To nie była łatwa noc. W Nysie rozgrywał się horror, rozpaczliwa walka o otrzymanie wału trwała do końca
Szalejące no południu Polski powodzie dewastują kolejne miasta. Tej nocy w Nysie trwała rozpaczliwa walka o utrzymanie wału. Do akcji wkroczyły nie tylko służby, ale i mieszkańcy. W sieci pisze się nawet o “pospolitym ruszeniu”. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Ewakuacja w Nysie
Nysa to kolejne miasto, które zmaga się z opłakanymi skutkami powodzi. Sytuacja jest poważna na tyle, że Kordian Kolbiarz — burmistrz, nawoływał do ewakuacji mieszkańców i prosił, by wybrali się na wyżej położone tereny. Niestety w niektórych przypadkach spowodowało to zamieszanie, a co za tym idzie, spowolniło akcje służb.
W Nysie trwała walka o utrzymanie wałów przeciwpowodziowych . Na miejscu działali strażacy, a nawet wysłano tam wojsko. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy miasta mieli zamiar patrzeć bezczynnie, jak ich okolicę pochłania woda.
"Pospolite ruszenie" w Nysie
W poniedziałkowy wieczór doszło do pęknięcia zbiornika Topola . Woda, która się w nim znajdowała, zmierzała prosto na Nysę. Niepokojącej sytuacji nie pomagał fakt, że w szalejący żywioł zniszczył również leżący przy rzece wał. Do akcji wkroczyły nawet helikoptery wojskowe, które z powietrza starały się dorzucać worki z piaskiem, aby zatamować przepływ. Niestety, na niewiele się to zdało.
Wtedy do akcji wkroczyli mieszkańcy Nysy . Ci na własną rękę zaczęli gromadzić worki z piaskiem i przewozić je w najbardziej newralgiczne miejsca. Nierówna walka z żywiołem trwała całą noc . Na szczęście wraz z nadejściem kolejnego dnia do informacji podano, że udało się utrzymać wał, choć wyrwa pojawiła się również w innym miejscu.
Powódź sieje spustoszenie w południowej Polsce
Oprócz Nysy z najgorszymi skutkami powodzi walczą między innymi także Kłodzko i Głuchołazy. Szkody, jakie wyrządziła wielka woda, są na tyle poważne, że niektórzy mieszkańcy stracili swój dobytek życia.
Wszystko wskazuje na to, że najgorsze dopiero przed niektórymi miastami . Prezydent Wrocławia apeluje do mieszkańców, że moment kulminacyjny w walce z powodzią ma nadejść dopiero w środę. Przygotowania do zatrzymania siejącego spustoszenie żywiołu trwają. Padają jednak obawy, że powódź może być jeszcze gorsza niż tak, która miała miejsce w 1997 roku .