Choć w ostatnich miesiącach portale rozpisywały się o turystach z Bliskiego Wschodu, którzy szczególnie upodobali sobie Zakopane, wszystko wskazuje na to, że teraz przedstawiciele innego kraju licznie przybywają do serca polskich Tatr. Co prawda mają pewne zastrzeżenie.
Planujesz zimowy wyjazd do sanatorium? Pobyt w uzdrowisku to świetna okazja nie tylko do podreperowania zdrowia, ale także do odkrywania malowniczych zakątków naszego kraju i nie tylko. Dodatkowo można go połączyć ze świąteczną atmosferą. Zimowa wycieczka na słynny jarmark bożonarodzeniowy, połączona z wizytą w uzdrowisku i zwiedzaniem europejskiej stolicy, jest jak najbardziej możliwa i to bez rozbijania banku. Na miejsce dotrzesz bezpośrednio pociągiem z Polski.
Tragiczne w skutkach powodzie dotknęły nie tylko południową Polskę. Wielka woda spowodowała ogromne zniszczenia także w Czechach, Słowacji, Rumunii, Niemczech i Austrii. W poniedziałek w znajdującej się 35 kilometrów od polskiej granicy Ostrawie doszło do pęknięcia tamy rzecznej. Centrum informacji turystycznej w Ostrawie zamieściło w mediach społecznościowych apel skierowany do Polaków.
Szalejące w Polsce powodzie dają o sobie mocno znać również za granicami kraju. Bardzo poważna sytuacja ma miejsce również u naszych sąsiadów. Okazuje się, że nie wszyscy biorą na poważnie ostrzeżenia wydawane przez władze i służby. Mało brakowało, by do tragicznych wydarzeń doszło z udziałem młodych ludzi w roli głównej. Nie obyło się bez interwencji mundurowych.
Niż genueński przetacza się nie tylko przez Polskę. Ze skutkami potężnych powodzi mierzą się również inne kraje naszego regionu. Żywioł pochłonął już życie co najmniej ośmiu osób i zmusiły dziesiątki tysięcy do opuszczenia domów.W ostatnich dniach ulewne deszcze nawiedziły także Rumunię, Czechy, Słowację, Węgry, południowe Niemcy i część Austrii.
Potocznie mówi się, że Islandia jest rajem dla geologów i amatorów różnych form skalnych, szczególnie tych wulkanicznych. Wyprawa na tę odizolowaną od reszty Europy wyspę nie jest jednak ani łatwa do zorganizowania, ani tania. Jak się okazuje, namiastkę tamtejszego krajobrazu można znaleźć tuż przy polskiej granicy.
Jeśli marzy Wam się podróż do Stanów Zjednoczonych i zobaczenie na żywo Wielkiego Kanionu, jednak z jakichś względów nie możecie tego zrobić, mamy dobrą wiadomość! Wystarczy, że wybierzecie się do naszego południowego sąsiada. Tam czeka na was powiem Wielka Ameryka.
Katastrofa kolejowa w w Pardubicach. W nocy z środy na czwartek doszło do czołowego zderzenia się pociągów w Czechach. Ekspres jadący z Pragi do Koszyc i dalej do Ukrainy zderzył się z pociągiem towarowym państwowego przewoźnika. Jak podają media, w pociągu osobowym mogło być co najmniej 300 osób. Są pierwsze informacje o ofiarach śmiertelnych. Opóźnienia, związane z usuwaniem szkód wpłyną również na pasażerów PKP Intercity i TLK.
Polskie ogrody zoologiczne próbują prześcigać się w swoje ofercie, aby przyciągnąć jak najwięcej widzów. Żaden jednak nie może zaoferować przeżycia rodem z afrykańskiego safari. Na szczęście taka atrakcja nie znajduje się daleko, bo już 50 kilometrów od polskiej granicy.
Dwa zamki, skaliste ukształtowanie terenu, górski krajobraz i malowniczo wijąca się po nim rzeka. Widoki jak z bajki, jednak to miejsce jest jak najbardziej prawdziwe. Całkiem blisko, bo zaledwie 40 kilometrów od Polskiej granicy położona jest ta malownicza miejscowość. Cel idealny na weekendowy wyjazd!
