Lasy Państwowe kupiły od parafii ponad 10 hektarów lasów za kilka milionów złotych. Informacja ta wzbudziła wiele kontrowersji. Leśnicy podkreślają, że teren ten jest bardzo atrakcyjny. Podtrzymują, że priorytetem jest ochrona terenów leśnych. Jednak nie każdy się z tym zgadza.Niektórzy donoszą, że lasy wcale nie są w tak dobrym stanie jak opisują, a cena, jaką zapłacili, jest bardzo zawyżona.
Choć w niektórych regionach Polski, hotelarze mogą mówić, że te ferie nie należą dla nich do udanych, to obraz jaki wynika z danych dotyczących rezerwacji jest zupełnie innych. Okazuje się, że w odstawkę odeszły najpopularniejsze zimowe kurorty jak Zakopane czy Karpacz. Turyści zainteresowali się zupełnie innymi miejscami. W niektórych obłożenie w hotelach to nawet 100%.“W obecnym sezonie zimowym notujemy kilka zaskakujących trendów…” - informują na podstawie analizy danych przedstawiciele Sun & Snow.
Każdy wie jakich cen można się spodziewać w górach, szczególnie w ferie. Okazuje się, że dla niektórych Polska jest oczywistym wyborem i tanim krajem na zimowy urlop. Turyści z zagranicy zachwycają się nie tylko kosztami pobytu w Polsce, ale także krajobrazami naszej ojczyzny - "jest tu taniej niż u nas i smaczniej niż w Alpach".Turyści z zagranicy robią również dobre wrażenie na Polakach. Szczególnie przypadli do gustu góralom na Podhalu.
Od kilku lat wielką tradycją w stolicy Tatr jest sylwester w Zakopanem. Impreza gromadzi nie tylko największe gwiazdy polskiej estrady, ale też tysiące ludzi pod sceną. Jak czytamy na łamach "Tygodnika Podhalańskiego", w styczniu ma się odbyć kolejna huczna impreza.Mowa o Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przez ostatnie lata nie było to możliwe.
Tegoroczna zima jest bardzo łaskawa dla fanów sportów zimowych. Śnieżne szaleństwo opanowało polskie góry. To właśnie dzieci i młodzież spędzają ferie. 15 stycznia rozpoczęły się ferie zimowe. Rodziny wyruszyły w polskie góry.
Darmowe jacuzzi, ognisko z góralską muzyką, rabaty na wyciągi, kuligi z dodatkowymi atrakcjami dla dzieci i grzańcem dla rodziców, darmowe przechowywanie i wypożyczanie sprzętu narciarskiego – właściciele obiektów noclegowych prześcigają się w tworzeniu specjalnych ofert na ferie. Wiedzą, co robią, bo polscy turyści oczekują coraz więcej i są gotowi więcej zapłacić za noc w igloo, manicure księżniczki, wędkowanie w lodzie czy… wątróbkę dla kota – wynika z przeglądu ofert i zapytań przygotowanego przez Nocowanie.pl. Czego jeszcze życzą sobie Polacy?Ferie zaczęły się na dobre. Na zimowy wypoczynek ruszyła nie tylko stolica, ale też uczniowie z dolnośląskiego, opolskiego, zachodniopomorskiego, a od dziś także z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Za tydzień ferie rozpoczną dzieci i młodzież z lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego.
Polski kryminał zdążył już niektórym widzom skraść serca. Inni z kolei nie kryją mocnych słów krytyki. Netflixowy “Forst”, którego akcja rozgrywa się głównie w Tatrach, oburzył wielu Polaków, szczególnie miłośników gór.Fani Tatr oprócz kontrowersyjnych scen odkryli wiele nieścisłości w serialu. Na facebookowej grupie Tatromaniak pojawił się post na temat ekranizacji powieści Remigiusza Mroza. Internauci nie pozostawili na niej suchej nitki. “Miały być Tatry, wyszła jakaś geograficzna degrengolada z zarządzanym przez Polaka - a jakże - burdelem dewiantów na szczycie Łomnicy” - czytamy we wpisie.
Nie od dziś wiadomo, że pogoda w górach bywa zdradliwa. Zimą częściej jednak dochodzi do niebezpiecznych sytuacji ze względu na lawiny. Nie wszyscy turyści zdają sobie sprawę z ryzyka. W góry udają się nieprzygotowani, bez odpowiedniego sprzętu i wiedzy. To ogromny błąd. Lawiny bywają nieobliczalne i zaskoczyć mogą nawet doświadczonych wędrowców, o czym przekonała się grupa osób w Tatrach.Z groźnie wyglądającą sytuacją zetknęli się przyszli ratownicy. Reakcja musiała być natychmiastowa. To mogło przydarzyć się każdemu, dlatego należy zawsze mieć przy sobie odpowiedni sprzęt. Powinni pamiętać o tym szczególnie ci, którzy wybierają się na ferie w góry.
