Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Gerard Wolski: Pensjonaty i kwatery w Zakopanem działają w podziemiu
Patryk Korzec
Patryk Korzec 07.04.2021 18:25

Gerard Wolski: Pensjonaty i kwatery w Zakopanem działają w podziemiu

Zakopane działa w podziemiu. Wolski o usługach noclegowych
screen/youtube/Tygodnik Podhalański

Zakopane usiłuje uporać się z kryzysem wywołanym pandemią oraz zamrożeniem branży turystycznej w Polsce. Przedstawiciel Wolnych Przedsiębiorców, Gerard Wolski, twierdzi jednak, że obiekty noclegowe na Podhalu nadal działają. Według niego jednak wszystko działa nieoficjalnie, w podziemiu.

  • W środę odbyła się konferencja prasowa Wolnych Przedsiębiorców w Zakopanem

  • Gerard Wolski stwierdził, że pensjonaty i usługi kwaterunkowe działają w Zakopanem w podziemiu

  • 10 kwietnia przedsiębiorcy mają ruszyć do Warszawy. Chcą wręczyć ciupagi prezydentowi i prezesowi PiS

Turystyczne miejscowości tracą ogromne pieniądze z każdym kolejnym dniem lockdownu i nie inaczej sytuacja ta wygląda w Zakopanem. Ogłoszenie przedłużenia obostrzeń było kolejnym ciosem dla tej branży, a nie poprawiają sytuacji zapowiedzi utrzymania zakazów na czas majówki.

Przedsiębiorcy nie godzą się na taki stan rzeczy i apelują o udzielenie im zgody na przyjmowanie turystów i klientów. Wolni Przedsiębiorcy podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę, wyrazili swoje oburzenie trwającym lockdownem.

„Pootwierane są pensjonaty, pootwierane są usługi kwaterunkowe w Zakopanem"

Gerard Wolski podkreślił, że nigdy nie negował istnienia epidemii i zasugerował, że Wolni Przedsiębiorcy z Podhala nie propagują takiego poglądu.

Jednocześnie jednak oświadczył, że namawiają lokalnych przedsiębiorców do otwierania biznesów, które w głównej mierze utrzymują się z ruchu turystycznego. Zaznaczył przy tym, że kluczowe jest tu zachowywanie i przestrzeganie zasad reżimu sanitarnego.

W bezpiecznym reżimie sanitarnym możemy być bezpieczni dla wszystkich. Bo w Europie jesteśmy teraz chyba jedynym krajem, w którym są teraz zamknięte hotele – twierdzi przedstawiciel Wolnych Przedsiębiorców.

Zauważył również, że Polacy w tym roku na ferie zimowe wyjeżdżali nawet do Szwajcarii na narty, która w poprzednich latach nie należała do najpopularniejszych kierunków wyjazdowych. Szczegóły tej sprawy przeczytać można tutaj.

W dalszej części wyznał, że wiele restauracji, hoteli oraz pensjonatów funkcjonuje w podziemiu. Rzekomo przedsiębiorca dysponuje wiedzą o takich miejscach, które przyjmują turystów, jednak ich właściciele obawiają się nalotów policji i kontroli, dlatego nie afiszują się swoją działalnością.

– [...] Pootwierane są pensjonaty, pootwierane są usługi kwaterunkowe w Zakopanem, bo gdzieś ci ludzie [turyści - przyp. red.] muszą być. Byli ci ludzie po feriach, byli przez cały marzec, przecież nie spali w samochodach, na ulicy czy w namiotach – stwierdził Wolski.

Mimo wszystko, jak widać na kamerach online, na Krupówkach nie ma zbyt wielu ludzi. Podróżni się zdarzają, jednak w porównaniu do poprzednich lat miasto świeci pustkami. Każda kolejna doba takiej sytuacji przynosi właścicielom restauracji, stoisk usługowych, sklepów z pamiątkami oraz obiektów noclegowych gigantyczne straty.

Przedsiębiorcy z Podhala tracą cierpliwość

Wolni Przedsiębiorcy podczas konferencji prasowej zasugerowali również, że poluzowanie obostrzeń nie było przypadkowe. Zdaniem Wolskiego było to celowe działanie na niekorzyść branży turystycznej i nie tylko.

Poluzowano nas na 2 tygodnie ferii, a po co? Żeby zwalić na nas winę, na obywateli i przedsiębiorców. Że to z naszej winy i z braku naszej odpowiedzialności doszło do trzeciej fali - twierdzi Gerard Wolski.

Mimo wszystko stwierdził, że nie przełożyło się to na wzrost zachorowań na Podhalu. Stwierdził, że nawet tłumy turystów nie wywołały kryzysu pandemicznego, choć na nagraniach z Krupówek bawiący się podróżni wyglądali bardzo niepokojąco.

W Zakopanem i w powiecie tatrzańskim nie ma bardzo dużego przyrostu zachorowań. [...] Nie ma gwałtownych wzrostów, pomimo tego że pod koniec ferii była tu nawałnica ludzi. Wszyscy pamiętamy, ilu ludzi przyjechało, ilu wędrowało po Krupówkach, ile ludzi PKL wwiózł na Gubałówkę – mówił Wolski.

W dalszej części występujący oświadczył, że 10 kwietnia przedsiębiorcy, w znacznej części reprezentujący branżę turystyczną, pojadą do Warszawy. Wręczyć tam mają ciupagi prezydentowi Andrzejowi Dudzie oraz Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ma to być świadectwo ich zmęczenia lockdownem i przepisami pandemicznymi wprowadzanymi przez rząd.

Nagranie z całej konferencji obejrzeć można na profilu Tygodnika Podhalańskiego na Youtube. Oprócz Gerarda Wolskiego wypowiadała się również poseł Jagna Marczułajtis Walczak czy mecenas Anna Kubala.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: