Mieszkańcy Gdańska otrzymali pilny komunikat z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. W związku z prowadzeniem przez służby niebezpiecznej akcji obowiązuje ich zakaz zbliżania się do wody przy wyznaczonych plażach.
W sieci pojawiły się zdjęcia znad bałtyckich plaż. Morze po sztormie wyrzuciło na brzeg prawdziwe skarby, po które szybko ruszyły tłumy. Nie ma się co dziwić, takie “złoto północy” znalezione na piasku to prawdziwa gratka dla zbieraczy.
Niebawem rusza budowa długo wyczekiwanej atrakcji nad polskim morzem. Co więcej, to projekt, na którego realizacje czekali nie tylko turyści, ale także lokalni mieszkańcy. To droga inwestycja, a jej szacowany koszt wynosi ok. 3 mln zł.
Mimo że Bałtyk przeżywa prawdziwe oblężenie zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, nie oznacza to, że po nim nie sposób uświadczyć tam turystów. Mogłoby się wydawać, że na plażowanie decydują się jedynie miłośnicy morsowania, jednak nic bardziej mylnego.
Pomorze, jedno z najbardziej malowniczych i historycznie bogatych regionów Polski, skrywa w sobie mnóstwo tajemniczych miejsc, gdzie nadal żyje duch przeszłości. Nad samym morzem, u dawnego ujścia Redy, znajduje się wieś znana jako “kaszubska Atlantyda”. Jeszcze w połowie XX wieku Osada Łowców Fok tętniła życiem, dziś o dawnym osadnictwie przypomina krzyż stojący samotnie na brzegu. Dlaczego popadła w zapomnienie?
Hel, z unikalnym położeniem, jest jednym z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków, którzy pragną odetchnąć świeżym, morskim powietrzem i nacieszyć się wypoczynkiem w pięknej scenerii. Wkrótce jednak Bulwar Nadmorski przejdzie znaczną przemianę. Helski Neptun został zdemontowany. To efekt decyzji właściciela rzeźby, który wypowiedział miastu umowę. Pośredni wpływ miał na nią incydent, wskutek którego władca oceanów stracił swą męskość.
Ci, którzy jesienią udali się nad polskie morze, mogą mieć duże powody do radości. W tym czasie oprócz braku tłumów na plaży można spotkać niezwykłe skarby, które Bałtyk wyrzuca na brzeg. “Morze znowu oddaje swoje złoto” - czytamy w poście “Na Mierzeję” na Facebooku.
Właśnie otwarto najdłuższe molo na Morzu Bałtyckim. Prace nad ukończeniem budowy trwały bardzo długo, ale efekty są spektakularne. Konstrukcja wchodząca do wody liczy aż 720 metrów długości. Robi wrażenie również po zmroku.
O tym, że Wisła - królowa polskich rzek - uchodzi do Morza Bałtyckiego, uczy się każde dziecko na etapie szkoły podstawowej. Jednak ile osób widziało to miejsce na własne oczy? To właśnie tam, na prawym brzegu Wisły, znajduje się skromna, lecz urokliwa miejscowość z małym portem, z którego wypływają rejsy na obserwacje fok. Po sezonie jest tu cicho, a bogactwo flory i fauny sprzyja wypoczynkowi w nadwiślańskiej wiosce.
W ostatnich dniach mieszkańcy Trójmiasta oraz turyści odwiedzający najbardziej znany nadmorski kurort odbyli podróż w czasie do pierwszej połowy XX wieku. Na molo w Sopocie pojawiły się niecodziennie elementy scenografii z symbolami czasów słusznie minionych, a ulice patrolowali żołnierze w mundurach III Rzeszy. Uspokajamy, to tylko twórcy “Zatoki Szpiegów” wrócili nad Bałtyk.
Prom ze Świnoujścia do szwedzkiego portu w Trelleborgu nie wyruszył w planowany rejs z powodu obecności na pokładzie osoby uzbrojonej w nóż. Od kilkunastu godzin trwa akcja ratunkowa. Mężczyzna przeżywa kryzys emocjonalny, co potwierdzają relacje obecnych na miejscu policyjnych negocjatorów. Służby starają się mu udzielić pomocy.
