Woda opada i ukazuje rozpaczliwy obraz. Widok z objętych powodzią miast chwyta za serce
Szalejące w Polsce powodzie niosą za sobą spustoszenie zwłaszcza na Dolnym Śląsku i Śląsku. Do sieci trafiły porównania jednych z najbardziej dotkniętych siłą wylewającej się z rzek wody miejscowości i ich obrazu przed tragedią. Trudno pozostać obojętnym na ten widok.
Szalejąca woda sieje spustoszenie w tych regionach Polski
Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie to jedne z miejscowości, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi szalejących również w innych częściach Polski. Do sieci trafiały dramatyczne nagrania, których widok wzbudzał nie tylko przerażenie, ale i współczucie dla wszystkich mieszkańców terenów objętych siejącą spustoszenie wodą.
Zdjęcia i filmy udowodniły, że z potężnym żywiołem nie ma żartów, a przechodzące przez miasta fale zabierają ze sobą części budynków, drzewa, samochody oraz wszystkie rzeczy pozostawione na zewnątrz. Choć w niektórych regionach woda zaczyna już opadać, to wcale nie oznacza końca koszmaru. Wielka fala dopiero zbliża się do innych miejscowości.
Europa walczy z żywiołem. Porażające sceny w Czechach, stan klęski żywiołowej w AustriiLądek-Zdrój wyłania się spod wody
Lądek-Zdrój to jedno z miejsc, gdzie szalejąca w Polsce powódź wyrządziła największe zniszczenia. Chociaż wielka woda powoli opada, wcale nie oznacza to, że mieszkańcy i władze mają się z czego cieszyć. Wyłaniające się spod niej obrazy to widok, który skłania do rozpaczy.
Na drogach, chodnikach, trawnikach i w zalanych domach znajduje się mnóstwo żwiru i piachu, który niosła ze sobą powódź. Ze względu na zniszczenia i przetaczającą się przez miasto falę, dotarcie tam było niemal zupełnie niemożliwe. Utrudniały to także pozrywane mosty i zawalone budynki, również te mieszkalne.
Zdjęcia wyrządzonych przez powódź szkód pojawiły się w sieci. Porównanie ich z widokiem przed nadejściem siejącego spustoszenie żywiołu dokładnie pokazuje skalę zniszczeń, jakie za sobą niósł.
Powódź w Stroniu Śląskim
Przerwanie części tamy w Stroniu Śląskim spowodowało przedostanie się wody do terenów położonych nieopodal, ale także miasta. Sytuacja była na tyle poważna, że stacje telefonii komórkowych przestały działać, co mocno utrudniło kontakt z mieszkańcami terenów objętych powodzią. Niemożliwy był również dojazd do nich.
Z relacji obecnych na miejscu ludzi wynika, że woda przedarła się do miasta błyskawicznie. W wyniku tego wyrywała drzewa, niszczyła mosty i budynki, również te mieszkalne. Wyrwa w tamie spowodowana ogromną siłą żywiołu ma liczyć nawet kilkanaście metrów. Niektóry mieszkańcy do tej pory muszą sobie radzić bez dostępu do prądu, gazu i wody.