefony złodziei oszukujących metodą "na wnuczka".
Jak zdradza Piotr Rudzki, rzecznik prasowy portu cytowany przez portal tvn24.pl, na płycie Lotniska Chopina doszło do pewnego incydentu, który mógł mieć opłakane skutki. Samolot linii PLL LOT była wówczas przygotowywana do kolejnego lotu, kiedy w kabinie pojawił się dym.Wszystko działo się bardzo szybko. Od razu po pojawieniu się dymu podjęto działania, by go ugasić. Cała akcja trwała 10 minut.
W poniedziałek 12 grudnia Wizz Air sięgnął po kolejnego asa w rękawie. Podczas konferencji prasowej dyrektor generalny Józsed Varadi poinformował o przyszłości na Lotnisku Chopina. Turyści będą zachwyceni również nową ofertą.
Już niedługo na polskich lotniskach pojawią się całkiem nowe połączenia. Pasażerowie będą mogli udać się w atrakcyjne, europejskie kierunki. Pierwsze loty zaplanowano już w pierwszej połowie przyszłego roku.Oprócz tego przewoźnik dostał pozwolenie na uruchomienie niektórych tras z Lotniska Chopina w Warszawie. Do tej pory w niektóre miejsca podróżni mogli udać się tylko liniami Wizz Air.
Podróżni niejednokrotnie już udowodnili, że ich wyobraźnia nie zna granic. Tym razem wracająca z Dubaju kobieta wpadła na gorącym uczynku na Lotnisku Chopina. Wszystko przez zawartość niepozornej skarpetki.
We wtorek 21 listopada na Lotnisku Chopina doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Stacja TVN24 poinformowała, że na miejscu pojawiła się straż pożarna. Pasażerowie zostali ewakuowani. Wszystko przez dym w kokpicie jednego z samolotów.
Pośpiech raczej nigdy nie kończy się dobrze. Szczególnie źle szaleńczy rajd na lotnisko będzie wspominał młody kierowca z Piaseczna. Na szczęście nie zdążył doprowadzić do wypadku.Każdy z nas wie, że dzień wylotu bywa bardzo stresujący. Trzeba się upewnić, że wszystkie rzeczy zostały zapakowane, a na dodatek odpowiednio wcześniej pojawić się na lotnisku. O tym ostatnim fakcie zapomniał pewien 24-latek.
Podróżując, przyzwyczailiśmy się do tego, że kontrole bagaży na lotniskach odbywają się jedynie przed odlotem. Wiele osób zapomina jednak o tym, że czasami służby wyrywkowo kontrolują walizki, torby i plecaki również po przylocie. Właśnie dzięki temu celnicy na Lotnisku Chopina odnotowali kolejną skuteczną interwencję.Różne osoby przywożą różne pamiątki z wyjazdów. Jednak dwóch Białorusinów, którzy na Lotnisko Chopina przylecieli z Mińska, miało bardzo nietypowy bagaż. Cała jego zawartość trafiła w ręce KAS.
Straż graniczna bez przerwy apeluje, by na lotnisku nie robić sobie żartów na temat przewożenia nielegalnych substancji. Służby informują też o możliwych karach, jakie grożą za taki czyn. Niestety, i tym razem pewien pasażer postanowił na własnej skórze przekonać się, ile w tym prawdy. 36-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego na długo zapamięta swój niedoszły lot.
Lot samolotem dla wielu osób bywa stresujący. Niektórzy zaś różnie reagują na podwyższoną dawkę kortyzolu w organizmie. Pewien 46-letni mężczyzna podczas boardingu poinformował kontrolę na Lotnisku Chopina o tym, że przewozi nielegalne substancje.Strażnicy graniczni natychmiast zareagowali.
Podróże samolotami są bardzo szybkie, jednak kiedy w grę wchodzi lot na inny kontynent, wówczas potrafią ciągnąć się w nieskończoność. Na taki wariant byli gotowi pasażerowie LOT-u, którzy lecieli z USA do Polski. Wszystko jednak uległo zmianie po wpadnięciu maszyny w nietypową szczeliną.
Podróżując po Europie najczęściej zabieramy tylko dowód osobisty i nie pamiętamy, czym są kontrole. Przypominamy jednak, że do niektórych krajów nadal można wjechać wyłącznie na podstawie paszportu. To właśnie ten dokument pogrążył turystę, który przyleciał na Lotnisko Chopina.Brytyjczyka, który przyleciał do Warszawy, na Lotnisku Chopina czekała niemiła niespodzianka. Mężczyzna podczas kontroli paszportu zwrócił uwagę strażników granicznych. Nie skończyło się to dobrze.
Od pierwszego weekendu zimowego podróżni będą mogli skorzystać z nowych połączeń, jakie oferuje warszawskie Lotnisko Chopina. Pojawią się atrakcyjne kierunki dla miłośników zimowych wyjazdów, ale i rajskich klimatów.Jak zdradza biuro prasowe lotniska, z racji rozpoczynającego się sezonu zimowego, zmieni się także siatka połączeń lotniczych.