Zaledwie 40 kilometrów od Pragi leży jeden z najbardziej urokliwych regionów Czech, który przyciąga turystów swoimi tajemniczymi zamkami, wioskami, stawami, wąwozami i interesującymi formacjami skalnymi z piaskowca.Park krajobrazowy Kokořínsko stanowi doskonały cel zarówno na weekendową eskapadę, jak i na jednodniową wycieczkę podczas pobytu w Karkonoszach. Znajduje się on 100 kilometrów od granicy Polski.
Zamiast połączenia z Polski do Chorwacji, czeski przewoźnik postawił na naszych wschodnich sąsiadów. Od 27 marca ruszy nowe połączenie kolejowe z Pragi.Regiojet zupełnie zawiesił trasę, która cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród pasażerów z Polski. Teraz "żółte strzały" pojadą do miejscowości Czop. Połączenia między Czechami, a Ukrainą będą dostępne codziennie.
Żeby odkrywać niesamowite miejsca, które nadal nie są oblegane przez turystów, wcale nie trzeba lecieć na drugi koniec świata. Jak się okazuje, prawdziwy raj czeka tuż za naszą południową granicą.O czeskim skalnym mieście słyszał prawie każdy turysta z Polski. Podczas gdy do Adrspach podróżują tłumy, inne miejsce pozostaje niedocenione i nadal nieodkryte.
O tym miejscu mówi się, że to “czeskie Zakopane”. To poniekąd prawda, choć oba miasta mają zupełnie różne charaktery. O najpopularniejszym, narciarskim ośrodku w Czechach powinno się raczej mówić “czeski Szczyrk” - pod względem czysto narciarskim czeski ośrodek jest w czołówce, jeśli nie na pierwszym miejscu wśród tamtejszych zimowych resortów.
Od czwartku 21 czerwca czeskie władze i obywatele zastanawiają się, dlaczego doszło do tragicznej zbrodni na uniwersytecie Karola przy placu Jana Palacha. Tymczasem śledczy odkrywają nowe szczegóły zbrodni i wiążą ją z inną sprawą.W czwartkowej strzelaninie zginęło 14 osób. Kolejna zmarła w szpitalu na skutek obrażeń odniesionych podczas upadku z dużej wysokości. Ataku nie przeżył również napastnik, który miał popełnić samobójstwo. Jak się okazuje, nie była to jego pierwsza zbrodnia.
W czeskiej stolicy nadal trwa dramatyczna akcja ratunkowa. Według najnowszych informacji policji, zginęło co najmniej 15 osób, a ponad 24 są ranne. Te liczby z pewnością jeszcze wzrosną, ponieważ na miejscu ataku nadal pracują ratownicy, a stan niektórych poszkodowanych jest ciężki.Służby przekazały, że napastnik został “wyeliminowany”. Na specjalnej konferencji policja poinformowała również o tożsamości sprawcy, a także o dramatycznym przebiegu ataku.
Do strzelaniny doszło w czwartek po południu w centrum Pragi. Według pierwszych informacji, kilkadziesiąt osób jest rannych, są również ofiary śmiertelne. Służby wstrzymały ruch w centrum miasta - zamknięta jest m.in. przestrzeń na drodze z Staromiejskiego Rynku na Zamek na Hradczanach. Na miejsce leci helikopter służb ratowniczych.Portal tn.cz opublikował zdjęcie uzbrojonego mężczyzny na dachu budynku. Na miejscu miała być słyszalna także eksplozja. Funkcjonariusze apelują do turystów i mieszkańców przebywających w pobliżu
Zima w tym roku dała się w Polsce we znaki już w listopadzie. Nic dziwnego, że fani śnieżnych atrakcji zacierają ręce na kolejny sezon na stoku. Tym razem zachęcamy, by wybrać się nieco na południe od naszej granicy i skorzystać z tamtejszych atrakcji. Czechy mogą poszczycić się stokami górskimi na wysokim poziomie. Ceny też wypadają korzystnie na tle polskich odpowiedników.
"Wolność Tomku w swoim domku" pisał Aleksander Fredro. Co jednak, kiedy domowe obyczaje praktykujemy za granicą? Może wówczas dojść do sporu obyczajowego na wzór tego, który rozgrzewa Polaków i Czechów w Prudniku.Prudnik to niewielkie miasto położone przy polsko-czeskiej granicy w woj. opolskim. Polacy i Czesi żyją tam w zgodzie, często się odwiedzając. I choć zgoda między nimi trwa od lat, to w ostatnim czasie doszło do napięć na tle obyczajowym. Wszystko z powodu bielizny, a raczej jej braku na miejskiej pływalni.