Polacy utknęli w Chorwacji, koczują na lotniskach. Znamy powód totalnego paraliżu
Niepokojące wieści przekazała stacja TVN24. Polacy utknęli na lotniskach w Chorwacji, a ich sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna. Nie dość, że nie mogą wrócić do kraju, to jeszcze nie dostali praktycznie żadnej pomocy ze strony linii lotniczych.
Na lotnisku w Splicie i Zadarze wczoraj wieczorem pojawiły się poważne problemy techniczne. Jak donosi portal Antenazadar.hr w poniedziałek około 19:30 miało dojść do ataku hakerskiego. Co będzie dalej z Polakami w Chorwacji?
Paraliż lotniska w Splicie
Zaledwie trzy dni minęły od globalnej awarii systemu Windows, która wstrząsnęła lotniskami na całym świecie, a już pojawiły się kolejne niepokojące doniesienia. Tym razem skala zdarzenia jest mniejsza, ale jego skutki równie dotkliwe. Zwłaszcza dla Polaków.
Czytaj więcej: Polacy przekroczyli granicę wstydu. O tym, co zrobili, mówi cała Chorwacja
Pierwsze problemy pojawiły się 22 lipca tuż po 19:00 na lotnisku w Splicie w Chorwacji. Jedna z turystek cytowana przez TVN24, donosi:
Około godziny 19:15 cały system lotniska przestał działać, co spowodowało całkowitą blokadę pracy systemy i funkcjonowania lotniska. Służby będą pracować przez całą noc nad naprawą systemu i ustaleniem przyczyny awarii.
Problemy na lotnisku w Zadarze
Do kolejnych komplikacji doszło już nad ranem 23 lipca na lotnisku w Zadarze. Polski turysta informuje, że lot Ryanair do Krakowa, zaplanowany na 22 lipca na 22:45, został najpierw opóźniony, a w końcu przełożony i to dopiero na kolejny dzień, na 10:30. Polacy są rozgoryczeni, bo nie dostali praktycznie żadnej pomocy ze strony linii lotniczych:
Pomimo zapewnienia przewoźnika, że organizuje przejazd i pobyt w hotelu, pozostawiono nas bez żadnej pomocy. Koczujemy na lotnisku, śpimy na podłodze. Jedynie co otrzymaliśmy to wodę i kanapki oraz maila od linii o przysługujących nam prawach.
Co się dzieje na lotniskach w Chorwacji?
Chorwacki serwis informacyjny, Antenazadar.hr poinformował, że 22 lipca około 19:30 hakerzy mieli zaatakować systemy zawiadujące lotniskiem w Splicie. Podobno około 22:30 sytuacja miała być już częściowo opanowana, ale strona portu lotniczego nie działała jeszcze wiele godzin później, a część samolotów zaplanowanych na poniedziałek, nie wyleciała do tej pory.
Czy do podobnego ataku doszło także na lotnisku w Zadarze? Tego, póki co nie wiadomo, ale zbieżność wydarzeń może okazać się nieprzypadkowa.
Administracja lotniska uspokaja
Portal Index.hr cytuje zastępcę dyrektora lotniska w Splicie, Pero Bilasa, który próbuje uspokoić turystów zmuszonych do wielogodzinnego oczekiwania:
W wydarzenie zaangażowane są wszystkie kompetentne instytucje. Profesjonalne służby intensywnie pracują nad wyeliminowaniem skutków tego ataku. Jesteśmy w kontakcie ze wszystkimi liniami lotniczymi i wspólnie szukamy alternatywnych rozwiązań. Prosimy wszystkich pasażerów o cierpliwość.
Co dalej z Polakami koczującymi na chorwackich lotniskach? O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco.
Zobacz także:
Wypadek polskich turystów w Chorwacji. 46-latka zaufała partnerowi, doszło do nieszczęścia
Fatalne doniesienia od polskich turystów w Chorwacji. Są załamani
Globalna awaria technologiczna na lotniskach. Co z odszkodowaniami za loty?