W masce konia i miniówie ciągnęła wóz na Morskie Oko. “A czternastu turystów to gdzie?”
Spór o konie ciągnące wozy z turystami do Morskiego Oka chyba nigdy się nie skończy. Zwłaszcza że uaktywniają się kolejni zwolennicy tego kontrowersyjnego środka transportu. Ta pani uważa, że konie na trasie do Morskiego Oka wcale się nie przemęczają, a sposób, w jaki postanowiła to udowodnić, jest tak samo zabawny, jak głupi.
Kobieta w masce konia, kusej mini i kowbojkach ciągnie tradycyjny góralski wóz. To nie performance artystyczny, tylko rzekomy dowód na to, że obrońcy koni nie mają racji. Przecież drobna kobieta ma dużo mniej siły niż dwa rosłe konie, a to czy wóz jedzie pod górkę, czy nie, czy ktoś w nim siedzi, czy jest pusty – to przecież tylko szczegóły…
Przebrała się za konia i pociągnęła wóz
Kobieta, o której mowa, pani Anna, prowadzi stronę Konie w Tatrach na Facebooku. Wydaje się być wielką wielbicielką koni, a mimo to w całej aferze dotyczącej transportu do Morskiego Oka staje po przeciwnej stronie niż organizacje walczące o prawa zwierząt.
Czytaj więcej: Polacy przekroczyli granicę wstydu. O tym, co zrobili, mówi cała Chorwacja
Swoje zdanie dotyczące koni na trasie do Morskiego Oka postanowiła zademonstrować w dość niecodzienny sposób . Założyła maskę konia, kusą spódniczkę i kowbojki i pokazała, że sama jest w stanie pociągnąć fasiąg.
Chciała udowodnić, że konie się nie męczą
Kobieta twierdzi, że tak wiele razy spotykała się z argumentem "Sama sobie ciągnij ten wóz" w dyskusji z obrońcami zwierząt, że w końcu postanowiła na to zareagować . Oto co napisała w poście z filmem:
Czy wóz, jaki ciągną konie do Morskiego Oka POD GÓRĘ, jest ciężki?
Wiecie, ile razy słyszałam obelgi od kanapowych pseudoobrońców i internetowych znafcuf koni z Morskiego Oka: ,,Sama sobie ciągnij ten wóz"?
O JEDEN RAZ ZA DUŻO
Może zaciekawią was te osobiste dane: klacz z filmiku waży całe 54 kilo, po kilku pączkach dochodzi do 55 ...czyli jakieś 12-14 razy mniej niż przeciętny koń zaprzęgowy..
Dla jasności: nie zarabiam na tym transporcie, nikt mi nie zapłacił za ten post, nie jestem córką fiakra, nie randkuję z żodnym (…)
"Mój kuzyn bez problemu ciągnie wóz 1,5 tonowy"
A to jeszcze nie koniec jej wywodu. Dalej dodaje, że konie pracują zaledwie do 2 godzin, co drugi dzień, a sama ma w swojej stajni zwierzę, które pracowało na trasie do Morskiego Oka i jest zdrowe. Dorzuca jeszcze kilka komentarzy będących zapewne odpowiedzią na krytykę, jaka na nią spadła. Wspomina m.in. kuzyna strażaka, który potrafi pociągnąć po asfalcie wóz ważący 1,5 tony .
Co na to internauci? Ich opinie są podzielone, tak samo jak zdanie Polaków o transporcie konnym do Morskiego Oka w ogóle.
Internauci podzieleni, reaguje fundacja
Znalazło się mnóstwo osób, które przyklasnęły zwolenniczce transportu konnego na Morskie Oko. Zwłaszcza za to, że w ostatnim akapicie swojego wywodu użyła sformułowania: "Myśl samodzielnie" .
Na szczęście nie brakowało też głosów krytyki. Komentujący zarzucili jej, że wóz ciągnęła pusty, na płaskim terenie i zaledwie przez kilka minut.
W dyskusję włączyła się w końcu także Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!, rzucając wyzwanie , aby pani Anna pociągnęła wóz pod górkę, a po 20 minutach zbiegła z nim na dół.
Nie możemy się doczekać, gdy postanowi na to odpowiedzieć.
Zobacz także:
Ceny kolejki na Kasprowy Wierch dla rodziny to jakiś żart. Tyle kosztuje luksusowe SPA
"Taka sytuacja nad morzem". Nagranie z okolic Mielna podbija sieć
Afera na plaży w Łebie, do akcji wkroczyła policja. “Zamiast gazu pieprzowego polecamy jod”