W sezonie wakacyjnym wielu ludzi ciężko pracuje, aby zapewnić wczasowiczom idealne warunki do wypoczywania. I jak to bywa w pracy, czasami trudnym jest utrzymać nerwy na wodzy. W takich sytuacjach sztuką jest opanować emocje i dalej wykonywać swoje obowiązki.Dla pewnego pilota samolotu to nie był udany dzień. Został przyłapany przez kamery na lotnisku w dość niecodziennej sytuacji. Teraz będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.
Niedawno jedno z europejskich lotnisk pochwaliło się liczbą obsłużonych pasażerów w lipcu. Nie tylko pobiło swój wynik w porównaniu do zeszłego roku. Cieszyło się również większym zainteresowaniem zagranicznych podróżnych. Jedną z największych grup podróżnych stanowią Polacy.Lotnisko Reykjavik-Keflavik cieszy się coraz większym zainteresowaniem podróżnych. Isavia przewiduje, że w sezonie wakacyjnym uda się obsłużyć znacznie więcej pasażerów niż w 2019 r.
W środę 16 sierpnia międzynarodowe lotnisko musiało odwołać dziesiątki lotów. W wyniku gwałtownej pogody zapanował chaos. Tego dnia pasażerowie napotkali na liczne utrudnienia w podróżowaniu. Sytuacja była na tyle poważna, że część z nich nie mogła opuścić samolotu.W wyniku złej pogody utrudnienia dotknęły około tysiąca pasażerów. Lotnisko poinformowało, że warunki atmosferyczne będą miały nadal wpływ na przyszłe loty.
Lotnisko w Radomiu zostało oficjalnie otwarte 27 kwietnia 2023. Od tego czasu port sukcesywnie poszerza siatkę swoich połączeń. Jak się okazuje, niebawem będzie musiało zostać zamknięte.W Radomiu dużą popularnością cieszą się loty czarterowe realizowane na trasach tj. Rzym, Paryż, Warna, Preweza, Tirana i Antalya. Niektóre z nich będą musiały zostać przeniesione do Warszawy.
Podróżowanie samolotem nie zawsze przebiega zgodnie z planem. I to nie tylko z uwagi na nieprzygotowanie czy błąd ze strony linii lotniczych. Czasami wystarczy tylko alkohol, aby popsuć sobie i innym pasażerom komfort podróżowania.We wtorek 15 sierpnia pewien pijany pasażer zakłócił spokój w samolocie. Nie stosował się do poleceń załogi, co poskutkowało interwencją Straży Granicznej.
Wakacje w pełni, ale niestety nie każdy może cieszyć się urlopem. Wczasowiczom na drodze stawały już pożary, powodzie i upały. Tym razem dziesiątki lotów zostały odwołane z powodu erupcji wulkanu.Włochy to niezmiennie jeden z najpopularniejszych kierunków na wakacje. Polacy uwielbiają ten kraj za jego kulturę, kuchnię i cudowne plaże. Niestety wiele osób, które planowały wylot w poniedziałek 14 sierpnia, czeka rozczarowanie.
Przed podróżą samolotem turyści powinni upewnić się, czy przewożone przez nich przedmioty są na liście zakazanych. Niestety nie wszyscy stosują się do tych zaleceń. W rezultacie narażają się na poważne kary ze strony celników. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że nawet z pozoru zwykłe produkty spożywcze mogą przysporzyć mnóstwa kłopotów.O tym, co pasażerowie wwożą na lotniska i jakie konsekwencje za to ponoszą, porozmawiał portal money.pl z rzecznikami administracji skarbowych. Niektóre sytuacje kończyły się nie tylko na pouczeniach, ale też na sowitych mandatach.
Przygotowanie bagażu rejestrowanego do samolotu nie zawsze przebiegnie zgodnie z planem. Wystarczy pośpiech i zabieganie, aby nie upewnić się, czy walizka spełnia normy wagowe. A o tym, że przekroczyła z góry ustalone limity, pasażer dowie się podczas odprawy. W takim przypadku najczęściej czeka go dodatkowa opłata za nadbagaż.Taki scenariusz może spotkać pasażerów lecących samolotami Ryanaira. Jednak, czy istnieje szansa na to, aby obejść konieczność płacenia za nadbagaż?