Wbrew pozorom nadbałtyckie plaże cieszą się zainteresowaniem wśród turystów nie tylko w sezonie letnim. Gdy nadchodzi wrzesień, całkiem liczne grupy ruszają na brzeg Morza Bałtyckiego w jasnym celu. Później swoimi znaleziskami chwalą się w sieci. Chodzi o “złoto północy”.
Chociaż tegoroczne wakacje formalnie dobiegły końca, pogoda za oknem wcale na to nie wskazuje. Jeszcze do niedawna turyści, którzy pozostali w nadmorskich kurortów po sezonie, mogli w większym spokoju podziwiać panoramę Bałtyku, aby doświadczyć bardziej autentycznych wrażeń. Czasy jednak się zmieniły, a w ostatnim czasie dominuje nowy trend. Według najnowszej analizy portalu Nocowanie.pl “selfie vacation” stopniowo staje się prawdziwą plagą.
Mija blisko 20 lat od zamknięcia Sanatorium w Gdyni Orłowie, a właściwie dawnego Domu Profilaktyczno-Wypoczynkowego „Zdrowie”. Kiedyś we wnętrzu budynku kuracjusze odnajdywali spokój i równowagę. Teraz moloch o ścianach gęsto pokrytych graffiti stoi w ruinie i zapomnieniu. Czy kiedykolwiek znów zobaczymy PRL-owską perełkę w pełnym blasku?
Na przestrzeni lat Anna, gruzińska podróżniczka i blogerka, zwiedziła świat wzdłuż i wszerz, ale to jedno z polskich miast skradło jej serce. Zagraniczna turystka doceniła zakątki naszego kraju i przyznała, że słynny nadmorski kurort w Polsce wzbudził w niej porównywalny, a może i większy zachwyt niż Bali czy plaże w Tajlandii.
Czy możliwe jest, aby tęcza pojawiła się na niebie bez bajecznej ferii barw? Tak, ale tylko wtedy, kiedy mamy do czynienia z określonymi warunkami atmosferycznymi. Perełka meteorologiczna ukazała się osobom wypoczywającym nad Bałtykiem. “Pierwszy raz widzę takie zjawisko” - zachwycają się internauci, udostępniając zdjęcia rzadkiego zjawiska.
Morze Bałtyckie potrafi zaskakiwać, co udowodniło po raz kolejny. Pośród szalejących silnych fal znalazł się chętny, który zdecydował się na kąpiel. Na miejscu szybko pojawiły się służby, które zaczęły rozważać nad jego losem.
Kołobrzeg, Sopot, Jastarnia, Karwia, Władysławowo. Przez plaże nad Bałtykiem, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, przetaczają się tłumy turystów, a problemy związane z brakiem wystarczającej przestrzeni, wszechobecnymi parawanami i tłokiem mogą przeszkadzać plażowiczom w wypoczęciu, a nawet prowadzić do kłótni i nieporozumień. Planując nadmorski wypoczynek, warto wziąć pod uwagę tę, która uchodzi za najszerszą. W Gdańsku znajduje się miejsce, gdzie nawet w środku sezonu nie odczujesz ścisku.
Kamera w Gdyni pokazała, co od rana dzieje się na plaży. To koniec — ten widok nie pozostawia złudzeń. Nie da się ukryć, że na ten widok nie patrzy się przyjemnie. Zdecydowanie podobne zdanie mają wszyscy turyści, którzy wybrali polskie morze na urlop pod koniec wakacji.
Trzeba przyznać, że początek września rozpieszcza nas iście wakacyjną pogodą. Wszyscy, którzy zaplanowali urlop właśnie na ten czas, mogą poczuć się jak w środku sezonu wakacyjnego. Kamera internetowa z plaży w Stegnie pokazała, że turyści nad Bałtykiem właśnie tak pomyśleli. Była godzina 8 rano.
