Jan Bondar: Inspekcja prowadzi kontrole. Sanepid może sprawdzać warunki w hotelach i na stokach
Turyści najechali Zakopane oraz inne, turystyczne miejscowości w górach, korzystając ze złagodzenia obostrzeń przez rząd. Od 12 lutego działają hotele oraz stoki narciarskie, sytuacja jest jednak trudna, bo jest to jedynie warunkowe odmrożenie gospodarki na 2 tygodnie, o czym niektórzy niestety najwyraźniej zapominają.
Sanepid rozpoczyna kontrole
Jeśli po tym czasie liczba zakażeń znowu wzrośnie, bardzo możliwy jest ponowny lockdown, który może ostatecznie zrujnować branżę turystyczną. By pilnować przestrzegania restrykcji i reżymu sanitarnego, Główny Inspektorat Sanitarny potwierdził, że ruszyły kontrole.
– Organy inspekcji sanitarnej prowadzą kontrole dot. przestrzegania przepisów przeciwepidemicznych w związku z poluzowaniem od piątku obostrzeń – ogłosił w sobotę rzecznik prasowy GIS, Jan Bodnar.
Mężczyzna zapytany został, czy inspektorzy wchodzą do pensjonatów, hoteli oraz na stoki narciarskie. Przypomnijmy, że to te miejsca obecnie - szczególnie na południu Polski - zasypały prawdziwe tłumy podróżnych.
– Inspekcja prowadzi kontrole. Myślę, że dane za weekend będą w poniedziałek – doprecyzował Bodnar.
W czasie pandemii, za nieprzestrzeganie przepisów sanitarnych, obiekty mogą dostać do zapłaty bardzo wysokie kary. Stawki sięgać mogą nawet 30000 zł.
Turyści zapominają o obostrzeniach?
Przypomnijmy, że od 12 lutego otworzyły się hotele oraz stoki narciarskie. Przyjezdnych nie brakuje, a Zakopane przeżywa prawdziwe oblężenie, jednak niestety wiąże się to z licznymi interwencjami policji. Dochodziło do bójek, spisywania przyjezdnych i niebezpiecznych zachowań, o czym dokładniej pisaliśmy już wczoraj.
Do sieci trafiły również nagrania z Krupówek, na których widać rozśpiewane i roztańczone tłumy. Niestety wiele osób nie ma założonych maseczek, nieprzestrzegany jest również dystans społeczny. Takie zachowanie prowadzić może do przywrócenia restrykcji.
- Mnie to załamuje. Musimy pamiętać, że hotele są otwarte na 2 tygodnie. Zależnie od tego, jak będą wyglądały te 2 tygodnie, branża może zostać zamknięta lub pozostać otwarta - przypomina w programie Polsat News Violetta Hamerska, ekspert hotelarski, zapytana o filmy i nagrania z Zakopanego.
Jeszcze przed zniesieniem zakazu przedsiębiorcy z Podhala apelowali do turystów o rozsądek i spokojne zachowanie. Podkreślali, że wspólnymi siłami mogą sprawić, że branża nie pogrąży się w kryzysie ponownie, jednak najwyraźniej nie wszyscy chcą dostosować się do tych apeli.
Przypomnijmy, że obecny reżim sanitarny, spowodowany sytuacją pandemiczną na świecie, obliguje obywateli Polski do przestrzegania ścisłych zasad. Te, które szczególnie dotyczą podróżnych w górach, to m.in. zakaz funkcjonowania restauracji na miejscu. Obowiązuje także obowiązek zasłaniania ust oraz nosa, z czego zrezygnować można jedynie w pokoju hotelowym.
Miejsca noclegowe powinny zadbać o udostępnienie swoim gościom środków dezynfekujących, co jest szczególnie istotne w częściach wspólnych, np. w recepcji ośrodka. Niezmiennie przestrzegany powinien być też zakaz zachowania dystansu, który wynosi obecnie 1,5 metra. Przestrzegając tych kilku zasad wszyscy turyści mogą przyczynić się do pozytywnych wyników kontroli sanepidu. Brak znaczącego wzrostu liczby zachorowań pozwoli nam też cieszyć się otwartą infrastrukturą turystyczną przez dłuższy czas niż warunkowe 2 tygodnie.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: GIS, Onet