Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > To tam jeździli Polacy w czasach PRL-u. Teraz w nadbałtyckich perełkach wiele się zmieniło
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 04.09.2024 13:28

To tam jeździli Polacy w czasach PRL-u. Teraz w nadbałtyckich perełkach wiele się zmieniło

plaża PRL
fot. canva/gettyimages

Z przyczyn oczywistych w czasach PRL-u wakacyjne wyjazdy opierały się najczęściej na wypoczynku na Mazurach, w górach lub nad morzem. Uzyskanie dokumentu pozwalającego na wycieczkę za granicę niemal graniczyło z cudem, a przecież każdy chciał chwilę odetchnąć na przysługującym urlopie. Okazuje się, że nadbałtyckie perełki, które niegdyś uchodziły za najpopularniejsze, teraz mocno się zmieniły.

Nadbałtycka perełka PRL-u

Pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że już w czasach PRL-u popularną nadmorską miejscowością, która ściągała tysiące turystów, był Kołobrzeg. Nie bez powodu nazywano go Perłą Bałtyku. Wybudowane tam sanatoria i uzdrowiska do tej pory cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony kuracjuszy w każdym wieku.

W przeszłości o Kołobrzegu było głośno również z uwagi na Festiwal Piosenki Żołnierskiej. Mimo że niektóre z ówczesnych atrakcji zniknęły bez śladu, nadmorską miejscowość wciąż odwiedza wiele turystów. Certyfikat Błękitnej Flagi, który otrzymało miasto, świadczy nie tylko o bezpieczeństwie na plażach, czystości wody i środowiska, ale także połączeniu walorów turystycznych z tymi zdrowotnymi: spa i wellness.

Kołobrzeg
fot. canva/gettysignature
Nie do wiary, co Bałtyk wyrzucił na brzeg w Darłowie. Ledwie mieścił się w dłoni

Sopot. Riwiera PRL-u

Sopot cieszy się powodzeniem wśród turystów jeszcze od czasów sprzed PRL-u, wtedy jednak przeżywał prawdziwe oblężenie. Bez dwóch zdań przyczynił się do Międzynarodowy Festiwal Piosenki, podczas którego wystąpił same ówczesne gwiazdy estrady. Prestiżu miastu dodawały także piękne, rozbudowane hotele i plaże. Wśród zwykłych wczasowiczów można było spotkać także znane nazwiska, które znalazły chwilę na odpoczynek w nadmorskiej miejscowości.

Od lat uwagę zwraca także sopockie molo. Z myślą o turystach organizowane są różnorodne atrakcje, a właściciele noclegów i punktów gastronomicznych zdecydowanie nie mogą narzekać na brak zainteresowania ich obiektami. W PRL-u znakiem rozpoznawczym Sopotu oprócz tłumu plażowiczów stały się wiklinowe kosze, na które moda przywędrowała z Zachodu.

sopot
fot. canva/rognar2

W PRL-u każdy chciał tam wyjechać. Jak jest teraz?

Chociaż Kołobrzeg i Sopot są uznawane za prawdziwe nadmorskie perełki z czasów PRL-u, nie można powiedzieć, że po przeminięciu tych lat, wczasowicze stracili nimi zainteresowanie. Co roku wciąż przewija się tam mnóstwo turystów, a niektóre atrakcje są uznawana za charakterystyczne od lat.

Wątpliwości jednak nie podlega fakt, że oba miast na przestrzeni lat mocno się rozrosły. Wciąż powstaje wiele hoteli i atrakcji mających na celu przyciągnąć jeszcze więcej turystów. Warto natomiast zaznaczyć, że charakterystyczne kosze plażowe, które królowały w PRL-u, zdecydowanie ustąpiły miejsca parawanom i namiotom.

Czytaj też: Polskie miasto leży na 44 wyspach. Ludzie odzyskują tam siły i energię