Oczekiwanie na samolot bywa kłopotliwe. Zwłaszcza kiedy np. czeka nas kilkunastogodzinna przesiadka. Na warszawskim Lotnisku Chopina pojawiło się niedawno kilka kapsuł, w których można się zdrzemnąć przed lotem i umilić sobie czas oczekiwania.Pomysł z ustawieniem kapsuł na Lotnisku Chopina spotkał się ze sporym entuzjazmem. Nie od dziś wiadomo, że stołeczny port dla wielu podróżnych jest tylko przystankiem w drodze na zachód Europy, lub dalej na wschód. Jednak patrząc na cennik tej usługi, wiele osób zastanowi się, czy na pewno chce z niej skorzystać.
Moment kontroli na lotnisku zawsze jest bardzo stresujący. Nawet jeżeli wiemy, że nie przewozimy żadnych nielegalnych przedmiotów. Problem pojawia się jednak, kiedy nie mamy świadomości, że w naszym bagażu znajduje się coś niedozwolonego.Powrotu do Madrytu nie będzie miło wspominał polski student, który mieszka i uczy się w stolicy Hiszpanii. Jak się okazało, mężczyźnie przed wylotem kolega wręczył prezent, który przysporzył mu wielu problemów i nieprzyjemności.
Choć szczyt sezonu wyjazdowego dobiegł już końca, to na lotniskach w całym kraju nadal nie brakuje turystów. Z nieuwagi niektórych z nich korzystają oszuści. To właśnie przed ich nową sztuczką ostrzega Lotnisko Chopina.Warszawskie Lotnisko Chopina to największy port lotniczy w Polsce. Każdego dnia korzystają z niego dziesiątki tysięcy turystów. Nic więc dziwnego, że to właśnie ono stało się narzędziem w rękach oszustów.
Można by rzec, że pracownicy lotnisk widzieli już wszystko. Tym razem jednak, Lotnisko Chopina zostało ewakuowane. Powodem miały być pozostawione bez opieki pakunki.Na miejsce natychmiast przybyli pirotechnicy i zabezpieczyli zawartość paczek.
Pan młody wracał ze swojej podróżny poślubnej, która odbyła się na wyspie Kos. Jej finał jednak okazał się dość nieprzyjemny. Po wylądowaniu na warszawskim Lotnisku Chopina mężczyzna został zatrzymany.Służby przejęły od niego prezenty o wartości 24 tys. złotych.
Pracownicy lotnisk poważnie podchodzą do podróżnych i nikt nie ma taryf ulgowych. Szczególnie do zachowania, które potencjalnie może stwarzać niebezpieczeństwo. Przekonał się o tym turysta ze Szwajcarii, który zażartował, że w jego bagażu znajduje się bomba.Za swój niewinny żart, pasażer musiał słono zapłacić.
Trwa nabór do pracy w Straży Granicznej. Z tego powodu porozmawialiśmy z rzeczniczką prasową kpt. Dagmarą Bielec z Nadwiślańskiego Oddziału SG im. Powstania Warszawskiego. Ile można zarobić w Straży Granicznej? Jakie są obowiązki funkcjonariuszy? Tego dowiecie się z poniższego artykułu. Nadwiślański Oddział SG obejmuje zasięgiem terytorialnym trzy centralne województwa: mazowieckie, łódzkie oraz kujawsko-pomorskie. W obrębie NOSG znajduje się siedem placówek, w tym pięć z lotniczymi przejściami granicznymi w portach lotniczych w Modlinie, Radomiu, Bydgoszczy, Łodzi oraz na Lotnisku Chopina.
Choć lato właśnie dobiega końca, wiele osób nadal ma przed sobą wakacyjne wyjazdy. W tym gronie był również 46-latek, który chciał lecieć na Ibizę. Ostatecznie nie wsiadł do samolotu.Wrzesień to w wielu przypadkach idealny moment na wyjazd. Na południu Europy temperatury nadal utrzymują się w okolicy 30 st. C, a ceny są już znacznie niższe. Dodatkowo nie jest tam już tak tłoczno, jak w sezonie. Jednak zanim zaczniecie świętować, najpierw dojedzcie do hotelu.
W poniedziałek po południu ewakuowano część terminala na Lotnisku Chopina. Sytuacja była bardzo poważna, a na miejsce wezwano saperów. Jak się okazało, tym razem nie był to głupi żart jednego z turystów.Ewakuacja Lotniska Chopina zaczęła się kilka minut po godzinie 15. Konieczne było wyprowadzenie pasażerów, a także zamknięcie części terminala odlotów. Na miejscu interweniowali strażnicy graniczni i saperzy.
Osoby podróżujące z Lotniska Chopina w poniedziałek 28 sierpnia z pewnością nie będą dobrze wspominały pobytu w porcie. Jak podaje Polsat News, na największym z polskich portów konieczna była ewakuacja.
Funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej w Warszawie dokonali szokującego odkrycia. Poddali kontroli jedną z przesyłek na lotnisku Chopina. Okazało się, że w paczce znajdowała się nielegalna zawartość.Na lotnisku Chopina w Warszawie funkcjonariusze mazowieckiego KAS sprawdzili jedną z przesyłek. W środku znajdowała się szokująca zawartość. Właściciel tego typu paczki może zostać surowo ukarany za nielegalny transport.