Powszechnie wiadomo, że lecąc samolotem w urządzeniach mobilnych tj. w telefonie czy tablecie należy włączyć "tryb samolotowy". Z tego powodu będąc w przestworzach nie możemy wykonywać połączeń telefonicznych ani korzystać z danych komórkowych. Jedna z internautek zapytała, czy na pokładzie samolotu jest możliwość dostępu do internetu. Zaskakujące, czego się dowiedziała.Pewna internautka zapytała na forum dot. tanich lotów na Facebooku, czy jest możliwość korzystania z internetu w samolocie. Posypały się komentarze.
W najbliższych dniach pasażerowie linii Ryanair będą się musieli liczyć z odwołanymi lotami. Dotyczy to największych polskich lotnisk i popularnych kierunków. Wszystko przez kolejny w te wakacje strajk pilotów tego przewoźnika. Choć obsługa strajkuje na lotnisku Charleroi w Belgii, protest paraliżuje wiele połączeń na całym kontynencie.
Kiedy turyści docierają na lotnisko z biletami i wykonaną wcześniej odprawą, nie spodziewają się znacznych utrudnień na miejscu. Bardziej myślą o opóźnieniu lotu niż o innych możliwych niedogodnościach. Jedna z nich może przytrafić się każdemu i to nie z winy pasażera.Mowa tutaj o pewnej praktyce, która może popsuć wielu turystom wymarzone wakacje. Niedawno jej ofiarą padł Marek Krząkała wraz z rodziną. Swoją historię opowiedział na łamach Gazety Wyborczej.
Ryanair i lotnisko w Modlinie stale prowadzą rozmowy, których celem jest podpisanie nowej umowy. Jednak odwołania lotów nie mają żadnego związku z trwającymi negocjacjami. Przyczyna leży gdzie indziej.Modlin ma za sobą kilka świetnych miesięcy. Już w czwartek 10 sierpnia powita 25-milionowego pasażera. Przed portem jest również kilka trudnych dni, a w zasadzie nocy. Z powodu remontu odwołanych będzie wiele lotów Ryanaira.
Loty na pokładzie tanich linii lotniczych tj. Ryanair czy Wizz Air zazwyczaj kojarzą się z krótkimi podniebnymi rejsami. Okazuje się jednak, że irlandzki przewoźnik ma w swojej siatce też bardzo długie - jak na warunki europejskie - trasy. Trzy z nich są z Polski. Ryanair przyzwyczaił nas do krótkich lotów trwających zazwyczaj ok. 2 godzin. W siatce połączeń przewoźnika znajdują się też i dłuższe połączenia.
4 sierpnia Straż Graniczna zatrzymała mężczyznę, który usiłował dostać się na terytorium Polski poprzez Lotnisko Chopina w Warszawie. 48-latek nie spodziewał się takiej reakcji służb. W trakcie kontroli granicznej obywatel Kazachstanu przedstawił aż 14 różnych dokumentów.
Trwa sezon wakacyjny. W związku z tym Polacy częściej i chętniej latają za granicę. Niektórzy jednak nadal podczas kontroli bezpieczeństwa czy odprawy bagażowo-biletowej próbują być na siłę zabawni, przez co nie zostają wpuszczeni na pokład samolotu. Wszystko przez głupie żarty nt. posiadania niebezpiecznych przedmiotów w bagażu.
Straż Graniczna poinformowała o kolejnych incydentach, jakie miały miejsce w ostatnich dniach na Lotnisku Chopina w Warszawie. Zarówno w środę 2 sierpnia, jak i w piątek 4 sierpnia dwóch pasażerów nie zostało wpuszczonych na pokład samolotu.
Na lotnisku Barcelona El Prat doszło do zdarzenia, które zostało nazwane przez media historycznym napadem. W środę 2 sierpnia dwóch sprawców dokonało zuchwałej kradzieży. W ich posiadaniu znalazła się torba z przedmiotami wartymi prawie 40 mln zł.Kieszonkowcy mieli wykorzystać sytuację i szybko zbiec z miejsca zdarzenia. W pościg za zbiegami wysłano patrol policji. Jak podaje portal La Vanguardia, ofiarami kradzieży byli Rosjanie.
Praca pilota wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i stresem. Czasami nawet oni nie są w stanie utrzymać nerwów na wodzy. Dowodem na to jest "wyczyn" pilota niemieckiej Lufthansy.Zmiany lotów, przekierowania i opóźnienia są kłopotliwe i irytujące nie tylko dla pasażerów, ale również dla załogi. Samolot Lufthansy musiał w piątek 28 lipca zawrócić po tym, jak nie pozwolono mu wylądować na Sycylii. Swoje niezadowolenie wyraził w bardzo wymowny sposób.
