Niewiele osób wpadłoby na taki pomysł. Małżeństwo emerytów jest na pokładzie luksusowego statku wycieczkowego Coral Princess od półtora roku. W niebanalny sposób planują kontynuować żeglowanie po świecie “podczas swoich złotych lat na emeryturze”.Przyznają też, że “taki styl życia jest tańszy niż zameldowanie się w domu spokojnej starości”. Jak to możliwe?
Social Media pełne są trików i porad dotyczących tego, jak zaoszczędzić na biletach samolotowych i podróżach. Chociaż większość z nich nie do końca się sprawdza, są takie przez które turyści mogą mieć spore kłopoty! Pasażerka, która podczas rezerwacji lotów wypróbowała popularny sposób oszczędzania pieniędzy, ujawniła, jak bardzo odwrotny miało to skutek.Kobieta na lotnisku została poinformowana, że aby polecieć musi dopłacić prawie 3900 złotych. Lepiej nigdy nie próbować tego sposobu.
Rekiny kojarzą się przede wszystkim z mrożącymi krew w żyłach informacjami. Tym razem było jednak zupełnie inaczej. Biorący udział w tym wydarzeniu śmiałkowie musieli wykazać się jednak nie lada odwagą. Ogromny rekin Mako wił się i miotał tuż przy plaży. Ten gatunek zaliczany jest do jednego z najbardziej agresywnych. Mimo to, turyści postanowili mu pomóc. Niebezpieczną akcję nagrała telefonem jednak z plażowiczek.
16-miesięczny chłopiec zmarł po zakażeniu podczas zabawy w parku wodnym dla dzieci. Ameba naegleria fowleri zwana jest “amebą pożerającą mózgi”. Infekcja nią wywołana jest w 97% śmiertelna. To kolejny taki przypadek śmierci dziecka po zabawie w publicznym basenie. Zdruzgotana rodzina chłopca napisała, że „jego historia poruszyła serca rodziny, przyjaciół, a nawet nieznajomych”.
Nie od dziś wiadomo, że Meksyk uchodzi za jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. Jak określił dziennik “El Sol de Mexico” znajdująca się tam granica lądowa ze Stanami Zjednoczonymi jest szczególnie niebezpieczna i lepiej jej unikać. Ci, którzy próbowali ją przekroczyć, najczęściej tracili życie.
Marzy wam się jesienna wycieczka śladami Carry Bradshaw z serialu „Seks w wielkim mieście” ? A może wyprawa nad Wielki Kanion albo przejechanie Route 66? Jeśli myślicie o wyprawie do USA na pewno pojawia się wam wiele organizacyjnych pytań związanych z taką podróżą. Warto poznać kilka panujących tam zasad, żeby dać się wyłącznie pozytywnie zaskoczyć. A Stany Zjednoczone potrafią zauroczyć.
44-latek próbował przepłynąć przez Ocean Atlantycki na domowej roboty statku. Jednostka przypominała wyglądem “kołowrotek dla chomika”. Straż przybrzeżna miała spory problem, aby go zatrzymać - mężczyzna przez trzy dni nie chciał opuścić swojego „statku”.Okazało się także, że to nie pierwszy taki wybryk w jego wykonaniu. Śmiałek odgrażał się służbom i twierdził, że robi to w szczytnym celu.
Myśliwi z Mississippi pochwalili się w sieci nie lada wyczynem. Mężczyźni schwytali w tamtejszych wodach prawdziwą bestię. Zwierzę ważyło aż 360 kg! Mężczyźni siłowali się z bestią przez blisko siedem godzin.
To horror, którego obawia się każdy pasażer przed startem. W wyniku silnych turbulencji, aż 11 osób lecących we wtorek samolotem linii Delta Air trafiło do szpitala. Było naprawdę niebezpiecznie. Jeden z pasażerów relacjonował w rozmowie z FOX 5 Atlanta, że na pokładzie widział "dużo krwi i okropności".
Jeden z turystów zauważył pływającego blisko plaży delfina. Malutkie zwierzę zostało wyciągnięte z wody, aby stać się maskotką i ku radości turystów “pozować” do zdjęć. Zwierzę nie miało żadnych szans.Teraz okazuje się jednak, że beztrosko opublikowane w internecie zdjęcia mogą być dowodem w sprawie karnej.
Wiele osób marzy o podróżach w czasie. Niektórzy znaleźli sposób na to, by móc skontaktować się z ludźmi za... sześć tysięcy lat! Hermetyczna komora Crypt of civilization została zbudowana w 1940 r. Jej autorami byli naukowcy z Uniwersytetu Oglethorpe w Brookhaven w stanie Georgia. Obiektu nie można otworzyć do 8113 r.