Pani Emilia wybrała się z rodziną w weekend na narty na Kaszuby. Na łamach Wirtualnej Polski opowiedziała, ile kosztowała ją ta przyjemność. Jak się okazuje, niektóre ceny były absurdalne. Choć narty w Polsce zwykle kojarzą nam się z południem kraju i górskimi szczytami, atrakcji nie brakuje też na północy. Na Kaszubach od lat można skorzystać z oferty tamtejszych ośrodków narciarskich, np. Amalka, Szymbark, Paczoskowo czy Wieżycy-Koszałkowo.
Zimowe ferie to czas, który każdy z nas pragnie spędzić w wyjątkowy sposób. Dla wielu z nas góry są miejscem doskonałym do białego szaleństwa i wypoczynku w otoczeniu malowniczych krajobrazów. Jednakże, jak co roku, przed wyborem destynacji stajemy przed dylematem.Kiedy z przyjemnością chcemy powitać ferie zimowe, naprzeciw wychodzi Tatrzański Park Narodowy, który wprowadza podwyżki cen za parkowanie w rejonie Morskiego Oka. Informacja ta została przekazana przez "Gazetę Wyborczą", która podkreśla, że wprowadzone zmiany przyniosą dodatkowe pół miliona złotych do budżetu TPN do końca lutego.
Ferie zimowe trwają w najlepsze, a polscy turyści zdają się szukać alternatywnych form wypoczynku, z dala od tradycyjnych stoków narciarskich. Wiele osób planowało spędzić zimowy urlop na nartach w polskich górach, ale coś chyba poszło nie tak.Kamerki internetowe ujawniają, że wiele miejsc świeci pustkami. Gdzie podział się klasyczny tłok i kolejki na wyciągach?
Pośród malowniczych krajobrazów Gubałówki, turystyczny wypad zamienił się w dramatyczne wydarzenie. Mężczyzna wynajął skuter, mając nadzieję na ekscytującą przejażdżkę pod opieką instruktora.Jednak łamiąc regulamin, stanął w obliczu surowych działań instruktora, które zszokowały klienta. Takiej reakcji się nie spodziewał.
Słowacka Horská záchranná služba zajmująca się m.in. ratownictwem górskim poinformowała o akcji na Wielkim Krywaniu, nieopodal granicy z Polską. Rodzice wraz z 7-letnim dzieckiem zgubili się w górach. Dzięki jednemu gadżetowi ratownikom udało się do nich dotrzeć na czas. Do zdarzenia doszło w niedzielę 14 stycznia.
We wtorek 16 stycznia media obiegła tragiczna informacja. W wieku 52 lat zmarł ceniony profesor astronomii i doświadczony polski wspinacz, Krzysztof Belczyński. Od pracownika naukowego po nieustraszonego alpinistę, który pozostawił niezatarte ślady zarówno w kosmosie, jak i na szczytach górskich masywów. Człowiek, który z powodzeniem łączył dwie pasje – miłość do gór i oddanie nauce.
W okolicy miejscowości Widełki w Bieszczadach doszło do wypadku leśnego. Mężczyzna został przejechany przez ciągnik. Ratownicy GOPR ze stacji w Ustrzykach Górnych natychmiast ruszyli do akcji. Do zdarzenia doszło w piątek 12 stycznia ok. godz. 13.00.
Do tragedii w górach doszło w godzinach wieczornych w piątek 12 stycznia. Po słowackiej stronie Polak jechał skuterem śnieżnym po stromym zboczu i pojazd najprawdopodobniej w pewnym momencie przewrócił się na mężczyznę. Służby przystąpiły do reanimacji, rannego nie dało się jednak uratować.
Chojraków na górskich szlakach nie brakuje. Niektórzy turyści za nic mają ostrzeżenia, czy zakazy i wyruszają na szlaki, myśląc, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Niestety to czasem bywa zgubne i nietrudno wówczas, by znaleźć się w tarapatach. Zdarza się, że za zlekceważenie ekspertów trzeba zapłacić też wysoką karę grzywny. Takiej właśnie sytuacji doświadczyli turyści w Austrii.Mimo ostrzeżeń synoptyków turyści udali się na najwyższy szczyt w Austrii. Niestety przecenili swoje możliwości i wezwali pomoc. Ratownicy mieli jednak nie lada wyzwanie.
