Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Mieli całą rodziną polecieć na Islandię. Przez skandaliczną politykę Wizz Air nie chciał wpuścić ojca na pokład
Magda Antoł
Magda Antoł 09.08.2023 13:17

Mieli całą rodziną polecieć na Islandię. Przez skandaliczną politykę Wizz Air nie chciał wpuścić ojca na pokład

Samolot Wizz Air
Fot. Shutterstock/Tupungato

Kiedy turyści docierają na lotnisko z biletami i wykonaną wcześniej odprawą, nie spodziewają się znacznych utrudnień na miejscu. Bardziej myślą o opóźnieniu lotu niż o innych możliwych niedogodnościach. Jedna z nich może przytrafić się każdemu i to nie z winy pasażera.

Mowa tutaj o pewnej praktyce, która może popsuć wielu turystom wymarzone wakacje. Niedawno jej ofiarą padł Marek Krząkała wraz z rodziną. Swoją historię opowiedział na łamach Gazety Wyborczej.

Nie wszyscy mogli polecieć na Islandię

Do przykrego zdarzenia doszło we wtorek 8 sierpnia. O godzinie 16:15 Marek miał zaplanowany lot samolotem Wizz Air z lotniska Katowice Pyrzowice do Reykjaviku na Islandii. Podróżował wraz z żoną i dwójką dzieci. Dzień wcześniej rodzina przygotowała zabukowane dwa tygodnie temu bilety lotnicze i wykonała odprawę online. Jak powiedział Marek, nic nie zapowiadało katastrofy. Dopiero na lotnisku przy stanowisku check-in rodzina przeżyła szok. Okazało się, że tylko żona z dziećmi mogą lecieć na Islandię. Dla Marka zabrakło miejsca w samolocie. Zadecydowało o tym losowanie.

Mężczyzna padł ofiarą overbookingu. Poszkodowanych było sześć osób

Okazało się, że samolot na Islandię ma tzw. overbooking. Jest to jedna z praktyk, która polega na tym, że sprzedawane jest więcej biletów niż jest miejsc w samolocie. W teorii ma to zapewnić liniom lotniczym mniejsze straty finansowe, gdyby któryś z pasażerów nie stawił się na odprawie. Jednak w praktyce może wyglądać to tak, jak w przypadku Marka.

Oprócz mężczyzny, do samolotu nie mogło wejść jeszcze sześć osób. Jego dzieci zaczęły płakać, gdyż nie chciały lecieć bez taty na Islandię. Według Marka jest to niezrozumiałe i nieodpowiedzialne zachowanie ze strony Wizz Aira.

“Przecież takie postępowanie rujnuje ludziom cały plan. Co by miała zrobić moja żona nocą z dwójką dzieci na lotnisku w Reykjaviku, kiedy nawet samochód z wypożyczalni jest tam zarezerwowany na mnie” - powiedział Gazecie Wyborczej Marek.

Wizz Air nie odpowiedział na pytania redakcji

“Oczywiście zrobiła się gorąca atmosfera i na miejsce zamiast kogoś kompetentnego wysłano straż ochrony lotniska, żeby uspokoić ludzi. Przecież to jest patologiczna sytuacja. Ostatecznie ktoś przyszedł z Wizz Airu i powiedziano mi, że znalazło się dla mnie miejsce, ale pozostali już nie polecieli. To jest skandal, chcę ostrzec ludzi przed działaniami tej linii lotniczej” - powiedział Marek.

Gazeta Wyborcza skontaktowała się w tej sprawie z Wizz Airem. Przede wszystkim zapytano o powód braku miejsc w samolocie oraz możliwą rekompensatę dla poszkodowanych pasażerów. Jak dotąd nie uzyskano na te pytania odpowiedzi.

Powiązane
Stragany
Od Zakopanego, aż po Bałtyk. Nowy hit opanowuje wakacyjne stragany. Wszyscy chcą go teraz mieć
ludzie, las
Rewolucja w sanatoriach od 1 lipca. Szykuje się duże ułatwienie dla kuracjuszy, wielu na to czekało