Kacper Tekieli był jednym z najlepszych na świecie alpinistów. Wspinał się w Alpach, Himalajach, ale na koncie miał również wyprawy na Kaukaz. Zginął pod czterotysięcznikiem w Szwajcarii. Tamtejsza policja właśnie poinformowała o zdarzeniu.Ciało Kacpra Tekieliego znaleziono w czwartek rano. Wybitny sportowiec zginął w lawinie. Jak się okazało, jego poszukiwania rozpoczęły się już w środę 17 maja, jednak zostały przerwane.
W czwartek 18 maja media obiegła niezwykle smutna wiadomość. W lawinie, która zeszła z Jungfrau, czterotysięcznika w Alpach Szwajcarskich zginął Kacper Tekieli. Był wybitnym alpinistą, jednym z najlepszych na świecie, a przy tym bardzo ostrożnym.Prywatnie Kacper Tekieli od 2020 roku był związany z Justyną Kowalczyk-Tekieli, polską biegaczką narciarską i multimedalistką olimpijską. Wspólnie wychowywali syna. Żona i dziecko towarzyszyli mu w wyprawie w Alpy, ale nie zdobywali wspólnie szczytów.
Maj to dobry okres na planowanie letnich wypraw i wyjazdów. Choć oferty biur podróży kuszą atrakcyjnymi zagranicznymi kierunkami, wielu Polaków preferuje pozostanie w kraju i odkrywanie cudów rodzimej ziemi. Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście, gdzie wybrać się na tegoroczny urlop, polecamy waszej uwadze Kaszuby.Kaszuby to region kulturowy położony na Pomorzu Gdańskim na północy Polski. Mieszkańcy posługują się tam własnym językiem regionalnym, a turyści chętnie przyjeżdżają, by podziwiać kaszubskie cuda natury.
W czwartek rano media obiegła bardzo smutna informacja. W Alpach podczas próby zdobycia Jungfrau Zginął Kacper Tekieli. Wybitnego sportowca w wyjątkowych słowach pożegnała Martyna Wojciechowska. Jako jeden z pierwszych informacje o śmierci Tekieliego poinformował serwis Dobry Tygodnik Sądecki. Smutną wiadomość w rozmowie z Eurosportem potwierdził Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
Kacper Tekieli od lat był jednym z czołowych polskich alpinistów. Wspinał się, zdobywał najwyższe szczyty. Ostatnie dni spędził na szwajcarskich czterotysięcznikach. To właśnie tam miało dojść do tragicznego wypadku.
Spacery po lesie to z pewnością dobry pomysł na spędzenie weekendu. Aktywność na świeżym powietrzu dobrze wpływa na nasz stan zdrowia. Dodatkowo podczas przechadzek można dokonać nietypowych odkryć.Leśne ścieżki kryją wiele ciekawostek. Czasami są one niebezpieczne, jak w przypadku niepozornego chrząszcza oleicy krówki, którego jad może być śmiertelny dla człowieka. Innym razem można trafić na wyjątkowego białego łosia lub zaliczyć udane grzybobranie.
Jak poinformował w swoich mediach społecznościowych Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia z Mikołowa na Śląsku, wśród podopiecznych ośrodkach znalazło się nowe, bardzo nietypowe zwierzę. Karolcia trafiła tam aż z Sochaczewa. Kilka dni temu myśliwi z Sochaczewa zostali poproszeni przez jednego z tamtejszych rolników o przyjazd na pole uprawne. Na miejscu mężczyźni spostrzegli samicę łosia z dwoma młodymi. Myśliwi odjechali z pola, aby nie spłoszyć dzikich zwierząt, jednak drugiego dnia ponownie udali się na miejsce, żeby sprawdzić, czy łosie faktycznie się oddaliły. Okazało się, że matko porzuciła jedno z młodych.
Wakacje coraz bliżej, więc Polacy już zabierają się za poszukiwania swoich wymarzonych miejsc na wyjazd. Choć do sezonu urlopowego zostały jeszcze prawie dwa miesiące, już teraz wiadomo, które kierunki będą cieszyły się dużą popularnością.Polacy już szykują się do sezonu wakacyjnego i nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem rezerwują bilety lotnicze. Dzięki analizie wyszukiwań klientów ekspercie eSky.pl mogli stworzyć prognozę, na podstawie której wiemy, gdzie Polacy spędzą wakacje w 2023 r.
Lato tuż za rogiem, więc Tatrzański Park Narodowy przyszykował niespodziankę dla miłośników górskich wycieczek. Ponownie turyści mogą zawitać na letnich szlakach.Sezon zimowy w Tatrach zbliża się ku końcowi. Z tej okazji Tatrzański Park Narodowy otwiera kolejne szlaki na lato.
Nie tylko żmija zygzakowata jest zagrożeniem w polskich lasach. Pewien niepozorny owad może być niebezpieczny dla zdrowia człowieka.Ma ponad trzy centymetry długości. W stanie zagrożenia wydziela silnie toksyczną substancję zwaną kantarydyną. Mowa tutaj o chrząszczu, który przy bliższym spotkaniu może zaszkodzić człowiekowi.
Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Widać to nie tylko w nerwowych zachowaniach uczniów, którzy desperacko próbują podnieść swoje średnie. Na bałtyckich plażach coraz częściej można spotkać plażowiczów z parawanami, jednak jeden z nich był wyjątkowo charakterystyczny.Parawan to obowiązkowy element każdego plażowania nad Bałtykiem. Polacy są jego ogromnymi miłośnikami. Dopóki służy on jako osłona od wiatru, nikt nie ma z tym problemu. Gorzej, kiedy staje się sposobem na odgrodzenie "prywatnego fragmentu plaży".
Pod koniec kwietnia w woj. małopolskim otwarto polską ścieżkę w koronach drzew. Atrakcja okazała się strzałem w dziesiątkę. Dowodem na to są statystyki, które niedawno udostępnili zarządzający obiektem.Chwilę przed majówką otwarto nową atrakcję na Podhalu. Brama w Gorce działa od paru tygodni i już może świętować swój pierwszy sukces.
Zoo w Poznaniu za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazało bardzo smutną wiadomość. Zmarła jedna z tamtejszych tygrysic. Historia tego zwierzęcia poruszyła wielu odwiedzających.Kolejny tygrys z poznańskiego zoo pobiegł za Tęczowy Most. Po roku pobytu w ogrodzie zmarła Kaja. W wyniku wojny na Ukrainie została ewakuowana i przewieziona do Polski.
Nie tylko słońce, piasek i woda mogą skusić tegorocznych plażowiczów do odwiedzenia Kołobrzegu. Niedawno na plaży pojawiła się nietypowa atrakcja, która zachwyciła internautów.Sezon na plażowanie startuje już za moment. Jednak osoby, które w minioną sobotę odwiedziły plażę w Kołobrzegu, mogły podziwiać niezwykłą konstrukcję. Na piasku wyrósł tam niezwykły zamek.
Wizz Air to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych przewoźników w Polsce. Choć niektórzy zarzucają mu brak punktualności, a przede wszystkim ciasnotę, Polacy i tak chętnie rezerwują z nim kolejne wakacje. Niebawem wiele osób zrobi to jeszcze chętniej.Węgierski przewoźnik w ostatnich tygodniach regularnie zaskakiwał podróżnych. Najpierw ogłosił otwarcie nowego jesiennego połączenia z Lotniska Chopina do Agadiru. Zaledwie tydzień później Wizz Air wyciągnął prawdziwego asa z rękawa w postaci aż ośmiu nowych kierunków z Polski. Okazuje się jednak, że prawdziwa bomba może dopiero na nas spaść.
Nawet turysta spędzający całe dnie na poszukiwaniu nowych miejsc do zwiedzania potrzebuje chwili odpoczynku i relaksu. Jeśli lato planujecie spędzić w stolicy Rumunii, to możecie wstąpić do rumuńskiego Suntago.Piękna pogoda nie tylko skusi nas do zwiedzania ciekawych miejsc. Będzie to również czas odpoczynku nad jeziorem, morzem czy basenem. Dla osób przebywających latem w Bukareszcie kuszącą propozycją może być spędzenie upalnego dnia w parku wodnym Therme.
Nazwa Kraina Wygasłych Wulkanów bardziej kojarzy się ze Stanami Zjednoczonymi czy z wyspami tropikalnymi, gdzie obecność wulkanów nikogo nie dziwi. Jednak co jeśli powiemy wam, że aby udać się w to miejsce, wcale nie potrzebujecie wydać fortuny na bilet? Wystarczy samochód i wolny weekend na wyprawę na Dolny Śląsk.To właśnie tam mieści się urokliwy zamek na wzgórzu. Wzniesiono go na terenie, gdzie miliony lat temu znajdowały się wulkany, które od dawna nie są już aktywne. Jak trafić do Zamku Grodziec i dać się nim oczarować?
Niejednokrotnie lecąc samolotem, słyszeliście różne komunikaty podawane przez załogę. Jednym z nich jest prośba o podniesienie rolet z okien. Dlaczego jest to takie ważne?Podnoszenie rolet może wydawać się błahą prośbą ze strony załogi. W końcu, co złego może się stać, gdy nie posłuchamy komunikatu i zostawimy okna zasłonięte? Okazuje się, że odsłonięte okna mogą być bardzo pomocne.
Pakowanie bywa istnym koszmarem podróżujących. Zazwyczaj kończy się frustracją i chęcią wyrzucenia torby przez okno. A co jeśli da się pakować ubrania bez stresu, a na dodatek bardzo efektywnie? Na to pytanie pomogła nam odpowiedzieć pewna tiktokerka, która przetestowała dwa popularne lifehacki, mogące nam ułatwić ten nieprzyjemny proces.
