Jego jad może zabić. Niepozorny chrząszcz grasuje w polskich lasach
Nie tylko żmija zygzakowata jest zagrożeniem w polskich lasach. Pewien niepozorny owad może być niebezpieczny dla zdrowia człowieka.
Ma ponad trzy centymetry długości. W stanie zagrożenia wydziela silnie toksyczną substancję zwaną kantarydyną. Mowa tutaj o chrząszczu, który przy bliższym spotkaniu może zaszkodzić człowiekowi.
Czym jest oleica krówka?
Oleica krówka jest gatunkiem chrząszcza z rodziny oleicowatych. Można ją spotkać w Europie, Afryce Północnej i częściowo w Azji. Osiąga długość do trzech i pół centymetra, przy czym to samica jest największa. Zamieszkuje tereny suche i ciepłe, szczególnie łąki, obrzeża lasów czy przydroża.
W Polsce występuje od nizin po pogórza. Żywi się soczystymi, zielonymi częściami roślin. Jeśli uprawiacie buraki, groch, ziemniaki itp., to macie szansę natknąć się na nią wśród roślin. Dorosłe owady spotkamy od kwietnia do czerwca.
Dlaczego jest niebezpieczna?
Oleica krówka staje się zagrożeniem tylko wtedy, gdy się broni. Kiedy owad znajduje się w niebezpieczeństwie, wytwarza oleistą wydzielinę (stąd też nazwa tego chrząszcza) przez otwór gębowy. Znajduje się w niej silnie trująca substancja - kantarydyna.
Wystarczy tylko 0,03 grama tej trucizny, aby zabić człowieka. Na szczęście pojedynczy chrząszcz nie jest w stanie takiej ilości wytworzyć, co nie oznacza, że nie jest szkodliwy. Bezpośredni kontakt z wydzieliną silnie podrażnia skórę, zwłaszcza w okolicach oczu i nosa.
Lasy Państwowe radzą, aby chrząszcza nie drażnić
Lasy Państwowe przestrzegają, aby nie zakłócać spokoju chrząszczowi. Dodatkowo na ich stronie znajdziemy opis wyglądu tego niebezpiecznego owada.
“Oleica krówka (Meloe proscarabaeus) to gatunek chrząszcza z rodziny majkowatych o ciemnogranatowym, niebieskoczarnym lub czarnym ubarwieniu ciała z metalicznym połyskiem. Oleica krówka nie należy do mikrusów, jest duża – długość ciała może wynosić nawet 35 mm. Owady dorosłe mają skrócone pokrywy skrzydłowe i duży, pękaty odwłok. Samice są znacznie większe od samców. U samca czułki są „złamane”, dzięki czemu łatwo odróżnić płcie” - wyjaśniają.
Źródło: lasy.gov.pl