Czesi licznie ruszają do Zakopanego. Tylko jedna rzecz im przeszkadza
Choć w ostatnich miesiącach portale rozpisywały się o turystach z Bliskiego Wschodu, którzy szczególnie upodobali sobie Zakopane, wszystko wskazuje na to, że teraz przedstawiciele innego kraju licznie przybywają do serca polskich Tatr. Co prawda mają pewne zastrzeżenie.
Czesi pokochali polskie góry
Mieszkańcy Zakopanego i okolic zauważyli, że od jakiegoś czasu Podhale cieszy się dużą sympatią naszych sąsiadów. Język czeski słychać w restauracjach, na Krupówkach oraz szlakach w Tatrach. Choć ich obecność nie jest żadną nowością, aż tak wysoka frekwencja utrzymuje się, co może zaskakiwać.
Tak dużej liczby czeskich rejestracji pod Giewontem nie było jeszcze nigdy - informuje “Tygodnik Podhalański”.
Co więcej, eksperci spodziewają się, że Czechów w Zakopanem będzie jeszcze więcej. Okazuje się jednak, że co do polskich Tatr mają pewne zastrzeżenia.
Popularna atrakcja w Tatrach zamknięta. Poważne zagrożenie dla turystówPo kontraktach na poziomie operatorów turystycznych widzimy, że Czechów będzie jeszcze więcej, więc ten trend czeski rozkręca się - mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z o2.pl.
To nie podoba się Czechom w polskich Tatrach
Czesi chwalą sobie Zakopane i polskie Tatry, chociaż sami nie mogą narzekać na tereny górzyste w swoim kraju. Te w Polsce imponują im jednak wysokością i warunkami panującymi na szlakach.
Niestety nasi sąsiedzi znaleźli minus, który ich zdaniem sprawia, że niektórzy rezygnują z przyjazdu do Polski. Choć nas to nie dziwi i przyzwyczailiśmy się, że w Tatrach panują takie zasady, dla nich to duże utrudnienie, zwłaszcza jeśli planują wędrówkę po szlakach.
Jedyny minus jest taki, że na szlaki nie można wejść z psami, a u nas wiele osób podróżuje ze swoimi pieskami - zaznacza obywatel Czech w rozmowie z “Tygodnikiem Podhalańskim”.
Zakaz wprowadzania psów na szlaki w Tatrach
Na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego nie można wprowadzać psów, co ma swoje wytłumaczenie. Chodzi o zamieszkującą go dziką zwierzynę. Z uwagi na ich dobro, władze zdecydowały, że przebywanie tam zwierząt domowych jest zakazane.
Psy to nosiciele licznych chorób i pasożytów, które roznoszą wraz z odchodami czy sierścią. Psy pozostawiają również liczne ślady zapachowe – znaczą w ten sposób teren – przez co jeleniowate żyją w ciągłym strachu (wyższy poziom hormonu stresu), więc zmienia się ich aktywność dobowa i przestrzenna - tłumaczy Tatrzański Park Narodowy.
Nie ma się co dziwić, że niektórzy traktują psy jak część rodziny i nie wyobrażają sobie bez nich podróży, jednak warto pamiętać, że przebywając w okolicznościach natury, należy respektować obowiązujące tam zasady.
Czytaj też: Tam Polacy polecą na all inclusive w 2025 roku. Turcja będzie miała poważną konkurencję