Dwójka małych dzieci zakończyła swoje wymarzone wakacje jeszcze przed startem samolotu z lotniska w Poznaniu. Ich rodzice zaczęli się awanturować, obrażać innych turystów, a później było tylko gorzej.Ostatecznie 43-latka i 45 latek skończyli w kajdankach. O całej sytuacji informuje Nadodrzański oddział straży granicznej.
W sobotę 29 lipca na Lotnisku Chopina w Warszawie doszło do incydentu, którego bohaterem był pewien pijany mężczyzna. 47-letni podróżny chciał polecieć na wakacje do Turcji, jednak służby nie pozwoliły mu wejść na pokład. W związku z agresywnym zachowaniem mężczyzny, na lotnisku musieli interweniować funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie.
Nie jest tajemnicą, że ceny produktów na lotniskach są bardzo wygórowane. Właściciele portów korzystają z tego, że pasażerowie spędzają w hali odlotów po kilka godzin. Nie wszyscy mają ze sobą prowiant, co skłania ich do skorzystania z oferty gastronomicznej na lotniskach. Pasażerowie zwykle przyjeżdżają na lotnisko kilka godzin przed lotem. Zapachy z restauracji i spoglądające z półek przekąski aż się proszą, by ich spróbować. Według ekspertów najważniejsza jest “złota godzina”.
63-letni pilot przyszedł do pracy pijany. Wieczór wcześniej miał wypić dwa kieliszki wina. Alkomat wykrył u mężczyzny 1,3 promila alkoholu. Pilot został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu.We wtorek 25 lipca francuski sąd skazał pilota na pół roku więzienia w zawieszeniu.
9-letni chłopiec wraz z mamą miał spędzić wymarzone wakacje w Tunezji. Ich podróż skończyła się jednak na katowickim lotnisku. Pracownicy lotniska nie wpuścili chłopca na pokład samolotu. Wszystko przez jeden ważny szczegół. Straż Graniczna wystosowała specjalny apel do pasażerów. Podobne przypadki zdarzają się regularnie.
Na popularnym lotnisku wykryto przypadek zakażenia człowieka malarią. Chorobę miał przenieść komar na przełomie czerwca i lipca. Nie wiadomo, skąd pochodził owad.Zakażoną okazała się pracownica portu lotniczego we Frankfurcie. Lotnisko to jest również bardzo popularne wśród Polaków. Wiele połączeń Lufthansy ma swój punkt przesiadkowy właśnie w największym niemieckim porcie.
Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała o próbie przemytu 34 kg marihuany w przesyłce lotniczej. Paczka została namierzona na Lotnisku Chopina. Szacuje się, że wartość rynkowa towaru to ok. 630 tys. zł.
24 lipca w poniedziałek na lotnisku w Bydgoszczy dwuletnie dziecko nagle straciło przytomność. Na pomoc ruszył Brytyjczyk lecący do Bristolu. Dziecko udało się uratować. Bohater apeluje do internautów o pomoc w odnalezieniu rodziców chłopca.Cała sytuacja rozegrała się w poniedziałek przed południem.
Opóźnienia lotów to prawdziwa zmora podróżnych. Niekiedy na wejście na pokład trzeba czekać godzinami. Jednak jak podkreśla polski steward, loty bywają opóźnione nie tylko z powodów technicznych.Kolejne wakacje upływają pod znakiem opóźnień. Choć nie jest tak źle jak przed rokiem, to liczne strajki, a także bardzo ciasna siatka połączeń sprawiają, że samoloty startują i lądują później, niż powinny. Jak się okazuje, w wielu przypadkach winni są pasażerowie.
Wakacje trwają w najlepsze, a wiele osób właśnie pakuje walizki, żeby ruszyć w wymarzoną podróż. Jednak linie lotnicze już teraz dopracowują swoją jesienno-zimową ofertę. Nowymi kierunkami zaskoczy m.in. Ryanair.Ryanair niezmiennie pozostaje najczęściej wybieraną linią lotniczą w Europie. Na podróże z irlandzkim przewoźnikiem decyduje się również wielu Polaków. Za sprawą nowych tras z Wrocławia chętnych na latanie może być jeszcze więcej.