Kiedy przejdziecie wrocławski rynek wzdłuż i wszerz, to możecie pójść kawałek dalej do Bulwaru Józefa Zwierzyckiego, niedaleko Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Natraficie tam na atrakcję, która pozytywnie was zaskoczy.Na Bulwarze Zwierzyckiego pobyt, szczególnie w upalne dni, uatrakcyjni nie tylko zieleń i bliskość rzeki. Jeśli rozejrzycie się dobrze, to powinniście zauważyć dwa wielkie, czarne “głazy” w pobliżu. To właśnie między nimi dzieje się “magia”.
Zjednoczone Emiraty Arabskie od kilku lat cieszą się niesłabnącą popularnością. W zwiedzaniu nie musimy się również ograniczać do próbowania przeróżnych potraw z całego świata. Wystarczy spakować ręcznik, krem do opalania i udać się na plażę. Jedna z najładniejszych znajduje się w Dubaju.W Dubaju mamy wiele plaż dostępnych dla miejscowych i turystów. Jednak która z nich jest najlepsza? Z pomocą w podjęciu decyzji przychodzi pewien profil podróżniczy na TikToku.
Każdy chciałby, aby lot przebiegał bezproblemowo. Szczególnie zależy nam na bagażu, który dotrze do nas na taśmie w jednym kawałku. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z naszym bagażem po jego odprawie?Sytuacje, gdy bagaż ginie lub zostaje zniszczony, niestety nie należą do rzadkości. Możliwe, że po odprawie w waszych głowach pojawiła się myśl typu “co się teraz dzieje z moimi rzeczami”. Na szczęście już nie musicie głowić się nad tą tajemnicą, albowiem dwóch tiktokerów postanowiło rozwiać wszelkie wątpliwości.
Od kilku dni pogoda zachęca do wychodzenia z domów i aktywności na świeżym powietrzu. Niestety wiele osób będzie musiało odmówić sobie przyjemności spaceru po lesie. Nadleśnictwa w całym kraju zamknęły bowiem wybrane lasy.Wiosna to czas, kiedy do życia budzi się przyroda, a na świat przychodzi wiele rodzajów zwierząt. Właśnie teraz rodzą się małe sarny, których pod żadnym pozorem nie wolno dotykać gołymi rękami. Niestety jest to również czas rozmnażania się niebezpiecznych szkodników.
Korzystając ze szlaków, możemy po drodze natknąć się na wiele zwierząt. Wśród nich znajdą się i gady, które w pierwszej chwili wzbudzą w nas strach. Na polskich szlakach nie brakuje zwierzyny. Nierzadkim widokiem są chociażby węże wygrzewające się na słońcu. Mogą wzbudzać w nas niepokój, bo nigdy nie wiadomo, kiedy na swojej drodze spotkamy jadowitą żmiję zygzakowatą. Jednak w przypadku tego gada obawy są bezpodstawne.
Warunki do wędrowania w Tatrach są trudne. O ile w dolinach wiosna przejęła już pełną władzę, o tyle w wyższych partiach nadal panuje zima, a szlaki są oblodzone. W czwartek mogło tam dojść do prawdziwej tragedii.Mimo oblodzonych szlaków i wczesnowiosennych warunków nie brakuje osób, które postanawiają wybrać się na Rysy. To właśnie w regionie najwyższego szczytu Polski w czwartek kilkukrotnie interweniowali ratownicy TOPR.
Lasy Państwowe przestrzegają w swoich mediach społecznościowych, by - w przypadku spotkania w lesie młodych saren - ich nie dotykać. Organizacja wskazała także szczególne warunki, kiedy można przenieść koźlę w bezpieczne miejsce.W maju i czerwcu przypada okres, kiedy na świat przychodzą młode sarny. W tym szczególnym okresie należy pamiętać o kilku niepisanych zasadach panujących w lesie tak, by nie skrzywdzić młodych koźląt.
Podczas tej akcji liczyła się każda minuta. Nieprzygotowana 52-latka ruszyła na tatrzański szlak. Jak informuje policja, "okoliczności jej wyjścia w góry mogły sugerować, że kobieta może próbować targnąć się na swoje życie".Choć w prawie całym kraju cieszymy się już piękną wiosną, w wyższych partiach Tatr zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Na trasach nadal zalega duża warstwa śniegu i lód. W takich warunkach na szlak postanowiła wyjść nieprzygotowana 52-latka. W jej poszukiwania zaangażowano służby polskie i słowackie.
Wędkarstwo to pasja, która od stuleci pochłania miliony osób na całym świecie. Dla jednych jest to sposób na zdobycie pożywienia, inni traktują je jako sport, a dla trzecich to po prostu powód do podróżowania i odpoczynku. Wędkarze lubią chwalić się swoimi połowami w sieci. Tak też zrobił Stefan Seuss.Sumy to majestatyczne zwierzęta, o których wędkarze potrafią opowiadać niebywałe legendy. Pewne jest jednak, że to jedne z największych ryb, jakie można złowić w Europie. Okaz o monstrualnym rozmiarze padł w kwietniu łupem niemieckiego wędkarza Stefana Seussa.