Polska w oczach zagranicznych turystów staje się coraz ciekawszą destynacją. Choć często sami narzekamy na naszą rodzimą turystykę, infrastrukturę czy pogodę, to zagraniczni turyści chwalą wiele aspektów podróży do Polski. Po ogromnym zainteresowaniu turystów z krajów arabskich, przyszedł czas na kolejną grupę. Nasi sąsiedzi wyjątkowo tłumnie przybyli w te wakacje do kraju nad Wisłą i szturmem podbili plaże na Bałtyku.
Z przyczyn oczywistych w czasach PRL-u wakacyjne wyjazdy opierały się najczęściej na wypoczynku na Mazurach, w górach lub nad morzem. Uzyskanie dokumentu pozwalającego na wycieczkę za granicę niemal graniczyło z cudem, a przecież każdy chciał chwilę odetchnąć na przysługującym urlopie. Okazuje się, że nadbałtyckie perełki, które niegdyś uchodziły za najpopularniejsze, teraz mocno się zmieniły.
Kołobrzeg, obok Gdańska i Rewalu, jest w ścisłej czołówce najchętniej odwiedzanych nadmorskich miejscowości w 2024 roku. To żadna nowość – podobnie było rok wcześniej. Kołobrzeg cieszy się ogromną popularnością od wielu lat, a niektórzy turyści wprost przyznają, że nie wyobrażają sobie wakacji bez wizyty właśnie tutaj. Co takiego jest w Kołobrzegu, że działa jak magnes na turystów?Dużo łatwiej byłoby powiedzieć, czego w Kołobrzegu nie ma. Tutaj jest wszystko to, czego potrzebuje turysta podczas urlopu nad morzem. Od szerokich i czystych plaż, przez bogatą ofertę gastronomiczną, aż po atrakcje dla dzieci. W tym roku jest jeszcze lepiej, bo miasto intensywnie rozwija także ofertę kulturalną, w związku z kandydowaniem do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Jeżeli nigdy nie byłeś w Kołobrzegu, to po tej lekturze z pewnością zaplanujesz choćby weekendowy wyjazd.
Morze potrafi wyrzucić na brzeg naprawdę rozmaite przedmioty, jednak skarb, jakim zostało obdarowane małżeństwo w miejscowości Darłowo, zrobił furorę w Internecie. Bryłka wielka jak dłoń spoczywała na piasku. By znaleźć choć w połowie tak okazały kruszec, jak ten ze zdjęcia, trzeba trafić na odpowiednią pogodę, ale i mieć sporo szczęścia.
Na krańcu Polski, z dwóch stron oblewane przez fale Morza Bałtyckiego i wody Zalewu Szczecińskiego, leży wyjątkowe miasto. Świnoujście to jeden z najpopularniejszych kurortów nadmorskich, które oferują nie tylko wspaniałe warunki do wypoczynku na plaży, ale także bogate zaplecze sanatoryjne i rehabilitacyjne. Niewielu turystów wie, że miasto położone jest na 44 wyspach. Jakie inne zagadki skrywa Świnoujście?
Turyści często decydują się na wakacje za granicą ze względu na gwarantowaną słoneczną pogodę, ale i ciepłą wodę w morzu. Bałtyk z kolei, który zwykle zawodził plażowiczów swoją temperaturą, w tym roku osiągnął rekord rekordowe wartości. Choćby w Zatoce Fińskiej odnotowano 26,6 st. Celsjusza.
Sezon wakacyjny powoli dobiega końca, ale turystów nad Bałtykiem wcale nie ubywa. Ci, którzy pod koniec sierpnia zdecydowali się na urlop nad niemiecką Zatoką Lubecką, mogą jednak tego żałować. Powód? Plaga meduz. Zdążyły poparzyć już ponad 200 osób.
Turyści w nadmorskich kurortach czasami zdają się zapominać o kulturze osobistej. Uważają, że skoro wypoczywają nad morzem, wolno im być roznegliżowanymi nie tylko na plaży. Właściciele restauracji zlokalizowanych w pobliżu plaży, ale i sprzedawcy sklepów mają tego dość. Krytycznie wypowiadają się też mieszkańcy.- Przychodzą w mokrych slipach, oblepieni piaskiem, z ogromnymi dmuchańcami pod pachą, z których jeszcze kapie woda - mówi jeden z restauratorów w rozmowie z portalem WP Kobieta.