Ferie zimowe zbliżają się wielkimi krokami. Choć niektórzy uczniowie w Polsce muszą jeszcze trochę poczekać, to już za kilka dni kilka województw w końcu doczeka się długiej, bo aż dwutygodniowej przerwy.Podczas ferii zimowych, miasta przygotowały masę atrakcji dla dzieci i młodzieży, z których warto skorzystać.
11 stycznia w czwartek poinformowano o znalezieniu dwóch ciał w Tatrach, nieopodal Gerlachu. Jeden z mężczyzn to Paweł Chowaniak, który od lat był związany z górami. "Jeszcze kilka dni temu wysłał nam zdjęcia śmieci, które zebrał w Tatrach" - napisali dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego".
We wtorek 9 stycznia Damian Zygmunt wybrał się samotnie w Tatry po słowackiej stronie. Znajomi i rodzina nie mogą się z nim od tej pory skontaktować. Niestety bezskutecznie. Samochód mężczyzny został znaleziony w okolicach Wyżne Hagi.
Bardzo łatwo można pomylić odwagę z głupotą. Przekonała się o tym para Polskich turystów, która w poniedziałek, mimo bardzo złych warunków zdecydowała się za wszelką cenę ukończyć zaplanowaną tego dnia trasę. Tragiczna sytuacja skończyła się wezwaniem helikoptera. “Gratuluję i mocno wierzę, że rachunek za helikopter ładnie wyślą im do domu” - tak sprawę komentują turyści ze Słowacji.
Wraz z nadejściem 2024 roku mieszkańcy Zakopanego mogą za darmo korzystać z komunikacji miejskiej. Odbije się to z kolei na turystach. Ci za bilety zapłacą więcej. Osoby, które posiadają Kartę Mieszkańca Zakopanego oraz uczniowie tamtejszych szkół z ważną legitymacją będą mogą za darmo skorzystać z komunikacji miejskiej.
Kolejny raz ratownicy górscy musieli w Tatrach narażać swoje zdrowie i życie, aby uratować nieprzygotowanych turystów. W porywistym wietrze przy użyciu śmigłowca rozpoczęli wyścig z czasem. Trójka turystów utknęła wieczorem w trudnym terenie poniżej Koziej Przełęczy. Pogoda stawała się coraz gorsza…
Styczeń to czas podsumowań minionego roku. Jednego z nich dokonało właśnie Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Na Facebooku organizacji opublikowano statystyki w związku z 2023 rokiem.Są powody do radości.
Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! opublikowała w swoich mediach społecznościowe nagranie z trasy na Morskie Oko. Na słynnym deptaku widać bowiem ślady krwi należące do jednego z koni wożących turystów. "Mamy nadzieję, że Tatrzański Park Narodowy w końcu zrozumie, że nie można chronić kozic, niedźwiedzi i świstaków, pozwalając jednocześnie na cierpienie koni z powodu lenistwa turystów!" - piszą rozgoryczeni pracownicy fundacji.
Do tragicznej w skutkach zabawy doszło na początku stycznia na wzgórzu Bachledzki Wierch w Zakopanem. Grupa sześciu znajomych wypożyczyła skutery śnieżne, jednak nie byli oni przygotowani do jazdy. Jedna z kobiet wjechała w drzewo.Lekarze walczą o życie 22-latki w szpitalu.
Do niecodziennego zdarzenia podczas akcji ratunkowej doszło w Karkonoszach. Ratownicy Grupy Karkonoskiej GOPR chcieli pomóc pijanemu turyście, który znajdował się na popularnym górskim szlaku. 32-latek był agresywny w stosunku do innych turystów oraz do samych ratowników.Ostatecznie, straty wyrządzone przez pijanego turystę GOPR oceniło na kilka tysięcy. Mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia. Jak do tego doszło?
W ostatnich dniach ratownicy górscy na Słowacji musieli wyjechać do kilku niespodziewanych akcji z udziałem polskich turystów. Zupełnie nieprzygotowana na zimę w górach, para z Polski nie mogła samodzielnie zejść z pozornie łatwego terenu. Inne poszukiwania narciarzy rozpoczęły się w nocy. O pomoc do ratowników tatrzańskich zwróciła się zrozpaczona matka 20-letniego mężczyzny. Turystów w Tatrach ratownicy szukali przy pomocy helikoptera i drona z termowizją