Fatalna w skutkach wizyta w gorących źródłach. Dwuletni chłopiec zmarł na skutek zakażenia rzadkim gatunkiem ameby. Po 7 dniach walki, lekarzom nie udało się mu pomóc.Do zakażenia amebą dochodzi podczas kontaktu z brudną wodą. Z doniesień medialnych wynika, że początkowo chłopiec miał objawy podobne do grypy, ale z czasem jego stan się pogorszył.
Jeden z turystów samotnie przemierzających Gunnison National Forest w Kolorado przeraził się, gdy w trakcie wędrówki niespodziewanie natrafił na zwłoki trzech osób. Sprawą zajmują się obecnie amerykańskie służby.Jak podała telewizja CNN, przypadkowy spacerowicz miał samotnie zwiedzać kemping w Kolorado i przypadkowo odkryć trzy ciała.
Foki kojarzą się wszystkim bardzo pozytywnie. Ten morski ssak licznie występuje w Morzu Bałtyckim, a w fokarium na Helu można obserwować specjalne pokazy karmienia, które cieszą się dużą popularnością wśród turystów. Jak się okazuje, nie wszystkie foki są tak przyjazne, ja jakie wyglądają. W Kaliforni doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Foki bowiem zaatakowały turystów, przez co plaże musiały zostać zamknięte.
Pracownik obsługi naziemnej został wessany przez silnik samolotu linii lotniczych Delta Air. Mężczyzna zginął na miejscu. Przewoźnik umywa ręce i twierdzi, że tragiczny wypadek nie jest związany z ich procedurami. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu już wszczęła śledztwo w tej sprawie.Wypadek miał miejsce tuż po lądowaniu maszyny. Według pośrednika Delta Air wypadek nie był wynikiem naruszenia zasad bezpieczeństwa na płycie lotniska.
Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie akcji poszukiwawczej batyskafu Titan. Okazuje się, że wojskowe radary wykryły lokalizację tragedi już kilka godzin po tym jak utracono kontakt z łodzią. Według amerykańskiej prasy, przynajmniej niektórzy amerykańscy dowódcy znali los Titana już kilka dni przed resztą świata. Oficjalnie o implozji poinformowano dopiero w czwartek po południu. "Amerykański system zarejestrował sygnał implozji łodzi Titan tuż po tym, jak łódź straciła kontakt z powierzchnią" - poinformowali dziennikarze "The Wall Street Journal".
Poszukiwania łodzi podwodnej Titan zakończyły się tragicznie w czwartek po znalezieniu rozbitych szczątków na dnie oceanu. Firma Ocean Gates poinformowała, że żaden z pięciu członków nie przeżył katastrofy. Teraz pojawiają się pytania, czy będą trwały poszukiwania ich ciała i czy pozostałości Tytana zostaną wyłowione ?Desperackie poszukiwania zaginionego batyskafu podwodnego Titan zakończyły się tragicznie w czwartkowe popołudnie. Według władz roztrzaskane szczątki są dowodem „katastrofalnej implozji" do jakiej doszło w wyniku awarii.
To miał być spokojny przelot nad ekwadorskim miastem Vinces. W niewielki samolot uderzył jednak masywny kondor. Ptak rozbił szybę i utknął we wnętrzu maszyny. Pilotowi udało się zachować zimną krew. Maszyna została zmuszona do awaryjnego lądowania.Pilot nie tylko posadził maszynę na ziemi, ale zdążył jeszcze uwiecznić cały incydent telefonem.
Kontrolerzy bezpieczeństwa z TSA (Transportation Security Administration) przecierali oczy ze zdumienia. Kiedy w bagażu podręcznym jednego z pasażerów znaleźli ręczny granat, wyglądający jak z czasów wojny w Wietnamie, na lotnisku rozległ się alarm. Kontrolę zawieszono natychmiast."To nie to, czego funkcjonariusze TSA potrzebują w bardzo pracowity poniedziałkowy poranek"- skomentowali urzędnicy na swoim Twitterze
Na pokładzie samolotów można usłyszeć wiele nietypowych dźwięków, choć większość z nich zagłusza szum silnika. Jednak huku spowodowanego nagłym wybuchem nie sposób z czymkolwiek pomylić. Podróże samolotami z pewnością należą do najbezpieczniejszych środków transportu, jednak mimo tego czasami na ich pokładzie dochodzi do awarii. Bardzo nietypowa usterka miała miejsce w samolocie należącym do linii Delta Air Lines.
