Niebezpieczne zderzenie w powietrzu. Zalany krwią pilot musiał lądować awaryjnie
To miał być spokojny przelot nad ekwadorskim miastem Vinces. W niewielki samolot uderzył jednak masywny kondor. Ptak rozbił szybę i utknął we wnętrzu maszyny. Pilotowi udało się zachować zimną krew. Maszyna została zmuszona do awaryjnego lądowania.
Pilot nie tylko posadził maszynę na ziemi, ale zdążył jeszcze uwiecznić cały incydent telefonem.
O włos od tragedii w przestworzach
Na nagraniu wideo, roztrzaskaną szybę i kondora bezwładnie wiszącego w poszyciu samolotu. Nogi martwego ptaka przez całą drogę obijały się o panel sterowania.
W pewnym momencie widać również samego pilota. Choć cały zalany jest krwią zwierzęcia, to udało mu się utrzymać nerwy na wodzy.
"Zimna krew" pilota
Pilotowi Arielowi Valiente na szczęście udało się opanować sytuację. Pod wrażeniem jego umiejętności są również użytkownicy Twittera: "Jak z horroru. Uwielbiam to, jak spokojnie wygląda pilot. Ty twardzielu!"
W rzeczywistości dojść mogło jednak do poważnego wypadku, o czym przekonują statystyki i eksperci lotnictwa. Pilot może mówić o dużym szczęściu.
Co się stanie, gdy samolot zderzy się z ptakiem?
Zderzenia ptaków w powietrzu z samolotami są nieuniknione. Tylko w samym USA takie wypadki mają miejsce ponad 10 tysięcy razy każdego roku. W ciągu ostatnich dwudziestu lat zderzenia ptaków z samolotami były przyczyną ponad 106 zgonów pasażerów linii lotniczych na całym świecie.
Silniki odrzutowców i piloci są jednak przygotowani na takie wypadki i z reguły kończy się na strachu i opóźnieniach. Mniejsze samoloty są jednak mniej odporne na zderzenia.
