Na tym tanie linie lotnicze zarabiają miliardy. Tej opłaty trudno uniknąć
Tanie linie lotnicze od zawsze zarabiają na dodatkowych usługach, z których podróżnym trudno zrezygnować. W tym roku z opłat za bagaże przewoźnicy chcą wyciągnąć więcej niż w rekordowym 2019 roku. Po swój kawałek tortu sięgają też tradycyjni przewoźnicy, a dodatkowe koszty muszą coraz częściej ponosić również turyści z klasy biznes.
Pasażerowie na świecie zapłacili 29 miliardów dolarów za dodatkowy bagaż
Dla pracowników to czasem bardzo duże wyzwanie: tak ułożyć walizki pasażerów w luku bagażowym, by zmieściło się wszystko i wszystko dotarło na miejsce w nienaruszonym stanie. Dla pasażerów wyzwaniem bywa takie spakowanie się, by uniknąć dodatkowych opłat za nadbagaż. Przewoźnicy w walizkach turystów widzą tylko zyski.
- Linie lotnicze na całym świecie miały w zeszłym roku 103 mld dolarów przychodów dodatkowych (szacunkowo).
- 29 miliardów pochodziło z opłat ponoszonych przez pasażerów za przewóz bagażu rejestrowanego w luku samolotu, ciężkich i bardzo dużych toreb oraz, w przypadku niektórych linii lotniczych, za większy bagaż podręczny.
- Dodatkowe opłaty za walizki na podróżnych nakładają już nie tylko tanie linie lotnicze, ale też tradycyjni przewoźnicy.
- To wnioski z analizy IdeaWorksCompany i CarTrawler. Pokazała, że przychody z bagażu są regularnym źródłem dochodów przewoźników lotniczych w Europie, Ameryce Północnej i Ameryce Łacińskiej i ważną ich częścią. W przypadku globalnych przewoźników obejmują głównie pasażerów, kupujących bilet „podstawowej klasy ekonomicznej”. W przypadku tanich przewoźników opłaty bagażowe są zwykle pobierane od wszystkich konsumentów.
Turyści z klasy biznes też coraz częściej musza płacić za walizki
29 miliardów dolarów zarobionych w 2022 roku za przewóz różnorakiego bagażu stanowiło 4,2 proc. światowych przychodów linii lotniczych. Zarobek wzrósł o 45 proc. w porównaniu z 2021 rokiem, ale wciąż jest poniżej poziomu sprzed pandemii. W 2019 roku łączny przychód wszystkich przewoźników lotniczych osiągnął 32,9 mld dolarów.
Wprowadzenie do wewnętrznych regulaminów przewoźników opłat bagażowych było kontynuowane w zeszłym roku. Turkish Airlines dodały taryfę EcoFly na trasach między Turcją a Europą. Jest to pierwsza podstawowa taryfa przewoźnika w klasie ekonomicznej, która nie obejmuje przewozu bagażu rejestrowanego i wyboru miejsc miejsc. Podróżny w zamian może kupić bilet w teoretycznie niższej cenie -czytamy w serwisie „Rynek Lotniczy”.
Opłaty za przewóz bagażu rejestrowanego zdarzają się również w klasie biznes. Jak podaje „Rynek Lotniczy” podczas pandemii Finnair wprowadził taryfy Business Light, które na rynkach Europy i Azji są wyceniane poniżej taryfy Classic Business. Taryfa nie obejmuje bagażu rejestrowanego, a podróżni mogą zabrać na pokład samolotu dwa kabinowe bagaże podręczne.
Linie lotnicze zarabiają na przewozie bagaży. To pewniejsze źródło dochodu niż sprzedaż biletów
Globalni przewoźnicy sieciowi z Afryki, Azji czy Bliskiego Wschodu po pandemii nie wprowadzili dużych zmian, ale to pewnie kwestia czasu, bo tani przewoźnicy zdobywają nowe rynki i stanowią coraz silniejszą konkurencję. To dobra wiadomość dla podróżnych, bo wpływa na ceny biletów.
- Europejskie tanie linie lotnicze obsłużyły około 38 proc. europejskiego ruchu lotniczego w 2021 r.
- W Azji - 23 proc.
Dodatkowe przychody z opłat bagażowych będą nadal rosły. Bagaż to niezawodne źródło przychodów, pewne w odróżnieniu od cen biletów lotniczych, na które wpływają zmienne warunki ekonomiczne.
Źródło: Rynek Lotniczy