Ryanair nie ma sobie równych na rynku europejskim. Irlandzki przewoźnik zdominował Stary Kontynent, a z jego usług korzystają dziesiątki milionów pasażerów miesięcznie. Czy tani przewoźnik niebawem poszerzy swoją ofertę o loty transatlantyckie? Jest jasna deklaracja.Ryanair w ostatnich dniach zaskoczył podróżnych otwarciem nowej bazy w Tiranie, stolicy Albanii. Oznacza to, że Irlandczycy znów będą bardzo mocno rywalizować z węgierskim Wizz Airem. Na tej walce z pewnością skorzystają polscy turyści, którzy będą mieli dostęp do szerszej oferty lotów.
Od środy we wschodniej części Kanady płoną tamtejsze lasy. Dotychczas ewakuowano ponad 20 tys. osób. Strażacy nieustannie starają się ugasić pożary, z których dym dotarł już m.in. do Nowego Jorku. W środę w Kanadzie wybuchło ponad sto niekontrolowanych pożarów, które są bardzo niebezpieczne dla tamtejszej ludności i zwierzyny. Dotychczas ewakuowano ponad 20 tys. osób, niedługo pomoc otrzymają kolejni ludzie.
Wyobraźnia podróżnych nie zna granic. Przekonali się o tym kontrolerzy, którym udało się natrafić na dość niecodzienny pakunek podczas rutynowej kontroli na jednym z amerykańskich lotnisk.Podróżni ze swoich podróży czasami chcą przywieść coś więcej niż tylko pamiątkę. Niektórzy liczą na to, że uda im się przemycić nielegalne przedmioty. W takich momentach ludzie potrafią być niezwykle kreatywni, o czym przekonali się kontrolerzy z lotniska w Salt Lake City.
Poranny spacer brzegiem morza to bez wątpienia idealny sposób na rozpoczęcie dnia. Jednak podczas przechadzki warto patrzeć pod nogi, ponieważ morze czasami wyrzuca na brzeg drogocenne paczki.Floryda to jeden z najpopularniejszych stanów w USA. Jej największym miastem jest Miami, które znane jest z imprez i pięknej pogody. Nieco na północ od niego, w hrabstwie Walton odnaleziono bardzo cenne i nielegalne przesyłki.
Zasady przewozu niektórych przedmiotów z bagażu podręcznym są bardzo rygorystyczne. Oprócz limitu płynów, podróżni nie mogą wnosić na pokład również ostrych przedmiotów. Nie brakuje jednak amatorów, którzy próbują przechytrzyć kontrolerów.Polacy z wakacji często wracają z “nielegalnymi pamiątkami”. Jednak prawdziwymi mistrzami kreatywności w próbie przewożenia niedozwolonych przedmiotów są Amerykanie. Pomysł, na który wpadł jeden z pasażerów na Florydzie, mógł zaskoczyć kontrolerów.
Twórca internetowy Adam Boro zapytał kobietę z obsługi lotniska w Miami, gdzie chciałaby spędzić 24 godziny. Do wyboru miała każdy ze stanów w USA. Po chwili namysłu odparła, że jej największym marzeniem jest zwiedzić Nowy Jork, ponieważ jeszcze nigdy tam nie była. Jednak nie spodziewała się, co przyszykował dla niej tajemniczy nieznajomy.Adam Boro to content creator, twórca filmów publikowanych w sieci i zapalony podróżnik. Pewnego razu na lotnisku podszedł do kobiety pracującej w ochronie i zadał jej jedno, bardzo ważne pytanie. Nie wiedziała, że od odpowiedzi, jaką udzieli, zależą najbliższe 24 godziny jej życia. W końcu nie wytrzymała, a z jej oczu popłynęły łzy.
W 1985 roku Troy Heller wrzucił do Atlantyku butelkę zawierającą list. Wówczas 10-letni chłopiec nie przypuszczał, że kiedykolwiek wiadomość ponownie trafi w jego ręce. Po niemal 40 latach fale wyrzuciły butelkę na brzeg ok. 20 kilometrów od miejsca, gdzie pierwotnie rozpoczęła swoją podróż.Historia opisana przez Troya Hellera ze Stanów Zjednoczonych brzmi jak scenariusz filmu przygodowego z ubiegłego wieku. Okazuje się jednak, że ten zbieg okoliczności wydarzył się naprawdę. Wszystko zaczęło się w połowie lat 80.
Świat obiegła wieść o makabrycznym wypadku, który miał miejsce w sylwestra ubiegłego już roku na płycie lotniska Montgomery w Alabamie. Silnik wessał pracownika agenta handlingowego zajmującego się załadunkiem bagażu. Choć mężczyzna zginął, służby niechętnie komentują całą sytuację. 31 grudnia 2022 roku około godziny 15 na lotnisku Montgomery w Stanach Zjednoczonych doszło do makabrycznego wypadku. Życie stracił pracownik regionalnej linii lotniczej Piedmont Airlines, która obsługiwała loty dla American Airlines. Rzekomo mężczyzna został wciągnięty przez silnik jednego z samolotów.